Bezczelność celebrytów, "autorytetów", ich poczucie bezkarności
Wpisał: Mirosław Dakowski   
26.02.2010.

Bezczelność celebrytów, "autorytetów", ich poczucie bezkarności

A.B.C.D.

            Najciekawsze „fikołki” propagandowo - prasowe dzieją się wokół osobistości związanych z pięknym hasłem „Drogowskaz nie biegnie w kierunku, który wskazuje”. Jakoś związanych... Siebie nazywają „celebrytami”. Większość „celebrytów” uznaje to hasełko za swoje. Aspirują do „nienaruszalności”, niezależnie od swych wykroczeń czy zbrodni. Co inteligentniejsi (np. Agent „Grey”) nawet w pięknych wystąpieniach publicznych to hasło krytykują! Ale z niego korzystają.

A. R.R.Polański

            Ostatnio media się zachłystywały, że Berliński Srebrny Niedźwiedź dla Polańskiego, dla "Autora widma", to „demonstracja solidarności z reżyserem zamkniętym w swojej willi”. Solidarności - KOGO? innych pedofilów? Tych, co uważają, że „naszym wszystko wolno”, nasi maja być zawsze bezkarni?

            Na jesieni 2009 pisał Tomasz Teluk: „Jak mniemam to dopiero początek formowania się chóru w obronie wybitnego reżysera. Pozostaje tylko czekać, aż za urodzonym w Paryżu Raymondem Romanem Lieblingiem, jak brzmi właściwe nazwisko Polańskiego, wstawi się Instytut Yad Vashem, a wszystkie głosy krytyczne zostaną uznane za przejaw antysemityzmu”.

            Dalej Teluk pisze:

            <Szczyt chamstwa i podłości popełnił natomiast “wybitny reżyser katolicki“ Krzysztof Zanussi, który w rozmowie z Moniką Olejnik, nazwał ofiarę “nieletnią prostytutką“. > Całość w artykule Pedofilia z wyższych sfer, zob. pod:

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1424&Itemid=53

B. Krzysztof Piesiewicz

            Cytuję za Wikipedią: „Jest współautorem scenariuszy filmowych do 17 filmów Krzysztofa Kieślowskiego, m.in. Bez końca, Dekalog, Podwójne życie Weroniki, Trzy kolory; scenariusze te wielokrotnie nagradzano, m.in. europejską nagrodą filmową Felix (1989), na festiwalach w Cannes, San Sebastian, Wenecji, Berlinie, Gdańsku, a scenariusz filmu Trzy kolory. Czerwony otrzymał nominację do Oskara. Scenariusze przetłumaczono na 10 języków i wydano w formie książkowej (Dekalog, 1989).”

            Prawda, jak ślicznie? Można by zapytać: czy powstanie dramat „Podwójne życie Krzysztofa”? Już on sam, i koledzy celebryci – robią z jego świństwa i wpadki – właśnie „dramat”, a nie – wstydliwa historyjkę z kryminalnego marginesu. A gdy jeszcze przerywa milczenie i mówi w telewizacji – o BOGU i swym dramacie, to no cóż, najłagodniej mówiąc – flaki się wywracają.

            Strona polityczna.  Piesiewicz był oskarżycielem posiłkowym w procesie morderców  ks. Jerzego Popiełuszki. A więc co najmniej wiedział, że cały „proces toruński” był sfingowany, że męczeństwo ks. Jerzego inaczej wyglądało, że niemała część „obrońców” Księdza to byli agenci, płatni agenci Kiszczaka! Czy udział, ale i milczenie w tym procesie nie jest udziałem w zbrodni? Czy jest tylko ślepotą? Drogowskaz nie biegnie w kierunku, który wskazuje?

C. Nieuchwytni

            Jest jeszcze inny przykład, o którym nawet policja, mimo zebranych materiałów, jeszcze milczy. O „nieuchwytnych” powstają tylko plotki.  Więc i ja mogę na razie tylko w formie felietonowej np. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=479&Itemid=53

Ciotka Irenka a Reżyser Znany

Eh, ciężko się teraz żyje, westchnęła smutno dobra Ciotka. Czemu to? pytam z troską. - Część władz bardzo się interesuje takimi, którzy kochają młodziutkich... odpowiada. - No, ale tylko mała część władz... pocieszam niepocieszoną.

      - A już mieliśmy nadzieje, że policja zdecyduje się ujawnić niezdrowe skłonności i czyny Reżysera i jego bliskich... mruczy Ciotka. - ???? – nie rozumiem. No, w powstałym huku medialnym możnaby sobie na boczku coś przygruchać... A i sama sprawa – smakowita. [Oni może (one?) to plotkary, jakich mało.. md]

      - A czemu Go nie aresztują? pewnie nie mają dowodów? - pytam. - Och, co to, to nie.. Filmików, zeznań, innych dowodów jest sporo. Mocne. I fajne – rozmarzyła się Ciotka. - To może boją się, że te dowody znikną? przecież już nieraz się to zdarzało? - niepokoję się. Ależ nie, to policyjni fachowcy, na pendrajwach (to takie gwizdki z pamięcią komputrów) itp. wszystko jest zabezpieczone. W bezpiecznych miejscach.

      Ale chodzi o to, że to Postać, wyjątkowo Ważne Tematy poruszał, nie wolno Go więc sięgnąć. Trzeba jeszcze troszkę poczekać. Może wreszcie decyzje zapadną...

      Na razie nawet tak pięknie i obficie udokumentowane śledztwo, jak wykrycie szajki pedofilskiej na Dworcu Centralnym, trzeba było ze względu na udział Autorytetu zamieść pod dywan.. 

                      Tak to smutno żyje się w Cieniu Ważnych Osób. Nawet policja czeka - lepszych czasów?

D. A INNI!?!

            Jest ich LEGION. Kiedy będziemy mogli ujawnić? Przecież Ujawnienie to wyrwanie zębów jadowych żmii.

Zmieniony ( 01.03.2010. )