Boom czy Destruction - nowe
Wpisał: IF   
27.05.2007.

Boom czy Destruction - stan na pocz. września

            Rozmowy z ciocią Irenką są dla mnie zawsze trudnym przeżyciem. Nie denerwowałabym się tak bardzo wysłuchując rewelacji cioci, które brzmią jak starcze rojenia, gdyby nie fakt, że jej informacje i nieprawdopodobne na pozór teorie zbyt często się potwierdzają .

 Czy zastanowiłaś się moja droga co się dzieje na rynku nieruchomości ? – zagadnęła mnie ostatnio ciocia Irenka.

Niebotyczny skok cen mieszkań i gruntów analitycy usiłują tłumaczyć większą dostępnością kredytów i zwiększeniem możliwości finansowych Polaków pracujących za granicą. To bzdura.

 Oczywiście (jak na każdym rynku) działa tu dodatnie sprzężenie zwrotne czyli proroctwo samospełniające się. Pogłoski o upadłości banku mogą na przykład tę upadłość spowodować, gdy przestraszeni klienci masowo zaczną wycofywać wkłady. Gwałtowny skok cen na rynku nieruchomości spowodował, że drobni ciułacze, przerażeni spadkiem siły nabywczej swoich oszczędności, stoją w kolejkach do deweloperów i płacą ogromne pieniądze za rodzaj promesy budowlanej.

Wiadomo jednak, że pogłosek o upadłości banku nie rozpuszcza się dla żartu. Wszelkie oznaki wskazują, że rynek nieruchomości został przegrzany celowo. Czy należy to wiązać z wejściem na giełdę firmy J.W. CONSTRUCTION ( zwanej przez złośliwych J.W. Destruction), której prezesowała Barbara Blida? Ostro poczyna sobie także ostatnio Ryszard Krauze kupując fundusze deweloperskie. W nieruchomościach usiłował działać również Ireneusz Sekuła ale też jak Blida popełnił samobójstwo. Jak widać działalność na tym polu jest bardzo stresująca.

 Nieruchomości to w danej chwili złotonośne działki. Rzecz w tym, że w rękach samorządów oraz agencji rolnych i wojskowych są jeszcze ogromne tereny (ukradzione dodajmy prawowitym właścicielom ) które mają się stać teraz terenami budowlanymi. O nie toczy się właśnie teraz bezpardonowa walka. Najlepszym interesem jest przejmowanie gruntów nieodpłatnie lub za niewielkie w stosunku do cen rynkowych sumy jako aport gmin pod budownictwo socjalne lub inwestycje związane z EURO 2012. Mają być uruchamiane szybkie ścieżki zamiany gruntów rolnych na budowlane w pobliżu wielkich miast. W sejmie ważyły się ostatnio losy dzierżawców, którym groziły masowe wymówienia.

Nie ma wątpliwości,że ktoś mocno mąci wodę a rybki rosną i czekają.

Dwie znane osoby działające i lobbujące w branży nieruchomości już nie żyją ( Blida, Sekuła). Na placu boju został Krauze. [Czerwcowy nr. pisma Springera FORBES pisze wiele i dostojnie o biznesowych rachubach Krauzego, o ucywilizowaniu jego kontaktów z prezydentami  i inn.  politykami... Ciekawe...]

[To tylko pierwszy miliard trzeba ukraść?] Adm.

 Pośpiesznie umorzone śledztwo w sprawie samobójstwa Blidy nie dotknęło tych wątków, skupiając się na cudownej zamianie pyłu węglowego w groszek czy groszku w orzech czym rzekomo miała zajmować się kiedyś Blida wraz z przyjaciółką.

 Przegrzanie giełdy kończy się nieuchronnie spadkiem cen i choć kosztem drobnych graczy zarabiają rekiny, giełda wraca do równowagi. Przegrzanie rynku nieruchomości dla szeregowego obywatelaskończy się tragicznie. Ceny zapewne się ustabilizują, ale nigdy nie wrócą do poprzedniego poziomu, rekiny podzielą łupy, a Kowalski zamiast wymarzonego mieszkania, na które całe życie oszczędzał otrzyma w przydziale kontener budowlany. Podobno gminy szykują już takie kontenery dla masowo eksmitowanych w ramach porządkowania rynku mieszkaniowego.

Przypominamy, że to min. Barbara Blida wydała przepis o wyrzucaniu na bruk rodzin eksmitowanych, np. za nie-płacenie czynszów...  Humanitaryzm typowo lewicowy.

 
Nie wiem jak potoczy się dalej głośna sprawa przecieku, mam nadzieję jednak, że śledztwo sięgnie głębiej - powiedziała mi ostatnio ciocia Irenka.

Kilka dni temu (koniec sierpnia) „Rzeczpospolita” podała, że Ryszard Krauze ma w rękach około 40% rynku deweloperskiego [!!!].  Wtedy jeszcze wydawało się, że nikt nie odważy się ruszyć tego klasycznego oligarchy, choć o jego powiązaniach z aferami gruntowymi i apetytach na łowienie w mętnej wodzie przepisów związanych z Euro2012 ćwierkały wróble na dachach. Niech się teraz wstydzą ci, którym płacił za lobowanie w jego interesie i ci którzy zachwycali się jego hojnością i gestem.

 [Czy niedawne biadolenie o kłopotach z tym EURO związane było z uświadomieniem sobie przez establishment o konieczności dołożenia Krauzemu? – Adm.]

 

Zmieniony ( 02.09.2007. )