kolejna antyizraelska prowokacja
Wpisał: prof. Martin Karfeld   
15.03.2010.

[kolejna antyizraelska prowokacja: żydowski historyk wojskowości Martin Karfeld i jego (prywatne!!) poglądy. Ten GAJOWY jest świetnym myśliwym : ma NOSA md]

Izrael może być zmuszony do wymazania Europy z powierzchni Ziemi

http://marucha.wordpress.com/2010/03/14/izrael-moze-byc-zmuszony-do-wymazania-europy-z-powierzchni-ziemi

            To już nie pierwsza taka informacja.

            Znany żydowski historyk wojskowości Martin Karfeld oświadczył, iż może nadejść dzień, gdy Izrael będzie zmuszony do eksterminacji całego europejskiego kontynentu używając wszelkiej możliwej broni włącznie z bronią nuklearną, jeśli poczuje, iż zbliża się jego upadek. Karfeld podkreślił, iż uważa Europę za wrogi cel.

            Informacja powyższa pojawiła się w hebrajskiej radiostacji i w środę została przełożona na arabski przez Centrum Analizy i Studiów nad Prasą.

            “Posiadamy setki głowic nuklearnych i pocisków, które są w stanie dosięgnąć różne cele w sercu europejskiego kontynentu, włącznie z tymi, które znajdują się poza Rzymem” – powiedział Karfeld, dodając, iż większość stolic europejskich stała by się obiektem ataku żydowskich sił zbrojnych.

            Jeśli chodzi o Palestyńczyków, celem Izraela jest usunięcie absolutnie ich wszystkich i bez wyjątku, ale czeka się na właściwy moment.

            “Dwa lata temu tylko 7-8% Izraelczyków wierzyło w ostateczne rozwiązanie problemu Palestyny, dwa miesiące temu było to już 33%, a obecnie 55%”.

            Zdaniem historyka Izrael powinien wykorzystać każdy pretekst i każdy incydent, aby wypędzić Palestyńczyków, tak jak to miało miejsce w Deir Yassin, miejscu masakry w roku 1948.

            Spytany, czy nie obawia się, iz Izrael zostanie uznany za kryminalne państwo, jeśli wypędzi Palestyńczyków, Karfeld odrzekł, iż “Izrael nie dba o to, co sądzą inni” oraz przypomniał powiedzenie Moshego Dayana, który głosił, iż “Izrael musi działać jak wściekły pies, aby raczej być niebezpiecznym w oczach innych, niż samemu doznać szkód”.

Zob. http://www.politicaltheatrics.net/2010/03/israeli-historian-israel-could-find-itself-forced-to-wipe-out-europe/

            Bez wątpienia wypowiedź Martina Karfelda jest sondą, która ma za zadanie sprawdzić, jakie będą reakcje opinii światowej na powyższe niesłychane plany (nawet sam p. Adolf Hilter nigdy nie wyrażał się w tak jednoznaczny sposób). Rząd Izraela w każdej chwili może się jej wyprzeć i oznajmić, iż Karfeld jest np. psychopatą z żółtymi papierami albo po prostu antysemitą, który chce zaszkodzić Izraelowi.

            Czy Izrael może na serio myśleć o zniszczeniu Europy? Owszem, może, gdyż jest to bandyckie państwo, zamieszkałe w dużej mierze przez zdegenerowany naród i rządzone przez kryminalistów. Żydzi udowadniali już niejednokrotnie, iż dla osiągnięcia swych lucyferycznych celów gotowi są nie tylko na największe zbrodnie, ale i zdolni do podpalenia świata.

            Czy Izrael miałby szansę na realizację swych projektów? W normalnym świecie nie miałby nawet cienia szansy. Całe to gówniane, niezdolne do samodzielnego bytu, awanturnicze państewko można by bowiem w odwecie zniszczyć dosłownie w ułamku sekundy.

            Natomiast trudno jest przewidzieć, jak zareagują państwa, w których Żydzi stanowią wielki procent warstwy rządzącej.