Wojciech Smarzowski nie przyjął nagrody za Wołyń ponieważ miała być wręczona za kulisami festiwalu
Wpisał: Marta Borzęcka   
26.09.2016.

Wojciech Smarzowski nie przyjął nagrody za „Wołyń” ponieważ miała być wręczona za kulisami festiwalu w Gdyni

 

http://www.wyszperane.info/2016/09/25/wojciech-smarzowski-nie-przyjal-nagrody-za-wolyn-poniewaz-miala-byc-wreczona-za-kulisami-festiwalu-w-gdyni

z:   http://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/8640-wojciech-smarzowski-nie-przyjal-nagrody-za-wolyn-poniewaz-miala-byc-wreczona-za-kulisami-festiwalu-w-gdyni

Marta Borzęcka

 

Już niecałe dwa tygodnie dzielą nas od wejścia na ekrany polskich kin najgłośniejszego filmu tego roku jakim jest bez wątpienia film Wojciecha Smarzowskiego pt. „Wołyń”.

Krytycy filmowi bardzo chwalą ten obraz nic zatem dziwnego, że będzie on nagradzany. Jedną z nagród otrzymał wczoraj na Festiwalu Filmowym w Gdyni, ale reżyser nie zgodził się na przyjęcie wyróżnienia.

Przeczytajcie dlaczego.

Podczas zakończonego w dniu wczorajszym Festiwalu Filmowego w Gdyni zostały wręczone Złote Lwy – najbardziej prestiżowe nagrody polskiej kinematografii. „Wołyń” Smarzowskiego otrzymał te wyróżnienia za zdjęcia, charakteryzację i debiut aktorski (Michalina Łabacz – odtwórczyni głównej roli).

Już po zakończeniu oficjalnej części gali Nagrodę Specjalną Prezesa TVP przyznał „Wołyniowi” Jacek Kurski.

Reżyser zdecydował się jednak jej nie przyjąć.

Powody dla których nie chciał tej nagrody wytłumaczył następująco: „Prezes telewizji, pan Jacek Kurski, chciał mi ją przekazać, ale nie chciał tego zrobić – co mnie zaskoczyło – na scenie, tylko po całej ceremonii. Co wydaje się dość kłopotliwe i dziwne. Gdybym taką nagrodę otrzymał na scenie, to bym ją przyjął i od razu przekazałbym ją – bo to nagroda finansowa – na jakąś fundację wołyńską. Ale ponieważ wszyscy mnie o to pytają, to chciałem powiedzieć, że na razie sprawa nagrody jest absolutnie zawieszona. Już sam fakt, że wszystko rozgrywa się w dziwnym pośpiechu – tego się boję. Zależy mi na tym, żeby film bronił się sam. I nie był używany w żadnych rozgrywkach politycznych. To dla mnie bardzo ważne.”

Co sądzicie na temat próby wręczenia nagrody dla „Wołynia” nie na scenie i nie w świetle kamer, a „po cichu”? O czym to świadczy według Was?

Źródło: tokfm.pl