Marcin Luter zabójca i samobójca Nigdy nie jest za późno by poznać (lub przypomnieć sobie) prawdziwe oblicze Marcina Lutra. Niestety współcześnie świadomość historii cywilizacji, kultury, czy nawet zwykła, elementarna wiedza na tematy naszej przeszłości jest w takim upadku (nad tym upadkiem pracują świadomi rzeczy specjaliści), że rzeszom ludzkim można dziś narzucić niemal każde kłamstwo o dawnych czasach – byle medialnie oprawione zostało w odpowiednią ceremonię i poparte przez celebrujące siebie samych autorytety. A zatem by - mówiąc językiem młodzieżowym - nie oczadzieć i do reszty nie zgłupieć w czasach "katolickiego" doszukiwania się u Lutra świętości i "katolickich" podziękowań za protestantyzm, polecam pracę ks. Luigi Villa "Marcin Luter zabójca i samobójca. Wydanie poszerzone o dokumenty Papieża Leona X zawierające potępienie błędów oraz ekskomunikę Marcina Lutra i jego zwolenników." http://ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016774-23010001__PZTA_2.html Ks. dr Luigi Villa w krótkiej książeczce przedstawia najważniejsze fakty i świadectwa ludzi różnych wyznań, żyjących zarówno w czasach Lutra, jak i obecnie badających jego życiorys ( naukowców protestantów i katolików). Świadectwa z tamtej epoki jak i badania współczesne potwierdzają i dowodzą, iż Marcin Luter był zabójcą (dlatego schronił się do klasztoru szukając azylu) oraz że życie swoje zakończył wieszając się w swej sypialni po kolejnej wieczornej orgii. Oto jeden z cytatów z wypowiedzi Lutra, przytaczanych w pracy ks. Villa, który ilustruje z jakiego rodzaju "reformatorem" zmagał się Kościół w epoce rewolucji protestanckiej: "Nie godzę się, aby nauka moja mogła podlegać czyjemukolwiek osądowi, nawet anielskiemu. Kto nie przyjmuje mojej nauki, nie może dojść do zbawienia". Marcin Luter, Weimaier Ausgabe (WA, X., P.II, 107, 8-11.) Luter urodził się w Eisleben, w Saksonii, 10 listopada 1483 roku. Był synem górnika. Kiedy miał pół roku jego rodzina przeprowadziła się do górniczej osady Mansfeld,. Spędził tam 14 pierwszych lat życia, tam też chodził do szkoły. Następnie przez rok uczęszczał do szkoły zakonnej kanoników w Magdeburgu, później do szkoły św. Jerzego w Eisenach. W wieku 18 lat wyjechał na Uniwersytet w Erfurcie, by podjąć studia filozoficzne, później prawnicze. Był rok 1501. W 1505 r. uzyskał tytuł "Magister Artium", co jest odpowiednikiem doktora filozofii. Tego samego roku w maju rozpoczął studia prawnicze, ale wytrwał tam zaledwie około 6 tygodni! Przejdźmy teraz do jego "wstąpienia do zakonu", 2 lipca 1505 r., kiedy to został "nie tyle pociągnięty, co porwany"! ("non tam tractus quam raptus") i to bynajmniej nie z powodu wstrząsu spowodowanego niesłychanie silną nawałnicą w okolicach Stotternheim, podczas której o mało co nie stracił życia , ale dlatego że...; Tutaj podążymy śladem prawnika, protestanckiego badacza, Dietricha Emmego , który w 1983 r. opublikował książkę udostępnioną w języku polskim przez nasze wydawnictwo w 2011 roku "Marcin Luter. Młodość i czasy studenckie 1483-1505". Świętowanie Lutra przez "katolików", intronizowanie jego figury w Watykanie, obchodzenie uroczyste "reformacji" jest po prostu aktem zwykłej i ordynarnej apostazji. W wydaniu polskim postanowiliśmy dodać dokumenty Papieża Leona X zawierające potępienie błędów Lutra oraz ekskomunikę Marcina Lutra i jego zwolenników, do których Papież zalicza w s z e l k i c h propagatorów j a k i c h k o l w i e k luterańskich błędów w tamtych i przyszłych czasach. Życzę miłej i pouczającej lektury Marcin Dybowski 509 458 438
|