Święty Pius X i Chrystus Król
Wpisał: ks. Daniel Themann   
26.08.2016.

Święty Pius X i Chrystus Król

http://militia-immaculatae.org/swiety-pius-x-i-chrystus-krol

 

Wykład ks. Daniela Themanna, wygłoszony 26 października 2014 r. podczas międzynarodowej pielgrzymki Bractwa Św. Piusa  X do Lourdes (tłumaczenie z języka angielskiego).

Zostałem poproszony, żeby wygłosić konferencję na temat ”Święty Pius X i Chrystus Król”. Gdy przygotowywałem się, musiałem zdecydować nie tyle, co mam powiedzieć, ale raczej czego nie powiedzieć. To dlatego, że gdy mówimy o św. Piusie X - którego mottem jest „odnowić wszystko w Chrystusie” i który został kanonizowany dlatego, że wdrażał to motto w ciągu swojej kariery jako biskup i jako papież - moglibyśmy na temat samego tylko nauczania św. Piusa X i królowania Chrystusa zorganizować cykl wykładów.

Ponadto, życie i kariera św. Piusa X nabierają większej jedności i jasności rozpatrywane w odniesieniu do tego motta. Niemniej jednak, skoro nie możemy przyjrzeć się całemu życiu św. Piusa X, co więcej, nie możemy nawet bliżej przyjrzeć się jego papiestwu, gdyż mamy tylko krótkie dwie godziny i jest nas tak wielu tego wieczoru... (rozumiem, że mam tylko 30 minut), chciałbym zatem przedstawić tyle informacji, ile powinno wystarczyć za podstawę głównych spostrzeżeń. Z tej konferencji wszyscy coś mniej więcej zapamiętamy (raczej mniej niż więcej), ale jeśli będziemy w stanie zapamiętać najważniejsze wskazówki, co jest dużo prostsze, będzie nam łatwiej połączyć je w spójną całość. Dlatego tym, czego szukamy jest spostrzeżenie i zrozumienie.

Co mogłoby stanowić tych kilka spostrzeżeń, które wyniesiemy z tej konferencji? Po pierwsze możemy osiągnąć bogatsze zrozumienie znaczenia zwrotu „odnowić wszystko w Chrystusie”. Pomimo dorocznych kazań z okazji tego święta, nasze wyobrażenie być może nie jest kompletne. Jest ono w pewien sposób „pokawałkowane”, a nie ma ku temu powodu, ponieważ zasada „odnowić wszystko w Chrystusie” stanowi o jedności pracy i życia św. Piusa X. Tym czego potrzebujemy jest proste, pełne oraz spójne spojrzenie na ideę oddania życia Chrystusowi. Podejmiemy również próbę bliższego wyjaśnienia apostolatu Bractwa św. Piusa X. Dlaczego Bractwo robi to, co robi, dlaczego kładzie nacisk właśnie na to, a kolejnym spostrzeżeniem byłoby, jaki duch przenika całość.

Zanim zaczniemy nasze rozważania na temat nauczania św. Piusa X i jego działalności, stanowiących realizację powyższego motta, spróbujmy rozważyć ogólnie, co mogłoby być włączone w odnowienie wszystkiego w Chrystusie na samym tylko poziomie mikro. Weźmy pod uwagę jednego człowieka, hipotetycznego, przeciętnego świeckiego katolika. Co dla niego osobiście oznacza „odnowienie wszystkiego w Chrystusie”? Spróbujemy poszukać pewnych wskazówek na jego przykładzie. Tak więc mamy hipotetycznego, przeciętnego świeckiego katolika odnowionego w Chrystusie, co oznacza przynajmniej, że jest on w stanie łaski. To stanowi minimum, gdyż nie mógłby on pozostawać w stanie grzechu ciężkiego i być wrogiem Chrystusa. Byłby on w wystarczającym stopniu osobiście przeniknięty duchem Chrystusa. Myśli, słowa i działanie hipotetycznego świeckiego byłyby zwykle prowadzone przez prawdy wiary i wpływ miłości. To by z kolei zakładało, że zna on prawdy wiary. Zatem mamy początek: hipotetycznego dorosłego świeckiego człowieka odnawiającego wszystko w Chrystusie, o ile dobrze zna on swoją wiarę, a pod wpływem łaski i miłości wiedzie życie zgodne z wiarą.

Jak dotąd nieźle. Ale teraz załóżmy, co jest bardzo prawdopodobne, że ten hipotetyczny świecki jest mężem i ojcem. W tej sytuacji odnawiając wszystko w Chrystusie wypełnia on swoje obowiązki wobec współmałżonki i dzieci jako chrześcijanin, prowadząc ją i dzieci do zbawienia. W dodatku, ów człowiek podobny Chrystusowi jest również pracownikiem jakiejś firmy, a może pracodawcą, wobec tego będąc odnowiony w Chrystusie zarządza sprawami ekonomicznymi jako chrześcijanin, postępując uczciwie z każdym, nie sprzedając produktu czy usługi, które byłyby wadliwe lub wyrządzające szkodę powszechnemu dobru. Oprócz tego, że jest pracownikiem czy pracodawcą ten hipotetyczny przeciętny człowiek będzie zaangażowany w pewien rodzaj społecznej aktywności, może w wolontariat wspólnoty czy organizacji, może należeć do związku sportowego lub działać w czymś o wymiarze kulturowym, historycznym, artystycznym lub naukowym, bez wątpienia może udzielać się na takim czy innym polu społecznym. Jako człowiek przeniknięty duchem Chrystusowym podejmowałby działalność w duchu chrześcijańskim, unikając wszystkiego co skandalizujące, rujnujące, prostackie czy niehonorowe.

Postępowałby tak, aby przywieść ludzi do poznania wiary. W końcu również biorąc pod uwagę jego wiek, hipotetyczny świecki chrześcijanin (przynajmniej w naszych czasach) ma prawo głosu. Rozumiejąc moralność chrześcijańską, prawo naturalne, jak również miłość, mógłby on włączać się, na ile pozwala mu czas i zdolności, w działalność polityczną i formować swoje rządy zgodnie z powyższą moralnością. Dodajmy, że może on ją poznać w jedyny sposób, jaki może być poznana, czyli poprzez nauczanie prawdziwego Kościoła Bożego. Ponieważ hipotetyczny świecki rozumie jaki jest cel życia, priorytetem swoich rządów uczyniłby stworzenie środowiska zdolnego stworzyć warunki, by nasz świecki prowadził siebie oraz swoją rodzinę i przyjaciół do zbawienia. Podsumowując, byłoby to nieuchronne, aby człowiek odnowiony w Chrystusie, otoczony duchem prawdy i nadprzyrodzoną łaską, kształtował swoje zachowanie, swoje ideały oraz każdy aspekt swojego życia zgodnie z Chrystusem.

Teraz wyobraźmy sobie kumulację wszystkich aktywności ekonomicznych, kulturowych , artystycznych, naukowych i politycznych prowadzonych przez wspomnianego człowieka, a pomnożonych przez miliony takich jak on, poszukujących aż do pełni przeżywania swojego życia w łasce. Ten skumulowany efekt byłby faktycznie odnowieniem wszystkiego w Chrystusie.

Chrystus Król panowałby w każdym człowieku, w każdym aspekcie ludzkiego życia. Zarówno zewnętrznie, przez kierowanie aktywnością ludzką przez swoje prawo, jak i wewnętrznie, przez kierowanie aktami swojej łaski. Chrystus byłby wszystkim we wszystkim. W tym kontekście słowa św. Piusa X „odnowić wszystko w Chrystusie”, oznaczają nie tylko wypełnianie Boskiej misji Kościoła, czyli dosłownie prowadzenie dusz ku Bogu, ale również (o czym już wspomniałem), pracę na rzecz cywilizacji chrześcijańskiej w każdym jej aspekcie. Mamy ogólny zarys tego programu, czyli cywilizacji w każdym jej przejawie odnowionej w Chrystusie, podlegającej nauczaniu Chrystusa i zarządzanej w celu wypełnienia misji Chrystusa. Oto program św. Piusa X. Mamy zatem ogólne wyobrażenie i możemy spojrzeć na elementy składające się na postawę św. Piusa X, jak postrzega on „odnowienie wszystkiego w Chrystusie”, jak chce sprawić, aby ów program wprowadzić w życie. Gdy studiujemy życie i papiestwo św. Piusa X, szczególnie papiestwo, zauważymy pięć elementów. Wymienimy je.

Po pierwsze — formacja księży, po drugie — instrukcje katechetyczne, trzecie — liturgia, czwarte — sprzeciw wobec modernizmu i piąte — Akcja Katolicka. Moglibyśmy dodać jeszcze szóste, którym były potępienia przez św. Piusa X ustaw wprowadzających w Portugalii i we Francji rozdział Kościoła od państwa.

Pominę je ze względu na brak czasu, ale również dlatego, że w tym przypadku interwencje św. Piusa X były raczej konkretną odpowiedzią na zbrodnie obu państw, niż integralnym elementem programu papieskiego. Zachęcam do studiowania tych zagadnień samodzielnie.
Przeanalizujmy pięć powyższych elementów jeden po drugim, wtedy zobaczymy, że tak naprawdę są one powiązane.

Po pierwsze — formacja księży. Jak prawdopodobnie wszystkim wiadomo kardynał Giuseppe Melchiorre Sarto został wybrany papieżem 4 sierpnia 1903 roku, a jego słynne motto „odnowić wszystko w Chrystusie” odkrywała już pierwsza papieska encyklika E supremi apostolatus (4 X 1903 roku) wydana dokładnie dwa miesiące po wyborze. Muszę zauważyć, że seminarzyści w Winonie (Seminarium św. Tomasza z Akwinu — przyp. tłum.) zaczynają pracę od tej właśnie encykliki. To pierwsza encyklika studiowana na kursie dokumentów Magisterium i duchowości. Święty Pius X określa w niej środki, których należy użyć , aby osiągnąć cel: „jeśli chodzi o środki, których należy użyć, aby osiągnąć ten wspaniały cel, zdaje się zbyteczne aby je wymieniać, rzucają one bowiem same w oczy. Pierwszym waszym zadaniem to być powinno, abyście kształtowali Chrystusa w tych, którzy z obowiązku powołania swego mają Go w innych kształtować” … mówimy o księżach. Jak przypomniał nam kilka miesięcy temu biskup Tisser de Mallerais na konferencji prasowej Angelusa „Arcybiskup Marcel Lefebvre wybierając patrona kierował się nie tyle odważną walką św. Piusa X z modernizmem, ale ciągłym zatroskaniem papieża o formację księży. To był pierwszy powód, dla którego arcybiskup Lefebvre wybrał św. Piusa X na patrona”. Moglibyśmy oczekiwać, że arcybiskup wybrałby z programu coś innego na pierwszym miejscu, np. Akcję Katolicką, ale musimy uczynić wysiłek i docenić jego mądrość. Chrześcijańska cywilizacja i społeczny porządek podporządkowane Chrystusowi Królowi będą owocem życia chrześcijańskiego, przeżywanego w wielkiej intensywności i wielkiej jedności , a życie chrześcijańskie zaczyna się w duszach księży. Arcybiskup Lefebvre mawiał, że ksiądz jest budowniczym cywilizacji chrześcijańskiej. Święty Pius X ciężko pracował i dużo pisał, aby upewnić się, że księża formowani w czasie jego pontyfikatu będą skuteczni w wypełnianiu swojego zadania budowania cywilizacji chrześcijańskiej Jak ujął to jeden z wybitnych biografów św. Piusa X, ogromną troską papieża było, aby podchodzić z najwyższą rozwagą i podejmować największy wysiłek w celu sprawdzania kandydatów do kapłaństwa. „Nie należy dać się zwieść znakomitym darom intelektu czy nadzwyczajnym talentom. Należy oceniać kandydata ze względu na jego przywiązanie do prawdziwej pobożności, którego pierwszą oznaką jest posłuszeństwo wobec autorytetu i oddanie Kościołowi”.

W swojej słynnej ekshortacji Haerent animo (4 VIII 1908 roku) adresowanej do księży świata, wydanej z okazji pięćdziesiątej rocznicy swoich święceń św. Pius X nie tylko otwiera serce i ukazuje głęboką miłość jaką żywi wobec ideału kapłaństwa, ale także przedstawia dokładne wskazówki jak osiągnąć i utrzymać ten ideał. Papież wymienia codzienną medytację, codzienny rachunek sumienia, prowadzenie duchowe, zwykłe życie i braterską miłość między księżmi, coroczne rekolekcje dla księży… wszystko prawie jak w statutach Bractwa św. Piusa X.

Drugi element programu papieskiego to katechetyczne instrukcje. Oto kolejny cytat z pierwszej encykliki: „kto nie dostrzegłby wiedziony jedynie rozumem i wolną wolą, że najskuteczniejszą drogą, aby ustanowić rządy Boga w duszach jest nauczanie religijne, ilu jest takich, którzy nienawidzą Chrystusa, brzydzą się Kościołem i Ewangelią bardziej przez ignorancję, niż przez złość”. Pamiętajcie o hipotetycznym świeckim, jego pełne poświęcenie życiu chrześcijańskiemu zakłada, że docenia on jego znaczenie. Ponadto, głęboko odnowiony w Chrystusie człowiek ma również ugruntowane przekonania, a te nie są możliwe bez ugruntowanej wiedzy.

Dwa lata po swoim wyborze św. Pius X wydaje całą encyklikę poświęconą nauczaniu doktryny chrześcijańskiej, w latach 1905–1914 spod pióra Piusa X wychodzi nie mniej niż siedemnaście dokumentów będących instrukcjami katechetycznymi. Ważne jest, aby pamiętać, że nawet jako papież św. Pius X każdej niedzieli uczył wiernych katechizmu. Teraz rozumiemy, dlaczego Bractwo poświęca tyle uwagi katechezie dorosłych i dzieci, a nawet w szkołach wyższych na zaawansowanym poziomie katechizm jest nieustannie studiowany. Jako biskup Mantui biskup Sarto napisał kilka listów na temat katechizmu i brał udział w Kongresie Katechetycznym w Piacenzie w 1889 roku. Przekonał Kongres do napisania petycji adresowanej do papieża Leona XIII o ustandaryzowanie katechizmu. Jako papież polecił napisanie katechizmu i miał przyjemność go zatwierdzić w październiku 1912 roku. Katechizm znany jest obecnie jako Katechizm św. Piusa X. Był to pierwszy katechizm zawierający uwagi wprost odnoszące się do liturgii, co przenosi nas w tematykę trzeciego elementu (programu św. Piusa X). Miesiąc po pierwszej encyklice, w trzecim miesiącu urzędowania, wydał swoje słynne motu proprio na temat muzyki sakralnej. W pierwszej chwili możemy być zdziwieni. Dlaczego człowiek tak bardzo ogarnięty wspaniałą ideą odrodzenia wszystkiego w Chrystusie, nagle odsuwa ją na bok i zmienia kurs przez tak marginalną sprawę jak muzyka sakralna. Jeśli taka jest nasza reakcja, to nie uchwyciliśmy jeszcze ani wizji, ani programu św. Piusa X. Poświęcając się zagadnieniom liturgii papież nie zbaczał z drogi, poruszał się celowo i prawidłowo oraz wprawiał swój program w ruch. Cytuję z kolejnego motu proprio: „skoro jesteśmy wypełnieni najgorętszym pragnieniem, aby duch chrześcijański rozkwitł i utrzymał się pod każdym względem wśród wiernych, konieczne jest przede wszystkim zwrócić uwagę na świętość i godność świątyni, w której wierni zbierają się, aby zaczerpnąć z najpierwszego i niezbędnego źródła, którym jest aktywne uczestnictwo w najbardziej świętych tajemnicach oraz modłach publicznych i uroczystych Kościoła” (Tra le Sollecitudini, 22 listopada, 1903 roku). Święty Pius X był papieżem ruchu liturgicznego do tego stopnia, że niektórzy historycy ruchu będą go postrzegać (myślę, że niesłusznie) jako założyciela, aż tak był zaangażowany. Święty Pius X działał szybko i skutecznie na rzecz odnowienia muzyki sakralnej, ponieważ postrzegał w niej skuteczny i doskonale ortodoksyjny środek napędowy dla aktywnego uczestnictwa wiernych w liturgii. To z kolei, jak sądził, będzie niezbędnym źródłem ducha chrześcijańskiego, a duch ten w duszach stanie się ziarnem, z którego może wyrosnąć społeczne panowanie Chrystusa. Rozważając to zagadnienie przypomnijmy, że przystępowanie do Komunii św. w prawidłowej dyspozycji i pragnienie zjednoczenia z ofiarą Ukrzyżowanego jest najgłębszym sposobem uczestnictwa we Mszy św. i otrzymania jej uświęcających owoców. Święty Pius X wiedział o tym i dlatego udzielał Komunii św. z chwilą, gdy dzieci osiągają wiek, kiedy to zdolne są używać rozumu. Być może niektórzy pamiętają z naszej pielgrzymki do Solzano obraz księdza Sarto rozdającego komunię dzieciom, ponieważ już jako duszpasterz Solzano udzielał komunii wcześniej niż było przyjęte w zwyczaju. Zatem wszystkie jego liturgiczne przedsięwzięcia, dla prawidłowego zrozumienia, powinny być rozpatrywane z punktu widzenia całościowego i przewodniego programu pontyfikatu.

Czwarty aspekt — sprzeciw wobec modernizmu. Oczywiście pierwszym obowiązkiem każdego papieża jest strzec nienaruszonego depozytu wiary i każdy papież musi to robić bez względu na program, jaki ustalił dla siebie i dla swojego pontyfikatu. Z pewnością wysiłki św. Piusa X przeciw modernizmowi, jego Lamentabili Sane, encyklika Pascendi, wprowadzenie Przysięgi Antymodernistycznej itd., nie były działaniem poza obowiązkami urzędu, nawet jeżeli nie były wcześniej zaplanowanym aspektem odnowienia wszystkiego w Chrystusie. Nie wolno nam jednak pominąć faktu, że modernizm i jego następca neo- modernizm bezpośrednio na kilku poziomach zagroził królowaniu Chrystusa. Z tego powodu każda bitwa o królowanie Chrystusa będzie zawierać jako istotny element sprzeciw wobec modernizmu. Wymienię tylko krótko kilka spraw. Pamiętajmy, że główne błędy modernizmu mają podłoże filozoficzne, nie teologiczne. Błędy teologiczne są jedynie ich konsekwencją Filozoficzny błąd modernizmu definiuje prawdę, jako osobiste doświadczenie. To problem filozoficzny — prawda, jako pytanie o doświadczenie osobiste. Musimy zdać sobie sprawę, że ta perspektywa absolutnie zakazuje obecności wiary na polu społecznym. Wiara staje się czymś istotowo osobistym, subiektywnym, a w takim modelu nie ma znaczącego miejsca dla autorytetu religijnego, ani nie ma miejsca dla wiary, jako czynnika dla społecznych, ekonomicznych, politycznych, artystycznych i naukowych przedsięwzięć. Z braku czasu poprzestaniemy na kwestiach zasadniczych i podstawowych;  założenia modernizmu dotyczące „ewolucji dogmatów” lub, w nieco odświeżonej wersji, „żywej tradycji” (w rozumieniu jej ewolucji), czynią nauczanie katechizmu niemożliwym. Jeśli prawda podlega zmianom, nauczanie jej staje się bezużyteczne.

Ważne jest, by zdawać sobie sprawę, że antymodernistyczne wysiłki św. Piusa X dały Kościołowi  dodatkowe pół wieku prawdziwego, katolickiego życia. Nie możemy też zapominać, że było to również szczęśliwie dla nas półwiecze, w którym formację kapłańską — żelazną i zaciekle antymodernistyczną – otrzymał arcybiskup Lefebvre podczas pobytu w seminarium francuskim w Rzymie.

Piąty aspekt — Akcja Katolicka. Jest to koronny element programu odnowienia wszystkiego w Chrystusie. Jest tak, ponieważ zadaniem Akcji jest ustanowienie porządku chrześcijańskiego na poziomie mikro wśród osób, które następnie będą gotowe poświęcić się rozszerzeniu tego panowania w społeczeństwie w skali makro. Cytuję św. Piusa X: „aby prawidłowo postępować człowiek musi pozostawać w stanie łaski zaś apostoł, w znaczeniu świeckiego apostoła Akcji Katolickiej, otrzymuje łaskę, o ile jest zjednoczony z Chrystusem. Jeżeli sam jest uformowany na wzór Chrystusa, będzie zdolny przekazać Go swojej rodzinie i społeczeństwu. Dlatego wszyscy, którzy poświęcają się sprawie katolickiej muszą być mocnymi katolikami, silnymi w wierze, solidnie wykształconymi w kwestiach religijnych. Muszą być ludźmi pobożnymi, o wielu cnotach, o życiu czystym i pozbawionym strachu, wtedy będą wiodącym przykładem dla innych”.

Pomimo że św. Pius X nie stworzył terminu Akcja Katolicka, był pierwszym papieżem, który używał go często, kilkadziesiąt razy wymienia je w oficjalnych dokumentach i korespondencji. Z powodu braku czasu wspomnę tylko krótko, że św. Pius X rozumiał akcję katolicką dwutorowo, sensu largo i sensu stricto. Akcją katolicką w szerokim rozumieniu jest dlań wszystko, co przyczynia się do rozszerzania panowania Chrystusa zarówno w życiu jednostek, jak i społeczności. Dla przykładu, nauczyciel katechizmu w katolickiej szkole lub jej wieloletni dyrektor mogą być postrzegani jako członkowie akcji katolickiej. W węższym rozumieniu, na którym św. Pius X koncentrował większą uwagę, akcja katolicka oznacza promocję, wszelkimi dostępnymi środkami, społecznego i gospodarczego dobrobytu kraju, w szczególności jednostek, zgodnie z zasadami cywilizacji chrześcijańskiej. Akcja katolicka to przede wszystkim odpowiedź na zagadnienia i problemy społeczne — w jaki sposób społeczności ludzkie powinny się zorganizować, jak człowiek powinien wieść swoje życie w społeczeństwie, jak powinno wyglądać życie publiczne. Uważna lektura dzieł św. Piusa X wskazuje, że jest to przede wszystkim zadanie świeckich. Jak stwierdził, akcja katolicka jest właściwa dla laikatu, nie dla duchowieństwa. Akcja katolicka jest laicka co do swej istoty i charakteru. Jeśli akcję katolicką w węższym znaczeniu utożsamimy z rechrystianizacją życia gospodarczego, społecznego i politycznego, obowiązek ten spada, rzecz jasna, na osoby świeckie. Jeśli prawa Boże są ignorowane w polityce, edukacji, etc., laikat jest najbardziej predestynowany do tego, by odbudowywać je zgodnie z zasadami chrześcijańskimi.

Nie chcę powiedzieć, że świeccy nie zależą od księży w swojej filozoficznej, teologicznej i duchowej formacji, jak również w duchowym prowadzeniu, ale to do nich, świeckich, należy główna inicjatywa i organizacja.

Nie mamy czasu, przechodzę do konkluzji. Skoro jesteśmy obecni dzisiaj w tej sali, to dlatego, że mamy wielki szacunek dla życia i pracy św. Piusa X , ale również dlatego, że jesteśmy członkami, przyjaciółmi lub wiernymi Bractwa św. Piusa X. Pierwszą intencją arcybiskupa było założenie instytutu w celu formacji dobrych księży, jak powiedziano w dzisiejszym kazaniu: „księża mają być ludźmi o doktrynalnej czystości i misyjnej miłości”. Opatrznościowo dzieło Bractwa powiększa się. Jego parafie, szkoły, domy wydawnicze stały się instrumentami chrześcijańskiej formacji. Jego zakony i seminaria są skromnymi, ale ciągle rozkwitającymi centrami życia liturgicznego. Stały się de facto grzmiącym głosem przeciwko modernizmowi.

W coraz większym stopniu Bractwo zapewnia instytucjonalne wsparcie pracom Akcji Katolickiej, dlatego po refleksji zauważam uderzający związek z opatrznościowym rozwojem tego konkretnego zgromadzenia i metodycznym programem odnowienia wszystkiego w Chrystusie, który został dla nas ułożony przez św. Piusa X sto lat temu. Uświadomienie sobie, że dzięki Opatrzności ten związek istnieje, powinno napełnić nas nadzieją. Nawet jeśli nie znamy dnia, ani godziny, w których królowanie Jezusa Chrystusa zostanie uznane na tym świecie, nie jest przypadkiem, że tak niegodni katolicy, jak my są spadkobiercami zarówno ideałów św. Piusa X, jak i jego metod. Jakakolwiek może być nasza rola w tym rozdziale historii Kościoła, widzimy niezwykłą mądrość naszego świętego patrona oraz wizji, którą realizował. Pracując z większą roztropnością i zrozumieniem, możemy kontynuować jego pracę.

Dziękuję, kończymy modlitwą.