Orban: Europa pokornie błaga Turcję o pomoc, bo sama nie potrafi ochronić swoich granic | |
Wpisał: Wiktor Orban | |
28.02.2016. | |
Orban: Europa pokornie błaga Turcję o pomoc, bo sama nie potrafi ochronić swoich granic
2016-2-28 pch24
Wiktor Orban ostrzega, że bezpieczeństwo Europy jest zagrożone, a Unia stała się w niebezpieczny sposób zależna od Turcji. W wywiadzie udzielonym niemieckiemu dziennikowi „Bild” premier Węgier zarzuca też Brukseli łamanie umów, a Niemcom arogancję. - Pokornie błagamy pana Erdogana - w zamian za pieniądze i obietnice - o bezpieczeństwo naszych granic, bo sami nie potrafimy ich ochronić - powiedział „Bildowi” Wiktor Orban, dodając, że polityka ta czyni „bezpieczeństwo i przyszłość Europy zależnymi od dobrej woli Turcji”. Premier sprzeciwia się takiemu ujęciu rzeczy i sam, jak przekonuje, ma zawsze na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo Węgier. - Nie chcemy dzielić, ale chronić naszych obywateli. Oznacza to, że nie chcemy, by przybywali do nas imigranci - wskazał, tłumacząc politykę zamkniętych granic. Premier Węgier stwierdził też, że pomysł zawarcia z Turcją umowy o odsyłaniu do jej granic imigrantów jest „iluzją”. - Żadne państwo UE nie może i nie chce tego tak naprawdę wcielić w życie - ocenił Orban. Polityk skrytykował też europejską politykę imigracyjną, stwierdzając, że kierownictwo UE prezentuje „kulturę łamania umów”. - Kryteria z Maastricht, Schengen, Dublin - to już nie obowiązuje - zauważył. Orban przyznał też, że obecnie trudno rozmawia się z Berlinem, bo głos niemieckiego rządu jest „szorstki, grubiański i agresywny”. Węgry, jak podkreślił Orban, nie są jednak Niemcom nic winne i nie zamierzają ich „we wszystkim ich naśladować”. - Niemiecka polityka imigracyjna nie jest bezalternatywna - stwierdził. Orban nie chciał mówić przy tym o „dyktacie Niemiec”, powiedział jednak, że Niemcy „są w Europie potęgą” a „presja z Berlina ma siłę”. Premier Węgier był też pytany o znaczenie Grupy Wyszehradzkiej. Zapewnił, że sojusz w Europie Środkowej jest „wspólnotą losów” na śmierć i życie. Dodał też, że Węgry łączą szczególne więzi historyczne z Polską i dziś Wielu Węgrów byłoby gotowych przelać za Polskę krew, a wielu Polaków – za Węgry. Źródła: „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „Zeit Online” pach |