| Wszyscy na wojnę z ISIS ! Jak tego chciał Erdogan... [Ciekawe hipotezy, ciekawsze fakty]. | |
| Wpisał: Maurizio Blondet | |
| 17.11.2015. | |
|
Wszyscy na wojnę z ISIS ! Jak tego chciał Erdogan... [Ciekawe hipotezy, ciekawsze fakty].
Tutti in guerra contro l’ISIS! Come voleva Erdogan http://www.maurizioblondet.it/tutti-in-guerra-contro-lisis-come-voleva-erdogan/
Maurizio Blondet 15 novembre 2015
Niemiecki generał powiedział przed rokiem: "Turcja chce wciągnąć NATO w wojnę w Syrii, ponieważ dąży do obalenie Assada. To, co robi ISIS, lub sprawa Kurdów, to dla Turcji sprawy drugorzędne. Powinno być powiedziane jasno, że sojusznik zachowujący się podobnie, nie zasługuje na poparcie Przymierza Atlantyckiego".
W ten to sposób, 8 października 2014 wypowiedział się o sytuacji w Syrii generał niemiecki, dziś w stanie spoczynku, Harald Kujat, kiedy jako członek Komisji Wojskowej NATO (podczas transmisji ARD-TV z Anne Will) oskarżał Ankarę o próby użycia natowskiej "klauzuli zobowiązania" dla podejrzanych tureckich interesów lokalnych.
Turcja chce przeforsować utworzenie w Syrii strefy no-fly, między Aleppo, Idlib, Latakią i własną granicą i wcale nie ukrywa, że miałaby to być w przyszłości 82-a prowincja turecka (tak twierdzi turecki dziennik Hurriyet). Generał niemiecki miał wtedy nadzieję, że NATO cofnie rakiety Patriot z granicy, aby w ten sposób dać Turcji wyraźny sygnał. Rakiety zostały usunięte z końcem sierpnia.
http://atimes.com/2015/11/german-general-nato-article-5-wont-apply-to-turkeys-buffer-zone-in-syria/
Teraz, w połowie listopada dochodzi do masakry w Paryżu, bezzwłocznie przypisanej ISIS-owi. Trzeba zauważyć, że masakra wydarzyła się w przeddzień rozpoczęcia szczytu G-20 w Antalya, w Turcji. Erdogan - podniecony wygraniem wyborów - spotkał tam rządy krajów zachodnich, które do tej pory zadawalały go we wszystkim, ale które obecnie zaczynają pomału wycofywać się. Zaczyna więc stawiać warunki, grożąc że ich niespełnienie może spowodować zalew Europy uchodźcami. Ponieważ "sułtan" z Ankary wcale nie zrezygnował z drogiego mu pomysłu co do utworzenia no-fly zone, 9 listopada, premier Turcji, Davutoglu, udzielił wywiadu Christianie Amanpour z CNN ponawiając ponownie propozycję militarnej inwazji lądowej w celu utworzenia takiej strefy. Wydaje się oczywiste, że szuka on pretekstu do wciągnięcia Zachodu w swoją wojnę. W ten to sposób, być może iż prezydent Hollande i inni krzycząc "wojna!" spełniają życzenia Erdogana. Za szybko przypisuje sie winę ISIS-owi, tak jak było to wcześniej z Al Qaedą, nie pamiętając, że to nic innego jak franchising. Na terytorium, gdzie Erdogan chciałby stworzyć no-fly zone, działa - jak podaje Syrian Observatory for Human Rights (organ przeciwny zresztą Assadowi) - co najmniej 2 000 bojowników pochodzących z Czeczenii, Dagestanu i innych rejonów Kaukazu, w których mówi się również po turecku. W Idlib znajdują się ujgurowie należący do Islamskiej Partii Chińskiej. Są również uzbecy z ugrupowania “ Imam Bukhari Jamaat and Katibat Tawhid wal Jihad”. Według USAID, w Syrii walczą 3 ugrupowania uzbeckie (5 000 ludzi), około 2 000 czeczenów i około 1 000 ujgurów. Wszyscy należący do ekstremistycznych organizacji Azji Centralnej, grożących tak Rosji jak i Chinom. Wygląda więc na to, że gdyby Europa miała iść na wojnę w Syrii, to po to jedynie aby umożliwić Turcji stworzenie czegoś w rodzaju sanktuarium [schronienia md] dla terrorystów - partyzantów, jednakże oznacza to jednoczesną prowokację w stosunku do Rosji. Trzeba więc zapytać, czy to aby nie tych wojowników widzieliśmy w akcji w Paryżu. Można za pospiesznie przypuszczać, że jest to ISIS. Niezwykle ważną rzeczą jest tu podkreślenie, że na Erdogana jako głównego zleceniodawcę masakry w Paryżu wskazują osoby bardzo kompetentne, jak na przykład Christina Lin z Washington Institute for Near East Policy (WINEP), pisząca również dla Times of Israel, a także sławny, bardzo dobrze poinformowany wysłannik specjalny Pepe Escobar. 15 różnych formacji terrorystycznych operujących w Syrii - przypomina Escobar - pogratulowało Erdoganowi zwycięstwa w wyborach. Od miejscowej filii Braci Muzułmanów do Armii Podboju, jednym słowem wszyscy, którzy przysięgali wierność Kalifatowi, wspieranemu przez CIA, Saudytów, króla Qataru, itd. Na spotkaniu w Wiedniu Rosjanie połączyli wszystkie te formacje, próbując umieścić je na liście do użycia w przypadku przyszłego negocjowania kontrolowanej zmiany władzy i odsunięcia od władzy Assada. http://atimes.com/2015/11/and-heres-the-top-ten-terrorist-list-escobar/ Co było do przewidzenia Erdogan, Saudyci i Amerykanie zadecydowali o wykluczeniu 15 ugrupowań przez nich chronionych z listy "terrorystów" pozbawionych możliwości przyszłego udziału w przejściu do zakładanej demokracji. Escobar ironizuje, mówiąc , że te wszystkie formacje "poszanują demokratyczne wybory, jak również inne grupy religijne, będą gotowe do rozmów ze wszystkimi, będą respektować zawieszenie broni, rozbrojenie i odmówią po wsze czasy angażowania się w jihad globalny". Dziennikarz obawia sie, że na szczycie w Antalya, Turcja uzyska od Zachodu - czy to jako mandat NATO, czy też mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ-u - pozwolenie na wkroczenie na interesujące ją terytorium syryjskie, pod pretekstem walki z "grupami terrorystów" jakie mogłyby pozostać na liście i nie zostać skreślonymi przez swych protektorów. Miejmy nadzieję, że nie. Ale niczego nie można być pewnym. Laurent Fabius, minister spraw zagranicznych Hollanda , w grudniu 2012 odmówił wpisania na listę formacji terrorystycznych Al-Nusrah (równoznacznika Al Qaedy w Syrii) mówiąc iż "robi dobrą robotę w terenie". Czy więc nie jest to ten sam sposób myślenia co Erdogana i Saudytów ? I czy nie jest to ten sam język, jakiego używali neocon w prowadzonej przez nich "wojnie z terroryzmem globalnym", wojnie bez hamulców i bez skrupułów po 11 wrześniu? W sierpniu 2014, Le Monde ujawnił, że Hollande polecił wywiadowi francuskiemu tajne przekazanie broni rebeliantom syryjskim, mimo, że jest to zabronione przepisami międzynarodowymi. Czyż nie jest to zachowanie bandyckie? (...) Obecnie Hollande deklaruje "stan wojenny". Dlaczego? Czy jest sprzymierzeńcem Erdogana? Czy w tym celu pozwolił na masakrę w Paryżu? Nie wiemy. Jednakże Alain Chouet, były szef antyterrorystycznego wywiadu francuskiego - DGSE, mówi: "To wszystko, to oszustwo, które maskuje inne oszustwo, tj. przymierze militarne krajów Zachodu z ojcami chrzestnymi i finansistami jihadyzmu". Chouet ma na myśli petro-monarchie Zatoki, z Saudytami na czele. Ale czy można wykluczyć Amerykę? Czyż nie nadarza się wspaniała okazja aby odzyskać inicjatywę w Syrii, straconą po rosyjskiej interwencji? Kilka dni przed bardzo fachową masakrę w Paryżu, 29 października, szef CIA John O. Brennan spotkał się z aktualnym dyrektorem francuskiego wywiadu DGSE Bernardem Bajolet, ex szefem angielskiego MI5 Johnem Sawersem, i z jednym z szefów wywiadu izraelskiego Yaacovem Amidror w Center for Cyber and Homeland Security, należącym do George Washington University. Tytuł spotkania Panel on the Shared 21st Century International Mission , czyli "Wspólna misja na wiek 21-y". Francuski uczestnik spotkania przygotował test noszący nazwę “Le Moyen-Orient d’avant ne reviendra pas”, tzn. "Stary Bliski Wschód nie powróci", co oznacza, że kraje, takie jak Syria i Irak zostaną poćwiartowane według linii etniczno-religijnych. Praktycznie rzecz biorąc powtarzał, to, na co wskazywało już w 1982 roku żydowskie czasopismo Kivunim. (...) Z upływającym czasem, masakra w Paryżu coraz bardziej wydaje się być działaniem zawodowców. Bloggerzy francuscy zbierają poszlaki. Teatr Bataclan, będący przez 40 lat własnością rodziny żydowskiej, został 11 września sprzedany grupie Lagardére. Przy okazji, warto przypomnieć, że również sklep Hyper Cacher został przez swego żydowskiego właściciela Michela Emsalem, sprzedany w przeddzień masakry w Charlie Hebdo. Prywatne agencje ochroniarskie społeczności żydowskiej, ostrzegły Żydów by nie wychodzili z domu 13 listopada, ze względu na możliwość zamachu. http://www.timesofisrael.com/in-france-defense-experts-see-parallels-to-israel/
No i jest jeszcze podpis, jako że terroryści przed samobójstwem odrzucili daleko od siebie cenny dokument identyfikujący, tak, aby nie uległ zniszczeniu podczas eksplozji. Jednym z nich była osoba przybyła z Grecji, legitymizująca się paszportem syryjskim. Nie zważając na fakt, że paszporty "syryjskie" w Istambule sprzedaje się na kilogramy, uwagę przyciąga obecność tego rodzaju stałej w podobnych historiach. Tak podczas wydarzeń z 11 września, jak i w historii braci Koauchi, zawsze okazuje się, że pojawiają się na scenie zajścia dokumenty, w cudowny sposób niezniszczone, albo zapomniane na siedzeniach samochodów używanych przez zamachowców. Również w roku 1963, kiedy FBI rozpowszechniła rysopis Lee Oswalda, powiedziano, że uciekający zgubił dowód osobisty. Od podłości i horroru moralnego zachodnich rządów, które angażują się w brudne gry z kryminalistami i z formacjami przestępczymi albo jihadskimi, różni się zdecydowanie Assad mówiący: "Paryż odczuwa to, co my czujemy od 5 lat" i dodaje: "Hipokryci, nazywacie ΄terrorystami΄, tych, którzy was atakują, a ΄umiarkowanymi oponetami ΄ tych, za sprawą których my cierpimy". Na końcu dodał: "Terroryzm, to nie karta do gry, którą gracie, a następnie możecie ją sobie schować do kieszeni - to skorpion, który teraz was gryzie". (...) aktualizacja 16 listopad 2015
(fragment artykułu: Stoltenberg vuole la NATO in guerra. Putin: Ma chi è il mandante?) http://www.maurizioblondet.it/stoltenberg-vuole-la-nato-in-guerra/
(...) Podczas gdy kończyłem artykuł, przysłano mi video z France Info, na którym słychać głos ratownika Patricka Pelloux, opowiadającego podczas transmisji: "Na szczęście, dziś rano w paryskim SAMU (ambulansy) zostało zaprogramowane ćwiczenie, symulujące atak w wielu punktach miasta, więc byliśmy do tego przygotowani. Trzeba wiedzieć, że była bardzo duża mobilizacja sił policyjnych, strażaków, ratowników, innych organizacji, które brały w tym udział, więc staraliśmy się uratować jak najwięcej osób.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=smq5iQonYeE |
