Policzmy się z UE i Niemcami ! | |
Wpisał: Monika Beyer | |
18.09.2016. | |
Policzmy się z UE i Niemcami !
Monika Beyer
(W nawiązaniu do
... A ja bym chciała wiedzieć – czy wreszcie zobaczę gdzieś podaną oficjalnie kwotę – ile Polska wpłaca do unijnej kasy – także (co nie mało) z tytułu rozmaitych kar, np. za nadprodukcję mleka, za co innych krajów się nie karze finansowo. Nota bene – nie ma nic za nic. Płacimy w różny sposób np. - za wspomaganie finansowe przedszkoli – wymogiem deprawacji seksualnej dzieci. Za narzucanie Polakom bezbożnej propagandy gejowskiej i towarzyszących jej przepisów. Za naciski w sprawie ustawy o ochronie życia, każdego życia. Za wciskanie agresywnego ateizmu wszelkimi szczelinami, także kościelnymi. Za propagowanie wszelkiej „polit-poprawności” rodem ze zdemoralizowanego Zachodu w nie polskich, lecz tylko polskojęzycznych mediach papierowych i elektronicznych? Czy ktoś wypracował oficjalne dane? Pytam szczerze choć może naiwnie, chciałabym móc porównać co zyskujemy – i jakim koszem – a co tracimy. Może bezpowrotnie. A gdzie są niemieckie odszkodowania – np. za zniszczoną Warszawę i nie tylko? Za straty wręcz niewyobrażalne? Trudno nie wspomnieć o naciskach politycznych z tytułu tej wzruszającej niby-pomocy materialnej Niemców dla Polski, o postępującym pozbawianiu Polski suwerenności przez Unię kierowaną przez Niemcy, o narzucaniu wszelkiego typu demoralizacji, szkodliwych dla zdrowia obowiązkowych szczepień noworodków pod karą grzywny – o wtrącaniu się do polskiego ustawodawstwa i funkcjonowania państwa i jego instytucji. Podobno ok 80 % prawa stanowionego w Polsce jest uzależnione od „praw” unijnych. Lista unijnych/niemieckich nadużyć i wykroczeń wobec Polski jest b. długa, wspominam o zaledwie kilku przykładach. Pytam jeszcze raz: Czy i ewentualnie gdzie istnieje opublikowany taki bilans zysków i strat, nie tylko materialnych (sporządzony przez prawych, odważnych, w pełni niezależnych od partii politycznych czy innych układów Polaków-patriotów, w pełni niezależne instytucje)? Może warto rozwinąć ten temat? Wyłącznie w sferze sprawdzonych faktów, a nie felietonu czy gołosłownego, propagandowego komentarza. Monika Beyer |