Nawet lotniskowca "Garibaldi" używa się do przerzutu Afrykańczyków z Libii do Włoch | |
Wpisał: Gianandrea Gaiani | |
03.09.2016. | |
Nawet lotniskowca "Garibaldi" używa się do przerzutu Afrykańczyków z Libii do Włoch
…oby wreszcie publicyści i blogerzy polscy zabrali się za solidne wertowanie obcojęzycznych informacji w Internecie i przestali bredzić o "najazdach islamskich"… wszystko jest celowe i od dawna zaplanowane ze szczegółami, a stary komuch "Franciszek" − aby jeszcze szybciej uporać się z chrześcijańskimi korzeniami Europy − sam się powołał na szefa kolaborującej z globalistami watykańskiej dykasterii ds. migrantów…
più chiaro di così…
Migranci – kompromitujące wykorzystanie lotniskowca do "akcji ratunkowych" MIGRANTI, LA VERGOGNA DEI SOCCORSI IN PORTAEREI http://www.analisidifesa.it/2016/09/migranti-la-vergogna-dei-soccorsi-in-portaerei/
Gianandrea Gaiani 2 wrzesień 2016 tłum. RAM Nigdy dotąd nie widziano tak żałosnej parady okrętów wojennych, jak ta, która odbyła się w ostatnich godzinach w portach Południowych Włoch. Lotniskowce, fregaty rakietowe, korwety i okręty patrolowe – jednostki kosztujące setki milionów euro każda, i których dzienny koszt funkcjonowania wynosi dziesiątki tysięcy euro – masowo zostały użyte jako promy do przywiezienia do Europy ponad 13 000 nielegalnych imigrantów. Licząc średnio 2 400 euro jako koszt przeszmuglowania jednej osoby – wyżej wymieniona flota umożliwiła przemytnikom zarobienie ponad 31 milionów euro − jedynie podczas trzech ostatnich dni. Lotniskowiec "Garibaldi", który w roku 2011 – za sprawą będących na jego wyposażeniu myśliwców Harrier − brał udział w bombardowaniu sił zbrojnych Kadafiego i którego dzienny koszt użytkowania wynosił wówczas 135 000 euro − przypłynął do Palermo z 1 049 migrantami na pokładzie. Fregata rakietowa "Fasan" – kosztująca pół miliarda euro – została w Mesynie użyta do zaokrętowania na niej 1 145 osób. Hiszpańska fregata "Reina Sofia" wysadziła w Salerno – 1 048 migrantów, korweta "Sfinge" przywiozła do Włoch – 679, okręt patrolowy "Cigala Fulgosi" – 537 osób i fregata "Libeccio" – 268. Jest mnóstwo powodów, dla których ustawiczne używanie okrętów Marynarki Wojennej do bezkrytycznego zabierania kogokolwiek na pokład, można nazwać absurdem. Popełniany jest poważny błąd polityczny, ponieważ stymuluje się w ten sposób ruch mas ludzkich z całej Afryki w kierunku wybrzeży libijskich, jak przepowiedziala to wcześniej Theresa May, ówczesna brytyjska minister spraw wewnetrznych, a obecna premier Wielkiej Brytanii. "Brexit" był w dużym stopniu konsekwencją polityki migracyjnej UE, sprzyjającej przemytnikom. Proceder, o którym mowa jest obrazą prawa, jako że w ten sposób praktykuje się likwidację granic i suwerenności narodowych. Stwarza on zagrożenie dla bezpieczeństwa, gdyż wiadomo, że przemytnicy finansują ISIS, Al− Qaedę i że razem z migrantami przedostają sie do Europy również jihadziści. Zjawisko jest klęską także z punktu widzenia obronności, nade wszystko jak chodzi o czynnik odstraszania. Żaden terrorysta czy inny bandyta, nigdy nie będzie bał się floty patrolującej, która zamiast blokowania nielegalnego napływu migrantów, ułatwia jego realizację. Dochodzi do paradoksalnej sytuacji, w której terroryści, mieszający się z tłumem migrantów – dostają się do Europy wysiadając z europejskich okrętów wojennych. Kryzys imigracyjny był dla Marynarki Wojennej okazją do częściowego sfinansowania renowacji floty, jednakże aktualnie, na patrole zużywa się prawie że cały limit czasowy ich działalności, który wzrósł z 70 000 godzin do 110 000 godzin w ciągu ostatnich trzech lat, podczas gdy zmalały o połowę pieniądze przeznaczone na konserwacje i paliwo. Transport migrantów płacony jest z funduszy stworzonych ad hoc, finansujących misje zlecone przez rząd, jednakże zaczyna się mówić iż na wskutek intensywnego zaangażowania jednostek w akcje z migrantami, brakuje czasu na niezbędne szkolenia wojskowe. Największym problemem pozostaje fakt, iż napływ migrantów nigdy nie zostanie zatrzymany, jeżeli będzie sie ich akceptować. Europol szacuje, że przemytnicy w Libii zarabiają od 5 do 6 miliardów euro rocznie, podczas gdy europejska misja Eunavfor Med utrzymuje, że około połowa dochodu libijskiego regionu Tripolitanii pochodzi z przemytu ludzi. Należałoby więc pozbyć się głupkowatej ckliwości i retoryki opowiadającej o "misjach humanitarnych". (...) Rzeczywistość wygląda tak, że by ułatwić szmugiel przemytnikom używa się do tego 4 flot: 2 europejskich − floty Frontex (operacja "Triton"), floty Eunavfor Med (operacja "Sophia"), oraz 2 włoskich – floty Straży Przybrzeżnej i floty działającej w ramach operacji "Mare Sicuro". Słyszy się także głosy nawołujące do zorganizowania piątej floty, tym razem kierowanej przez NATO. Jeżeli wyżej wymienione floty – w oparciu o niepodlegającą dyskusji konstatację, że Libia aktualnie nie jest w stanie ani kontrolować swego terytorium, ani walczyć z przemytnikami – zostałyby rozmieszczone w obrębie libijskich wod terytorialnych, możliwe byłoby − pod eskortą wojskową i pod ochroną okrętów wojennych − odwożenie na libijskie plaże wszystkich migrantów. W ten sposób wszyscy zostaliby uratowani − natychmiast po wypłynięciu z portów libijskich – i nie byłoby ofiar zatonięcia. (…) Napływ migrantów do Europy zatrzymałby się w ciągu kilku dni, ponieważ nikt nie chciałby płacić po to, by pozostać w Afryce. Byłaby to jedyna inicjatywa skuteczna i uzasadniona jak chodzi o użycie floty wojskowej, a ponadto chociaż raz Europa zademonstrowałaby, że dysponuje wystarczającymi środkami do obrony swych granic i swych interesów.
Por.: Przerzut ludzi do Europy to BUSINESS GLOBALISTÓW, żaden "najazd" muzułmanów http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=18657&Itemid=47
|