Gdy policja zajmuje się tworzeniem terrorystów islamskich przypadek kanadyjski | |
Wpisał: Maurizio Blondet | |
12.08.2016. | |
Gdy policja zajmuje się tworzeniem terrorystów islamskich – przypadek kanadyjski
Quando la polizia fabbrica terroristi. Il caso canadese.
Maurizio Blondet 3 lipiec 2016 tłum. RAM http://www.maurizioblondet.it/la-polizia-fabbrica-terroristi-caso-canadese/
1 lipca 2013 roku, przed jednym z budynków sądowniczych w kanadyjskim mieście Victoria, stolicy Kolumbii Brytyjskiej, znaleziono 3 bomby zrobione z szybkowarów. Tego dnia, by świętować Canada Day miały zebrać się tam tysiące osób. Zamach został udaremniony przez policję, która w sposób błyskawiczny zidentyfikowała jego autorów, tj. 41−letniego Johna Nuttala i jego 33−letnią żonę Amandę Korody, od niedawna nawróconych na Islam (John jest także ex narkomanem). Ponadto, podczas procesu, śledczy byli w stanie przedstawić przysięgłym kilka godzin videonagrań, na których dwójka, o której mowa prezentowała się jako zafascynowani Al Qaedą i pragnąca przyłączyć się do świętej wojny przeciwko Zachodowi, traktującemu jakoby muzułman z ohydną niesprawiedliwością. Na video widać było także jak agenci policji kanadyjskiej w cywilu, należący do patrolów konnych zawierają z nimi przyjaźń, obdarowują ich telefonami (służącymi do rozmów "konspiracyjnych"), żywnością, a także jak udając jihadzistów przekonują ich aby zrezygnowali z realizacji bardziej ambitnych projektów terrorystycznych − jakoby opracowywanych przez małżeństwo, takich jak uprowadzenie jednego z okrętów podwodnych Royal Navy, lub produkcji rakiet o krótkim zasięgu – na rzecz zamachu przy pomocy szybkowara. Miało to bowiem miejsce na krótko po ataku na maraton w Bostonie, 13 kwietnia 2013 za sprawą czeczeńskich braci Tsarnaev, również zradykalizowanych przy pomocy 2 szybkowarów (6 ofiar śmiertelnych i 280 rannych – zamach kwestionowany mocno przez tzw. "spiskowców"). Co więcej, miano słyszeć świeżo nawróconego na Islam Nuttala, chwalącego się, że poradziłby sobie lepiej, niż dwaj dyletanci bostońscy, i że liczy na to, że zabije setki osób podczas Canada Day. Ponieważ jego egzaltowane przechwałki zostały skapliwie zarejestrowane przez policję − która w ten sposób mogła dostarczyć przytłaczających dowodów winy – mogli je usłyszeć również przysięgli. Na zdjęciu dwójka zislamizowanych Kanadyjczyków (do zrobienia z nich terrorystów było potrzebnych 240 agentów policji) Jako konsekwencja, islamską parę terrorystów skazano na dożywocie. Jednakże 29 lipca wyrok został unieważniony przez sędziego sądu najwyższego Catherine Bruce. W motywacji sędzia Bruce napisała: "Oskarżeni nie są zbytnio inteligentni, można ich łatwo okłamać, jako że przejawiają naiwność typową dla dzieci. Bez policjantów, nie byłoby możliwe zrealizowanie planu z szybkowarami. To policja stworzyła projekt i sprawiła, że Nuttal i Korody weszli w przekonanie jakoby byli jego autorami". Małżeństwo było pod opieką opieki społecznej aby móc jakoś przeżyć, a jak napisała sędzia − "nazywanie ich jedynie ludźmi prostymi jest określeniem za hojnym ", po czym dodała, że "nie stanowią żadnego zagrożenia". Jak zostało dowiedzione, nad zradykalizowaniem dwójki pracowało aż 240 agentów policji (undercover), którzy utkali wokół nich rzeczywistą siatkę fałszywych jihadzistów. Na koniec przygotowań, policjanci dostarczyli im także materiał wybuchowy – oczywiście również nieprawdziwy. Szybkowary nie były niebezpieczne − nie wybuchły, jako że nie mogły wybuchnąć. http://i2.wp.com/www.maurizioblondet.it/wp-content/uploads/2016/08/canadesi.jpg?resize=300%2C198 John Nuttall and Amanda Korody embrace after a Supreme Court judge ordered the release of the Canadian couple.
Canada Day bomb plot couple freed after judge rules police entrapped them In a landmark decision, supreme court justice throws out guilty verdict for John Nuttall and Amanda Korody, calling the plot a ‘police-manufactured crime’
Nuttall and Korody free after B.C. judge overturns terror convictions Justice Catherine Bruce says police went too far, using trickery and subterfuge to manipulate the pair
Czyżby był to kolejny wiele mówiący przypadek, opisujący w jaki sposób policja produkuje terroryzm islamski?
Mocno uderzają pewne analogie z ostatnimi zamachami we Francji i w Belgii. Mamy bowiem do czynienia z ludźmi z marginesu społecznego, niestabilnymi psychicznie, homoseksualistami i drobnymi handlarzami narkotyków (bracia Abdeslam), nagle zradykalizowanymi, z fikcyjną bronią, jak ta, która znajdowała się w tirze w Nicei, i której obecności nie wytłumaczono, a także z podejrzanym zachowaniem policji i śledczych, którzy zawczasu usuwają patrole policyjne (Nicea), lub "znają" zamachowców od dłuższego czasu, a nawet wiedzą o ich podróżach do Syrii czy do Turcji. Mamy wreszcie do czynienia ze służbami anty−terrorystycznymi, dostarczającymi terrorystom broni.
Jak już pisałem, Amedy Coulibaly, który 9 grudnia 2015 roku zabarykadowal się w Hyper Cacher w Paryżu, posiadał karabin maszynowy Skorpion, karabin szturmowy vz 58 (podobny do Kałasznikowa) i dwa pistolety Tokarev. Wszystka broń pochodziła z dawnej Czechosłowacji i nie jest łatwa do odnalezienia jeśli chciałoby sie ją kupić. Według dziennika wychodzącego w Calais, La Voix du Nord, bazującego na niedyskrecjach śledczych − broń została dostarczona przez "siatkę utworzoną przez organy państwowe, które kupowały ją poprzez recydywistów−kolaborantów w celu wysłania jej jihadzistom w Syrii". Niestety, tylko to udało się dowiedzieć, ponieważ francuski minister spraw wewnętrznych, Cazeneuve zarządził przykrycie dochodzeń "tajemnicą wojskową".
Dochodzenie w sprawie Charlie Hebdo przykryte tajemnicą. Wojskową. http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16777&Itemid=47
Zabronione śledztwo w sprawie zamachu na paryski Bataclan http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=17662&Itemid=47
Również Irańczyk z Monachium, będący w trakcie leczeniua psychiatrycznego posiadał pistolet Glok 9 mm i 300 pocisków, kupionych na Darknet – tak napisano w prasie. (…) Ale jako że wszyscy terroryści zostają zabici, niczego nie można dowiedzieć się podczas procesu.
Co do opóźnionej w rozwoju pary Kanadyjczyków, proces odbył się i zostali uniewinnieni.
Wiele sygerująca jest obrona metod policji, jaką przedstawił broniący jej crown layer Peter Eccles: "Był to nowatorski typ śledźtwa – undercover, podczas którego policja dała dwojgu podejrzanym okazję do realizacji jihadu i do bycia terrorystami, tak jak tego chcieli i w tym samym czasie ochroniła społeczność, gwarantując, że plan terrorystów zawiedzie". Zakończył mówiąc: "Kiedy chodzi o walkę z terroryzmem, każdy środek jest jest uzasadniony".
Zaaresztowani ponownie
Znczący jest na koniec także epilog historii. Kanadyjskim małżeństwem zaopiekowała się rodzina oskarżonego, z którą świętowali oni pierwszy dzień wolności. Jednakże po południu, po przejechaniu samochodem niewielkiej odległości od domu, zatrzymała ich policja Vancouver przy pomocy dwóch radiowozów, po czym Nuttal i Korody zostali ponownie zaaresztowani. Uwolniono ich później po zapłaceniu kaucji.
Crown seeks 'terrorism peace bond' for couple convicted then freed in B.C. Legislature bomb plot
Aktualnie policja walczy o zastosowanie wobec małżeństwa, kanadyjskiego rozporządzenia o nazwie “terrorism peace bond”. Z tego, co można zrozumieć, chodzi o jeden ze środków specjalnego prawa antyterrorystycznego, obowiązującego w Kanadzie, zredagowanego na wzór Patriot Act.
Na oficjalnej stronie internetowej, czytamy, że jego celem jest: "zapobieganie i uniemożliwianie określonym jednostkom popełnienia przestępstwa terrorystycznego". Środek ten można zastosować wtedy, gdy attorney general stwierdzi, iż istnieją uzasadnione obawy, jak chodzi o możliwość zagrożenia terrorystycznego ze strony danej osoby. Użycie rozporządzenia może polegać na zastosowaniu bransoletki elektronicznej, areszcie domowym, zatrzymaniu paszportu, jak również uwięzieniu osoby, która pogwałca nałożone na nią ograniczenie wolności osobistej.
Ale przecież John Nuttal i Amanda Korody nie popełnili żadnego przestępstwa – powie ktoś − co zostało potwierdzone przez sąd. Otóż nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ, gdy raz jeden zostało się oskarżonym o terroryzm islamski − takim pozostanie się po wszelkie czasy.
A nawet więcej – wasz bardzo stary reporter, na podstawie swego doświadczenia ośmiela się przewidywać jak skończy się cała ta historia. Dowiemy się wkrótce, że John i Amanda uciekli i "znajdują się w Syrii, gdzie przyłączyli się do ISIS−u", albo, że przygotowali następny zamach, podczas którego zostaną zabici. Wyślą jednakże przed śmiercią tweet z przysięgą wierności Kalifowi.
Dzieje się to, co we Włoszech widzieliśmy na własne oczy − nic nas więc nie dziwi. Tak właśnie funkcjonuje strategia napięcia czyli "światowa walka z terroryzmem". |