Pieśń Konfederatów Barskich z dramatu Ksiądz Marek, Juliusz Słowacki Nigdy z królami nie będziem w aliansach, nigdy przed mocą nie ugniemy szyi, bo u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi. Więc choć się spęka świat i zadrży słońce, chociaż się chmury i morza nasrożą, choćby na smokach wojska latające - nas nie zatrwożą. Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami, więc nie dopuści upaść w żadnej klęsce, wszak póki On był z naszymi ojcami, byli zwycięsce. Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę, nie ulękniemy przed mocarzy władzą wiedząc, że nawet grobowce nas same Bogu oddadzą. Ze skowronkami wstaliśmy do pracy i spać pójdziemy o wieczornej zorzy, ale w grobowcach my jeszcze żołdacy i hufiec Boży. Bo kto zaufał Chrystusowi Panu i szedł na święte kraju werbowanie, ten de profundis z ciemnego kurhanu na trąbę wstanie. Bóg jest ucieczką i obroną naszą, póki On z nami, całe piekła pękną - ani ogniste smoki nie ustraszą, ani ulękną. Nie złamie nas głód i żaden frasunek, ani zhołdują żadne świata hołdy, bo na Chrystusa my poszli werbunek, na jego żołdy. ........... Tu można wysłuchać tej pięknej pieśni: http://www.youtube.com/watch?v=6R9Q1V0OROU&feature=related Jacek Kaczmarski i Jacek Kowalski-"Pieśń konfederatów"
|