"Biała większość jest problemem". Czy Szwedzi wystąpią zbrojnie przeciwko swojemu państwu?
Wpisał: Włodek Kuliński   
09.03.2016.

„Biała większość jest problemem”.

Czy Szwedzi wystąpią zbrojnie przeciwko swojemu państwu?

Jak rodzi się gniew wikingów?

 

Włodek Kuliński - Wirtualna Polonia w dniu 2016-03-08

 

Nastroje społeczne w Szwecji pogarszają się z dnia na dzień. Szwedzkie społeczeństwo, które dotąd było kojarzone z siłą spokoju a nawet bierności, pokazuje, że był to spokój tylko pozorny. Przypomina to wszystko gotowanie się wulkanu, stopniowe i powolne, lecz nieuchronnie zmierzające do wybuchu.

„Biała większość jest problemem”

Te słowa padły z ust szwedzkiej polityk Mony Sahlin 3 lata temu. Jak można dostrzec, patrząc na Szwecję, przez kolejne rządy zostało to potraktowane dosłownie.

Nawet drastyczny spadek liczby nowych uchodźców w Szwecji od początku tego roku nie poprawia sytuacji. Jest bowiem ona już tak zła, że nic innego, tylko wystąpienie zbrojne może pomóc zlikwidować szwedzki pat, jak uważają Szwedzi.

W wyniku poprzednich wyborów do parlamentu szwedzkiego, gdy szwedzka partia demokratyczna (SD) dążąca do ograniczenia liczby muzułmańskich imigrantów o 90% otrzymała swoje mandaty po raz pierwszy od wielu lat Håkan Juholt, ówczesny premier, powiedział publicznie, że otwiera jeszcze szerzej granice Szwecji dla imigrantów, żeby ukarać Szwedów za wprowadzenie faszystowskiej – jak to nazwał – partii. Zaskoczeni, ale i z natury spokojni i przyjaźni Szwedzi, tak naprawdę nie spodziewali się, co to dla nich będzie oznaczać. Jednak z upływającym czasem okazało się, że gorszy sort mieszkańców Szwecji to właśnie oni.

Gdy niesprawiedliwość staje się faktem, opór staje się obowiązkiem

Ciche dotąd społeczeństwo zaczęło się skrajnie radykalizować z uczucia bezsilności. Szwedzka telewizja zasypuje swoich odbiorców propagandą. Czytając europejskie fora, Szwedzi dostają białej gorączki widząc, że wysyłane w świat przez ich rządy wiadomości o nich jako o ludziach pragnących multi kulturalizmu pokazują ich w oczach reszty Europy jako obłąkanych fanatyków.

Szwedzka organizacja Nordisk Ungdom (Szwedzka Młodzież) rośnie w siłę bardziej niż kiedykolwiek, znalazła bowiem przyjaciół w niedoli, czyli… Polaków. Z tego też powodu szwedzkie media zaczęły nakręcać atmosferę antypolską. Szwedzi jednak publicznie protestują, wytykając rządzącym, że najpierw mieli nienawidzić Rosjan, później kochać muzułmanów, a dziś mają zwalczać Polaków!

Nie brakuje też nagrań video z oskarżeniami wobec polityków rządzących o morderstwa w Szwecji, popełniane na białych oraz chrześcijanach, a nawet pogróżki pod adresem obecnego premiera Stefana Löfvena.

Czy Szwecji grozi wojna domowa?

Jedno jest pewne: Szwecja stoi w ogniu! Kraj jest pustoszony przez podpalenia i ataki. Ta tendencja eskaluje coraz szybciej, co w mediach pozostaje przemyślnie ukryte przed społeczeństwem. Szwedzi jednak w zdecydowanej większości zdają sobie sprawę z kondycji własnego państwa, w którym stali się persona non grata wiele lat temu. Jak w każdym chorym na multikulturalizm państwie nie brakuje głosów: „refugees welcome”, jednak ten głos jest coraz mniej akceptowany społecznie i nawet groźba utraty pracy czy życia z etykietką rasisty nie powstrzymuje obudzonej części społeczeństwa przed głosami: „Chcemy białej Europy„.

KRIS FELTON

http://pl.blastingnews.com/europa/2016/03/szwedzi-niemile-widziani-ostatni-szwed-zabiera-flage-00825375.html