Czemu B'nai B'rith neguje rzeź Ormian?
Wpisał: H. Pająk   
23.01.2010.

H. Pająk Pierwsza w XX wieku wielka zbrodnia bez kary – Żydo-tureckie ludobójstwo na Ormianach. ADL nie chce uznać zbrodni na wschodnich chrześcijanach!

ŻYDO-TURECKIE LUDOBÓJSTWO NA ORMIANACH

Rzeź Ormian, pierwsze tej skali ludobójstwo w XX wieku, została dokonana w Turcji całkowicie wtedy opanowanej przez sefardyjską żydo-masonerię, organizatorkę tego ludobójstwa. Była to trwająca kilka lat rzeź chrześcijańskich Ormian dokonana przez żydowskich przechrztów oraz Turków jako fizycznych realizatorów tej rzezi.

            Niewielu europejskich chrześcijan wie, że historycznie pierwszym krajem chrześcijańskim była Armenia. Dzięki misjonarzowi św. Grzegorzowi, władca Armenii przyjął chrzest około 650 lat przed chrztem Polski. Swoją niepodległość Ormianie wywalczyli w nieprzerwanych wojnach obronnych z Rzymem, Persami i tureckimi Portami.

            W VII wieku rozpoczęły się najazdy arabskie na Armenię. Zachodnią jej część zajęły wojska chrześcijańskiego cesarstwa bizantyjskiego. Od tego czasu datuje się cykliczna emigracja (wypędzanie) Ormian na płaskowyż armeński. Tak powstają ormiańskie państewka w Cylicji i nad Bosforem. Od XI wieku emigracje Ormian nasilają się pod naporem Turków. Pod okupacją turecką Ormianie pozostawali do początków XX wieku. Na wiele wieków zostali zepchnięci do roli obywateli drugiej kategorii, jak wszyscy chrześcijanie w Turcji i jej koloniach.

            Ormianie jednak heroicznie zachowywali swoją wiarę i kulturę. Mało tego - w ciągu wieków stali się intelektualną elitą Turcji. Dominowali zwłaszcza w tzw. wolnych zawodach, jak lekarze, prawnicy, a także nauczyciele. Irytowało to tureckich okupantów. Pod koniec XIX wieku zaczęto stosować wobec Ormian metodę "ostatecznego rozwiązania" - ludobójczą eksterminację. Już w latach 1892 - 1896 doszło do masowych pogromów Ormian tureckich. Wymordowano wtedy około 300 000 Ormian.

Rząd sułtana Abdul Hamida nie ukrywał, że były to prześladowania głównie na tle religijnym, o czym Jan Paweł II publicznie całując księgę Koranu i mówiąc o "braciach" islamskich, zdawał się nie pamiętać. Do rzezi wzywali muezzini, meczety były obwieszone takimi oto ogłoszeniami:

"Wszystkie dzieci Mahometa mają wypełnić swój obowiązek, zabić wszystkich Ormian i splądrować oraz spalić ich mieszkania. Nikogo nie należy oszczędzać - to rozkaz sułtana. Wszyscy, którzy nie zastosują się do tego manifestu, będą uważani za Ormian i zostaną zabici. Każdy muzułmanin dowiedzie swego posłuszeństwa poleceniom rządu, zabijając natychmiast chrześcijan, z którymi żył w przyjaźni."

Wiek XX dostarczy jeszcze kilka takich aktów ludobójstwa, jakby odwzorowanych na rzezi Ormian: ludobójstwo niemieckie z drugiej wojny światowej na Polakach i Żydach, przedtem ludobójstwo żydo-bolszewików na dziesiątkach milionów prawosławnych Rosjan, eksterminacja Polaków na Kresach przez bandy ukraińskich Rusinów spod znaku OUN-UPA, gdzie obowiązywał identyczny nakaz mordowania pod groźbą własnej śmierci za niewykonanie rozkazu ludobójców z UPA.

            Naiwna nadzieja Ormian na poprawę ich losu pojawiła się w 1908 roku po całkowitym przejęciu władzy przez żydo-tureckich wychrztów stacjonujących w tureckiej części Bałkanów, z ich centrum w Konstantynopolu i Salonikach. Byli to tzw. "młodoturcy". Nawoływali oni w swoim programie do szerszego "otwarcia" Turcji na Zachód, co ujawniało ich masoński rodowód polityczny. Żądali przywrócenia konstytucji uchwalonej w 1876 roku, potem jednak zawieszonej. Powołali partię pod nazwą "Jedność i Postęp". Stwarzało to złudne oczekiwania Ormian, że "młodoturcy" niosą jakieś pozytywne zmiany w ich losie.

            Już w 1909 roku Ormianie przekonali się, że bardzo źle ulokowali swoje nadzieje polityczne, zwłaszcza ci Ormianie, którzy wstąpili do tej partii. Młodoturcy rozumieli "jedność i postęp" jako powrót do władzy absolutnej z czasów pełnej władzy sułtanów, tylko już pod ich żydomasońskim przywództwem. Celem głównym ich polityki narodowościowej było stworzenie warunków do eksterminacji Ormian, rozpoczętej w końcu XIX wieku.

W kwietniu 1909 r. doszło do masowych, dobrze zorganizowanych mordów na Ormianach w południowej Turcji. Ludobójcza eksterminacja rozpętała się zwłaszcza w okolicy prowincji Adana gdzie wymordowano 20 000 Ormian: mężczyzn, kobiety, dzieci. Działo się to już w okresie, kiedy młodoturcy całkowicie opanowali władzę nad Bosforem.

            Wtedy właśnie ujawniła swoje zbrodnicze programy owa partia "Jedność i Postęp", zwłaszcza ich tzw. program panturański. Zakładał on stworzenie Wielkiego Turanu - zjednoczenie ludów tureckich od Bosforu po Ałtaj. W praktyce oznaczało to bezlitosną eksterminację narodów, które rzekomo stały na przeszkodzie do osiągnięcia "czystości etnicznej" Turcji. W pierwszej kolejności oznaczało eksterminację Ormian, Asyryjczyków, a także Greków.

            "Młodoturcy" - około 20 000 fanatycznych sefardyjskich konwertytów na islam, stanowiących rdzeń tego ruchu wiedzieli, że ich pierwszą przeszkodą na drodze do władzy nie są te trzy ludy, tylko sami Turcy i pozostałe, narody arabskie w granicach Turcji, gdyż przed pierwszą wojną światową w skład Turcji wchodziły wielkie połacie ziem arabskich wraz ze świętymi miejscami muzułmanów - Mekką i Medyną. Dla pozyskania poparcia Arabów wymyślili i włączyli do programu Wielkiego Turanu oszukańczy pan-islamizm. Na zjeździe Komitetu "Jedność i Postęp" przyjęli uchwałę, która głosiła:
"Turcja musi być krajem mahometańskim, a muzułmańskie idee i muzułmański wpływ muszą uzyskać przewagę. Każda inna propaganda religijna musi być zakazana" (Grzegorz Kucharczyk: "Miłujcie się" nr 2/2002).
            Nastał 1915 rok, drugi rok wojny światowej. Turcy usprawiedliwiali wtedy nową falę rzezi Ormian ich rzekomą agenturalną współpracą z Rosją carską. Czyżby agenturalną współpracą zajmowało się półtora miliona Ormian, których potem wymordowano?

            Pod tym pretekstem, poza natychmiastową eksterminacją w miejscach zamieszkania, młodoturcy podjęli akcję masowych deportacji Ormian, mających oczyścić tamte obszary z "elementu niepewnego". Kryptożydzi z rządu ogłaszali: - Przy końcu wojny nie będzie już w Konstantynopolu żadnych chrześcijan. Zostanie on tak gruntownie oczyszczony z chrześcijan, że będzie jak Kaaba (Kaaba - święte miejsce w świętej Mekce).

            Na szczęście dla chrześcijan, Turcja poniosła klęskę w wojnie, co uratowało życie m.in. setkom tysięcy tamtejszych Greków. Z samej Anatolii zdołał uciec milion Greków. Podobnie uratowały się dziesiątki tysięcy Syryjczyków.

            Obecnie, prawie sto lat po tych zbrodniach, ludobójcze skutki ruchu młodotureckiego - rzeź Ormian, Greków i Syryjczyków, jest konsekwentnie pokrywana milczeniem przez miłującą pokój, demokrację i wolność wyznań "społeczność Zachodu". Powodem tej solidarności z ludobójcami jest to, że partia "Jedność i Postęp" była bękartem geostrategicznego planu syjonizmu i żydo-masonerii uosobionych w klanie Rothshildów. Chodziło o opanowanie pól naftowych na obrzeżach imperium otomańskiego w rejonie Morza Czarnego, a następnie Rosji carskiej - rewolucja żydo-bolszewicka w Rosji miała wybuchnąć zaledwie półtora roku po rzeziach Ormian tureckich.

            Rothschildowie założyli przedsiębiorstwo wydobywcze „Baku-Oil”. Zasadniczą przeszkodą w realizacji ich planów byli chrześcijańscy Ormianie, stanowiący intelektualną elitę tych obszarów, choć stanowiący tam obywateli drugiej kategorii. Wybrani przez agenturę syjonistów sefardyjscy Żydzi z Salonik, gdzie stanowili większość tego historycznego miasta, wspierani przez europejski syjonizm na czele z takimi rasistami żydowskimi, jak słynny Żabotyński - rosyjski Żyd - redaktor naczelny pisma "Młody Turek" ("The Young Turk") - przystąpili do ludobójczej eksterminacji Ormian jako religijno-narodowej diaspory utrudniającej plany wielkiej żydowskiej finansjery na czele z "dynastią" Rothschildów (O Rothschildach - zob.: Henryk Pająk "Bestie końca czasu" oraz "Lichwa rak ludzkości"). W dalszym planie młodoturkom przyświecała idea zawładnięcia obszarami Palestyny pod przyszłe państwo żydowskie. Syjonistyczna hegemonia na Bliskim Wschodzie, po stu latach wciąż jest aktualna.

            Młodoturcy otrzymywali ogromne fundusze i broń na działania wywrotowe, a ich przywódcy byli wyłącznie żydowskiego (sefardyjskiego) pochodzenia. Ich żydowskie rodowody miały korzenie włoskie i hiszpańskie. Już w 1680 roku wspominany tu Sabbataj Cwi (Baruch Russo) ogłosił się "mesjaszem" właśnie w Salonikach, skąd wyszedł również "nasz"Jakub Frank. Wkrótce otoczony tysiącami wyznawców, Sabbataj Cwi poprowadził ich w "Wielkim Exodusie" do Palestyny (Nathanael Kapner: "Jews Plotted the Armenian Holocaust" /www.ourarrarat.com/. Przekład dla autora - Radosław Groszek). Podczas tej wędrówki Sabbataj Cwi "nawrócił się" na islam, podobnie jak to uczynił "nasz" Jakub Frank, który wkrótce "przeszedł" na katolicyzm z chwilą przekroczenia granic Rzeczypospolitej.

            W 1716 roku następca Sabbataja Cwi obejmuje przywództwo elitarnej grupy sefardyjskich Żydów Konstantynopola i Salonik pod nazwą "Donmeh", składającej się z wyznawców Sabbataja Cwi. Do pierwszych lat XIX wieku ta falanga kilku już pokoleń wyznawców Sabbataja Cwi i rasistowskiego talmudyzmu, zakamuflowanych jako przechrzty na islam, rozpoczęła demontaż struktur władzy w Turcji.

            W 1860 roku węgierski syjonista Arminius Vambery został doradcą sułtana Abdula Mecitá, jednocześnie pełniąc potajemnie rolę agenta "lorda" Rothschilda z Brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Vambery starał się pośredniczyć w negocjacjach pomiędzy przywódcą europejskich syjonistów Teodorem Herzlem, a sułtanem Abdulem Mecitem w sprawie utworzenia państwa żydowskiego w Palestynie. Zabiegi te zakończyły się fiaskiem. Było na to za wcześnie. Do tego były potrzebne dwie wojny światowe.

            I właśnie z członków "Donmehu" sefardyjscy konwertyci na islam tworzą u schyłki XIX wieku Komitet "Jedność Postęp", później zwany młodoturkami. Na czele Komitetu staje żydo-mason Emanuel Carraso. Powołuje on w Genewie, wtedy centrum dowodzenia syjonistycznej i komunistycznej dywersji i rewolucji, przy finansowym wsparci Rothschildów i innych bankierów żydowskich - oddział Komitetu "Jedność i Postęp".

            W latach 1902-1907 sefardyjscy Żydzi z Salonik (członkowie "Donmehu") dowodzący Turkami dokonują pierwszych masowych rzezi na około 300 000 tureckich Ormian.

            Należy tu wyjaśnić historyczno-nacyjny źródłosłów dwóch głównych odłamów żydowskiej diaspory - askenazyjakiego i sefardyjskiego. "Askenazim"pochodzi od Askenaza, wnuka Jafeta, domniemanego przodka Niemców osiadłych głównie na obszarach niemieckojęzycznych, posługujących się żargonem jidisz, mieszaniną niemieckiego, hebrajskiego i języków krajów, przez które wędrowali do Niemiec.

            Słowo "Sefardim" pochodzi od Sefarad -nazwy nadanej przez Żydów okresowi rzymskiemu w Hiszpanii. "Sefardim" byli i są nazywani we Francji portugalscy i hiszpańscy Żydzi. Żydzi sefardyjscy stanowią zaledwie pięć procent światowej populacji żydowskiej. Mieszkali w poprzednich wiekach głównie we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Portugalii i Północnej Afryce. Po ich wygnaniu z półwyspu iberyjskiego część osiadła we Francji, Anglii i Niderlandach (Holandii).

            Sefardim uważają się za elitę żydostwa, osobliwą kastę, arystokrację. Zawsze czuli i okazywali wyższość i pogardę do Askenazim. W niektórych synagogach na Zachodzie jeszcze przed drugą wojną światową Askenazim nie mogli się mieszać z Sefardim. W Amsterdamie Żydzi sefardyjscy posiadali własną synagogę niedostępną dla Askenazim.

            W okresie międzywojennym, stały napływ żydów askenazyjskich ze wschodu, głównie pseudo-żydów chazarskich, zaczął zagrażać populacji Żydów sefardyjskich. Żydzi sefardyjscy z Bordeau, bardzo wpływowi, wykształceni przemysłowcy i bankierzy, w dodatku o fizjonomiach łudząco "romańskich", aryjskich, uważali się nie tylko za arystokrację żydowską, ale za jedyny "czysty" odłam żydostwa biblijnego, gardząc Askenazim z Alzacji - drobnymi handlarzami i lichwiarzami. Przez cały wiek XVIII sefardim zabiegali u władz Alzacji o wygnanie Askenazim!

            Przełom wieków XIX i XX radykalnie zmienił sytuację Askenazim na ich korzyść, poprzez masową ich emigrację do USA. W latach 1881-1910 przybyło do USA 1 562 800 Żydów askenazyjskich, z czego 1 100 000 z Rosji, 281 000 z Austro-Węgier (niemal wyłącznie z przeludnionej Galicji). Razem stanowili oni 93,8 proc. wszystkich Żydów przybyłych w tym okresie do USA: byli to Żydzi wschodni, askenazyjscy.

            Pomimo wielkiej tolerancji w tym międzynarodowym tyglu, jakim była i jest Ameryka Północna, askenazyjscy przybysze, od wieków żyjący przedtem w zamkniętych gettach pod dyktatorską władzą kahałów, także i w USA starali się mieszkać na zwartych obszarach i reaktywować ich kahalną władzę. Obecnie, np. Trzynasta Ave w Nowym Jorku, przez którą autor przejeżdżał w 2008 roku, do złudzenia przypomina fotografie z przedwojennej Warszawy: podobne "hałaty", te same pejsy, te same nakrycia głowy i okulary o szkłach grubości dna szklanki.

            Słynny wpływowy Żyd Bernard Lazare powiedział: "Od dnia, w którym Żyd objął funkcje obywatelskie - państwo chrześcijańskie zostało zagrożone".

            Należało coś zrobić ze straszliwym zagęszczeniem żydostwa w państwach Europy Środkowej, zwłaszcza w Polsce, gdzie mieszkało około 3 700 000 Żydów askenazyjskich. Te ponad 10 proc. populacji mieszkańców Polski międzywojennej było bombą z opóźnionym zapłonem. Pewien niemiecki Żyd powiedział, że wrogiem Żydów wschodnich nie jest antysemityzm, tylko ich liczba! No i zrobiono. Znaleziono wyjście. Stało się nim "Ostateczne rozwiązanie" made in Trzecia Rzesza i hitleryzm z drugą wojną światową.

            W latach 1902-1907 odbyły się w Paryżu, wtedy już całkowicie opanowanym wraz z całą Francją przez żydostwo, dwa kongresy młodoturków. Celem obydwu było ustalenie strategii i metod przenikania ich do tureckiej armii i opanowanie jej struktur dowodzenia. Już w 1908 roku udało się młodoturkom doprowadzić do przewrotu w armii. Mając władzę nad armią turecką, zaczęli zmuszać sułtana do całkowitej uległości. Wkrótce stał się ich bezwolną marionetką.

            Już po roku, młodoturcy masowo torturują i mordują ponad 100 000 Ormian w mieście Adana, znanym także jako Cilicia. Ten rozdział ludobójstwa na Ormianach nigdzie nie przebija się do współczesnej poprawnej historiografii. Co do rzezi Ormian obowiązuje tylko rok 1915 - data, która symbolizuje ten problem. Obowiązuje również tylko liczba "około" 750 000 ofiar rzezi.

            Wybucha pierwsza wojna światowa. Żydowscy młodoturcy sieją zamęt i skrytobójstwa w Turcji, przedtem finansują serbskiego zamachowca - masona Gawriło Principa, który morduje austriackiego następcę tronu, arcyksięcia Ferdynanda, co staje się oficjalnym detonatorem wojny.

            W drugim roku wojny żydowscy młodoturcy realizują wreszcie ich główny cel - "ostateczne rozwiązanie" problemu Ormian tureckich. Doprowadziło to do zagłady około miliona Ormian. Pamiętajmy jednak, że u progu XX wieku zamordowali już 300 000, potem 100 000 , a niemal każde większe miasto w Turcji traci od kilkuset do kilku tysięcy Ormian. Razem stanowi to co najmniej półtora miliona Ormian, oprócz tego setki tysięcy Greków i Asyryjczyków. Dwa miliony ofiar ludobójstwa sefardyjskich Żydów na chrześcijańskich narodowościach w Turcji, wydają się liczbą nawet zaniżoną.

            Przełomem w losach Ormian stało się objęcie władzy w Turcji przez sefardyjskiego przechrztę na islam, wysokiej rangi masona - Mustafy Kemala "Atatürka"("Ataturk" - "Ojciec Turków"). To homoseksualista i alkoholik, w dodatku pedofil (patrz:http://secretjews.wordpress.com/2007/04/06/ataturk-prominent-homosexual/).

            W 1923 roku ożenił się tylko z powodów komercyjnych, pod presją islamsko-ottomańskiej obyczajowości. Już po dwóch latach rozwiódł się. Nigdy przed małżeństwem i po rozwodzie nie miał żadnych relacji z kobietami. Już od czasów młodości spędzonej w akademii wojskowej utrzymywał intymne stosunki z chłopcami i młodymi mężczyznami. Zmarł w 1938 roku z powodu choroby alkoholowej. Miał stopień generała. W 1923 roku doprowadził do obalenia sułtanatu i przekształcenia Turcji w republikę żydomasońską. Był jej wieloletnim prezydentem (1923-1938) Zniósł kalifat i wielożeństwo. W 1934 roku parlament turecki "nadał" mu nazwisko "Atatürk" - "Ojciec Turków".

            Rok 1920: żydobolszewicy z terenów opanowanej przez nich Rosji carskiej zaopatrują swoich pobratymców tureckich w 45 000 karabinów, 300 karabinów maszynowych z amunicją i 100 milionów rubli w złocie na koszty wojny.

            W 1921 roku wojska Atatürka zajmują wspólnie z rosyjskimi żydobolszewikami port Baku. Ten ważny port naftowy i strategiczny żydowska mafia spod znaku Bnai-Brith przekazuje we władanie żydobolszewików. Rozpoczyna się darmowa grabież złóż naftowych Baku przez korporację Rothschildów - "Baku Oil".

            W 1921 roku młodoturcy dokonują rzezi Ormian i Greków w Smyrnie, mordując 100 000 i doszczętnie palą miasto. To wszystko, wraz z apogeum ludobójstwa w 1915 roku, działo się na konto Turków; do dziś nikt nie powie, że były to talmudyczne zbrodnie Żydów sefardyjskich, tylko "Turków".

Jaka jest historia masonerii i jej zwycięstwa w tym islamskim kraju? Już w 1748 roku rząd turecki zaczął więzić masonów, niszcząc siedziby ich spotkań. Uratowała ich interwencja ambasadora angielskiego, Pierwsza loża turecka - "Philiki Hetairia" ("Przyjacielskie Towarzystwo") powstała na początku XX wieku. W 1821 roku masoneria wywołała w Turcji powstanie, którego celem było usamodzielnienie Greków, jako sposób na destabilizację Turcji. Działo się to w ramach serii powstań europejskich z lat 1821-1822. Podobne do powstania tureckiego rewolty wybuchały w Hiszpanii, Portugalii i Włoszech, a więc w monarchiach katolickich. Celem było wciągniecie caratu popierającego greckie powstanie, do wojny z Turcja, aby uniemożliwić zbrojną interwencję Rosji w Hiszpanii. Dyplomacja carska rozpoznała cel tej prowokacji i car nie dał się sprowokować do wojny (Zob.: Peter Bielik: "Masoneria nieszczęście naszych czasów - "Tytuł oryginału: "Slodomurarstwo". Wyd. polskie 2008, s. 224).

Wreszcie w 1876 roku doszło w Turcji do przewrotu żydomasońskiego. Dokonał tego premier Midhat Pasza, inicjonowany do masonerii podczas studiów w Anglii. Pozbawił on tronu sułtana Abdula Aziza, a nowym władcą ogłosił masona Murata.

Potem dochodzą do głosu młodoturcy. W 1908 roku dokonali przewrotu zbrojnego, po którym przywrócili konstytucję przyjęta w 1876 roku. Za przewrotem stały loże żydowskie w Salonikach - filie masonerii francuskiej, włoskiej, hiszpańskiej i greckiej. Żydomasoneria turecka ukryta pod szyldem "Jedność i Postęp", niepewna powodzenia przygotowywanego puczu, zapewniła sobie obietnicę Wielkiego Wschodu Włoch, że zdoła on przekonać włoski rząd masona Lazzatiego, aby bronił w Stambule masońskich spiskowców. Byli zresztą trudni do dekonspiracji, spotykali się bowiem w gmachach przedstawicielstw dyplomatycznych państw zachodnich. Oddziały dowodzone przez wojskowych masonów zamierzały ruszyć z Salonik i zbrojnie zająć Stambuł, lecz sułtan chcąc uniknąć wojny domowej, ustąpił.

Rok później (1909) powstał Wielki Wschód Turcji. Jego pierwszym dokonaniem była wymiana sułtana Abdul Hamida na marionetkę masonerii Mohameda V. Wkrótce cały rząd turecki składał się wyłącznie z masonów, nie wyłączając ateisty Szejtema ul Islama, którego mianowali na najwyższego przedstawiciela islamskiej władzy duchownej (A. Platonów /Płatonow/: "Tierniowyj wenec Rossiji" /"Cierniowy wieniec Rosji").

W czerwcu 1910 do loży "Voltaire" w Paryżu przybyła delegacja tureckich wolnomularzy. Potwierdzili oni udział tureckiej masonerii w przewrocie. Profesor medycyny w Teheranie - Combes poinformował zebranych o działaniach masonerii w Teheranie. Oznajmił, że loża tamtejsza była sprawczynią rewolucji w Teheranie. W odpowiedzi turecki attache wojskowy zapewnił Combesa, że jego rząd będzie pomagał masonerii irańskiej.

Otrzymujemy więc "szkoleniowy" przykład zbrodniczej dywersji masonerii grasującej w danym kraju. Nie waha się ona przed poczynaniami przeciwko krajowi swego zamieszkania. W ramach wspólnej akcji masonerii tureckiej, paryskiej oraz irańskiej i włoskiej, doprowadzili do wycofania z Libii należącej wtedy do Turcji, większość oddziałów tureckich, dzięki czemu Włochy mogły szybko opanować Libię w wojnie przeciwko Turcji w 1911 roku.

            Masońskie rewolty przeciwko monarchiom w Turcji, Iranie i Portugalii, stały się poligonem doświadczalnym dla podobnej rewolucji w Chinach. Masoneria USA i Anglii grała w tej rewolucji pierwsze skrzypce. Obalono cesarza, a na czele Chin stanął wolnomularz prezydent Sun Jat Sen. Wkrótce Chinami wstrząsnęły wojny domowe, które ostatecznie po drugiej wojnie światowej zakończyły się zwycięstwem komunistów wspieranych przez masonerię USA.

            W 1913 roku żydomasoneria europejska, w tym i turecka stały się tak wszechwładne, że poprzez loże tureckie podjęła agitację i zabiegi dyplomatyczne na rzecz ponownego przyjęcia Żydów i żydowskich marranów do Hiszpani, wypędzonych z tego kraju pod koniec XV wieku. Potężnie wsparła to żydomasońskie dzieło powrotu, prasa masońska w Hiszpanii. Był to zarazem okres popularyzacji przez młodoturków tzw. pan-islamizmu, o którym pisał m.in. biskup J. Pelczar w swojej "Masonerii". Twórcą pan-islamizmu był żydomason Dżamaluddin Afgnani. Celem tego ruchu było, jak niemal zawsze, osłabianie Rosji carskiej w ramach międzynarodowego frontu przygotowującego pierwszą wojnę światową, a w niej rewolucję żydobolszewicką, która wybuchła w październiku 1917 roku, poprzedzona rewolucją masońską ("demokratyczną") masona A. Kiereńskiego.

            Głównym prowodyrem mordów na Ormianach podczas wojny był żydomason Taalat Pasza - minister spraw wewnętrznych Turcji. Prośby słane przez papieża Benedykta XV o zaprzestanie rzezi Ormian, ignorowali całkowicie.

Poza Ormianami, żydo-"turcy" wymordowali około ćwierć miliona chrześcijańskich Asyryjczyków, przedstawicieli tego ludu zamieszkującego Turcję, Iran, Irak, Armenię, Syrię. Uważają się za potomków starożytnych Aramejczyków, są wyznawcami Kościoła chaldejskiego. Gdy sięgamy do hasła "Asyryjczycy" ("Asjorzy") w Nowej Encyklopedii Powszechnej PWN z 1998 roku, przeczytamy tam obowiązujące od 90 lat kłamstwo: "1918 tureckie pogromy - zginęło co najmniej 250 tysięcy Asyryjczyków", Tak właśnie - "tureckie pogromy". Tureckie! Nigdy żydowskie, a przynajmniej żydo-tureckie. Liczba 250 tysięcy Asyryjczyków jest grubo zaniżona. Niektórzy badacze piszą o pół milionie, jeszcze inni wymieniają 700 a nawet 800 tysięcy.

W 1922 roku całkowicie zlikwidowano w Turcji monarchię i cały system rządów monarchistycznych. Tak oto spełniła się złowieszcza zapowiedź przywódcy Iluminatów G. Mazziniego z 1871 roku, iż monarchie austriacka i turecka upadną, a upadek jednej spowoduje upadek drugiej. Spełniło się: najpierw upadły Austro-Węgry, potem Turcja, ale także i monarchia rosyjska, z nich najważniejsza ("Novy Vek", 4 sierpnia1914).

Jack Manuelian w publikacji: "The Pounding Fathers of Modern Turkey" - "Ojcowie założyciele współczesnej Turcji"(patrz: http://www.atajew.com/2000/02/founding-fathers.html), opierając się na ustaleniach D. Musa Pidcocka w jego książce "Satanic Voices" ("Szatańskie Głosy") stwierdzał, że Konstantynopol bez jednego wystrzału "wpadł w łapy"70 - 80 tysięcy okultystycznych masońskich Żydów i 20 tysięcy krypto-żydowskich "muzułmanów". Następnie w ciągu sześciu lat rewolucji młodotureckiej zapoczątkowanej w 1908 roku, po opanowaniu Konstantynopola przez sefardyjską elitę tureckich żydomasonów "młodoturków", pierwsza wojna światowa mogła rozpocząć się zgodnie z planem.

D. Musa Pidcock w swojej pracy zbilansował chyba najbliższe prawdy liczby ludobójstwa dokonanego przez tureckich Żydów: półtora miliona Ormian oraz 500 tysięcy innych chrześcijan, jak Grecy, Asyryjczycy i Armeńczycy. Autor jednak nie wspomina pierwszej rzezi Ormian z końca XIX wieku i późniejszych, po fali 1915 1918, które w sumie kosztowały życie ponad drugie pół miliona ofiar. Razem więc ten pierwszy dwudziestowieczny "holokaust" zabił ponad dwa miliony przedstawicieli chrześcijańskich ludów - Ormian, Armeńczyków, Greków oraz Syryjczyków. D. Musa Pidcock myli się także pisząc, że było to pierwsze w historii nowożytnej ludobójstwo. Pierwszym i do dziś niedoścignionym w liczbach, poza eksterminacją Rosjan przez żydobolszewików od 1917 roku, była zagłada kilkunastu milionów "Indian" amerykańskich przez protestanckich kolonistów tego kontynentu.

Texe Marrs, autor książek demaskujących tajne związki, w artykule "Sea of Blood" ("Morze krwi") powołał się na brytyjskiego konsula, który donosił w raporcie, że gdyby ułożyć dłonie obcięte Ormianom obok siebie, to dałoby się z nich ułożyć długą szosę. Konsul zamieścił także zdjęcie kobiecej dłoni, już zasuszonej, ale wciąż przechowywanej, co nie wzbudziło zainteresowania konsula i pytania, dlaczego ją przechowywano. Texe Marrs: "Ta zasuszona dłoń ormiańskiej kobiety zamordowanej w masakrze została wysuszona i przetrzymywana jako talizman i pamiątka przez żydomasona miasta Saloniki."

Texe Marrs nie skojarzył kabalistycznej wymowy obcinania i przechowywania zasuszonych dłoni, zakonserwowanych przy użyciu octu i licznych przypraw kuchennych. Były przetrzymywane nie jako pamiątki, tylko jako talizmany w ceremoniach czarnoksiężników, satanistów-okultystów, do rzucania klątw i uroków.

David Pidcock w swojej książce podaje fragment publikacji z masońskiego pisma "The Acacia" ("Akacja") organu prasowego Wielkiego Wschodu Turcji:

"Tajna Rada Młodych Turków została uformowana i cały ten ruch był kierowany z Salonik. Saloniki, to najbardziej żydowskie miasto w Europie - 70 000 Żydów na 100 000 mieszkańców - najbardziej odpowiadało temu celowi. Miasto Saloniki udzieliło gościny kilku masońskim lożom, w których rewolucjoniści mogli pracować bez obaw. Te loże były pod ochroną europejskiej dyplomacji. I kiedy sułtan stał się wobec nich bezbronny, jego upadek był nieunikniony: 1 maja (! -* H.P.) 1909 roku przedstawiciele 45 lóż zebrali się w Istambule i założyli Wielki Wschód Ottomański z Mahmudem Orphi Pashe jako Wielkim Mistrzem. Krótko po tym powołano także Najwyższą Radę Starożytnego i Uznanego Rytu Szkockiego, uznanego oficjalnie przez masońskie władze we Włoszech i Francji".

David Pidcock podał źródło tej informacji: pracę Vicomte de Poncinsa: "The Powers Behind the Revolution", s. 66.

Tło masońskiej rewolucji, jej autorstwo i kulisy najbardziej autorytatywnie odsłania sir Gera Lowther z ambasady brytyjskiej w Istambule w liście do sir Charlesa Hardinga; poufny, datowany 25 maja 1910 roku:

"Drogi Charles,  telegram Gorstá (Elton Gorst, konsul generalny w Kairze) z 23 kwietnia dotyczący domniemanego spotkania Mohamed Farida jako delegata istambulskich masonów do Egiptu, uważa się za mocno powiązany z Komitetem Partii "Jedność i Postęp". To skłania mnie do napisania do Ciebie wreszcie, po bardzo dużym stresie i głęboko poufnie, że w łonie ruchu młodotureckiego masoneria realizuje swoje cele. Czynię tak zarówno prywatnie jak i poufnie, jako że ta nowa masoneria w Turcji, odmiennie niż w Anglii i Ameryce, jest w olbrzymiej części tajna i o charakterze politycznym, a informacje na te tematy są dostępne jedynie pod klauzulą najściślejszej tajemnicy. Ci, którzy odważą się zdradzić polityczne tajemnice, w końcu ogarnięci przerażeniem wpadną w długie ręce mafii.

Jak zapewne jesteś świadom, ruch młodoturecki w Paryżu był całkowicie odcięty i w większości ignorancki co do wewnętrznych spisków i tajnych działań promieniujących z Salonik. Saloniki zamieszkuje około 140 tysięcy (-  H.P.) mieszkańców, z których 80 tysięcy to hiszpańscy Żydzi i 20 tysięcy Żydów z sekty Sabbataja Cwi i różnych krypto-Żydów, zewnętrznie wyznających islam. Wielu z hiszpańskich Żydów w przeszłości uzyskało obywatelstwo państwa włoskiego i są masonami afiliowanymi do lóż włoskich.

Żydowski burmistrz Rzymu, Natan, jest masonem wysokiego stopnia, a włoscy premierzy, Żydzi Luzatti i Sonino wraz z innymi żydowskimi senatorami i posłami są także masonami.

Twierdzą, że zostali założeni przez Ryt Starożytny i Uznany Obrządku Szkockiego. Ogniskiem ruchu młodotureckiego jest miasto Saloniki i jego żydowska społeczność, Atatürk także pochodzi z Salonik, a motto: "Wolność", "Równość", "Braterstwo" - motto młodoturków jest także mottem włoskiej masonerii. Krótko po rewolucji 1908 roku, kiedy Komitet ukonstytuował się w Stambule, stało się powszechnie wiadomym, że jego czołowi przywódcy są masonami."

David Pidcock w swojej książce cytuje fragment z "The Times History of The War", tom XIV, s. 308:
"Saloniki ze swoimi osiemdziesięcioma tysiącami Żydów mówiącymi swym dawnym hiszpańskim dialektem, były żydowskim gniazdem; i kto mógłby prócz Żyda z jego historią wiecznego koczownika, tak łatwo porzucić swe dotychczasowe schronienie? Kombinacja lojalności i materialnego interesu czyniła Żydów sefardyjskich ludem osiadłym przy Turkach. Stali się bardziej związani z Turkami dzięki krypto-żydowskiej społeczności muzułmańskiej "Donmeh", pochodzącej bezpośrednio od sefardyjczyków "nawróconych" w wieku XVII na islam. Donmehów reprezentował Djavid Bey, minister finansów /.../, a przez Orientalną Freemasonry, które było przez nich kontrolowane, salonikańscy sefardyjczycy byli od samego początku związani z ruchem młodotureckim. W Turcji jak i na Węgrzech, z tych samych połączonych motywów ambicji i wdzięczności, wywalczyli sobie pozycję rasy rządzącej, dostarczając elementu intelektualnego nowemu tureckiemu nacjonalizmowi. Autor typowego opisu Ruchu Pan-turańskiego, który nosi bardzo tureckie nazwisko Takin Alp, uważany za Żyda z Salonik, wzmacnia przekonanie, że sekularyzacja i antyislamskie tendencje, które są typowym rysem pan-turanizmu, były częściowo wynikiem wpływów żydowskich."

David Pidcock wierzy głęboko w istnienie żydomasońskiej konspiracji - pisze dalej J. Manuelian - skierowanej przeciw ortodoksyjnym Żydom i ortodoksyjnym chrześcijanom wraz z konspiracją działań maskujących. Pisze: "Konspiracja hucpiarska (Chutzpah - chucpa-: termin żydowski oznaczający bezwstydną bezczelność) typu dezorientacyjnego jest bardzo dobrze udokumentowana". Właśnie tego rodzaju konspiracja może wyjaśnić przyczynę zaprzeczania Pierwszego Ludobójstwa XX wieku w czasie pierwszej wojny światowej. Ryzyko ujawnienia pełnej prawdy byłoby zbyt kosztowne. Taka konspiracja chucpiarska o charakterze maskującym istnieje także w odniesieniu do Drugiego Ludobójstwa w czasie Drugiej Wojny Światowej (Chodzi o milczącą zgodę syjonizmu światowego, głównie amerykańskiego, na zagładę kilku milionów Żydów askenazyjskich - H.P.).

David Pidcock twierdzi w swojej pracy, że kiedy syjoniści zorientowali się na przełomie wieków XIX i XX, iż olbrzymia większość ubogich Żydów europejskich nie była zainteresowana emigracją do nowej ojczyzny w Palestynie, którą T. Herzl próbował odkupić od sułtana ottomańskiego imperium, a ten odrzucił tę ofertę, skłoniło T. Herzla do przyjęcia szatańsko mistrzowskiego planu, który umożliwił syjonistom uzyskać Palestynę dzięki sztucznie wykreowanemu wśród narodów europejskich współczuciu z powodu ofiar Holokaustu tychże biednych Żydów odmawiających wyjazdu do Palestyny. Plan okazał się skuteczny, choć zginęły miliony, a powodzenie planu wynikało z wcześniejszego doświadczenia uzyskanego przez konspiratorów w czasie Holokaustu Ormian. W rzeczywistości - kończy J. Manuelian - Holokaust ormiański by poligonem doświadczalnym dla późniejszego Holokaustu żydowskiego.

To wszystko może być prawdą i najpewniej jest taką poza jedną supozycją obydwu tych autorów. T. Herzl, który został w 1904 roku zamordowany przez "nieznanych sprawców", chyba nie mógł "przewidzieć" lub zaplanować z tak olbrzymim wyprzedzeniem czasowym, żydowskiego Holokaustu drugiej wojny światowej, bo jeszcze nie rozegrała się nawet pierwsza. Ten "szatańsko-mistrzowski plan" zrodził się w głowach żydowskich przywódców wiele lat po pierwszej wojnie światowej. Jemu właśnie było podporządkowane promowanie Hitlera, który niedwuznacznie w "Mein Kampf" dał do zrozumienia, co zrobi z Żydami. Był potężnie finansowany przez żydowski syndykat finansowo-przemysłowy, wspierany logistycznie w kampanii na rzecz jego awansu kanclerskiego, potem gwałtownego rozwoju jego machiny wojennej. W tym planie tkwił Chaim Weizmann, który w 1936 roku wypowiedział niezrozumiałą ani dla gojów, ani dla milionów europejskich Żydów askenazyjskich liczbę sześciu milionów Żydów, którzy muszą "użyźnić" ziemię przyszłego państwa Izrael.

Oto główni żydowscy ludobójcy tureckich Ormian:

            Tallaat Pasza (1874- 1921) powszechnie uważany za Turka, w rzeczywistości sefardyjski Żyd z syndykatu zbrodni pod nazwą "Donmeh". Pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych Turcji w czasie pierwszej wojny światowej. Członek loży "Wskrzeszona Macedonia", Wielki Mistrz masonerii Rytu Szkockiego w Turcji. Jeden z głównych organizatorów i nadzorców ludobójstwa na chrześcijanach, które pochłonęło około dwóch milionów ofiar.

Tallaat Pasza oznajmił cynicznie:

"Poprzez kontynuację deportacji Ormian do wyznaczonych miejsc odosobnienia (Takie zwroty jako "wyznaczone miejsca odosobnienia", zadziwiająco pokrywają się z frazeologią hitlerowców i żydobolszewików) w okresie niskich temperatur, zapewniamy im wieczne odpoczywanie".

            Z podobnie sadystycznym cynizmem hitlerowscy kaci żartowali, że obóz koncentracyjny dla duchowieństwa w Dachau, jest idealnym miejscem do "kontemplacji" księży polskich.

Djavid Bey: sefardyjski mason - syjonista z grupy "Donmeh". Minister finansów w rządzie Tallaata Paszy. Organizował finansowanie żydowskiej rewolucji w Turcji z dotacji Rothschildów. Zamordowany w ramach wewnętrznych porachunków tej bandy ludobójców, zapewne jako rywal do stanowiska premiera.

Messim Russo - asystent Djavida Beya.

Rafik Bey, bardziej znany pod nazwiskiem Refik Saydam Bey. Redaktor naczelny "tureckiej" gadzinówki "Prasa rewolucyjna". W 1939 roku został premierem.

Emanuel Krasow, żydowski propagandysta w ramach rewolucji mołodoturków. Przewodził delegacji rewolucyjnej do sułtana Abdula Hamida. Oświadczył wtedy sułtanowi: "naród usunął ciebie z urzędu". Nie wyjaśnił, jaki to naród usuwa sułtana. Gdyby sułtan nie był już spętany przez terror sefardyjskich lóż, Krasow skończyłby na szubienicy. Ale też nie pozwoliłby sobie na taką zuchwałość.

Władymir Żabotyński (Jabotynsky) urodzony w Rosji. W 1908 roku na polecenie międzynarodówki syjonistycznej przeniósł się do Turcji wspierany finansowo i politycznie przez brytyjską filię Bnai-Brith oraz jej członka, syjonistycznego milionera z Holandii Jacoba Kahna. Redaktor prasy młodotureckiej. Później założyciel terrorystycznej organizacji IRGUN w Palestynie - Izraelu.

Aleksander Helphand, bardziej znany jako "Parvus". Finasista-geszefciarz, współpracownik Rothschildów i całej mafii żydowskiej finansjery USA, która finansowała Trockiego i bandę Lenina. Redaktor naczelny syjonistycznej gazety tureckojęzycznej "Młoda Ojczyzna".

Mustafa Kemal "Atatürk" (1881-1938). Żyd sefardyjski - z hiszpańskich Sefardim, via Włochy - Turcja. Jeszcze jako Mustafa Kemal uczęszczał do szkoły podstawowej zwanej "Semsi Effendi", prowadzonej przez Szymona Cwi. Wieloletni (dożywotni) premier Turcji. Kiedy Hitler doszedł do władzy w 1933 roku, ponad 12 000 niemieckich Żydów zostało przyjętych na stały pobyt przez "turecki" rząd Atatürka.

            Po tym przeglądzie drogi sefardyjskich Żydów z Salonik i całego Konstantynopola do władzy w Turcji, łatwo zrozumieć, dlaczego światowe żydostwo, jego wszewładne mendia zamilczają "na śmierć" żydowskie ludobójstwo na tureckich chrześcijanach: Ormianach, Grekach, Syryjczykach. Od wielu lat mafiozem tej akcji jest Abe Foxman, herszt "Antidefamation League" "Ligi Przeciw Zniesławianiu" (Żydów). To "zbrojna" propagandowa światowa Piąta Kolumna terroryzująca świat i tłumiąca prawdę o syjonizmie.

Milczenie o rzezi Ormian syjoniści wymuszają z dwóch powodów:

� dochodzenie w sprawie ludobójstwa chrześcijan w Turcji nieuchronnie wykazałoby opinii światowej, że były to zbrodnie nie tureckie tylko żydowskie;

� uznanie tej monstrualnej rzezi Ormian automatycznie odebrałoby palmę pierwszeństwa "Holokaustowi" Żydów europejskich, dokonanemu przez Niemców, ale z wybitną milczącą zgodą i co gorsze - bratobójczą biernością żydostwa amerykańskiego i brytyjskiego.

Ludobójstwo żydowskie na Ormianach i innych ludach chrześcijańskich w Turcji posiada dodatkowo dwa wyróżniki:

- jako wojnę talmudycznego żydostwa z chrześcijaństwem, bowiem mordowano nie tylko Ormian, lecz wszystkich przedstawicieli chrześcijańskich narodowości w Turcji;

- nie było żadnego usprawiedliwienia tej rzezi chrześcijan, przynajmniej na taką skalę. Jeżeli posądzano Ormian o agenturalność na rzecz Rosji, to dlaczego mordowali Greków, Syryjczyków, Asyryjczyków? I dlaczego wymordowali aż półtora miliona Ormian - czyżby wszyscy byli agentami Rosji, w tym setki tysięcy dzieci?

Kończąc tę wstrząsającą drogę krzyżową chrześcijańskich Ormian, przywołajmy wypowiedź uczciwego Żyda - Nathaniela Kapnera, tym cenniejszego dla kontekstu zbrodni wychrztów sefardyjskich w Turcji, że autentycznego żyda-neofity, który przyjął wiarę chrześcijańską.

- Ja, brat (zakonnik - H.P.) Nathaniel Kapner, były żyd, a teraz ortodoksyjny chrześcijanin, uczynię wszystko co w mojej mocy, aby zdemaskować żydów, ponieważ nie są oni niewinnymi ofiarami prześladowań, ale to oni rozpalili niechęć i wrogość do siebie z powodu swojej koczowniczej historii między narodami. Żydzi w rzeczywistości są bowiem najbardziej zaciekłymi sprawcami niewyobrażalnych rasistowskich zbrodni, nieznanych kiedykolwiek w historii świata. A właśnie Holokaust Ormian, za który żydzi ponoszą odpowiedzialność, jest jaskrawym przykładem żydo-rasistowskich zbrodni.
Opisem genezy i przebiegu ludobójstwa na Ormianach, kończymy wątek filo-islamizmu Jana Pawła II. Zarazem otwiera to fatalny w skutkach dla Kościoła katolickiego wątek filo-żydzizmu, całkowicie fałszywie zwanego "filosemityzmem".

Henryk Pająk
Fragment książki pt. " Kościół do katakumb, Polska do kasacji"
(19.01.2010)

Źródło; http://www.jezierski.pl/strona.htm?id=780

 

ADL nie chce uznać Rzezi Ormian za ludobójstwo

Znana żydowska organizacja ADL odmawia uznania zbrodni ludobójstwa dokonanych przez tureckich nacjonalistów na Ormianach i Asyryjczykach. Odmawia ona uznania pierwszego holocaustu w XX w. za ludobójstwo z powodów politycznych ! Trudno o lepsze świadectwo "moralności" tej organizacji. Znanej zresztą z wielu antypolskich wystąpień.

            Spór o ocenę Rzezi Ormian wybuch jak pisze "Rz" gdy jeden z czołowych działaczy tej organizacji zażądał od szefostwa uznania zagłady Ormian za ludobójstwo. Został za to wyrzucony ... już dwóch innych czołowych działaczy opuściło ADL w proteście przeciw stanowisku organizacji i wyrzuceniu Tarsy'ego.

            Właśnie m.in z powodu stanowiska żydowskich organizacji i z niechęci do drażnienia tureckiego sojusznika USA do tej pory nie uznało Rzezi Ormian za ludobójstwo choć zrobiło to już 40 stanów ... Powoduje to złość wpływowej ormiańskiej diaspory w USA. Jak podaje "Rz" zamieszkane przez Ormian miasto Watertown stało się pierwszym miastem w USA które zerwało współpracę z ADL.

            Właśnie po wizycie w Watertown Andrew Tarsy zaczął się domagać od kierownictwa swojej organizacji jasnego stanowiska w sprawie ormiańskiej. Uznał że, jest hipokryzją z jednej strony zaciekle zwalczać negacjonistów Shoah a z drugiej przyzwalać na to w stosunku do Ormian.

            Jednak szef ADL Abraham Foxman stwierdził że, wszystko jest w porządku i sprawa ta ADL nie dotyczy. Jak uznał: "W tej kwestii nie zajmujemy stanowiska ani po jednej, ani po drugiej stronie. Tę sprawę muszą rozstrzygnąć strony sporu, a nie my. Nie jesteśmy ani historykami, ani sędziami". Oczywiście to zwyczajna hipokryzja ... co mu szybko wytknięto bo wielokrotnie nazywał po imieniu to co dzieje się w Darfurze ...

            Andrew Tarsy i wspierający go już byli członkowie ADL mają rację. Rzeź Ormian była bowiem pierwszym zorganizowanym ludobójstwem w XX w. Została ona zaplanowana i przeprowadzona z zimną krwią w jej wyniku w l. 1915 - 18 wymordowano 1,3 mln Ormian i 0,25 mln Asyryjczyków ... Miliony ludzi uciekły z Turcji na zachód m.in do Libanu. Początkiem tego ludobójstwa był rozkaz władz tureckich o aresztowaniu czołowych przywódców Ormiańskich z 24.04.1915 r. ... w samym tylko Konstantynopolu aresztowano 2,3 tys osób które potem zamordowano. Potem już 24.04.1915 r. wydano rozporządzenie które, zezwoliło na masową deportację ludności chrześcijańskiej z terenów pogranicza w głąb kraju, jednocześnie wydano tajne rozporządzenie nakazujące mordowanie wysiedlonych.

            W czasie wysiedleń Turcy mordowali starców i dzieci, dziewczynki i młode kobiety gwałcili lub porywali do haremów. Młodych mężczyzn zabijano ot tak ... księży zaś tureckie bestie zakopywały żywcem ! A oczywiście można się było ocalić przechodząc na islam ... Mordowano nie tylko Ormian ale i Asyryjczyków ... zamordowano m.in nestoriańskiego patriarchę Mar Benyamina Shimuna .... w ludobójstwie pomagali Turkom półdzicy Kurdowie którzy teraz sami są ich ofiarami.

            Tureccy ludobójcy osiągnęli to co chcieli przestała istnieć mniejszość Ormiańska i Asyryjska w Turcji która, zamieszkiwała tam jeszcze przed przybyciem na te tereny wyznawców "proroka". Ormiański patriarcha Wielkiej Cylicji znalazł się zaś w Libanie. 

            O ile postawa Turków odmawiających uznania rzezi Ormian za ludobójstwo mnie nie dziwi ... to postawa ADL już tak czyżby nie wiedzieli oni że, to Niemcy pomagali Turkom w eksterminacji Ormian. A potem wykorzystali to co się "nauczyli" m. in na  Żydach ? A powinni oni wiedzieć że, to co Turcy zrobili z Ormianami także Żydzi nazywali Holocaustem ... Bo to właśnie te deportacje i celowa eksterminacja 1,5 mln ludzi zlekceważona przez Świat stała się początkiem wszystkich następnych ... bo jej wini nie zostali ukarani. Żydowskie pisarz Franz Werfel w 1933 r. w swojej powieści "Czterdzieści dni Musa Dagh" nazwał ormiańskie marsze śmierci "wędrującymi obozami koncentracyjnymi".

Wiele państw świata w tym Polska uznało już oficjalnie rzeź Ormian za ludobójstwo ... w tej grupie nie ma jednak Niemiec, Izraela i USA (choć jest 40 stanów USA). Izraela nie ma bo jak nadmienia "Rz" chodzi mu podobnie jak ADL o względy polityczne. Ankara jest bowiem jednym z nielicznych i szczególnie cennym sojusznikiem Izraela w świecie muzułmańskim. To jeden motyw jest i drugi który powoduje jak napisał komentując stanowisko szefa ADL, żydowski politolog i pisarz Leonard Fein na łamach dziennika "Forward" "Polityka zatriumfowała nad prawdą" ... chodzi o zachowanie wyjątkowego statusu dla zagłady Żydów czyli Shoah. Jako pierwszych ofiar zorganizowanego ludobójstwa ....

Źródło; http://republikanin.salon24.pl/31565,adl-nie-chce-uznac-rzezi-ormian-za-ludobojstwo

PS, autor tego tekstu zauważył słusznie, że jest zmowa w sprawie rzezi Ormian, lecz nie pojął, że ADL nie może podjąć tematu tego ludobójstwa zaplanowanego przez masonów, gdyż wyszłoby na jaw, że to nie wyznawcy proroka, lecz judaiści są autorami zbrodni..

-----------------------

Boże spraw, żeby agonia narodu ormiańskiego w dwudziestym wieku przyniosła plon życia trwającego na wieki - mówił Jan Paweł II w trakcie modlitwy przy pomniku Cycernokaberdy nad Erywaniem, upamiętniającym 1,5 miliona Ormian, wymordowanych przez Turków w 1915 roku.

Następca św. Piotra kierował do Boga wezwanie, aby "spojrzał na naród tej ziemi, który przeszedł przez wielki ucisk i nigdy nie przestał być wierny".

"Głęboko przejęci straszliwą przemocą zadaną narodowi ormiańskiemu, pytamy z przestrachem, czy świat może jeszcze doświadczyć tak nieludzkiego okrucieństwa" - zastanawiał się Papież.
            "Posłuchaj, o Panie, głosu Biskupa Rzymu" - mówił dalej Jan Paweł II - "który powtarza błaganie swego poprzednika, papieża Benedykta XV, kiedy w roku 1915 podniósł głos w obronie narodu ormiańskiego głęboko strapionego, doprowadzonego do progu unicestwienia".

 

Źródło; http://wyborcza.pl/1,86664,450325.html

 

Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest

Podróż apostolska Jana Pawła II do Armenii 25-27 IX 2001 r.

http://www.misyjnedrogi.pl/artykuly.php?tresc,313

Jan Paweł II uczcił masakrę Ormian

http://papiez264.webpark.pl/ormianie.htm

 

Sędzio żywych i umarłych,
zmiłuj się nad nami!
Panie, wysłuchaj skargi,
która płynie z tego miejsca;
wysłuchaj błagania umarłych
z otchłani Metz Yeghern,
krzyku niewinnej krwi,
wołającej ku Tobie jak krew Abla,
jak Rachel,
co opłakuje swych synów,
bo już ich nie ma.
Wysłuchaj, Panie,
głosu Biskupa Rzymu,
w którym rozbrzmiewa
echo błagalnej modlitwy,
jaką zanosił do Ciebie jego poprzednik,
papież Benedykt XV,
gdy w r. 1915 wystąpił w obronie
«narodu ormiańskiego
pogrążonego w rozpaczy,
zepchniętego na krawędź zagłady».
Wejrzyj na lud
zamieszkujący tę ziemię,
który od tak dawna
trwa ufnie przy Tobie
i który, choć doświadczył
wielkich cierpień,
zawsze dochowywał Ci wierności.
Otrzyj wszelką łzę z jego oczu
i spraw,
by po śmiertelnych udrękach
dwudziestego stulecia
mógł teraz zebrać plon
życia wiecznego.
Głęboko wstrząśnięci przemocą,
jakiej doświadczył naród ormiański,
stawiamy sobie dręczące pytanie,
jak to możliwe,
że na świecie nadal dokonuje się
tak nieludzkich i niepojętych zbrodni.
Zawierzając jednak na nowo
Twym obietnicom,
błagamy Cię, Panie,
byś dał zmarłym odpoczynek
w pokoju wiecznym
i mocą swej miłości uleczył
otwarte wciąż rany.
Nasza dusza z utęsknieniem
wygląda Pana,
bardziej niż strażnicy poranka,
w oczekiwaniu pełni odkupienia
wyjednanego na krzyżu,
światła zmartwychwstania,
które zwiastuje świt
niezwyciężonego życia,
i chwały nowego Jeruzalem,
gdzie nie będzie już śmierci.
Sędzio żywych i umarłych,
zmiłuj się nad nami!
Panie zmiłuj się nad nami!
Chryste zmiłuj się nad nami!
Panie zmiłuj się nad nami!