Erdogan, Żyrinowski, NKWD, "Polsza prokljataja", UE i von Lamsdorff.
Wpisał: Pink Panther   
12.08.2016.

Erdogan, Żyrinowski, NKWD, „Polsza prokljataja”, UE i von Lamsdorff.

=================

Z jednej strony mamy „niezatapialne rodziny czekistów”, budujące „Euroazję” a „Polska przeklęta i ten katolicyzm” stoją na drodze, a z drugiej: „niezatapialne szlacheckie rodziny Niemców bałtyckich i śląskich”, z korzeniami w Wehrmacie i/lub NSDAP,  które mają już „pozwolenie” od Dugina i grupy Spinelli  na „budowę Mitteleuropy”,

 

Pink Panther 11.8 http://bobry7.salon24.pl/724019,erdogan-zyrinowski-nkwd-polsza-prokljataja-ue-i-von-lamsdorff,1

 

Pan redaktor Lisicki napisał wczoraj na portalu www.wp.pl artykuł pod tytułem: „Naiwna polska dyplomacja. Erdoğan może wspierać Putina przeciw Zachodowi”. Z naciskiem na „naiwna polska dyplomacja”. Ta naiwność miała się wyrazić w tym, że w kwietniu br. pan minister spraw zagranicznych RP w czasie wizyty w Ankarze miał powiedzieć: „… Polska liczy  na to, że Turcja szybko stanie się członkiem Unii Europejskiej…”.I miał dodać, że : ”…skutecznym sposobem walki z rosyjskim imperializmem ma być sojusz i współpraca z Turcją…”.I w związku z zaistniałymi wypadkami w Turcji w ostatnich tygodniach ma to być dowód na „naiwność Polski” oraz, że: ”… polska dyplomacja nie miała wiedzy, w jaką stronę zmierza władza Erdoğana…”.Może i pan minister Waszczykowski powinien był mieć taką wiedzę albo przynajmniej rozważać „wariant”.

Ale czy taką wiedzę miało USA, dokładające z kieszeni amerykańskiego podatnika parę miliardów rocznie na uzbrojenie 400 tysięcy tureckich sołdatów? Czy taką wiedzę miał rząd Niemiec zobowiązujący się do płacenia „od głowy uchodźcy”? A może Juncker i Merkel? Obawiam się, że oni też takiej wiedzy nie mieli. A jeśli mieli, to nie mieściła im się w głowie.

Może ich zmyliły wypowiedzi wiceprzewodniczącego Dumy rosyjskiej dr Władimira Żyrinowskiego po strąceniu SU-24 pod koniec 2015 r. przez tureckie siły powietrzne, że : ’…Turcja chce przejąć Syrię z powodu wielkich ilości tamtejszej ropy. Prezydent Turcji ma plan zostania sułtanem i odbudowania wpływów w dawnych koloniach Imperium Ottomańskiego…”.A wg znacznie mniej wiarygodnych portali miał Żyrinowski zaproponować zrzucenie bomby atomowej na Bosfor. Ale u niego proponowanie „bombardowania” tego czy innego państwa jest tak częste, że nikt nie zwraca uwagi.  

Wcześniej 14 sierpnia 2014 r. w miejscowości Jałta na Krymie w podmiocie państwowym powszechnie nie uznawanym tj. w Republice Krym -w obecności najważniejszych osób w państwie  Rosja tj.  panów Putina , Miedwiediewa, Ziuganowa, pan Żyrinowski wypowiedział parę zdań na temat przeszłości polityki rosyjskiej „aby pewnych błędów nie popełniać obecnie”.

 Oto Rosja nie zaatakowała Napoleona „na teritorii Polszy” pierwsza i w 1941 r. Stalin nie „zaatakował pierwszy na teritorii Polszy”. A należało.  I że należy skończyć wreszcie z tą całą demokracją a wrócić do idei „imperium” i „imperatora”. A przy okazji zmilitaryzować gospodarkę, bo siła potrzebna, uzbroić milion sołdatów albo i dwa i ściągnąć ich zza Uralu. A w razie czego – rzucić na Zachód. I „żostkaja propaganda”. Żeby się „bojali”. Czołgi mogą dojść do Kijowa. Mogą dojść do Brukseli – w dobę.

I że trzeba iść „na południe” – ale „z pokojem”. Jako sojusznicy.  I przypomniał, że Lenin w 1918 r. podpisał traktaty  o „drużbie”: Afganistan, Iran, Turcja. „I wsio”. Na Zachodzie tylko „imperialiści”. Tam „sojusznika” nie ma. Błędem było wejście do Afganistanu. A przecież „świat muzułmański” to „nasi sojusznicy”. Błędem było też „wyjście z Afganistanu”.  Przypomniał, że poparcie Busha po 11/9 było błędem. Należało poprzeć „świat muzułmański”

Czy z powodu tej przemowy i tej „konferencji” w Jałcie na Krymie - Niemcy a pani Merkel w szczególności – przerwała projekt Nord Stream II? Czy pan Timmermans zalecił aby firma Royal Dutch Shell przerwała natychmiast dostawy urządzeń do wydobycia gazu i ropy na Kamczatce, gdzie Holandia i Rosja mają wspólną firmę? Czy pan Kerry zaprzestał spotkań z panem Ławrowem?

Pan Żyrinowski wspiął się na szczyt patriotycznego uniesienia wołając o ruszenie armii pełną siłą na kierunek : Odessa przez Ługańsk, Donieck. A następnie powiedział co następuje: „… I my mamy tę Polskę przeklętą. Wozimy się z tą Polską od jakiego już czasu. A ona nam „robi” Ukrainę wrogą”. A Polska „robi Pribałtikę”. Do czego nam potrzebna ta Polska. Zwyciężyliśmy Napoleona i po co nasza armia wychodziła z Paryża. Tam jeszcze dzisiaj stałaby nasza armia i żadnej wojny nie byłoby.   Po co wychodziliśmy z Berlina. Dzisiaj stałaby nasza armia. Tak więc polityka winna być taka, jaką prowadziło Imperium Rosyjskie i Związek Sowiecki. Kiedy ani jedna armata nie strzelała w Europie dopóki  car nie dał pozwolenia. Kiedy „zła” sztuka została wystawiona w Paryżu car przesłał wiadomość: „Czy potrzeba wam nowych 100.000 widzów w tym waszym paryskim teatrze?” I sztukę zdjęli….”.

I pan Żyrinowski proponuje przyjaźń z muzułmanami, chociaż rozumie, że wśród muzułmanów jest wiele antyrosyjskich poglądów.  I przechodzi do wniosków: „…Eurazjatycka przestrzeń – „nasza” a Polskę – zapomnieć. A Pribałtice zapowiedzieć: tam jest taka ilość natowskich samolotów i czołgów, że my nie możemy zagwarantować dalszego istnienia tych państw. Ja im to powiedziałem i oni tam się wszyscy boją

Na końcu wystąpienia wiceprzewodniczącego Dumy rosyjskiej na terytorium zaanektowanym parę tygodni/miesięcy wcześniej, prezydent Republiki Rosyjskiej pan Władimir Władimirowicz Putin z szerokim uśmiechem na ustach mówi do kamery, że wypowiedź Władimira Wolfowicza wyraża jedynie jego prywatne poglądy a nie jest stanowiskiem oficjalnym Rosji. Na co wszyscy uczestnicy konferencji roześmieli się perliście. Przemowy Żyrinowskiego obaj przywódcy państwa: pan Putin i pan Miedwediew słuchali skupieni. Ale po takim „wykładzie strategii politycznej” nie powinno dziwić, że pan Putin z panem Erdoganem  rozpoczęli prawdopodobnie długą, męską przyjaźń.

Nie jest przypadkiem, że w czasie wiadomego „nieudanego puczu” w Ankarze na portalu www.kaheton.com udzielił wywiadu  syn generała NKWD   i założyciel  „partii euroazjatyckiej” – Aleksander Dugin. Mówił o wysiłkach na rzecz odbudowy relacji rosyjsko –tureckich po prowokacji CIA, w wyniku której doszło do zestrzelenia rosyjskiego samolotu i śmierci pilota.  Nie skończyło się na notce na portalu internetowym. Okazuje się, że konferencja prasowa  pana Dugina odbyła się  14 lipca na żywo na jednym z centralnych kanałów tureckiej telewizji.

Ale co tam pan prof. Dugin. Na portalu tureckim gazety Hurriyet Daily News w dniu 18 czerwca 2016 r. jedna pani dziennikarka podała, iż: ”… w ostatnich dniach ambasador Turcji w Moskwie pan Ümit Yardım spotkał się w prywatnej rezydencji w cztery oczy z panem Władimirem Żyrinowskim  i sobie  pogadali. Turecki MSZ to potwierdził.  Nie wiadomo, o czym panowie rozmawiali konkretnie, ale gazeta powiadomiła swoich czytelników, iż pan Żyrinowski jest z zawodu „turkologiem” i w przeszłości był studentem na praktyce w Turcji. A rzecznikiem prasowym Prezydenta Federacji Rosyjskiej jest niejaki pan Dimitry Peskov – też turkolog z wykształcenia. I obaj znani są z tego, iż przekazują prezydentowi swoje opinie na temat Turcji.

No to może należy trochę uważniej przyjrzeć się panu Żyrinowskiemu, z talentem grającego rolę agresywnego showmena politycznego, którego „nie należy traktować poważnie”. Tym bardziej, że pan Żyrinowski jest tak jakby trochę „nasz”. A w każdym razie ma roszczenia do tartaku w miejscowości Kostopol  koło Równego,  do 1939 r. w II Rzeczpospolitej.

Urodził się 24 kwietnia 1946 r. w Ałma- Ata w ZSRR jako syn pani Aleksandry Pawłowny Żyrinowskiej ( z domu Makarowej), byłej baletnicy, matki pięciorga małych dzieci i wdowy po czekiście - pułkowniku NKWD Andrieju Żyrinowskim, do roku 1940 „w organach”  a w latach 1940-1944 – naczelniku Zarządu Lasów Kolei Turkiestańsko- Sybirskiej. To tam sowieckie władze okupujące od 1939 r. Polskę – przywoziły tysiące obywateli polskich w bydlęcych wagonach „na zmarnowanie”: do rąbania lasów, do kopalń. A starców, kobiety z małymi dziećmi na tzw. osiedlenie czyli śmierć głodową.

Wśród zesłańców miała znaleźć się rodzina właściciela tartaku w Kostopolu k. Równego. Ale 25.12.2009r. pan Andriej Archipow napisał artykuł pt.” Скандал. Закажет ли Жириновский президента страны?!”, w którym podaje raczej szokujące informacje. Okazuje się, że po 17 września 1939 r. właściciel tartaku w Kostopolu pan obywatel RP pan Izaak Eidelsztein oraz jego dwaj synowie: Wolf (ur. 1907 r.) i Aaron NIE zostali aresztowani jako „wrogowie ludu” przez NKWD i rozstrzelani lub wywiezieni do gułagu lecz dopiero po napaści III Rzeszy Niemieckiej na ZSRR – zostali EWAKUOWANI do Ałma –Aty. Wolf Eidelsztein miał otrzymać jakąś pracę na tej kolei żelaznej a reszta rodziny też nie musiała rąbać lasu ani chodzić do kopalni czy na pola kołchozowe na 10 godzin ciężkiej pracy za kiepskie żarcie.

I podobno był zaprzyjaźniony z tym pułkownikiem NKWD Żyrinowskim. Zapewne przez niego poznał młodą i piękną małżonkę, byłą baletnicę i się tak mocno zaprzyjaźnił, że w kwietniu 1946 r. na świat przyszło szóste dziecko. Akurat czekista Żyrinowski nie żył już od 1944 r. bo zmarł był na gruźlicę. Tyle, że obaj bracia Eidelszteinowie „wracali do ojczyzny” a konkretnie w transportach Żydów rosyjskich – do Warszawy a następnie – do Palestyny. Z postojem w obozie na Cyprze.
Energiczna wdowa Żyrinowska złapała niemowlę i pojechała do „Polszy za Wolfem”, żeby mu „okazać dziecko”. Ale w Warszawie Wolf miał już nową małżonkę imieniem Bella i oboje zamierzali emigrować do Palestyny. Więc wróciła i wychowywała wszystkie razem.

Życie małego Wałodzi ułożyło się, jak na sierotę po cudzoziemcu, całkiem szczęśliwie. Pan Archipow twierdzi, że to dzięki „kolegom tatki”. Nie jest ważne, którego, albowiem wg Archipowa możliwość obywatela obcego państwa, jakim był Wolf Eidelsztein na załatwienie tzw. pozwolenia wyjazdu do Polski dla obywatelki ZSRR – bez układów z „organami” – równała się zeru. Zwłaszcza, że zostawiała w ZSRR pięcioro nieletnich dzieci. Może chciała w ostateczności „oddać szóste dziecko”  - ojcu. I była „z dobrej czekistowskiej rodziny”. Czyli niewykluczone, że Wolf mógł się był z tym NKWD zaprzyjaźnić bliżej już w Kostopolu a może przed wyjazdem z Ałma-Aty.

W każdym razie, kiedy zdolny syn  wdowy po czekiście kończył średnią szkołę to bez żadnych trudności dostał się  w 1964 r. do samej Moskwy na Uniwersytet im. Łomonosowa – Instytut Języków Wschodnich, konkretnie – język turecki. A kiedy był jeszcze studentem, załapał się jako tłumacz do ekipy radzieckich inżynierów i budowlańców – do Turcji, w Iskenderun,  gdzie była przez ZSRR budowana jakaś fabryka.  Siedział tam cały rok. Pan Archipow twierdzi, że młody student zaliczył krótką odsiadkę w tureckim więzieniu, oficjalnie za „rozprowadzanie wśród tureckich robotników znaczków z Puszkinem”. W czasie studiów w latach 1965-1967 jednocześnie miał robotę w Departamencie Stosunków Zagranicznych Uniwersytetu Marksizmu-Leniznimu.

Kiedy studia skończył w 1970 r. otrzymał pracę w latach 1970-1972 r. w dowództwie Transkaukaskiego Okręgu Wojskowego. W 1972 r. powrócił do Moskwy, gdzie był na wieczorowych studiach prawa a jednocześnie od roku 1973 r. dorabiał w „Radzieckim Komitecie Pokoju”- Departament Zachodniej Europy. W latach 1975-1983 pracował w (Иностранная юридическая коллегия ) – Zagraniczne Kolegium Prawne, instytucję ZSRR mającą oficjalnie na celu służyć pomocą prawną obywatelom ZSRR przebywającym zagranicą- w sprawach cywilnych. Również reprezentowało cudzoziemców przez „państwem ZSRR” w sprawach cywilnych.

W latach 1983 – 1990 był w biurze prawnym wydawnictwa „Mir”. A w roku 1990 r. zapragnął demokracji do tego stopnia, że rzucił robotę w tym wydawnictwie i zgłosił się do zupełnie nowej partii Liberalno Demokratycznej i od razu tak zauroczył innych „założycieli”, że został szefem a 12 czerwca 1991 r. został kandydatem partii w wyborach na prezydenta Rosji i załapał 8%. Poparł pucz sierpniowy a jak się uspokoiło, w latach 1993-1995 był już w Dumie i od tej pory regularnie w niej zasiada a od czasu do czasu „kandyduje na prezydenta” pozostając w jak najlepszych stosunkach z urzędującym prezydentem.

Już w 1992 r. nawiązał dzięki Limonowowi przyjacielskie stosunki z Le Penem  i odtąd ich relacje to sielanka.  Z akordeonem i konsumpcją.  Również w 1992 r. przyszły miliarder Gusiński znalazł grób Wolfa Eidelszteina  w Izraelu ,  co było utrzymywane  w tajemnicy przez wiele lat. Żyrinowski zawsze przyznawał się do ojca biologicznego,  ale rozegrał problem ewentualnych antysemitów w ten sposób, że wygadywał różne nieprzyjemne rzeczy na  „złego ojca, co nawet dziecku jednego listu nie napisał”. Do czasu. Koło roku 2006 ogłosił, że chce odwiedzić Kostopol i ewentualnie odzyskać tartak. Kiedy władze ukraińskie zaczęły robić trudności, powiedział, że „jak zechce, to sobie cały Kostopol odbierze a nie jakiś tam tartak”. Sentyment do ojca Wolfa poczuł w ostatnich latach. Publicznie odwiedził  grób ojca w Izraelu w 2016 r. i spotkał się z kuzynem – synem swojego stryja Aarona.

Jak widać, w Rosji politykę robią czekiści w trzecim i czwartym pokoleniu. Z rodu czekistów pan Putin, pan Żyrinowski i pan Dugin.   Jak widać, tacy „potomkowie czekistów” potrafią o wiele lepiej „odegrać demokrację” niż sami „demokraci” w Zachodniej Europie, którzy w krótkim czasie przemienili Wspólnotę Węgla i Stali w bizantyjskiego molocha pod niemieckim zarządem.

I jak przyszło co do czego, to pan Alexander graf Otto Lamsdorff jest jeszcze na etapie „sprawiedliwego rozdzielania uchodźców z Turcji” – pod szantażem finansowym – do Polski i Węgier, co to Niemcom „pod zarząd” obiecuje „lider Partii Nacjonal-Bolszewików” pan Dugin.

Ten spokój ducha pana Lamsdorffa – potomka rodziny, która wydała słynnego polityka Zachodnich Niemiec Otto Grafa von Lambsdorffa może wynikać z faktu, iż ta rodzina Niemców bałtyckich w XIX w. zawędrowała do Rosji i wydała kilku generałów rosyjskiej armii a nawet  ministra spraw zagranicznych cara Mikołaja II ,Władimira Nikołajewicza grafa Lambsdorf. Ten uczestniczył w rosyjskiej delegacji na słynnym Kongresie Berlińskim, kiedy dzielono Afrykę między „białych nadludzi”. Może te „nawiązania do cara” i „imperium” pana Żyrinowskiego – to okazja do jakichś pikników z „Niemcami bałtyckimi na służbie carów”.

Z tym, że największym „osiągnięciem” z jakim nazwisko Lamsdorff jest związane po II WW  jest tzw.  tzw. afera Flicka, w której zostały kuzynowi pana deputowanego Alexandara – panu grafowi Otto  udowodniono jakieś brzydkie rzeczy podatkowo-korupcyjne czy inne i został skazany prawomocnym wyrokiem i zapłacił „sztraf” w wysokości 130 tys. DM. W tej aferze  brał udział członek innej legendarnego rodu szlacheckiego ze Śląska – Eberhard Kurt Konrad Ferdinand von Brauchitsch ur. 1926 r.,  menadżer firmy Flicka, wymieniony u docenta wiki jako należący do „śląskiej szlacheckiej rodziny Von Brauchitsch”. Manadżer Eberhard miał tatkę „kapitana fregaty”, ale z dalszych kuzynów warto wymienić feldmarszałka Wehrmachtu Walthera von Brauchitscha, który dowodził napaścią na Polskę, Belgię, Holandię, Danię i Francję a również na ZSRR. Karierę złamała mu zima pod Moskwą. Hitler go odwołał a do procesu w Norymberdze nie dożyło mu się.

Lepiej powiodło się jego najstarszemu synkowi, adiutantowi samego Goringa, Berndowi von Brauchitsch, który poddał się Amerykanom i  już w latach 50-tych ładnie się urządził w nowym przedsięwzięciu biznesowym powołanym do życia przez dwóch braci Bertholda i Haralda Krupp von Bohlen und Halbach. Tych Kruppów.

Tak więc z jednej strony mamy „niezatapialne rodziny czekistów”, budujące „Euroazję” a „Polska przeklęta i ten katolicyzm” stoją na drodze, a z drugiej: „niezatapialne szlacheckie rodziny Niemców bałtyckich i śląskich”, z korzeniami w Wehrmacie i/lub NSDAP,  które mają już „pozwolenie” od Dugina i grupy Spinelli  na „budowę Mitteleuropy”, ale  Polska – nie chce „uchodźców”.

A mauzoleum Lenina, wysłanego w zaplombowanym wagonie przez „szlachtę niemiecką” do Rosji, wciąż stoi na Placu Czerwonym.

PS. A właśnie pan minister spraw zagranicznych Boris Johnson Wielkiej Brytanii porozmawiał sobie telefonicznie z panem Ławrowem o „normalizacji stosunków”.

russian-mp-vladimir-zhirinovsky-said-that-turkish-president-erdogan-downed-russian-su-24-because-he-wants-to-take-over-and-become-the-sultan-of-syria.html

https://www.youtube.com/watch?v=VqfvjbR9B70

http://www.hurriyetdailynews.com/turkey-appeals-to-flamboyant-nationalist-zhirinovsky-for-softening-putins-stance.aspx?PageID=238&NID=100629&NewsCatID=510

http://katehon.com/news/alexander-dugin-gave-press-conference-ankara

http://rumafia.com/en/dosje/367

http://cyclowiki.org/wiki/%D0%92%D0%BB%D0%B0%D0%B4%D0%B8%D0%BC%D0%B8%D1%80_%D0%96%D0%B8%D1%80%D0%B8%D0%BD%D0%BE%D0%B2%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9

http://gazeta-slovo.ru/politika/980-skandal-zakazhet-li-zhirinovskij-prezidenta-strany

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/eurodeputowani-trzeba-obciac-unijne-dotacje-dla-polski-i-wegier-niesolidarna-postawa/spgfv1

https://de.wikipedia.org/wiki/Otto_Graf_Lambsdorff

Zmieniony ( 12.08.2016. )