Suplementy diety - sztuczny szum. | |
Wpisał: dr J. Jaśkowski | |
06.12.2015. | |
Suplementy diety - sztuczny szum.
Z cyklu: „P-93 Państwo istnieje formalnie”
dr J. Jaśkowski
„Jeżeli ludzie się zgodzą, żeby rząd kontrolował ich jedzenie oraz leczenie, to w krótkim czasie ich zdrowie będzie w podobnie opłakanym stanie, jak dusza niewolnika”. Thomas Jefferson
Od dłuższego czasu widzimy zainteresowanie zarówno aktorów sceny politycznej, jak i urzędników, sprawami żywności. To właśnie na wniosek tych pierwszych ci drudzy [lub odwrotnie] opracowują rozmaite ustawy i rozporządzenia. Przecież muszą się wykazać pracowitością. Już kilka razy kolejni marszałkowie licytowali się ilością przegłosowanych uchwał, jakby to była miara ich pracowitości. Parę miesięcy temu podano, że w sumie rocznie ogłasza się 25 000 rozmaitej maści przepisów, rzekomo prawnych. Piszę świadomie rzekomo, ponieważ nie istnieje fizyczna możliwość przeczytania tego stosu makulatury. Jest to bowiem bez wątpienia makulatura, ponieważ jeszcze jeden przepis nie zostanie ogłoszony w Dzienniku Ustaw, a już przygotowuje się nowelizację tej uchwały.
Jak to podawałem, jeżeli urzędnicy, czy aktorzy sceny politycznej, wyrażają nagłe zainteresowanie jakąś chorobą, czy metodą leczenia, to na pewno stoją za tym koncerny przemysłowe. Przecież najlepszą formą sprzedaży jest przymus stosowania danego preparatu przez jak największą liczbę osób. Dodatkowo, aby to przymusowe stosowanie na przykład szczepionek, nie budziło sprzeciwu, to ogłasza się, że to jest bezpłatne. Przecież i tak nigdy żaden urzędnik nie rozlicza się dokładnie z wydatków, tylko grupowo. Celowość natomiast ginie w kolumnach liczb.
A potem spokojnie podnosi się przymusowe, jak najbardziej, podatki. Izby Skarbowe mają większe uprawnienia, aniżeli Policja. I zadłuża się państwo na kolejne miliardy rocznie. Oczywiście nie zapomina się o podnoszeniu sobie systematycznie wynagrodzenia. Średnie wynagrodzenie w Polsce obecnie to już 4210 złotych, ale średnie wynagrodzenie urzędników to ponad 6000 zł. Dla porównania, średnia emerytura to 1800 zł. Oczywiście są to wielkości podawane brutto. Dlatego już coraz częściej mówi się o konieczności podwyższenia tzw. składek na ubezpieczenia. Ale na leki refundowane NFZ wydaje 11 miliardów, a społeczeństwo z prywatnej kieszeni ponad 20 miliardów. Ale jesteśmy ubezpieczeni.
Jak podano, radosna twórczość poprzedniego Rządu zadłużyła nas na ponad 120 000 złotych od osoby. Ciekawe, że kolejne sesje Sejmu zawsze kończyły się nie tylko zatwierdzaniem budżetu, ale i uchwalaniem absolutorium dla Rządu. Jest to moim zdaniem bezpośredni dowód na to, że istnieje ciągłość władzy od 1944 roku. Jeżeli natomiast nagle rozpoczyna się nagłaśniać jakąś kampanię w polskojęzycznych mediach, należących do niemieckich właścicieli pod amerykańskim zarządem, to znaczy, że wybuchła wojna na górze pomiędzy jednym amerykańskim koncernem, a drugim. Taka wojna wybuchła w związku ze sprzedażą tzw. dopalaczy. Wojna wojną i buńczuczne okrzyki PT Posłów rozbrzmiewały dookoła, ale po chwili wszystko wróciło do normy i sprzedaż nadal kwitnie. Czyli dogadali się.
W związku z faktem, że od ponad 20 lat nie mamy polskiej prasy naukowej. Została ona przejęta przez wydawnictwa zagraniczne, takie jak ELSEVIER, które dysponuje 2500 tytułami, więc wiadomo, że dział marketingu decyduje o tym, co jest prawdziwe, a co nie. Na potwierdzenie powyższego przypomnę nowy zwyczaj tych wydawnictw, tzw. wycofywania artykułów z tych czasopism. Sytuacja jest taka: najpierw recenzenci tych „szanowanych” czasopism dopuszczają do druku dany artykuł, a potem krasnoludki stwierdzają, że jest ten artykuł nic nie wart albo, że był sfałszowany. Nie ma żadnego znaczenia fakt, że wytypowani recenzenci uznali go za poprawny i prawdziwy. Redakcje wolą się kompromitować, aniżeli stracić kontrakt na reklamy. Jest to możliwe właśnie dzięki stronom internetowym. Dawniej było to niemożliwe, bowiem nic tak nie plamiło jak atrament. Co było wydrukowane, to było. Najwyżej niekiedy, jak po 1945 roku, palono polskie książki wydawane przed wojną. Obecnie także przychodzą polecenia usuwania z czytelni określonych tytułów.
Tak było z rzekomym oszustwem dr A.Wakefielda, dotyczącym szczepionek. Przypomnę, że aż 17 instytucji na świecie potwierdziło wyniki badań dr A.Wakefielda. W Kraju polskojęzyczne czasopisma nadal nie podały tego do publicznej wiadomości, łącznie ze środkami masowej dezinformacji, takimi jak telewizja, czy radio. Co ciekawsze, Izby Lekarskie w swoich biuletynach także nie sprostowały szkalowania dr A.Wakefielda.
Nie jest to znowu nic dziwnego, albowiem polskojęzyczne media, właścicieli niemieckich są pod amerykańskim nadzorem, co oficjalnie podał generał wywiadu niemieckiego. Poza tym, zdecydowana większość tych koncernów medyczno- żywnościowych jest amerykańska. Muszą wiec dbać o swoje interesy.
Aktorzy tutejszej sceny politycznej opowiadają banialuki na temat koniecznej konkurencyjności w mass mediach, a nie ujawniają, że wszystkie gazety, strony internetowe, czy radio i telewizja należą w ten, czy inny sposób, do dwóch właścicieli kontrolowanych przez .......... A od 2010 roku istnieje już jedna agencja prasowa, decydująca o rynku informacji na całym świecie. Pisałem już o tym wcześniej.
Społeczeństwo tresowane w państwowych szkołach publicznych nie jest w stanie odróżnić celowej dezinformacji od prawdziwych wiadomości. Proszę sobie przypomnieć, jak po 1990 roku „Wiadomości TV” zostały skrócone o prawie 50%. Po co ma się ludek podniecać. Ostatnio taką kolejną akcję „uświadamiania” społeczeństwa możemy obserwować na stronach internetowych Ministerstwa, nie wiadomo dlaczego, zwanego Zdrowia. Przypomnę, że już podczas obrad Okrągłego Stołu [dogadywanie się naszych skurwy...z ich skurwy.. St. Michalkiewicz] padały propozycje likwidacji tego tworu. Ale kto wówczas wydawałby legalnie pieniądze podatnika na zakupy nikomu do niczego niepotrzebnych preparatów, sprzętu zwanego medycznym, czy na stosowanie procedur?
Ad rem. Aż 12 instytucji państwowych będzie wydawało nasze pieniądze na „uświadamianie” społeczeństwa o szkodliwości tzw. suplementów. Te instytucje, utrzymywane przez podatnika, to doskonałe synekury i posadki, takie jak: GIS, Ministerstwo Finansów [ciekawe, co ono ma do zdrowia?], MZ, PZH, Rada Reklamy, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich itd.
Instytucje te przygotowały tzw. rady dla konsumentów cyt: Sprawdź, czy dany produkt znajduje się na liście suplementów diety w serwisie GIS.
Jak to? Produkt znajduje się w sklepie, czy aptece oficjalnie, a konsument ma sam sprawdzać? A od czego są kontrole San-epidu? Czy rozmaitej maści urzędów do spraw żywności? A za co ludzie ci biorą wynagrodzenie? Biedna babulka sprzedaje kwiaty na ulicy i już ją mandatami karzą, a tutaj produkt znajduje się w oficjalnym, płacącym podatki sklepie, i konsument ma sam sprawdzać wiarygodność produktu? Czyżby ta „wysoka” rada 12 instytucji chciała zwiększyć sprzedaż laptopów, aby przed każdym produktem konsument logował się do serwisu GIS i sprawdzał co kupuje?
A poza tym, jak to się ma do innych produktów zawierających np. chlorowcopochodne fruktozy, odpowiedzialne za cukrzycę typu 2?
Jak to się ma do sprzedaży żywności genetycznie modyfikowanej, która ani nie jest oznaczana, ani nie ma żadnego wykazu, co to za świństwo jest dopuszczone do sprzedaży?
Jak to się ma do zawartości aluminium i tlenku tytanu w chlebie, które to związki także nie są oznaczone na etykietach?
Czyli suplementy są szkodliwe, a podawanie aluminium, jednej z najgorszych neurotoksyn, nie jest przestępstwem?
A jak to jest z dopuszczeniem szczepionek zawierających rtęć [przeciwgrypowe], czy aluminium [do stosowania u dzieci] gdzie ilość tych neurotoksyn przekracza o 5000% dopuszczalne normy skażenia?
A jak to jest z oszukiwaniem przez ostatnie co najmniej 25 lat społeczeństwa, szczególnie przez pracowników GIS i Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, że szczepionki nie zawierają rtęci?
Innymi słowy jasnym staje się, że cała akcja ma za zadanie odwrócenie uwagi od innych istotnych celów, takich jak na przykład trucie ludzi preparatami zwanymi kiełbasami, w których mięsa jest czasami poniżej 10%.
Kolejny cytat: „Nie diagnozuj swego stanu zdrowia, ani zdrowia swojego dziecka, na podstawie reklam”.
Jak to? Przecież mamy prokuraturę, Radę Reklamy, których zadaniem jest przestrzeganie przed masowym truciem ludzi i fałszowaniem informacji. Czyli żadna reklama nie może zawierać nieprawdziwych treści. A tutaj wychodzi na jaw, że owszem, teoria jest taka, ale zatwierdzenie reklam następuje na zasadzie...... Sam musisz się domyśleć Szanowny Czytelniku, jakiej.
Do tej pora żaden akt prawny nie skazał twórców takiego fałszerstwa, a jak jakiś tam indywidualny fałszerz coś zrobi, to cała prasa opisuje to przez miesiące. Pamiętam akcję naszego Stowarzyszenia na początku lat 90. przeciwko wprowadzaniu szczepionki przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu. Prokuratura warszawska w osobie p. K. stwierdziła, że to jest niegroźna informacja i umorzyła śledztwo. Pomimo faktu, że praktycznie ostatnie zapalenie mózgu pochodzenia kleszczowego było w województwie pomorskim przed 20 ponad laty. A Lasy Państwowe, do których dotarł diler, wydają na szczepienia wiele milionów społecznych pieniędzy.
Co do diagnozowania dziecka. A kto to ma robić, jeżeli lekarzy pozbawiono możliwości leczenia, a muszą wykonywać procedury urzędnicze NFZ? A kto ma diagnozować zdrowie dziecka, jeżeli od 20 lat brak medycznej literatury naukowej? Kto ma diagnozować, jeżeli jeszcze w latach 60. podawano dzieciom tran, prawdziwy, a obecnie, z niewiadomych powodów, nie tylko się nie podaje, ale nawet badań 25OHD nie przeprowadza się w ramach obowiązku badań lekarskich? A dlaczego GIS dopuszcza do sprzedaży tran smakowy, ale nie sprawdza jego przyswajalności? Dlaczego lekarze pediatrzy nie mają obowiązku kontroli poziomu 25 OHD u dzieci starszych, powyżej 7 roku życia? Dlaczego geriatrzy nie mają obowiązku kontroli 25 OHD u osób po 60. roku życia?
Planowana eutanazja w majestacie prawa? Od razu odpowiem. Witamina D-3 jest na świecie uważana za hormon, ponieważ działa na 3000 genów [10%]. Między innymi zapobiega rakowi piersi u kobiet, prostaty u mężczyzn, ma działanie uodparniające na zakażenia wirusowe. Zamiast tego pracownicy PZH, na przykład znana znachorka mgr prof. Lidia Brydak, reklamują szczepionki wycofane w innych krajach. I wszystko według dyrekcji tej państwowej na razie instytucji jest w porządku. Liczba chorych z powodu niedoborów witaminy D-3 rośnie systematycznie, czyli zyski koncernów zwiększają się, i o to chodzi. Rozumiesz, Czytelniku!?
Mimo, że minął już rok, żaden kierownik GIZ, czy PZH, czy Izb lekarskich, nie podał do wiadomości swoich powiązań z przemysłem farmakologicznym. Mało tego, nawet nie ma wyodrębnionej pozycji w budżecie: „forsa z bigfarmu”. Czyli mamy taką sytuację: szczepić to się głupi ludku musisz, ponieważ tak zadecydował PAN URZĘDNIK, nie wiadomo na jakiej podstawie, ale poza tym, to także nie wolno Tobie spożywać tego, co chcesz. A przecież te suplementy, to też witamina D-3 z witaminą K-2, o której na uczelniach nie uczą w ogóle!!
Kolejny cytat: „Nie wyleczysz się suplementami diety. Suplementy nie leczą, ani nie zapobiegają chorobom”.
Z przykrością stwierdzam, że jest to tylko wynik niekompetencji osoby to piszącej i jej d....y. W każdej żywności są podawane tzw. konserwanty. Mleka, czy przetworów mlecznych, w sklepie wielko-powierzchniowym kupić nie można. To wszystko dokonało się za zgodą GIS i MZ. Możemy wszędzie dostać tylko produkty mlekozastępcze, seropodobne, itd. Jak widzimy, od 25 lat nikomu z urzędników to nie przeszkadzało. Żywność sprzedawana w tych pudełkach, kubeczkach, kartonikach, zawiera konserwanty. Co to znaczy konserwanty, z polskiego na nasze? Są to po prostu środki bakterio, czy grzybobójcze. Można to łatwo sprawdzić, a w internecie istnieje cała masa filmików o tym, jak to hamburger po roku nawet się nie popsuł.
To nie my trawimy, ale te 1.5 kg bakterii w naszym przewodzie pokarmowym. Jeżeli skonsumujemy te konserwanty, to zabijamy nasze własne dobre bakterie i robimy miejsce dla chorobotwórczych patogenów. Czyli powodujemy zapalenie przewodu pokarmowego, które potem rozmaicie się nazywa, aby przykróć związek z konserwantami. Pisałem już o ponad 50-letnim zacofaniu polskiej medycyny. Ale wydaje się, że Państwo Urzędnicy są przysłowiowe 100 lat za murzynami, z całym szacunkiem dla Czarnoskórych. Przecież teoria Bechampa ma już ponad 150 lat, a jak widać, urzędnicy tego pozornie istniejącego państwa pojęcia o tym nie mają.
Wystarczy popijać codziennie szklankę mleka kwaśnego od krowy, aby na przykład atopowe zapalenie skory u dziecka leczonego wielokrotnie w szpitalach zginęło. Ale to trzeba wiedzieć, a nie wykonywać bezmyślnie zlecenia koncernów.
W krajach zachodnich leczy się cukrzycę poprzez wstrzykiwanie tych dobrych bakterii i zabieg taki kosztuje koło 1000 dolarów. Trzeba go powtarzać co 3 miesiące. Ale cukrzycę można wyleczyć. A w POLSCE JESZCZE MOŻNA TO WYLECZYĆ PIJĄC KWAŚNE MLEKO OD KROWY. Oczywiście można kupować suplementy, które takie bakterie zawierają, problem polega na tym, że nie wiadomo, jaka jest przyswajalność takich suplementów. NO, ale przecież mamy zarówno GIS, jak i MINISTERSTWO, aby nam takowych informacji na swoich stronach internetowych udzielali. Przecież w tym celu istnieją.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Wyjaśnia to w Rynkach Zdrowia dr W. Matusewicz, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, podczas konferencji Kardiologia Prewencyjna 20/21 XI Kraków]. Tej samej, która dopuszcza do sprzedaży szczepionki zawierające 10-30 krotne przekroczenia zawartości metali ciężkich, albo nieprzebadane, jak Siligard - Gardasil, powodujące liczne uszkodzenia u dzieci.
Otóż z suplementami chodzi po prostu o rynek wart ponad 3 miliardy złotych. Po co się nim dzielić, kiedy można go zmonopolizować ustawą. Proszę zauważyć, że ustawa o sklepikach szkolnych nic nie wspomina o żywności GMO. Nic nie wspomina o glifosacie, czyli najlepiej sprzedającym się środku Raundapie. Czyli można truć, ale .....
mz.gov.pl za Łukaszem Tokarskim Błąd! Nieprawidłowy odsyłacz typu hiperłącze. http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16225&Itemid=119 http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16373&Itemid=119 http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16562&Itemid=119 http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16704&Itemid=119 http://educodomi.blog.pl/2014/11/18/mleko-mleko-nowomowa-i-interes/ http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/medycyna_naturalna_z_czym,p93818563 http://www.polishclub.org/2015/10/26/dr-jerzy-jaskowski-chcesz-byc-zdrowy-nie-jedz-tego/
Gdańsk 6 XII 2015 r. kontakt: jerzy.jaskowski@o2.pl |