JALAPA*. Vanunum i Snowden, z hrabią Bergiem w tle.
Wpisał: dr J. Jaśkowski   
27.01.2016.

JALAPA*. Vanunum i Snowden, z hrabią Bergiem w tle.

 

Z cyklu: „Listy do wnuczka L-85”

 

dr J. Jaśkowski

 

Fałszerzy historii należy karać tak samo jak fałszerzy pieniądza. Cervantes.

 

„Żaden kraj nie może upaść bez pomocy wewnętrznych trolli”. jj

 

„Historię piszą zwycięzcy” - dlatego od 200 lat nie znamy polskiej historii. jj

 

 

 

 

Kochany Wnuczku!

 

       Historia Kraju zwanego Polską przez ostatnie ponad 300 lat pisana była przez ludzi zatrudnionych przez inne państwa. 

       Najpierw nam Anglicy ustanowili powszechne państwowe ogłupianie pod nazwą Komisji Edukacji Narodowej, prowadzonej przez znanych masonów i kombinatorów, takich jak H. Kołłątaj, czy Massalski.

 

       Po upadku formalnym Polski w 1795 roku, edukacją zajęły się dwory w Berlinie, czy Królewcu, Wiedniu i Petersburgu.

       Niestety, po 1920 roku nie przeprowadzono żadnej „dekomunizacji,” więc była to nadal kontynuacja wersji zagranicznych.

       Po 1944 roku nauką zajęli się przybysze ze wschodu, czasami po 3 klasach szkoły podstawowej, w celu podniesienia swojego prestiżu nazywani oczywiście profesorami, które to tytuły nadawali im szczodrze namiestnicy WARSZAWSCY. Społeczeństwo znało powiedzenie: mierni, bierni, ale wierni.

       Niektórym pozostało to do dnia dzisiejszego. Portale historyczne, z nazwy prawicowe, używają pseudonimów, zamiast nazwisk. I tak, cały czas pisze się o niejakim Józefie Światło, zamiast podawania jego prawdziwego nazwiska Izaak Fleischfarb.

http://historia.newsweek.pl/jozef-swiatlo-oficer-ub-tajemnice-newsweek-pl,artykuly,348644,1.html

http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=65660

http://neomedia.info/mowi-jozef-swiatlo/

 

       Nie wspomina się także, że ten agent NKWD, od 1947 roku był również agentem angielskim, a od 1949 roku agentem amerykańskim. Tak więc nie wiadomo, jako agent którego z wymienionych wywiadów torturował uczestników Powstania Warszawskiego, ponieważ po tzw. ucieczce w 1953 roku znalazł ciepłą posadkę, jako profesor od komunizmu na uniwersytetach amerykańskich do 1972 roku, a zmarł podobno w 1994 roku.. I nikt nigdy go za zbrodnie w Polsce do odpowiedzialności nie pociągnął. A o ilu takich zbrodniarzach nie wiemy nic?

 

       Tych, którzy po 1920 roku zaczęli samodzielnie myśleć, skutecznie wymordowano w tzw. Mordach Katyńskich. Przypomnę, że wymordowano 75% profesorów, 56% lekarzy, 26 % inżynierów i 37 % nauczycieli. Po 1990 roku także nie dokonano „dekomunizacji” i nadal ci sami otumaniacze Polaków ze stopniami profesorskimi swoje bajki o historii Polski wtłaczają do głów kolejnych roczników młodzieży.

--------------------

       Obecnie, gdy wrogowie dysponują mass mediami i Internetem, oszukiwanie społeczeństw jest o wiele prostsze. Przykłady takich oszustw przytaczałem kilkakrotnie.

       Najsłynniejszym jest powszechnie znana sprawa WTC, czyli tych trzech budynków wysadzonych w USA, a w Polsce nie wiadomo dlaczego nazywanych „dwiema wieżami”. Przypomnę, że był to pretekst do ataku na Irak, a potem Afganistan, czyli rozpoczęcie IV WOJNY OPIUMOWEJ.

 

       Przed omówieniem zbliżającej się rocznicy Powstania Styczniowego, w celu lepszego zrozumienia procesów, jakie odbywają się na naszych oczach, przytoczę sprawę dwóch gier wywiadów, tj. Vanunum i Snowdena. Myślę, że wszyscy PT Czytelnicy żyli już w czasach, kiedy pierwsza z tych spraw miała miejsce, tj. koło roku 1986. Każdy więc może poszukać osobiście i sprawdzić historię tych osobników. Pozwoli to, poprzez analogię, ustosunkować się do zajść, jakie miały miejsce 156 lat temu. Proszę pamiętać, że wszelkie mechanizmy działania służb specjalnych, obojętnie jak je będziemy nazywali, są takie same. 

 

       Opublikowany już przed kilku laty raport CIA na temat tzw. rewolucji na świecie w ostatnich 200 latach, jednoznacznie stwierdza, że żadna nie odbyła się siłami wewnętrznymi, tylko wszystkie były manipulowane z zewnątrz. Do dnia dzisiejszego etatowi profesorowie historii w Polsce tego pojąć nie mogą!

       Dlatego prawdziwy i brutalny jest napis na gmachu CIA: NIC NIE JEST TAKIE, NA JAKIE WYGLĄDA.

 

       Otóż, przechodząc do agenta Snowdena, przypomnę, że ten młody człowiek zrobił zawrotną karierę w mediach masowej dezinformacji, jako rzekomy agent służb specjalnych, który nie mogąc znieść zakłamania i kreciej roboty tych służb, postanowił opublikować tajne dane. Tak go przynajmniej w skrócie przedstawiały media wszelkiego gatunku, ale tych samych wydawców. Jak wiadomo od 2010 roku, całość pakietu kontrolnego wszystkich wydawnictw na świecie znajduje się w jednym ręku. W fabularnej formie przedstawia to doskonały film pt.: ”Szpieg” z Al Pacino.

 

       Przechodząc do realnej sytuacji, proszę sobie przypomnieć te dzienniki telewizyjne, rozpoczynające się  od informacji Snowdena. Poniżej przedstawiam, jak najbardziej oficjalny, życiorys Edwarda Snowdena.

       Młody człowiek wstąpił do armii w wieku 19 lat, bez skończenia matury nawet, w 2003 roku. Był ambitny i chciał się dostać do jednostek specjalnych. Nie miał szczęścia, ponieważ zaraz na początku złamał sobie obie nogi.

        I mamy pierwszy problem, z tym życiorysem, nie Snowdenem. Od kiedy to do sił specjalnych biorą człowieka bez matury i jakiegokolwiek przeszkolenia wojskowego? Ale idźmy dalej. Po tym „wypadku” Snowden zostaje zwolniony z wojska, ale o dziwo, dostaje pracę jako ochroniarz [bez przeszkolenia] dla programu NSA [NSA to najbogatsza agencja wywiadowcza USA], na Uniwersytecie  w Maryland. Zawsze do firm ochroniarskich przyjmuje się ludzi po odbyciu służby wojskowej. Służba wojskowa jest nie tylko darmowym szkoleniem rekruta, w przeciwnym przypadku musiałaby go szkolić agencja ochroniarska, ale także sprawdzianem jego predyspozycji, czyli przydatności do zawodu.

       Tak więc niewytłumaczalne jest, jak taki młodzieniec bez matury, bez zaliczonej służby wojskowej, dostał prace ochroniarza, w dodatku ochrony programu, czyli intelektualną, na Uniwersytecie. Chyba że przyjmiemy założenie, iż poziom uniwersytetów w USA się już tak obniżył, że przedszkolaków także przyjmują. Podobnie jak niewytłumaczalne jest na przykład branie 20-latka, jako doradcy Ministra Obrony Narodowej w Polsce. I podobnie musimy rozpatrywać ten problem. Czyli MON już nie tylko o niczym nie decyduje, ale nawet opowiadać nie ma o czym. Trudno bowiem od 20-latka wymagać opowiadań typu „starego wiarusa”, jak to nas raczą na przykład w programach ENIGMA różni konfabulanci.

       Pomimo posiadania dobrej pracy, Snowden zmienia ją niespodziewanie już w 2007 roku i przechodzi do CIA.  Ma dopiero 23 lata, nie ma matury, jest po wypadku, ale CIA, taka fajna organizacja dla nieudaczników, wysyła go jako dyplomatę do swojej siedziby w Genewie!!! Jako dyplomatę, podkreślam! A my się dziwimy, że na polskich placówkach pracują jakieś tam ludziki??? No, sami Państwo widzicie, że taka kariera nie zdarza się często. W Genewie p. Snowden ma dostęp do komputerów i wszelkich jawnych i tajnych dokumentów. Sic!

       Toż to zdecydowanie lepsza kariera, aniżeli tego 20-latka, doradcy p. Macierewicza. Sami Państwo wicie, rozumicie [gensek E. Gierek agent Kominternu] co to będzie, jak dwudziestolatkowie będą doradzać w tej zabawie w żołnierzyki. Ale przykład  jak widać, idzie z góry.

 

       Już po dwóch latach dobrej pracy w Genewie p. Snowden odchodzi sobie, tak spokojnie, z CIA i nic się nie dzieje. Organizacja nie podejmuje żadnych istotnych kroków. Ot, odeszła sobie sprzątaczka chodników. A przecież wiadomo, że taki pracownik, który miał dostęp do tajnych akt, to doskonały przypadek dla wrogich służb. Przecież takiego zwerbować, to ho! ho! Jakie zamieszanie, jakie straty?! A w tym wyjątkowym przypadku, nic CIA nie robi. Ot, mucha uleciała! Chyba, ze przyjmiemy hipotezę, że wszelkiej maści służby specjalne są pod jednym zarządem na całym świecie!!!

CIA nie szuka go, nie zmienia postępowania itd.

       Snowden nie odchodzi sobie tak. Snowden dostaje lepsza pacę w sektorze prywatnym Dell - to jest ten, co zajął miejsce naiwnego p. Kluski z firmy komputerowej w Polsce. A biedny p. Kluska nadal wierzy, że to tylko przypadek, a  nie powiązania wywiadów WSI z CIA, czy czymś tam, i spokojnie pasie owce. Snowden trafia także do firmy Booze Allen Hamilton. Tam Snowdena przypisują do pracy w NSA. 

 

       Co to jest właściwie to BOOZE ALLEN? KTO WIE?

To taka mała firemka Grupy Kapitałowej Carlyle, ocenianej na jakieś 170 miliardów dolarów. Ich pieniądze umieszczone są w 160 funduszach inwestycyjnych. Przed p. Ed Snowdenem w Cartyle pracowali tacy ludzie jak:

 

• George HW Bush - nie trzeba przypominać kim był,

• James Baker  -  sekretarz Stanu USA, 

• Frank Carlucci - sekretarz Obrony USA zastępca dyrektora CIA,

• John Mayor - tylko premier Wielkiej Brytanii, 

• Artur Levitt przewodniczący SEG.

 

       I chyba już zaczynasz rozumieć Szanowny Czytelniku, te nitki pajęczyny. I mamy kolejny problem, przemilczany przez mass media głównego nurtu dezinformacji. Otóż według oficjalnej wersji życiorysu p. Snowden bierze zwykłego pendriva USB i nagrywa wszystkie te tajne dokumenty z całej sieci NSA. Mało tego, ten Chłopiec nie jest inwigilowany na żadnym przejściu granicznym, przez żaden wywiad, a on chce im dać takie materiały?? Tego nawet po dużej wódce nie zrozumiesz.

 

       Chwileczkę!

       Budżet NSA, to jest 4.7 miliarda dolarów. Jest to więcej, aniżeli budżet wszystkich pozostałych agencji wywiadowczych USA, łącznie z CIA razem wziętych. Pozostałe Agencje dostają łącznie około 4.4 miliarda dolarów. I ta Agencja, mająca tak olbrzymi budżet, jest załatwiona przez chłopaczka bez matury? Mało tego, NSA chce 1 miliarda więcej, aniżeli w roku 2013, ponieważ chce stworzyć kolejne 13 cyber-zespołów do ataku!!! Powtarzam: do ATAKU.

Oni się chwalą, że wiedzą wszystko i wszędzie, podsłuchują kilkaset milionów telefonów komórkowych dziennie, a tutaj na pendrivie facet wynosi tajne dokumenty, tak jak gdyby były to śmieci? I jeszcze każą w to wierzyć?

       Snowden jedzie sobie do Hongkongu, rozmawia w publicznym lokalu z redaktorami Guardiana i oczywiście służby o tym nie wiedzą. Żadne służby, nawet tego złego Putina, czy chińskie itd. Nawet słynny inaczej Mossad się nie interesuje młodym człowiekiem!! Rozumiesz coś z tego, Szanowny Czytelniku? Oczywiście jest to możliwe tylko w jednym przypadku: redaktor Guradiana jest pracownikiem NSA i wszystko jest doskonale opracowane. A oni wypełniają tylko napisany i zatwierdzony scenariusz. Pisałem już o programie „DROZD”. Odsyłam do tego artykułu.

 https://prawdaxlxpl.wordpress.com/category/j-jaskowski/

http://wirtualnapolonia.com/2011/01/05/dr-jerzy-jaskowski-falszywi-bohaterowie/

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1653&Itemid=53

http://www.polishclub.org/2012/08/17/dr-jerzy-jaskowski-jak-sie-tworzy-falszywych-bohaterw-na-przykladzie-zoji-zawackiej/

 

       A najciekawsze jak zwykle na końcu, bo to przecież doskonały kryminał.

Otóż p. Ed Snowden otrzymuje po licznych odmowach różnych krajów opiekę Moskwy i spokojnie nadal nadaje swoje depesze. Jest jednak pewien mały problem: pan Putin jest członkiem rady City od Londyn, o której już pisałem.

       Teraz musisz sam wydedukować, czy p.Putin siedząc w czasie podwieczorku przy kawie uzgadniał tą akcję, czy też tylko przy koniaku. Bo że ona jest ewidentnie uzgodniona, nie ma żadnych wątpliwości. Możesz się tylko domyślać, co NSA chciało ukryć albo zamazać, wypuszczając Snowdena i wałkując jego temat we wszystkich mass mediach tak długo. Ale to już zupełnie inna historia.

 http://educodomi.blog.pl/tag/city-of-london/

http://www.polishclub.org/2016/01/17/dr-jerzy-jaskowski-bliski-wschod-emigranci-chrzescijanie/

 

       Zupełnie podobny przebieg mała inna historia, tym razem z agentem Izraela p.Vanunum

       Wywiad Izraela sfabrykował materiał p. Vanunum, który rzekomo wykradł dokumenty świadczące o posiadaniu przez ten kraj bomby atomowej. I po opublikowaniu tych dokumentów został porwany z Anglii i „skazany na lat...” w Izraelu.

       To były lata 80. ubiegłego wieku, ale problem z oficjalną wersją był ten sam, co u Snowdena. Okazało się bowiem, że p. Vanunum przez 9 miesięcy siedział sobie spokojnie w najlepszych hotelach w Nowej Zelandii i Australii, usiłując tam sprzedać swe rzekomo wykradzione informacje. Nie udało mu się to. Dopiero po przyjeździe do Londynu i wielu tygodniach chodzenia po redakcjach, udało mu się przekazać trefne dokumenty. Problem polegał na tym, że p. Vanunum nigdzie nie pracował, a miał olbrzymie pieniądze, mieszkał w dobrych hotelach.

       Po drugie, skąd miał pieniądze na podróże.

       Po trzecie, i najważniejsze, ten doskonały wywiad Izraela Mossad, Amon, Szin Bet, tak sobie chodzili dookoła i nic nie słyszeli, nic nie widzieli, nawet tego, że pracownik super tajnego zakładu zbrojeniowego nie przychodzi do pracy przez prawie rok? U nikogo to nie wzbudziło podejrzeń. Żaden z dziennikarzy, a powtarzam, że jest tylko 6 wydawców, nikogo nie poinformował?

       Po czwarte, USA dopiero w 2015 roku, a więc prawie 20 lat po incydencie z Vanunum, oficjalnie przyznały, że Izrael dysponuje bronią atomową, uzyskaną przy pomocy Francji i USA.

       No, ale tak to bywa, że najciemniej jest pod latarnią. Chyba, że ktoś myśli inaczej i że to były akcje specjalne służb. Jednoznacznie stwierdzam, że to jest tylko wytwór czyjejś chorej wyobraźni i powinien się leczyć. Przecież służby żyjące z pieniędzy podatnika pracują dla dobra kraju, obojętnie jakiego, a nie robią lewych interesów.

 

       Chociaż z drugiej strony, taki p. gen. Czempiński trzymał w domu dwa miliony dolarów. Tak wysokich pensji generalskich przecież w naszym kraju nie ma, nie wspominając, że są wypłacane w złotówkach. I co najciekawsze, prokuratura nic nie wspomina o śledztwie i jego rezultatach. I nie było żadnej sprawy gen Czempińskiego!

 http://wyborcza.pl/duzyformat/1,134721,14977863,Gromoslaw_Czempinski__Trzy_twarze_generala.html

http://www.aferyprawa.eu/Polityka/Afera-agenta-SB-gen-G-Czempinskiego-to-jedynie-wierzcholek-gory-lodowej-co-tlumaczy-dlaczego-oficjalne-media-nabraly-wody-w-dzioby-

 

       W następnym liście opiszę Tobie historię Powstania w roku 1863 r. Dziwnie podobnie wygląda to powstanie jak wcześniejsze, w 1831-tym roku, czy nawet w 1794 roku, a nawet w 1789 roku we Francji. We wszystkich można odnaleźć te same części, tak jak gdyby wychodziły od tego samego krawca.

       Omówię to na podstawie podręcznika pt: „Powstanie Polskie 1863” autorstwa Augusta Sokołowskiego, a wydane w Wiedniu przed ponad 100 laty. Jest bardzo interesującą sprawa fakt, że żadna publikacja wydana w Polsce, a omawiająca te fakty, nie powołuje się na Raport hr Bergu, jedynej rządowej publikacji wydanej bezpośrednio po walkach.

       Zdziwienie budzi również sam fakt, że RAPORT ten, oficjalnie istniejący, jest niedostępny tylko świadomości Polaków. A jest to jeden z najbardziej rzetelnych Raportów rządowych, jakie ujawniono w ostatnich 200 latach na całym świecie i które wydostały do wiadomości publicznej. Autor na samym wstępie oznajmia, że kiedy otrzymał od Cara polecenie napisania tego RAPORTU, uzyskał jednocześnie zapewnienie, że ani on, ani nikt z jego rodziny nie będzie miał problemów z władzami po opublikowania pracy. Czyli dostał list żelazny!

       Jednocześnie uzyskał pełnomocnictwa, że każdy z urzędników, którego wezwie na przesłuchanie odnośnie omawianych wydarzeń, pod groźba kary musi mówić prawdę i udostępniać wszelkie zażądane dokumenty. O dziwo, wszyscy urzędnicy, jak pisze hr Berg, bez żadnych problemów mówili o „Powstaniu” i udostępniali wszelkie dokumenty bez potrzeby okazywania pełnomocnictw.

       Proszę porównać ten raport z jakimikolwiek pracami wydawanymi przez tzw. komisje po 1944 roku w Polsce. Żarty!

       I takie 3 tomy, pomimo rzekomych zmian politycznych, nadal są w Polsce tajne i nieudostępniane Polakom.

       Podobnie zresztą, jak zaniechano wydawania książki Żeromskiego na ten temat.

       Tak więc nadal widać ciągłość edukacji, a to nic innego, jak ciągłość władzy. No, może chorągiewkami machać będzie można mocniej. Podobnie niezrozumiałe są jakieś rozmowy z grupą trzymającą władzę na Ukrainie, chociaż zdecydowana większość tych ludzi posiada obywatelstwo Izraela i Przewodniczacy ONZ wyraźnie powiedział, że nie istnieje państwo zwane w Polsce Ukraina. Z kim więc właściwie rozmawiają nasi aktorzy sceny politycznej?

 

*jalapa - zioło przeczyszczające

 

Praktyczna Rada Starego DOCHTORA.

       Jest już trzeci miesiąc zachmurzenia. W związku z nachyleniem osi Ziemi do Słońca, promieniowanie elektromagnetyczne zwane światłem, zostaje praktycznie w całości pochłonięte w tym okresie przez atmosferę. Nie ma wiec żadnego sposobu, aby wystawić skórę pleców, czy brzucha i się opalać. Niestety, nasz organizm nie wytwarza witaminy D-3. 

       Musimy wiec posiłkować się tabletkami. Dawka codzienna, niezbędna dla dorosłej osoby, bez względu na wiek, to 5000 j, plus 100 mcg witaminy K-2.

       Osoby starsze po 50-ce, w dodatku kobiety, opychające się sałatkami i innym zielskiem powinny brać nawet 10 000j, ponieważ witamina D-3 rozpuszcza się tylko w tłuszczach. Jeżeli tłuszczu nie jemy, to przelatuje przez nasz przewód pokarmowy jak piasek w klepsydrze. Pamiętać koniecznie trzeba o witaminie K-2. Jest ona niezbędna do współpracy z witaminą D-3. 

       Nie dawać się odpędzać sprzedawcom w aptekach, że takiej witaminy nie ma, albo zamiast K-2 przyjmować witaminę K-1. To zupełnie coś innego. Ostatnio dużo znajomych mi mówi o takich sytuacjach.

       To jest wynik programów narzucanych przez Ministerstwo, nie wiadomo dlaczego zwane Zdrowia. Urząd ten, realizując wprowadzenie medycyny rockefellerowskiej, zapomina o prostych faktach. A witamina D-3 to tak naprawdę hormon, który zarządza 10% naszych genów. Pamiętaj, to jest Twój wybór, nie mów, że nie wiedziałeś.

       Odradzam także kupowanie tranów. Brak jakichkolwiek prac, co tak naprawdę znajduje się w tych butelkach i jak to coś jest przyswajane. Tran generalnie produkuje się z ryb hodowlanych. Hodowle są podobne to trzymania świń w klatkach. Ryby trzyma się w rurach. A karmi GMO. No i oczywiście podobnie jak świniom, czy kurczakom, podaje się duże dawki  antybiotyków itd.       Rodzice okazywali mi wyniki pomiaru witaminy D-3 przed i po 6-tygodniowym piciu przez dziecko takiego tranu. Wynik pomiaru zamiast wzrosnąć, lub przynajmniej utrzymać się na tym samym poziomie, spadł o ponad 40 %.  A wydano ponad 160 złotych.

http://alexjones.pl/aj/aj-inne/aj-historia/item/73577-falszywe-procesy-pokojowe-realne-wojny-z-cyklu-listy-do-wnuczka

http://www.polishclub.org/2014/09/23/dr-jerzy-jaskowski-jak-dla-zysku-starzenie-przeksztalcono-w-chorobe-czesc-ii/

http://radio.radiopomost.com/z-polski/4397-dr-jerzy-jaskowski-uwazaj-co-jesz

https://www.facebook.com/permalink.php?id=1534611943456505&story_fbid=1535660583351641

 http://www.polishclub.org/2015/01/27/dr-jerzy-jaskowski-grypa-nie-daj-sie-oglupiac/

http://www.polishclub.org/2013/01/15/dr-jerzy-jaskowski-grypa-lekarze-ostrzegaja-dezinformacje-handlarzy-szczepionek-cz-i/

http://wolnemedia.net/zdrowie/grypa-czyli-organizacja-glupoty-w-polsce-1/

 

Gdańsk 26.1.2016  r.

 

Kontakt : jerzy.jaskowski@o2.pl