"Wielka Pokuta". Narodowy egzorcyzm to potężny oręż w duchowej walce. | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
16.10.2016. | |
"Wielka Pokuta". Narodowy egzorcyzm to potężny oręż w duchowej walce.
Prawdziwy obraz Polski. Ślepota niektórych mediów tylko to potwierdza. Tego wołania do BOGA nie zakrzyczy najgłośniejszy marsz parasolek.
[Umieszczam, bo EGZORCYZM był wstrząsający, a na razie [niedziela wieczór] merdia, które się zachłystywały przed faktem –nagle po EGZORCYZMIE – ucichły zupełnie. Dotyczy to nie tylko TVN czy Czerskiej – ale też TVP, TV Trwam i tp..Proszę o adresy poważnych analiz tego, co się stało na Jasnej Górze.
Widać, że taki EGZORCYZM nie był przewidziany w dyktowanym wcześniej scenariuszu „przebaczenia i tolerancji”... Mirosław Dakowski ]
Morze ludzi. Rozmodlonych, skupionych, wołających o przebaczenie. Media podają, że było nas ponad sto tysięcy. Z perspektywy uczestnika wydaje się, że nawet dwa razy tyle. „Wielka Pokuta” jest bez wątpienia jednym z najważniejszych wydarzeń Roku Jubileuszowego. Narodowy egzorcyzm to potężny oręż w duchowej walce, którą odczuwamy w Polsce coraz boleśniej. Właśnie tego potrzebowaliśmy. Zjednoczenia tysięcy ludzi, manifestujących wspólnie szacunek dla życia – sprzeciwiających się aborcji, eutanazji i wszelkich innych zbrodni wymierzonych w jego świętość. „Wielka Pokuta” przyciągnęła na Jasną Górę ludzi z całej Polski. Setki spowiedników, do których ustawiały się niekończące się kolejki pokazywały, że wezwanie zostało przyjęte na poważnie i głęboko. Może dlatego, że to z Polski – jak mówiła św. s. Faustyna – ma wyjść iskra, która przygotuje świat na rzeczy ostateczne. Jeśli ich nadejście mierzyć eskalacją zła zalewającego życie społeczno- polityczne, zbliżają się coraz szybciej. Żyjemy w centrum wielkiej wojny – kłamstwa z prawdą, zła z dobrem, ohydztwa z pięknem. Jej przejawy widać na każdym kroku. Nieustanne próby przepoczwarzania pojęć mają nas zmylić, zdezorientować, odwrócić uwagę. A wojna trwa w najlepsze [tj. najgorsze. Pozatem nie wszyscy ją widzą. MD] . Nie ulega wątpliwości, że rzeczywistość społeczno-polityczna jest emanacją rzeczywistości duchowej. Stąd ten narastający niepokój. Duchowy kryzys rozwiązać można jedynie na poziomie duchowym. „Wielka Pokuta” jest więc zgodą [błaganiem o !! MD] na Bożą interwencję w sprawy, z którymi Polacy nie są w stanie poradzić sobie sami. Jasnogórskie błonia wypełniło narodowe wołanie o przebłaganie za wszystkie popełnione dotąd grzechy: kłamstwa, egoizmu, nieczystości, chciwości, pychy, których dopuścili się ludzie wszystkich stanów. Było też wyrażone głośno przebaczenie za doznane krzywdy indywidualne i zbiorowe. Niezwykle mocno wybrzmiało też wołanie o życie dzieci nienarodzonych. Narodowy egzorcyzm, przecinający wszelkie powiązanie z grzechem ma otworzyć nowy rozdział w historii Polski. Czy tak się stanie? Jakie skutki przyniesie żarliwa modlitwa za zwolenników aborcji? Ta walka z pewnością będzie trwać. Media, które zapamiętale odnotowują każdą czarną manifestację i liczą parasolki pod domem Jarosława Kaczyńskiego, nie zdołały nawet dostrzec ponad stu tysięcy, a może i więcej ludzi na Jasnej Górze. TVN, który w piątek nawoływał do protestu przed domem prezesa PiS, w sobotę nie poświęcił „Wielkiej Pokucie” ani minuty. Nie pasowała do układanki. Pewnie zajmie się nią jutro, gdy usłyszy, że było coś o egzorcyzmach. Można się spodziewać kolejnych sensacji i przekłamań. |