Miliony na portale o homo-podróżach, Koci Facebook i wirtualny Striptiz.
Wpisał: PO - PSL   
01.06.2016.

Miliony na portale o homo-podróżach, „Koci Facebook” i wirtualny „Striptiz”!

 

Jak rząd PO szastał unijnymi funduszami

http://wpolityce.pl/polityka/295028-miliony-na-portale-o-homo-podrozach-koci-facebook-i-modowy-striptiz-rzad-po-szastal-unijnymi-funduszami

Głównym celem unijnego Programu Innowacyjna Gospodarka jest wspieranie i dofinansowywanie szeroko rozumianej innowacyjności. Rząd Platformy uznał jednak, że może te pieniądze wydawać m.in. na portale o homo-podróżach, „Koci Facebook” i modowy „Striptiz”.

W ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka wspierane będą działania z zakresu innowacyjności produktowej, procesowej, marketingowej i organizacyjnej, które w sposób bezpośredni lub pośredni przyczyniają się do powstawania i rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw -czytamy na stronie www.poig.2007-2013.gov.pl.

Jednak w czasach rządów Platformy Obywatelskiej ten unijny program został zamieniony w prawdziwą żyłę złota dla absurdalnych inwestycji. Wydano w ten sposób miliony. Rząd Po postanowił inwestować w słynne już „horoskopy dla psów”, o których wspominał podczas sejmowego audytu rządu PO-PSL wicepremier Mateusz Morawiecki. To jednak tylko wierzchołek lodowej góry.

Prawie pół miliona rząd PO-PSL przeznaczył na horoskopy dla psów. Zgodnie z wyborczym hasłem PO, „by żyło się lepiej”

 

Jak informuje „Gazeta Polska” podobnych przypadków były dziesiątki.

Polskie władze wsparły m.in. platformę e-usług dla hodowców i właścicieli kotów „Świat Kotów” - czytamy w tygodniku.

Aż 672 tysiące przeznaczono na ten portal dla właścicieli kotów. „Koci Facebook” pozwalał na przyłączenie się do kociej społeczności. Można było na nim publikować zdjęcia pupili, chwalić się tym co robiły, lajkować, komentować, a wszystko podpisane było ich imieniem i datą urodzenia.

559 tys. zł wydano na stworzenie innowacyjnego portalu oferującego planowanie podróży po Karaibach - wylicza „Gazeta Polska”.

Innowacyjny portal doradzał np. jak zorganizować rejsy katamaranami po Karaibach i informował o tym jak rozwijała się na przestrzeni lat produkcja rumu.

Jeśli ktoś nie lubił kotów i nie stać go było na rejs po Karaibach, to mógł dzięki unijnym środkom porandkować.

Żaden z nich nie istnieje do dzisiaj.

Serwis mający „kojarzyć ludzi w wirtualnym świecie” kosztował 778 tys. złotych. Odbiorcami portalu miały być młode aktywne osoby w przedziale 9 - 26 lat - informuje tygodnik.

650 tys. zł wydano na portal mający kojarzyć pary dzięki testom psychologicznym na zgodność myśli, a 800 tys. zł  na serwis promujący „szybkie randki”.

Dzięki hojności Platformy Obywatelskiej powstawały też serwisy internetowe dla mniejszości seksualnych. I tak pojawił się „wortal mniejszości seksualnych wraz z innowacyjnym komunikatorem oraz wyszukiwarką”. Kosztował on „zaledwie” 582 tys. złotych.

I jeszcze jeden przykład. Rząd PO uznał, że warto także wspierać powstanie portalu turystycznego dla homoseksualistów. Reklamował się on m.in. możliwością znalezienia wakacji marzeń i… „gejowskich przyjaciół do podróży” oraz… kawy w Dubaju. Serwis za 435 tysięcy złotych bardzo szybko upadł, ale ktoś na tym zarobił.

Za unijne pieniądze powstał także serwis do kompleksowej stylizacji użytkownika. Dzięki niemu można było m.in. dobierać ubrania i fryzury. Na ten portal modowy przeznaczono 485 tysięcy złotych, o dziwo istnieje on do dziś i  pozwala przy pomocy „gry modowej” Striptiz rozebrać do naga internetową modelkę…

Trzeba przyznać, że rząd PO w szokujący i skandaliczny sposób rozumiał termin „innowacyjna gospodarka”. [redaktor nie rozumie pojęcia „postęp”... MD]