Ks. Jacek Międlar z zakazem publicznych wystąpień
Wpisał: Ks. Kryspin Banko CM   
21.04.2016.

Ks. Jacek Międlar z zakazem publicznych wystąpień

 

20 kwietnia 2016Alexander Degrejt

Baba i Chłop. Dżender free zone

 

Jako Wizytator Polskiej Prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy oświadczam, że w dniu 19 kwietnia b.r. ks. Jacek Międlar CM, otrzymał całkowity zakaz jakichkolwiek wystąpień publicznych oraz organizowania wszelkiego rodzaju zjazdów, spotkań i pielgrzymek, a także wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych. Jednocześnie stanowczo oświadczam, że nasze Zgromadzenie nie popierało i nie popiera wszelkiego rodzajów ruchów skrajnie nacjonalistycznych.
Ks. Kryspin Banko CM
Wizytator

Przeczytałem powyższe oświadczenie i ręce mi opadły z bezsilności.

[Ciekawa reakcja. Bo mi – pięści się zacisnęły-  i myślę o jakimś toporku na tych topornych.. Mirosław Dakowski]

Charyzmatyczny kapłan, który przyciągnął do Kościoła setki młodych ludzi, często takich, którym nie było po drodze z Chrystusem i Jego nauczaniem, otrzymał zakaz wypowiadania się. Dlaczego? Bo prawidłowo zdiagnozował sytuację w naszym kraju co nie spodobało się lewackim środowiskom związanym z „Gazetą Wyborczą”, różnymi efemerycznymi organizacjami w rodzaju „Hejt Stop” czy „Nigdy Więcej” i rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem. Ten ostatni wprost nawołuje do zamykania ust i prześladowania przez państwowe służby ludzi myślących inaczej niż on.

I Kościół, będący przez lata ostoją wolności w zniewolonej przez dwa kolejne totalitaryzmy Polsce natychmiast zareagował, najpierw przez osobę Abp Ozorowskiego a teraz przez zakonnych przełożonych księdza Jacka.

Czy jego przełożeni choć przez chwilę zastanowili się, jak to zostanie odebrane przez tych wszystkich młodych ludzi, którzy tłumnie przyszli na mszę z okazji jubileuszu swojej organizacji? Czy ks. abp białostocki i ks. wizytator nie zdają sobie sprawy, że wydali do nich jasny komunikat mówiący, że nie są mile widziani w katedrze i podległych im świątyniach? Mam wielką nadzieję, że nie taki był ich cel bo w przeciwnym wypadku to oni właśnie stawiają się poza Wspólnotą Kościoła, który jest święty i apostolski, ale też (a może przede wszystkim) powszechny. I który tutaj, na ziemi, składa się wyłącznie z grzeszników.

Przełożonym księdza Jacka nie spodobało się wygłoszone przez niego kazanie, w którym mówił o złośliwym nowotworze toczącym Polskę i Polaków. Ja dodam, że od choroby nie jest też wolny polski Kościół – mieniący się katolickim „Tygodnik Powszechny” jawnie i wprost podważa naukę Magisterium promując na swoich łamach aborcję i głosząc, że nie wolno kobietom odbierać prawa do zabicia swojego poczętego dziecka. Dlaczego w tym przypadku hierarchia nie reaguje? Zwłaszcza krakowska Kuria Metropolitalna?

Trudno w tej sytuacji nie odnieść wrażenia, że Ekscelencja abp Ozorowski i ksiądz wizytator Banko zachowują się jak lekarz, który odmawia pacjentowi podania lekarstwa ze względu na dobro żyjących w jego organizmie bakterii i wirusów mimo świadomości, że prędzej czy później doprowadzą one do jego śmierci.

Wracając zaś do księdza Jacka Międlara chciałbym go polecić szczególnej opiece św. o. Pio z Pietrelciny, który zawsze zakazom, uznawanym dziś przez wielu za niesłuszne, się podporządkowywał i właśnie dzięki swojemu posłuszeństwu i pokorze stał się jednym z największych świętych XX stulecia a owoców jego działalności nie sposób przecenić.