Kościół Katolicki powinien doskonalić się, ale nie pod dyktando świata
Wpisał: Ettore Gotti Tedeschi   
15.11.2015.

Kościół Katolicki powinien doskonalić się, ale nie pod dyktando świata

 

Sì, la Chiesa va riformata ma non secondo il mondo

 

http://www.lanuovabq.it/it/articoli-si-la-chiesa-va-riformata-ma-nonsecondo-il-mondo-14377.htm

 

Ettore Gotti Tedeschi      13-11-2015

 

 

Święty, Katolicki i Apostolski Kościół Rzymski żył zawsze w nieustannym procesie nawracania się do jedynej istniejącej Prawdy, a także w poszukiwaniu doskonałości w przeżywaniu tegoż nawrócenia i ofiarowaniu jej swym członkom.

 

Nasz Kościół doświadczył wszystkiego: od herezji i protestantyzmu po oświecenie itd. Dlatego też posiada unikalną wręcz zdolność do stawiania czoła pojawiającej się konieczności reagowania na wyzwania i reformowania się.

Dziś Kościół przeżywa okres, będący konsekwencją globalizacji, czyli homogenizacji kultur i wartości moralnych.

 

Jest rzeczą oczywistą, że tego rodzaju "globalizacja", z udziałem jej ideowych prowodyrów, zagraża swą interwencją i starciem w przypadku gdyby Kościół odmówił relatywizowania swych dogmatów, swego nauczania i swego duszpasterstwa.

 

Dochodzi obecnie do tego, iż technokraci uczą Kościół, czym ma się zajmować. Ale nie tylko.  Objaśniają również to, co Kościół już dziś realizuje pod ich dyktando i "dla jego dobra". Oczywiście "dobra" pojmowanego na ich sposób: a więc ogłaszają, że Kościół wreszcie zaprzestał z prozelityzmem, że pozostawia sprawie sumienia zadecydowanie o tym, co jest dobre, a co złe, że otwarł się na świat, ponieważ wreszcie toleruje grzech i nieład moralny (jako że odkrył, że grzech nie jest już grzechem, a nieład nieładem). W związku z tym złoczyńcy popierani przez lobby i kierowani żądzą władzy wskazują na opornych im w Kościele jako wrogów ludzkości, a "tradycję", jako nie pojmującą reguł świata i będącą hamulcem dla koniecznego unowocześnienia Kościoła.  

 

Cóż, można by przytaknąć sławnym teologom (progresistom) krzyczącym na zakończenie Drugiego Soboru Watykańskiego: ludzkość podlega ewolucji, prawa naturalne również, społeczeństwo zmienia się, zmieniają się wartości i zachowania, basta ze statycznością w teologii, w doktrynie i oczywiście w duszpasterstwie. Kościół powinien otworzyć się!

 

I tak jest rzeczywiście, Kościół musi zechcieć zrozumieć dramat współczesnego człowieka. Musi otworzyć sie i pojąć, co, jak, i dlaczego zdeprawowało jeszcze bardziej człowieka naszych czasów. Musi otworzyć się i odkryć, kto go tak zdemoralizował. Musi otworzyć się i ujawnić konsekwencje tejże deprawacji. Musi otworzyć się i nauczyć się swej nowej roli w tej sytuacji.

 

Czy Kościół powinien zreformować się? Oczywiście, że tak. Powinien wrócić do Chrystusa ("Albo Bóg, albo nic", wyjaśnia kardynał Sarah), powinien wrócić do głoszenia bez strachu Ewangelii, do kształtowania sumień, do uczenia jak należy się modlić, powinie wrócić do nauczania i do umacniania ważności sakramentów. (...)

 

Kościół  musi wrócić do bycia w świecie tylko i wyłącznie Władzą Moralną (a nie społeczno - ekonomiczną), ponieważ stawką jest tutaj życie wieczne rodzaju ludzkiego. Powinien reformować się, poprawiając wszystkich niezgodnych z nim, ktokolwiek by to nie był. A że stan obecny społeczeństwa to dechrystianizacja, utrata wiary, utrata wartości, powszechny nihilizm, brak apostolskiej gorliwości, więc ten świat pozbawiony światła gwałtownie potrzebuje punktów odniesienia w wartościach prawdziwych i silnych.

 

Czy prawa naturalne uległy ewolucji?  Czy zachowania społeczeństw zmieniły się?  Zmieniły się również wartości?  Tak, zmieniły się, ale na gorsze, dramatycznie wprost gorsze, i cała ludzkość za to płaci.

 

Dlatego prawdziwym jest to, co zostało powiedziane: że czas skończyć ze statycznością teologiczną, doktrynalną i duszpasterską. Najwyższy czas aby Kościół zwrócił się w kierunku wyrazistego potwierdzenia dogmatów, a nade wszystko potwierdzenia ich zastosowania w duszpasterstwie, używając prawdziwego absolutnego miłosierdzia. Trzeba myśleć o tym, że to, co uczyni i powie Kościół dzisiaj, jest fundamentalne dla życia wiecznego tak stada, jak i pasterzy. Więc jest prawdą, że Kościół musi otworzyć się i musi się zreformować.

 

Musi otworzyć się i nawrócić na tradycję Prawdy.