Zbyszku Ziobro - Chłopie, weźże się ulituj...
Wpisał: Andrzej Tokarski   
14.01.2017.

Zbyszku Ziobro - Chłopie, weźże się ulituj...

 

Andrzej Tokarski

http://att.neon24.pl/post/136361,zbyszku-ziobro-chlopie-wezze-sie-ulituj

 

....mało było jednej awantury...

       To jest historia o tym, że PIS nie jest w stanie nie generować sobie kłopotów na własne życzenie. Jeszcze nie opadł pył i dym bitewny po idiotycznie sprowokowanej awanturze z dziennikarzami w Sejmie, jeszcze nie dokonano rozliczeń puczu - a staną się te rozliczenia - o ile nastąpią - pretekstem do następnej wojny z opozycją i z wszystkimi, którzy za nią staną. Już słychać głosy, że prawnicy się skrzykują by - pro bono! - nieść pomoc "prześladowanym obrońcom demokracji" - czyli w istocie chuliganom politycznym. Ciągnie chuligana do chuligana...

Panu Zbyszkowi to jednak mało. Wymyślił sobie teraz, że jest świetny czas ocenić prawidłowość wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego sprzed ... 6 lat. A za pretekst do weryfikacji owej prawidłowości przyjął coś co się nazywa wykładnią formalną, literalną. Odnoszącą się jedynie do formalnej zgodności takiej czy inne czynności prawnej z literą prawa - bez analizy jej związku z  elementem rzeczowym, materialnym, intencjonalnym - że o duchu praw nie wspomnę.

Panu Ministrowi chodziło o to, że nazwiska sędziów znalazły się obok siebie w jednym akcie potwierdzającym nominację - a nie w trzech odrębnych....   Panie Ministrze - w trosce o powagę urzędu - apeluję......

 Właściwie nie wiemy: po co? Nie wiemy też, czy minister zadał sobie pytanie, jakie przytomnie sformułował poseł Budka (którego nie trawię - ale to nie znaczy że tu mu nie przyznam racji). Pytanie: czy w związku z tym Minister uważa, że wszystkie wyroki Trybunału od 2010 roku są nieważne - bo zostały wydane w składzie nie spełniającym wymogów przepisu? Zgodnie z KPC jest to przesłanka wystarczająca do uchylenia prawomocnego wyroku. To jakie będą tego konsekwencje?

Ciągnąc dalej wywód posła Budki, zapytajmy dalej: jakie będą konsekwencje międzynarodowe takiego czynu ministra. Czy ci, którzy usilnie szukają przysłowiowego kija, lub bata, by w obecny rząd uderzyć - nie wykorzystają tej okazji? Czy Pan Minister Ziobro NAPRAWDĘ nie zdaje sobie z tego sprawy? - i beztrosko (aż boję się pomyśleć: bezmyślnie) wszczyna kolejne tornado?

 Panie Ministrze ... Kochany - jak bezprawnik prawnikowi  -  Panu powiem: ściśle formalistyczna wykładnia prawa i oparcie funkcjonowania tego bezcennego narzędzia porządkowania rzeczywistości wyłącznie o formalizm prawniczy - to najgorsza rzecz jaką można prawu zrobić, największa krzywda. Pan – jako Minister Sprawiedliwości - wie, a przynajmniej powinien wiedzieć jaki jest cel prawa. Na wszelki wypadek przypomnę:

"ius est ars boni et aequi" [Prawo sztuką tego, co dobre i słuszne. md]

- a cała reszta - to narzędzia, by wcielać ową dewizę w życie. Narzędzia - ale w żadnym wypadku nie cel.

W ramach owego czynienia piękna i dobra zachęcam Pana Ministra do żwawszych działań tam, gdzie sytuacja rzeczywiście tego wymaga. Służę ściągawką:

- reprywatyzacja w Warszawie i innych miastach - gdzie są zarzuty dla winnych?

- ustawa o komornikach - gdzie jest gotowy akt prawny porządkujący tę dziedzinę?

- Amber Gold - co z odpowiedzialnością prawników? dlaczego nie są szukani MOCODAWCY? Dlaczego nie pójdziecie po śladach PIENIĘDZY?

- ustawa o naprawie ustrojów sądów powszechnych? Dlaczego jest cisza w tej sprawie?

- lustracja wymiaru sprawiedliwości

- rozliczenie przestępstw  i odpowiedzialność karna środowisk prawniczych

- prześwietlenie palestry - również pod kątem działalności agenturalnej

- bezmiar patologii w samorządach - a tymczasem wypuszczacie Burego?

To tylko kilka  przykładów z rzędu - prawda jest taka: rządzicie i rządzicie, macie wszystkie potrzebne instrumenty - i niewiele z tego wynika - poza deklaracjami. Rzecz w tym że deklaracje słyszymy od jakichś 28 lat. Deklaracje z których nic nie wynikało – i jak widać – nadal niewiele wynika.

Więc albo zaczniecie realizować to czego Naród oczekuje - albo znów przerżniecie i stracicie władzę. Tylko że wtedy już nikt Wam nie uwierzy i ponownie nie poprze.

Więc  - z całym szacunkiem  - proszę się nie zajmować duperelami - Panie Ministrze!

Ars boni et aequi! - i do roboty!