Znak czasów, czyli "jeden wielki burdel" w sejmie. | |
Wpisał: Ewaryst Fedorowicz | |
01.02.2016. | |
Znak czasów, czyli „jeden wielki burdel” w sejmie.
Każdy przytomny człowiek (a w obliczu ostatnich wydarzeń zaryzykuję opinię, że [może md] nawet Niemiec) przyzna, że politycy to (i tu proszę wybaczyć właściwą mi precyzję opisu) k… i złodzieje, a jak nie przyzna, to znaczy, że nieprzytomny albo sam polityk. A jak się przyjrzeć 26 latom tzw. wolności, to określenie (znów będę precyzyjny) jeden wielki burdel, nie jest pozbawione podstaw. Ale pierwszy raz zdarzyło się, żeby w miejscu o też wątpliwej reputacji, czyli w sejmie, wiceminister sprawiedliwości poinformował, że główny platformiasty macher od ustawy o trybunale konstytucyjnym (konsekwentnie małą literą) prowadził w swoim mieszkaniu agencję towarzyską. Hm… dawniej ktoś taki był określany mianem burdel taty, ale teraz czasy mamy nowoczesne, to pewnie wypada użyć określenia obrońca demokracji. Ale zostawmy nazewnictwo i temu podobne bzdety, bo teraz następuje ciąg zdarzeń zadziwiających zupełnie: Poseł Kropiwnicki (ten niby od agencji) krzyczy, że to obrzydliwe pomówienie, i to co mówił Patryk Jaki nie ma nic wspólnego z prawdą i że jest to obrzydliwe kłamstwo. Zaś szef klubu PO Sławomir Neumann żąda od premier Beaty Szydło natychmiastowej dymisji wiceministra.* Ja najmocniej przepraszam, ale panowie Kropiwnicki i Neumann jaja sobie za przeproszeniem jakieś robią: jakie kłamstwo?! jaka dymisja?! W takiej sytuacji, normalny człowiek natychmiast składa pozew, przedstawia świadków i jest po zawodach, bo choć prokuratura od wczoraj już pisowska, to sądy przecież ciągle platformiaste (taka prawda – platformiaste) więc tego Jakiego na cienką blaszkę rozklepią. No, chyba, że Jaki nie jest samobójca i przedstawi wiarygodnych świadków** albo i nagrania nawet, pokazujące, że jednak to on miał rację i wtedy jest po Kropiwnickim, nawet w sądzie platformiastym. Szczerze mówiąc, wolałbym, żeby właśnie tak się skończyło i nie dlatego, że darzę Jakiego szczególną estymą (bo nie darzę), ale dlatego, że wtedy wspomniany burdel zrobiłby się jeszcze większy i Publiczność miałaby większą uciechę. Dlatego panie Kropiwnicki, pan zostawi te teatralne gesta, przestanie się oburzać i histeryzować, tylko pisz pan pozew, boś pan przecie prawnik i to, za przeproszeniem, konstytucjonalista. ——————— ** http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/269447-tylko-u-nas-kandydat-po-do-sejmu-wie-o-agencji- (link is external)towarzyskiej-dzialajacej-w-jego-mieszkaniu-ale-nie-reaguje-mieszkancy-mowia-dosc?strona=2 (link is external) |