Nawet kot sprzątaczki, drzemiący na wycieraczce, potrafi w 0.5 -0.8 sekundy celnie strzelić.
Wpisał: Mirosław Dakowski   
23.12.2016.

Nawet kot sprzątaczki, drzemiący na wycieraczce, potrafi w 0.5 -0.8 sekundy celnie strzelić.

 

Mirosław Dakowski, 23 grudzień 2016

Ochroniarze, żołnierze BOR-u itp są wyszkoleni lepiej od tytułowego kota. Porównywalnie do kota Behemota Wolanda: Trzymając w drugiej łapie płonący prymus, śpiewając „A w kołchozie ja radiłsia, i w kołchozie maja mat’ ”, strzelają celnie w czasie 0.4 – 0.5 sekundy od pojawienia się zagrożenia dla obiektu chronionego.

Oczywiście nie „aby zabić”, to byłoby partactwo. Wystrzeliwują głównie broń z ręki samotnego obiektu. Przecież, jeśli sytuacja jest serio, trzeba później torturami fizycznymi i psychicznymi wyłuskać z niego prawdę. A jeśli jest po treningach typu MK-Ultra, to należy go obłupić jak cebulę z osobowości nabytych maskujących. Tak postępują profesjonaliści od co najmniej 35-ciu lat, są opublikowane dowody i sposoby. A postęp w tej dziedzinie jest ogromny  a i pieniądze ogromne.

Natychmiastowe zabijanie „zbrodniarza” jest dowodem albo skrajnego nieprofesjonalizmu, albo (zwykle) jawnej inscenizacji.Byłoby skrajną nieuprzejmością zarzucanie nieprofesjonalizmu kadrom GRU czy KGB (FSB).

Taka inscenizacja chce coś przekazać:

- Widzom doprowadzonym już do stadium elojów mówią: „ Nie bój się, nie ciebie zjedliśmy tym razem. Masz przed sobą co najmniej dwa - trzy tygodnie życia, do następnych nocy bezksiężycowych. Teraz tańcz z białą różą w górnej kończynie.”

- Przekaz dla analityków strony przeciwnej jest inny – ale jednoznaczny i zrozumiały dla adresatów. Czy grypsera morderców to „metajęzyk”? Nie musimy się go uczyć. Nie nobilitujmy ich!

Przed chwilą pokazano w TV Putina głoszącego, że wrak naszej tutki będzie dalej „badany w śledztwie”. A to już prawie siedem lat...

Przekaz „dla Polaków” jasny: „Pocałujcie nas w żopę”.

Przekaz do wspólników z Polski, NATO, BND, Mossadu itd: „Dalej trzymamy tego haka na was, nie próbujcie mi tu podskoczyć”.

Wracając do kota Behemota:

Ambasador Rosji w Turcji musiał mieć profesjonalną, celnie strzelającą obstawę tak z GRU, jak też służb tureckich. Taką, co po pół sekundy od początku podejrzanego ruchu ręki trafia np. w lewe oko muchy. Gdyby obie służby, tak rosyjska, jak turecka, popisały się skrajnym nieprofesjonalizmem, mazgajstwem, to natychmiast poleciałyby u nich głowy na najwyższych szczeblach.

Gdyby ambasador nie był ubrany w zgrabną kamizelkę – też.

Prawda? Więc na pewno była to inscenizacja.

Nie wchodzę, co ta inscenizacja miała powiedzieć – i komu, a co miała przykryć. Zresztą mało mnie to obchodzi. Ale wniosek, że zapewne amb. Karłow popija sobie szampana na wyspie VIP-ów, jest poprawny [por. Czy Karłow trafia na wyspę VIP-ów i pije z Kulczykiem szampana? ].

W meRdiach: „właśnie zastrzelono terrorystę Amriego” pod Mediolanem. Jak pisałem wyżej, realnego podejrzanego się nie zabija!! Zbyt cenne są jego zeznania.

W ostatnich inscenizacjach [New York 9/11, Paryż dwa razy, Nicea, teraz Berlin] osobnik wytypowany na głównego terrorystę zostawia tam, gdzie ustalono uprzednio przez organizatorów, a to paszport, swój telefon komórkowy, oczywiście Koran, linie papilarne, itp, i, gdy go ci dobrzy dopadną, to na pewno za każdym razem go „zabiją”. Ciekawe, jakie jest honorarium za taką „śmierć”. A żurnaliści, bez śledztwa, bez ustaleń, czy procesu, nazywają go „sprawcą, terrorystą" – i fertig.

Czemu tym razem nie było ani na miejscu zbrodni, ani na miejscu „złapania i zabicia terrorysty”, ani kobiety, będącej etatowym "naocznym świadkiem" wielu aktów terroru, ani „niezależnego dziennikarza Gutjahr od Rity Katz, z firmy SITE z odpowiednim sprzętem? ? Por.: Rita Katz zapewnia: autorem masakry w Berlinie jest ISIS. a ONA ma przecie monopol na "prawdę".

 

Dla zagapionych przypominam:

Dwójka z piekła rodem.Gdzie drogi Richard [Gutjahr] ma zamiar nakręcenia video z przynależną masakrą

 

A poniżej wyjątek z analizy: Ślady Mossadu w zamachach w Nicei i Monachium. -La huella del Mossad los atentados de Múnich y Niza

Richard Gutjahr, niemiecki fotograf i dziennikarz. Gutjahr jest mężem Einat Wilf, byłej agentki Mossadu (w stopniu porucznika) i ex doradcy (Foreign Policy Advisor) izraelskiego premiera Shimona Peresa w latach 2004−2007.

 

Tu fakty sprzed dwóch lat: Zamachy. Zbieżności, walcowanie psychiki i logiki

 

Bohater ratuje... plastikową lalkę z wybuchów w Brukseli !

 

A oto dla ilustracji wyjątki z analizy: Bruksela i Paryż czyli twórczość Wielkiego Iluzjonisty

 

CNN przeprowadziła wywiad z tą samą kobietę, będącą "naocznym świadkiem" − podczas trzech całkowicie różnych tragedii:

            − 14 grudnia 2012, po masakrze w szkole w Sandy Hook, Connecticut, podczas której chory umysłowo Adam Lanza zabił 27 osób, wśród których 20 dzieci w wieku 6−7 lat

            −15 kwietnia 2013 , podczas "zamachu islamskiego" (przypisanemu dwóm braciom Czeczenom) w trakcie maratonu w Bostonie

            −19 kwietnia 2013 po strzelaninie w Watertown, podczas której w Massachusetts Institute  of Technology został zabity policjant.

    Ta sama kobieta wydaje się być również obecna – tym razem jako reporter – podczas strzelaniny w San Bernardino w Kalifornii, 2 grudnia 2015, kiedy to Syed Faruk i jego żona Tashfeen Malik mieli zmasakrować 14 osób miejskim ośrodku pomocy. https://youtu.be/JeXG3uQu8ZU 

Crisis actress appears 3 different times; 1. Sandy Hook 2. Boston Bombing 3. Police Chase  https://youtu.be/fguspd24hzQ

Crisis Actor Caught For The Fifth Time in the San Bernardino Shooting Hoax

            Następnie mamy do czynienie z dziewczyną, krzyczącą do telefonu po 3 masakrach:  w Sandy Hook – 2012, w Bostonie – 2013, no i jeszcze wcześniej − jako debiutantka – podczas zajść w Aurora (Colorado), kiedy to szaleniec urządził strzelaninę w kinie .

 

================

 

Ech... dość...

Hucpa, pycha, poczucie bezkarności – mają nas powalać.

 

Kiedy wreszcie ICH powali?

Zmieniony ( 28.12.2016. )