Koszmar "IV Rzeczypospolitej" i mowa ciała
Wpisał: Kat'ka   
27.04.2010.

Koszmar IV Rzeczypospolitej i mowa ciała

2010-04-26 http://katkabalazowa.salon24.pl/174856,koszmar-iv-rzeczypospolitej-i-mowa-ciala

            Znów przedwyborczo straszą nas powrotem IV Rzeczypospolitej. A cóż takiego to ona zrobiła? Na koncie ma jedną „ofiarę”, która zresztą popełniła samobójstwo, i według mnie lewica powinna wystawić jej pomnik, bo to jedyny jej człowiek, w dodatku kobieta, honoru (piszę to bez ironii, naprawdę tak uważam). Nie wiem, czy Barbara Blida zabiła się ze wstydu czy ze strachu przed więzieniem, ale przynajmniej miała jakieś pojęcie o tym, że robiła źle. Odeszła z honorem, zamiast po prostu poleźć do telewizji z płaczem i mówić, że czarne jest białe, ona niewinna jak lelija, a niedobry to był ten pan, co to…hm…

            Natomiast Rzeczpospolita Tuskowa ma na koncie o wiele więcej ofiar, które ZGINĘŁY W NIEWYJAŚNIONYCH OKOLICZNOŚCIACH i niemało, których okoliczności zostały wyjaśnione, ale nadal pozostaje tajemnicą, dlaczego B. Klich, za którego ministrowania w MON zdarzyło się kilka katastrof lotniczych w wojsku, jeszcze tam grzeje stołek.

            A teraz z zupełnie innej beczki, uwielbianej przez psychologów. Dziś będzie o mowie ciała.

            2000 rok, pogrzeb marynarzy z „Kurska”, których władze Rosji nie pozwoliły uratować Norwegom. Na pogrzebie zapłakane, załamane wdowy. I Putin. Posąg. Kamienna twarz. Żadnej z wdów nie przytulił. Empatia 0 proc.

            2010 rok, Smoleńsk. Tusk słania się na nogach, składając wieniec na miejscu Katastrofy. Wzruszony Putin serdecznie go przytula. Empatia 100 proc.

            2007 rok, Warszawa, PO wygrywa wybory. Tusk w swoim przemówieniu mówi o miłości. Patrzy nam w oczy wzrokiem łagodnym, słodkim, przytulnym.

            2010 rok, Kraków, pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich. Tusk składając kondolencje Marcie Kaczyńskiej odwraca wzrok, nie patrzy jej w oczy…

            Wzrok jego już nie tak łagodny, słodki i przytulny. Coś biedaka gryzie. Patrzcie uważnie na jego czoło, czy aby nie pojawia się tam jakieś kainowe znamię?