Histerycznie zarzucają "łamanie demokracji", rozumianej jako kamuflaż na drodze zbrodni i zakłamania | |
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski | |
03.12.2015. | |
Iluzje: histerycznie zarzucają zwycięzcom „łamanie demokracji”, rozumianej jako kamuflaż globalizmu i totalitaryzmu na drodze zbrodni i zakłamania.
ADWENT, CZYLI PRZYJŚCIE BOGA W CHRYSTUSIE
Ks. Stanisław Małkowski Warszawska Gazeta 4 – 10 grudnia 2015 r. KOMENTARZ TYGODNIA
Prorok Baruch, którego słyszymy w adwentową niedzielę 6 grudnia, nawiązuje do proroctwa Jeremiasza i zapowiada wyzwolenie Izraelitów z niewoli babilońskiej. Wygnańcy mogą liczyć na Boże zmiłowanie i wyzwolenie z ucisku, jeżeli porzucą kulty pogańskie i przyjmą płaszcz sprawiedliwości, pochodzącej od Boga (Ba 5,2). A wtedy Bóg zniży góry i pagórki, zasypie doły do zrównania z ziemią, aby Izrael mógł kroczyć bezpiecznie ku chwale Pana (w. 7).
Góra pychy i bałwochwalstwa będzie zniżona, a doły zniechęcenia i rozpaczy będą zasypane. Dlatego warunkiem odnalezienia właściwej drogi wolności i pójścia nią jest poddanie się Bożemu prowadzeniu, bo zarówno pycha, jak i rozpacz (a łatwo wpaść z jednego w drugie) oddalają od Boga, zaś pokora i nadzieja prowadzą ku Niemu, bo tylko On poprowadzi wiernych do światła swej chwały z właściwą sobie sprawiedliwością i miłosierdziem (w. 9). Droga do chwały, ocalenia i wywyższenia zniewolonego przez pogan narodu jest więc dziełem Boga i ludzi Jemu posłusznych.
Najdoskonalszy wzór pokory i posłuszeństwa widzimy w Maryi – Niepokalanej Służebnicy Pańskiej, którą uroczyście czcimy 8 grudnia, rozpoczynając zarazem Rok Miłosierdzia i fatimskiej obietnicy: Moje Niepokalane Serce zwycięży. Zwycięstwo Serca Matki jest zarazem zwycięstwem Jej dzieci.
Polska w latach PRL-u i III RP doświadczyła zniewolenia przez uniesionych pychą pogan i fałszywych katolików uprawiających bałwochwalstwo władzy, kłamstwa i przemocy ku krzywdzie poddanych niegodziwemu panowaniu i ku zgubnej iluzji panujących, którym się wydawało, że władzy raz zdobytej nie oddadzą nigdy. A gdy tę władzę nareszcie oddają, w sposób histeryczny zarzucają zwycięzcom „łamanie demokracji”, rozumianej jako kamuflaż nowego globalizmu i totalitaryzmu na drodze zbrodni i zakłamania. Ratunek zsyła nam Wcielenie Syna Bożego, poddanie człowieczeństwa Bogu – pisze w liście pasterskim na Adwent 1946 ks. Stefan Wyszyński biskup lubelski, wkrótce prymas Polski. Czytamy dalej w tym liście: choćby człowiek upadł do granicy zwierzęcego upodlenia, jeszcze nie traci swej godności dziecka Bożego, a stąd możności wydobycia się ze swego upodlenia. O, jakże godni są współczucia zdobywcy świata, władcy, zwycięzcy narodów, rządzeni swoimi nałogami! Musimy więc bronić się przed upodleniem nie tylko w pracy, szkole, więzieniu czy w wojsku, ale przede wszystkim w duszy i ciele naszym. Jako więzień w Prudniku Śląskim pisze ksiądz prymas 9 grudnia 1954 r.: Trzeba szukać słów czystych, pojemnych, przezroczystych i promiennych, które obejmą prawdę niewypowiedzianą i nie przyćmią jej sobą. Takie są słowa, które Maryja powiedziała w Lourdes św. Bernadetcie: Jam jest Niepokalane Poczęcie. Maryja Niepokalana stała się początkiem nowego stworzenia całkowicie posłusznego woli Boga.
Nasze dzisiejsze posłuszeństwo Bogu, czyli poddanie się władzy i panowaniu Jezusa Chrystusa Króla Polski w akcie intronizacji, oby dokonanym już 3 maja przyszłego roku na Jasnej Górze, może ojczyznę i nie tylko ją uratować przed dyktaturą ze Wschodu, rozkładem z Zachodu oraz inwazją z Południa. – Mam ufność, że Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go – powiada św. Paweł w drugiej niedzielnej lekcji (Flp 1,6). Zaś Ewangelia ukazuje postać proroka św. Jana Chrzciciela, który przyjął słowo Boże za rządów Tyberiusza cezara, Poncjusza Piłata, Heroda i za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza. Te wszystkie władze i rządy okazały się małe wobec wielkości i świadectwa św. Jana oraz Tego, o którym przed śmiercią męczeńską powiedział: On ma wzrastać, ja zaś umniejszać się. Gdy Chrystus w Polsce wzrasta, Polska rośnie i nikną ci, którzy z Polski uczynili żerowisko. Po to by przyspieszyć znikanie nikczemnych, trzeba wczuć się w prorocką rolę wierności prawdzie, bo tylko ona wyzwala i czyni dobro, a ono prowadzi do zwycięstwa nad złem. - Beze Mnie nic uczynić nie możecie – mówi Jezus w Ewangelii (J 15,5). Dokonania bałwochwalców swojej władzy i siły stają się nicością. Natomiast poddanie się królewskiej władzy Chrystusa daje zwycięstwo, którego już teraz Polsce, Europie i światu trzeba dla uniknięcia tych nieszczęść, które biorą się z ludzkiej pychy. Niezliczone przestrogi, kierowane do nas z nieba, są apelem Bożego Miłosierdzia zanim nastanie czas sądu i sprawiedliwości. Wielu myśli, że uchylenie się przed ludzką sprawiedliwością pozwoli uniknąć ostatecznego wyroku władzy najwyższej, że to coś w rodzaju Trybunału Konstytucyjnego obsadzonego przez swoich. Najwyższym sędzią jest miłosierny i sprawiedliwy Bóg, który nie ma względu na osoby, ale na miłość jako dar dla ludzi. |
|
Zmieniony ( 03.12.2015. ) |