Gorące źródła dochodu
Wpisał: Magdalena Kowalska   
06.01.2010.

Gorące źródła dochodu

http://biznes.onet.pl/gorace-zrodla-dochodu,18491,3105281,1,prasa-detal 

Magdalena Kowalska

            To jest słowacka ropa – tak o źródłach geotermalnych mówią mieszkańcy tego niewielkiego kraju. Bo gorąca woda jest równie cenna jak płynne paliwo.

Źródła geotermalne wykorzystywane są na Słowacji w 20 uzdrowiskach i ponad 30 kąpieliskach. – Zainteresowanie relaksacją w wodach termalnych wśród Słowaków i turystów zagranicznych odwiedzających nasz kraj jest bardzo duże – mówi Ján Bošnovic, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce. – Rocznie jedno kąpielisko termalne odwiedza ok. 700-800 tys. turystów – dodaje. W ostatnich pięciu latach klasyczne uzdrowiska zostały wzbogacone o komercyjne termalne kąpieliska oraz parki wodne. Bošnovic przekonuje, że to, co się dzieje w tej chwili na Słowacji, to prawdziwy geotermalny boom inwestycyjny i jednym tchem wymienia nazwy aqua-parków, które słyną z gorących źródeł. – Meander Park w Oravicach, Tatralandia koło Liptovskiego Mikuláša, Thermal Park Bešenova oraz Aquacity w Popradzie – wylicza Bošnovic. – Polecamy również Wielki Meder, Vadaš Štúrovo, Horné Saliby, Podhájska, Wodny Raj Vyhne, Galandia w Galancie oraz Spa & Aquapark w uzdrowisku Turčianske Teplice – dodaje.

            W Polsce podobnych turystycznych atrakcji jest zaledwie kilka. Z kąpieli w gorących źródłach można skorzystać między innymi w Uniejowie, Bukowinie Tatrzańskiej, Zakopanem i Szaflarach. W budowie są dwa duże kompleksy w Poznaniu i Gostyninie. Rodzime parki termalne nie zaspokajają jednak potrzeb turystów. Dla inwestorów z naszego kraju nadal punktem odniesienia i powodem do zazdrości jest zainteresowanie kąpieliskami u południowego sąsiada.
            – Na Słowację jeżdżą tysiące turystów z Polski, działające tam baseny termalne są wielką całoroczną atrakcją. W Korbielowie też są podziemne źródła geotermalne, to ogromna szansa na ożywienie tej miejscowości – uważa Władysław Mizia, wójt Jeleśni, która też chciałaby konkurować ze Słowacją. Faktem jest, że Polska nie ma aż tak dużych zasobów gorących źródeł jak jej południowy sąsiad, ale na wody geotermalne można trafić choćby na terytorium Niżu Polskiego, Sudetów czy Podhala. Do praktycznego zagospodarowania nadają się obecnie wody występujące na głębokości do 3-4 km. W dużym stopniu nieprawdziwy jest za to drugi argument, którym tłumaczy się słabe wykorzystanie gorących źródeł w naszym kraju. Chodzi o konieczność ponownego wpompowania wykorzystanej wody pod ziemię, co znacząco podnosi koszty takiej inwestycji.
            Problem dotyczy tylko wody wysoko-zmineralizowanej – tłumaczy Wojciech Wartak z Geotermii Podhalańskiej. – Tak jest z resztą w naszym przypadku. Wodę, którą wykorzystamy, musimy wtłoczyć znowu pod ziemię, ale na przykład aqua-parki w Bukowinie i Białce, które korzystają ze źródeł ubogich w minerały, mogą spuszczać wodę do rzeki – tłumaczy.
            Koszty odwiertu w obydwu krajach są porównywalne. W Polsce mówi się o sumach od kilku do kilkunastu milionów złotych, na Słowacji koszty przedsięwzięcia szacuje się na ok. 2 mln euro. Słowacy przekonują, że sposobem na przyspieszenie zwrotu tak dużej inwestycji może być wykorzystanie gorącej wody do ogrzania obiektów znajdujących się w niewielkiej odległości od kąpieliska.
            Z takiego pomysłu skorzystała słowacka Bešenova. Wokół odwiertu wykonanego w 1987 r. wyrosło małe miasteczko obiektów noclegowych i gastronomicznych. Jego właściciel, z pochodzenia Gruzin, zainwestował w rozbudowę kompleksu wokół źródła ok. 20 mln euro.
            – Temperatura wody przy odwiercie to 60,5 stopnia Celsjusza. – Nasza woda jest za gorąca, by mogła trafić od razu do basenu – mówi Miroslav Parobek, marketing director obiektu. – Schładzamy ją więc, ogrzewając przy okazji nasze hotele – tłumaczy. Podobne rozwiązanie zastosowało popradzkie Aqua City. Ośrodek, który otrzymał pierwszą ekologiczną nagrodę World Travel Award, szczyci się tym, że jest praktycznie samowystarczalny energetycznie. Hotel prawie wcale nie zużywa węgla i zasilany jest przez wody geotermalne oraz energię słoneczną. Ale i tak największy zysk z inwestycji w geotermię to zainteresowanie turystów.
Magdalena Kowalska