kandydowanie Kornela - i wstyd
Wpisał: OSPN   
25.01.2010.

[ jako były sympatyk Kornela oraz pomocnik podziemnej Solidarności Walczącej z żalem dołączam się do poniższych głosów. Mirosław Dakowski ]

wpisał j.b. (2010-01-23)

http://www.ospn.opole.pl/index.php?p=art&id=293

W nawiązaniu do informacji o decyzji Kornela Morawieckiego, o kandydowaniu na stanowisko Prezydenta Rzeczypospolitej Polski przekazujemy:

1. Link do dyskusji z kandydatem

http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt8498.html?postdays=0&postorder=asc&start=0

2. Oświadczenia członków Stowarzyszenia Solidarność Walcząca

Sosnowiec, dn. 18 stycznia 2010 r.

Do Zarządu
Stowarzyszenia Solidarność Walcząca
we Wrocławiu

Oświadczam, że rezygnuję z członkostwa w Stowarzyszeniu Solidarność Walcząca.

Styl w jakim Kornel Morawiecki kierował Stowarzyszeniem Solidarność Walcząca uniemożliwiał członkom Stowarzyszenia uczestnictwo w podejmowaniu istotnych decyzji programowych.

Członków „Solidarności Walczącej” spajał antykomunizm i walka z Rosją Sowiecką o niepodległość Polski. Obecnie dla mnie wyznacznikiem w szukaniu przyjaciół jest stosunek do prawdy, ujawnienia agentury polskiej i obcej, oraz imperialistycznych aspiracji Rosji. Panslawizm Kornela Morawieckiego, jego drwienie z lustracji i inne poglądy są dla mnie nie do przyjęcia. .

Nikt nie konsultował ze mną zgłoszenia kandydatury Kornela Morawieckiego na Prezydenta RP ani głoszonego przez niego programu. Decyzja ta moim zdaniem może prowadzić do roztrwonienia autorytetu jaki zdobyła „Solidarność Walcząca” w czasie swojej walki.

Jadwiga Chmielowska

Barwałd Górny, 19 stycznia 2009r.

Stowarzyszenie „Solidarność Walcząca”
Sekretariat, Wrocław


Oświadczenie

Z dniem dzisiejszym przestałem być członkiem Stowarzyszenia „Solidarność Walcząca”, a także pełnić funkcję członka Komisji Rewizyjnej. Proszę o skreślenie mnie z listy członków SSW.

Uzasadnienie

            Gdy tworzyliśmy ponad 2 lata temu Stowarzyszenie, na bazie członków i współpracowników podziemnej organizacji „Solidarność Walcząca”, miałem wielką nadzieję na integrację całego środowiska, związanego z tym ruchem. Po uroczystościach z okazji XXV lecia powstania naszej organizacji, taka szansa zaistniała: w ciągu paromiesięcznych gorączkowych poszukiwań przy okazji organizacji naszego jubileuszu (czerwiec 2007), odnalazły się setki osób, będących w latach 80-tych zaprzysiężonymi członkami lub współpracownikami „Solidarności Walczącej”. Na tej bazie chcieliśmy zbudować silną organizację. Niestety, po dwóch latach istnienia Stowarzyszenia, złamano jego statut. Tym bardziej jest to bolesne, iż zrobił to przewodniczący Kornel Morawiecki, wszelkimi siłami hamujący wewnętrzną lustrację członków Stowarzyszenia – a według statutu taki był podstawowy warunek wstąpienia do organizacji. Każde nasze przypomnienie o wypełnieniu statutowej konieczności było ignorowane, choć statut stowarzyszenia wyraźnie podawał termin wykonania tego obowiązku. Byliśmy porównywani do „wielkich lustratorów”, niemalże inkwizytorów (oczywiście w negatywnym sensie).
            Nie mniej szkodliwe są dążenia niektórych osób do zniekształcania historii „Solidarności Walczącej”, głównie jej działań na Wschodzie. Przykładem jest tu próba zawłaszczenia Autonomicznego Wydziału Wschodniego „Solidarności Walczącej” (którego z Jadwigą Chmielowską byliśmy współprzewodniczącymi) przez pana Mikołaja Iwanowa i „młodych socjalistów”, czy też mit związany z „Posłaniem do Narodów Europy Wschodniej”.
            Ostatnim akordem, który przeważył o moim postanowieniu wystąpienia z SSW, była decyzja Kornela Morawieckiego o kandydowaniu w najbliższych wyborach prezydenckich. Właściwie nie tyle decyzja (nie konsultowana z członkami Stowarzyszenia SSW), co poglądy Kornela, wypowiadane na forach dyskusyjnych i różnego rodzaju zebraniach oraz konferencjach. A z tak kuriozalnymi i niedorzecznymi poglądami nie mam zamiaru się identyfikować. Dla mnie idee dzisiejszej imperialnej i agresywnej polityki rosyjskiej w niewielkim tylko stopniu różnią się od działań totalitaryzmu sowieckiego, z którym walczyliśmy wszelkimi siłami. I z tą Rosją w układy wchodzić nie zamierzamy, tym bardziej tworzyć z nią Eurazji od Atlantyku do Pacyfiku pod przewodnictwem Słowian.
Z poważaniem – Piotr Hlebowicz
Do wiadomości: Kornel Morawiecki, członkowie SSW, Forum Dyskusyjne SW, inne portale internetowe.