Hybrydowy Janecki, - niech ma brudną polemikę, jak pisze brudne teksty. Żarty się skończyły.
Wpisał: ZeZorro   
27.07.2016.

Hybrydowy Janecki, - niech ma brudną polemikę, jak pisze brudne teksty.

 

Polemika z textem: Żarty się skończyły: zaczął być realizowany scenariusz wojny hybrydowej przeciwko Polsce

Mailem od ZeZorro....

 

27 lipca 2016 użytkownik M.Dakowski:

Mogę to umieścić, czy chce Pan dopieścić? MD

 

Odp.

Szkoda prądu na niechlujny tekst Janeckiego - niech ma brudną polemikę, jak pisze brudne teksty, - wstawiać!

...Dopieszczenie będzie w tekście o nowej jesiennej kampanii wstydu, która właśnie się rozpoczęła - Janecki bezbłędnie rozpoznaje jej symptomy, to trzeba mu przyznać

Pozdrawiam  ZZ

 

witam

 

Nic mnie tak nie irytuje jak kompulsywne powtórki w tekście pisanym. W mówionym zresztą też - ale kto dziś potrafi mówić? Janecki jak dziecko w wieku przedemerytalnym widocznie zafascynowany jest terminem "wojna hybrydowa" i okrasza nim celną w sumie informację, niezbyt wiedząc chyba co czyni.

 

Po primo to wydaje się nie wiedzieć, skąd ten cały termin się wziął, po co i w jakich okolicznościach {am. gen. na potrzeby awantury kijowskiej}. Termin ukuty wedle tego samego wzorca, co klasyczna "teoria spiskowa" - zatem można zgadywać w ciemno, że pochodzi wprost z CIA, która przygotowuje obróbkę psychologiczną wszystkich operacji. Psy-op to się nazywa i Janecki ma obowiązek zawodowy to wiedzieć. Czytanie podobnych stylistycznych bredni od zawodowca po prostu jeży mi sierść, bo wydaje się on o tym kompletnie nie wiedzieć, znaczy jest doskonale ślepy, gdyż nie wie jak ŚWIAT DZIAŁA. Wiódł ślepy chromego...

 

Po secundo Janecki całkowicie fałszywie lokuje Hedgesa, bo zwyczajnie nic tego faceta w życiu nie czytał, a jest to ścisła światowa czołówka żurnalistyki śledczej. Wiadomo, że przeżywają tam tylko ci, którzy mają jakiegoś protektora, a widomym dowodem tego jest choćby Michael Hastings, rozbity przed paru laty w Palm Springs w samochodzie, kiedy za mocno wszedł w tematykę wojenną w Libii...

 

Owóż Hedges napisał parę książek i zrealizował reportaże jak naprawdę wyglądała wojna w Iraku, bo się tam obijał przez lata. Należy do wyjątkowej klasy pisarzy, coś w rodzaju współczesnego Hemingwaya, ma zresztą wsparcie z tego samego źródła. Poglądy lewicowe od zawsze, tam sięnazywa liberalne, w Europie socjaldemokrata. Stąd zatrudnienie w NYT oraz RT nie jest niczym nadzwyczajnym i sugerowanie z tego obowiązkowej agenturalności rosyjskiej jest idiotyzmem i anachronizmem. Hedges jest klasą sam dla siebie i to RT przyszło do niego, a nie odwrotnie. Bo jest uczciwy i rzetelny. Sugerowanie, że spełnia jakąś misję od Pucka jest całkowicie od czapy, bo artykuł zleciło NYT, a nie RT... 

 

Ponadto Hedges nawet w Polsce chyba nie był. Wykonał zatem typowy hitjob za pieniądze, pewnie grube, bo przyjaciele Anny nie żałują forsy. Żółte dziennikarstwo. Z czegoś trzeba najwyraźniej żyć, a może po prostu zapłacić przysługę na prośbę protektora - bo facet przez całe dekady uniknął porwania, bomby pod samochodem i kul snajperów. Taki szczęściarz. Podobnym propozycjom się nie odmawia. Janecki prawdopodobnie nawet tego nie wie - jak działa świat prawdziwego dziennikarstwa...

 

Kreml od dawna prowadzi o wiele bardziej wyważoną i zniuansowaną propagandę, posługując się ukrytymi agentami wpływu, tzn. osobami lansującymi ich tezy całkowicie dobrowolnie i nieświadomie. Hedges jest w RT jedną z gwiazd, bo ruska telewizja światowa stoi w odróżnieniu od prostackiej telewizacji nadwiślanskiej na najwyższym poziomie. Poszli potykać się z jankesami na ich domowym podwórku - w USA, najęli najlepszych dziennikarzy, a część zwyczajnie podkupili z konkurencji. I są liczącym się i szanowanym źródłem informacji, kopiąc jankieli tam gdzie chcą w zadki. Na ich domowym podwórku.

 

O tym wszystkim, czyli warsztacie dziennikarskim we współczesnym świecie wojny informacyjnej i psychologicznej młodzieńczy redaktor w wieku przedemerytalnym Janecki wydaje się nie mieć zielonego pojęcia. A to jest jego zawodowy obowiązek: wiedzieć. Facet zatrzymał się pojęciowo w epoce Wołka, czyli wczesnych latach '90. A od tamtego okresu świat mocno się zmienił...

 

Reasumując

Janecki nie ma zielonego pojęcia dlaczego Hedges dostał zlecenie od NYT na "polski antysemityzm". A właśnie do tego streszcza się ta operacja, w której uczestniczy m.in. Anna Applebaum, ale redaktor pewnie i tego nie wie... Artykuł Hedgesa jest tylko i wyłącznie na temat "wrodzonego polskiego antysemityzmu". Skąd do jasnej cholery w tym wszystkim Putin się pytam? Janecki tego artykułu także nie czytał! {jest w czytance u mnie}

 

Jankiele nowojorscy prowadzą wobec Polski medialną kampanię wstydu: Kielce, Jedwabne, co najmniej od lat dziesięciu. A skoro Janecki tego jasno i dobitnie nie pisze, a zamiast tego smrodzi o Putinie, o którym nie ma ZIELONEGO POJĘCIA, to oznacza, że jest albo durniem, albo ignorantem, a najpewniej obydwa. NYT jest naganiaczem tej kampanii i tam pojawiają się jej kolejne wytyczne. Tamże został wylansowany "światowej renomy" J.T. Gross, podrzędny pismaczyna podejrzanej proweniencji.

Tego Janecki także nie wie? Nie czytał, nie słyszał, nie widział? No to ja bardzo przepraszam, ale niech idzie się walić w gronie nastolatków, ale nie tłumaczy świata dorosłym.

         Nie znoszę śmierdzącego połączenia złego smaku, stylu, ignorancji, z jednoczesną misją zbawiania świata. To zabójcza mieszanka. Stąd kubełek żółci.

 

pozdrawiam

--

zezorro says: easy ZZ