Barbarzyńcy zniszczyli Wąwóz Homole.
Wpisał: Mirosław Dakowski   
18.08.2016.

Barbarzyńcy zniszczyli Wąwóz Homole.

 

Mirosław Dakowski

 

         Przed laty, w czasie letnich wędrówek pieszych lub zimowych, narciarskich w paśmie Prehyby, czy po Małych Pieninach, przechodziło się przez Wąwóz Homole. Czasem w dół, czasem odwrotnie. Zawsze z radością, przyjemnością, satysfakcją estetyczną. Mała, delikatnie przez naturę ukształtowana perełka.

         Teraz, by przedostać się od Krościenka do podnóża Wąwozu, trzeba przebić się przez Szczawnicę. Naturalne jej położenie uniemożliwia rozszerzenie drogi. Wg „łowców dotacji” nie wyklucza to konsumpcji dotacji: Na tej drożynie stoją, kręcą się, blokują ruch kołowy maszyny, pracownicy, kierownicy. Kładą kostkę, uniemożliwiając rozszerzenie drogi, budują wysokie chodniki. 

Wyjście rozsądne jest proste: Przepustki, tylko dla miejscowych i spec-pojazdów. Kuracjusze niech leczą otyłość pieszymi przechadzkami. Lekarz uzdrowiska powinien im to przepisać. Pojawiłyby się dorożki i riksze, a korki znikły. Obecnie zaś jest odwrotnie: Korki obrzydliwe, a po dobrnięciu do... , nie, nie do Wąwozu, lecz do wielkiego, brukowanego parkingu u jego stóp: niesmak. Wszędzie komercja. Frytkarnie, bilety, propozycje zdjęcia natychmiast przenoszonego na „uroczy kubek”, oferta pomocy kilku meneli z puszkami piwa w łapach na ogromnym, akurat pustym parkingu... Jarmark w najgorszym stylu.

         Ale prawdziwe uderzenie czeka w samym Wąwozie. Jakiś sprytny dureń załatwił prodżekt, czyli forsę z UE do wydania. Nasadzili więc całe Homole kratkami ze stali nierdzewnej, tak w postaci mostków nad rachitycznym potoczkiem, jak i bardzo licznych schodów (sic!!) .

Piękno Wąwozu znikło. Tłumy ludzi łażą z kolą i frytkami po tych schodach, przekrzykują się. Złapałem się na tym, że podświadomie oczekiwałem rzutników, z poprawionymi, podkolorowanymi obrazami skał. A może same wapienie zostały uszminkowane i pokryte lakierem bezbarwnym czy różowawym? Brrrrrrr....

 Na przełęczy, dawniej, dotąd tak pięknej, czekają teraz na nas nowe atrakcje:

Buda frytkarnia z głośnikami wzywającymi klientów do odbioru dań,w tle głośna a prostacka muzyczka.

Jakieś Giga-hulajnogi do wynajęcia (pracownicy rozrywki namolnie zachęcają!), na których można się sturlać na dół,

Kwady, też do wynajęcia, jeden ryczący jeździ dla zachęty i reklamy po polanie,

Chodzący wyciąg krzesełkowy z muzyczką, równie chamską, jak w budzie. Itp. ”atrakcje”.

Kto w sierpniu jeździ po tych wzgórzach na wyciągu?

W tym wszystkim widać Królującego Chama Biznesu.

Czy to-to da się ukrócić, usunąć, wycofać?

Mówiono mi, że podobny „biznes” kręcą podobne Chamy Biznesu w Pieninach.

Jeśli ktoś tam był w tym roku (bo taka zaraza szybko się rozszerza i ewoluuje, więc starsze relacje pewnie nieaktualne), proszę o przysłanie relacji.

===================.

mail'em:
 
W Pieninach mozna zrobic b. ladna wycieczke bez barbarzyncow
1. zostawic samochod w szczawnicy
2, podjechac busem do jaworek i wysiasc prz drodze na DURBASZKE to jest tuz przed Homolami
3,wyjsc na Durbaszke 45 minut schronisko
4 wyjsc na gran i potem zejsc na strone Slowacka na przelecz 2h  przelecz Lesnicka kiosk z kawa hebata itd
5  potem jest kilka wariantow zejscia do SZCZAWNICY NAJKROTSZY OK 2h
 
wycieczka b. ladna widokowo  troche ludzi jest na grani

 

Zmieniony ( 19.08.2016. )