"Afera Art-B". Co za afera, jaka Afera... To dobroczyńcy z Israel !!!
Wpisał: Andrzej Gąsiorowski, wiceprezes   
19.02.2017.

"Afera Art-B". Co za afera, jaka Afera...

To dobroczyńcy z Israel !!!

Słynny wałbrzyski lekarz wraca z Izraela.

 

Reaktywacja ART-B.

 

Założył sobie, że to, co stracił, odzyska razy dziesięć. Albo i więcej - - -

 

http://wdolnymslasku.com/2017/02/18/reaktywacja-art-b-slynny-walbrzyski-lekarz-wraca-z-izraela

Andrzej Gąsiorowski, wiceprezes i współwłaściciel legendarnej firmy Art-B walczy o rozliczenie majątku tej spółki. W rozmowie z portalem Onet.pl zapowiada jej reaktywację i powrót do wielkiego biznesu. Przypomnijmy, że Gąsiorowski w 1991 roku wyjechał do Izraela. Kilka miesięcy później, wystawiono za nim międzynarodowy list gończy, a nakaz aresztowania uchylono dopiero w 2013 roku. Gąsiorowski wraca do Polski. Założył sobie, że to, co stracił, odzyska razy dziesięć. Ma patriotyczną wizję stworzenia fundacji rozsławiającej Polskę za granicą. Biznesman krytykuje też Platformę Obywatelską.

Po latach zrozumiałem, że to środowisko obecnej PO oraz służb resortowych współuczestniczyło w rozbiorze Art-B. Wszystko zaczęło od premiera Bieleckiego i Lecha Wałęsy, potem szło przez ekipę Tuska i ten opór materii był tak straszny, że doszedłem do ściany – powiedział kilka dni temu w rozmowie z Onet.pl Andrzej Gąsiorowski. I dodał: „Chcemy odzyskać wszystkie udziały, to będzie reaktywacja Art-B. Należy spowodować, żeby zespół ekspertów jednoznacznie ocenił, jaki jest aktualny bilans wzajemnych rozliczeń pomiędzy Art-B, BHK, i NBP. Dziś w wyniku likwidacji Art-B uzyskano prawie 800 milionów złotych. Zobowiązania Art-B do BHK i NBP w dniu wyjazdu wynosiły 400 milionów złotych. Na pewno nie będzie tak, że likwidacja firmy dyskretnie się zakończy, cała sprawa rozmyje się we mgle i rozliczenia rzędu kilku miliardów dolarów oraz uwłaszczania się na majątku Art-B i BHK nie będą ruszane przez nikogo”.

Gąsiorowski zapowiada, że będzie pozywał za używanie sformułowania „afera Art-B”.

– Dość tego! Każde stwierdzenie typu „związany z aferą” będzie kończyć się u prokuratora, w procesach o odszkodowania. Wiele gazet już się o tym przekonało. Przez lata tolerowałem ich bezkarność, ale więcej sobie tego nie życzę – twierdzi.

Czym w Polsce chce się zająć Gąsiorowski? W wywiadzie dla Onet.pl opowiada o przemyśle kosmicznym i fundacji, która miałaby promować Polskę za granicą.

– Mam jeszcze potencjał zrobić w życiu coś nieprzeciętnego. Tylko już nie traktory, opony czy oscylator. Teraz to będą media, show-biznes, medycyna, technologie. Na bazie partnerstwa z wielkimi funduszami – powiedział Gąsiorowski. – Dla mnie największą karą dla osób, które niszczyły moje życie, będzie mój sukces. Założyłem sobie, że to, co straciłem, odzyskam razy dziesięć. Albo i więcej – dodaje.

Andrzej Gąsiorowski ukończył Państwową Szkołę Muzyczną I i II stopnia im. Stanisława Moniuszki w Wałbrzychu, a także I Liceum Ogólnokształcącego im. Ignacego Paderewskiego w tej miejscowości. Studiował na Akademii Medycznej we Wrocławiu, dyplom lekarza otrzymał w 1984 roku. Początkowo pracował jako laryngolog w szpitalu miejskim w Wałbrzychu.