Jeszcze jedna wojna: tym razem z krowami... -UE: Jedzmy wreszcie glizdy!
Wpisał: Riccardo Cascioli   
03.11.2015.

Jeszcze jedna wojna: tym razem z krowami

UE: Jedzmy wreszcie glizdy!

 

Tra le tante guerre c'è anche quella alla carne

 

http://www.lanuovabq.it/it/articoli-tra-le-tante-guerre-ce-anche-quella-alla-carne-14261.htm

 

Riccardo Cascioli                31-10-2015  tłum. RAM

 

 

(…) Należy zauważyć, że dziś w odniesieniu do zagadnień dotyczących żywności, staje się coraz to ważniejszy czynnik ideologiczny. W szczególności obsesja, jaka urosła wokół zmian klimatycznych popycha ustawodawstwo i podejścia prawne w kierunku penalizacji jedzenia mięsa, przede wszystkim wołowego. (...)

Tak więc krowa staje się za sprawą ekologów, zwierzęciem najbardziej kryminalizowanym, ponieważ przypisuje się jej bardzo duże zużycie wody, niszczenie bioróżnorodności oraz znaczącą emisję metanu, czyli jednego z tzw.  gazów cieplarnianych. Pomyślcie, że już sporo lat temu, ruchy na rzecz ochrony środowiska w USA chciały zastosować w stosunku do ferm hodowlanych takie same normy prawne, (czyli również wzrost opodatkowania), jak te w odniesieniu do przemysłu, którego działalność przewiduje unieszkodliwienie odpadów niebezpiecznych.

 

Skądinąd o opodatkowaniu krowich gazów jelitowych dyskutuje się od lat i takie kraje jak Australia czy Nowa Zelandia już je wprowadziły.

Ale również w Parlamencie Europejskim rozpoczęła się dyskusja na ten temat; kilka dni temu stało się głośne wystąpienie w auli europosła francuskiego (http://video.corriere.it/ue-non-puo-impedire-vacche-scorre-battuta-eurodeputato-francese/0a9c330a-7da3-11e5-b7c2-dc3f32997c8b), który zaapelował, o uniknięcie śmieszności "usiłując zabronić krowom bekania i pierdzenia" (dosłownie).

 

Tak czy owak, dyskusje o podatku "ekologicznym" od mięsa powracają często, jako że do tego popychają ruchy ekologiczne. Nie są one zaskoczone aktualnym alarmem Światowej Organizacji Zdrowia na ten temat; w USA natychmiast zainicjowano petycję ze strony samozwańczej "Komisji Sanitarnej do Spraw Medycyny Odpowiedzialnej" z prośbą do rządu aby ten poparł tworzenie punktów restauracyjnych "cancer-free", zaczynając od wyeliminowania mięsa ze stołówek szkolnych. (...)

 

Hasłem "Rządu Światowego" jest jak widać "wojna z mięsem", i Europa, niestety jest zawsze w pierwszej linii: dzień po alarmie OMS w sprawie mięsa, Parlament Europejski zatwierdził tzw. "żywność przyszłości" czyli owady i befsztyki syntetyczne. Sugestie na ten temat pochodzą z EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności), według którego wykorzystanie owadów do celów spożywczych posiada ogromne możliwości zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych związanych z hodowlą, a ponadto stanowi znakomite źródło białka.

Od lat wiadomo, że Unia Europejska finansuje tego rodzaju programy badawcze oraz rozpowszechnianie żywienie się owadami. (...)

            Tak więc od dziś, pójście do sklepu mięsnego i zakup mięsa stanie się gestem społecznie odbiegającym od normy, można powiedzieć próbą buntu przeciwko systemowi.

Zmieniony ( 04.11.2015. )