Komu się nie podobają modlący się narodowcy?
Wpisał: Shork   
25.02.2016.

Komu się nie podobają modlący się narodowcy?

 

Shork   http://blogpublika.com/2016/02/24/faszysci/

 

Komu niewygodne są informacje pokazujące jak kibice sprzątają groby Żołnierzy Wyklętych, robią składkę na kresowian, albo pomagają niepełnosprawnym?

Komu przeszkadza wizja narodowców, inna niż maszerujących z pochodniami, gotowych wszystko spalić faszystów?

Ksiądz Jacek Międlar długo nie zagrzeje miejsca w Zakopanem. Jego przełożonym nie spodobało się, że na wyraźną prośbę poprowadził modlitwę przy grobie Ognia.

Szczekająca wyborcza straciła już siłę przebicia w bibliotekach, za to nadal czyni spustoszenie w kuriach. Nadal tam gazeta pod pachą dodaje plus 10 do inteligencji. A przecież czasy zaściankowego, średniowiecznego Kościoła skończyły się wraz z Soborem Watykańskim II, gdzie wystraszony utratą wiernych kler zdecydował o tym że komunizm jest dobry.

Macie dobry komunizm.

Popatrzcie w lustra, ba popatrzcie po swoich znajomych i kolegach, aby znaleźć takiego który w ciągu pół roku doprowadził 18 dorosłych osób w Polsce przed chrzcielnice.

Nie w jakimś afrykańskim kraiku. W Polsce bombardowanej laicyzacją, gdzie nie reaguje się na ciemnogród, a średniowiecze nadal jest mitologizowane jako ciemne.

Znajdźcie takiego który doprowadził tylu w ciągu dekady. W ciągu całego życia? Marnie?

Czyżby to znaczyło, że jest od was wart więcej niż osiemnaście razy?

Religia katolicka doktrynalnie różni się od innych religii dwoma głównymi rzeczami. To dwa powody dla których uznałem, że właśnie ta religia jest prawdziwa i jedyna. Tak. Uznałem.

Jestem katolikiem nawróconym, myślącym i wojującym. Takim, który nie ma trzeciego policzka do nadstawiania i jeżeli uzna, że pranie po pysku spowoduje zmianę bliźniego na lepsze, to nawet się nie zawaha.

Tak jak nie waha się matka przed klapsem, gdy dziecko uparcie próbuje zrobić sobie krzywdę, wkładając rękę w ogień.

Świadomym tego, że nie spoczywa na mnie piętno posłuszeństwa hierarchii, za to spoczywa OBOWIĄZEK KATOLICKI zwracania bliźniemu uwagi. Niezależnie od tego czy jest wikarym, biskupem, a nawet papieżem. Sądzę, że to ogromny wstyd dla was, uczących i nawracających, że tak nic nie znaczący ktoś musi wam przypominać o tym że jesteście grzeszni, mimo że bezwiednie, w modlitwie powtarzacie tę prawdę.

Jeden powód to przebaczenie win jeszcze za życia, drugi to brak ograniczeń w studiowaniu wiary.

BRAK OGRANICZEŃ!

A wy teraz stawiacie się dwukrotnie w świetle tych, którzy mówią: Stop. My wiemy lepiej, ale nie powiemy. Jesteś na to za głupi i nigdy się tego nie dowiesz. Bo tak dokładnie odczytałem słowa przedstawiciela kurii wrocławskiej, informującego, że kuria poleciła tylko „coś z tym zrobić”.

Z czym? Z tym, że osiedlowe postkomuchy przypominające sobie o kościele przy okazji święconki, pasterki i koperty z kolędy, tym razem ominęły to ostatnie?

Co to miało być to „coś”? Medal, cukierek? Macie nas za idiotów?

Czego chcecie od Księdza Jacka Międlara?

Apostazji? Pasowałby wam obok Obirka, czy Polaka? Byłby kolejnym memem powtarzającym „Bezkarnie, bezkarnie?”

Naprawdę trzeba być głuchym, albo mieć uszy zatkane zwitkami Gazety Wyborczej, żeby nie usłyszeć w jego wypowiedziach Ducha Świętego. A może zapomnieliście już jak Jego głos brzmi?

Który z was, mając lat dwadzieścia parę, był tak mocno uduchowiony? Nie zastanawia was ten dar. Jego źródło? Zazdrościcie charyzmy?

 Do czego chcecie doprowadzić odbierając narodowcom pasterza? Mają znaleźć sobie charyzmatycznego Hitlera, który zamiast kierując ich w stronę „Bóg, Honor i Ojczyzna” skieruje w zemstę? Weźmiecie tę krew na siebie w nadziei zmycia w rynsztoku tak zwanej opinii publicznej?

Przerasta was wizja pasterza, który się nie boi wilków, bo bliższa wam wizja takiego, który z wilkami się dogadał, byle wełna była?

 

Zapamiętajcie sobie dwie rzeczy. Nową:

MODERNIZM TO WYMYSŁ SZATANA.

 

I tę której zapomnieliście najwyraźniej:

BRAMY PIEKIELNE KOŚCIOŁA NIE PRZEMOGĄ