Atak na polską wynalazczość, na przedsiębiorców
Wpisał: rzecznik patentowy   
07.05.2010.

Atak na polską wynalazczość, na przedsiębiorców

[rzecznik patentowy]

Tekst Polskiej Izby Rzeczników Patentowych z dnia 4 maja 2010 r. wymaga wyjaśnień, bo dla większości zainteresowanych jest niezupełnie zrozumiały

Oto tekst dla kogoś, kto nie za bardzo wie co to jest „ochrona własności intelektualnej”. Decydenci z reguły nie wiedzą, nie mówiąc o dziennikarzach.

            Załączam gotowca, jaki przedsiębiorcy mogą wysyłać do władz, mediów (i nie wiem gdzie jeszcze), aby zatrzymać ten obłęd krępujący gospodarkę.

--------------------

Protestujemy przeciwko zaakceptowaniu przez Polskę

projektowanego patentu wspólnotowego.

Uzasadnienie

Wszystkie podmioty gospodarcze przy wdrażaniu nowych rozwiązań (i/albo handlu nimi) powinny sprawdzać czy nie naruszają ważnych patentów. Obecnie w Polsce obowiązują równolegle dwa systemy: patent krajowy i patent europejski. Przedsiębiorcy powinni więc śledzić w swojej dziedzinie nie tylko polskie patenty, ale również te z patentów europejskich, które uzyskały uprawomocnienie (przez tzw. walidację) w Polsce. Takie śledzenie (czyli badania patentowe) nie jest łatwe, ale robi się je, aby nie naruszać cudzych praw do patentów czyli nie stosować rozwiązań, na które właściciele patentu mają monopol, grozi to bowiem bardzo wysokimi wydatkami na odszkodowania na rzecz właścicieli tych patentów.

W przypadku patentów europejskich są one dostępne w języku polskim, bo warunkiem uprawomocnienia w Polsce jest dostarczenie do Urzędu Patentowego Rzeczpospolitej Polskiej tłumaczenia na j. polski dokumentacji patentowej. Tłumaczenie wykonuje się za pieniądze właściciela patentu europejskiego.

 Niewiele brakowało, a teksty opisów patentów europejskich byłyby w Polsce dostępne tylko w jednym z języków Europejskiego Urzędu Patentowego (angielskim, niemieckim, francuskim) – tzn. gdyby Polska przystąpiła do tzw. Porozumienia Londyńskiego. Na szczęście Polska nie podpisała tego porozumienia.

Jednakże Europejski Urząd Patentowy (EUP) we współpracy z Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim usiłuje wprowadzić patent wspólnotowy, który obowiązywałby na terenie krajów członkowskich Unii Europejskiej. Patent wspólnotowy nie byłby tożsamy z patentem europejskim, lecz go dublował. Patent wspólnotowy byłby publicznie dostępny w jednym z języków: angielskim, niemieckim, francuskim.

Twórcy koncepcji patentu wspólnotowego odwołują się do niezwykle medialnego argumentu, uzasadniając potrzebę jego wprowadzenia koniecznością obniżenia kosztów uzyskania ochrony patentowej w Europie. Jednak według proponowanej koncepcji promowane będą narody z jednych grup językowych kosztem innych grup językowych. Komu więc przyniesie on oszczędności, a komu dodatkowe koszty?

Patent wspólnotowy promować będzie kraje o najwyższym potencjale gospodarczym.

Koncepcja przyszłych patentów wspólnotowych, obowiązujących jednolicie w całej Unii Europejskiej ma niezwykle istotne znaczenie dla całego polskiego przemysłu, ponieważ wprowadzenie patentu wspólnotowego przełoży się bezpośrednio na pogorszenie warunków działania polskich przedsiębiorców. Skutki te będą widoczne i odczuwalne za kilka lat.         

W wyniku wprowadzenia instytucji patentu wspólnotowego polscy przedsiębiorcy znajdą się za kilka lat w bardzo niekorzystnym dla nich położeniu, ponieważ:

o               zmuszeni zostaną do samodzielnego dokonywania tłumaczenia patentów ze swojej dziedziny, które obowiązywać będą w Polsce i których nie wolno im będzie naruszyć;

natomiast gdy tego nie zrobią

o               będą narażeni na to, że bezwiednie naruszą cudze patenty i uprawnieni z patentów wspólnotowych dochodzić będą roszczeń z tytułu naruszenia ich praw;

o               koszty uzyskania ochrony patentowej dla przedsiębiorców anglo- niemiecko- i francuskojęzycznych spadną, z uwagi na wyeliminowanie konieczności dokonywania tłumaczeń na języki krajowe, podczas, gdy koszty uzyskania tej ochrony dla polskich przedsiębiorców będą wciąż jednakowo wysokie;

o               polscy przedsiębiorcy włączeni zostaną do systemu, w którym elementarna zasada procesowa, tj. zasada równowagi stron – zostanie naruszona.

Nie do zaakceptowania byłaby sytuacja, w której zamiast jednego tłumaczenia opisu patentowego, opracowywanego na koszt właściciela patentu, (który będzie w przyszłości odnosił wymierne korzyści ekonomiczne z tytułu udzielonej mu ochrony patentowej) ciężar i koszt sporządzenia tłumaczenia byłby w Polsce ponoszony wielokrotnie przez poszczególnych uczestników obrotu gospodarczego (nie odnoszących korzyści z monopolu patentowego, a zobowiązanych do jego respektowania).

Tak więc usunięcie konieczności tłumaczenia patentów wspólnotowych na j. polski doprowadzi do paradoksu polegającego na tym, że koszty tych tłumaczeń zostaną przesunięte z tych, którym przysługuje prawo i którzy czerpią korzyść z prawa wyłącznego, na tych, którzy muszą respektować to prawo czyli na każdego i wszystkich jego konkurentów w innych krajach Unii, którzy – każdy indywidualnie – muszą pokryć koszty tłumaczenia na języki, w których prowadzą działalność i które są zrozumiałe dla jego pracowników i kadry inżynierskiej, aby  móc konfrontować własne działania z udzielonymi prawami wyłącznymi. Ekonomiczny koszt tych indywidualnych działań konkurentów uprawnionego (właściciela patentu) jest w skali całej Unii niebotyczny i może być destruktywny dla gospodarki państw o niższym potencjale gospodarczym. Pod pojęciem „konkurenci” rozumieć należy wszystkie firmy działające w tej samej branży na różnych stopniach zaawansowania technologicznego, a nie wyłącznie równoprawnych partnerów rynkowych uprawnionego.

Wprowadzenie patentu wspólnotowego wyłączającego język polski i faworyzującego pewne języki (angielski, niemiecki I francuski) jest niezgodne z podstawowymi zasadami Unii Europejskiej.

Patent wspólnotowy – niewymagający tłumaczenia na j. polski – byłby niezgodny z polską konstytucją.

Zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U.1997 z późn. zm.) i jej art. 27:

„W Rzeczypospolitej Polskiej językiem urzędowym jest język polski. Przepis ten nie narusza praw mniejszości narodowych wynikających z ratyfikowanych umów międzynarodowych.”

Biorąc pod uwagę, że zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej – planowany patent wspólnotowy ma być dostępny w jednym z języków Europejskiego Urzędu Patentowego: angielskim, niemieckim lub francuskim (z zastrzeżeniami tłumaczonymi na drugi spośród wskazanych języków europejskich: angielski niemiecki, francuski, hiszpański i włoski), polscy przedsiębiorcy będą w najmniej korzystnej sytuacji, bo żadna część patentów wspólnotowych nie będzie oficjalnie tłumaczona (prawnie wiążąco) na język polski.

Patent stanowi instrument prawny, który gwarantuje monopol właścicielowi patentu, który w zamian za jego otrzymanie, ujawnia publicznie swój wynalazek w kraju, w którym został mu ten patent udzielony. Ujawnieniu temu służy dokument patentowy (opis, zastrzeżenia, rysunki). I na tym ujawnieniu kończy się korzyść z patentu dla wszystkich podmiotów gospodarczych za wyjątkiem właściciela patentu. Dlatego tak ważne jest, aby to ujawnienie nie skrywało się za barierą językową.

Nie ma wątpliwości, że rząd polski ma obowiązek obrony interesów swojego przemysłu przed dyskryminacją na rynku i nie powinien poddać się politycznej presji, jakakolwiek miałaby ona być, ani doprowadzić do przyszłego zagrożenia przemysłu polskiego.