Agenci wciąż korumpują władze
Wpisał: Witold Michałowski   
19.06.2007.

Nasz Dziennik, 19 06 

Agenci wciąż korumpują władze

Z Witoldem Michałowskim, ekspertem w dziedzinie surowców energetycznych, redaktorem naczelnym branżowego czasopisma „Rurociągi” i autorem książki „S?UŻBY W RURACH” rozmawia Mariusz Bober.

Niedawno ukazała się Pana książka pod znamiennym tytułem „Służby w rurach”. Opisuje Pan w niej m.in. tzw. przekręt stulecia, czyli sprawę niekorzystnych dla Polski, a wciąż obciążających i groźnych dla naszego kraju umów z Rosją: na budowę Gazociągu Jamalskiego oraz kontraktu na dostawy gazu. Choć skandale towarzyszące obu sprawom są znane i opisywane od lat, niewiele się w tej sprawie zmieniło.

W swej książce stawia Pan tezę, która również nie jest nowa, ale którą nie wszyscy mają odwagę publicznie wyartykułować, że to efekt paraliżu naszego państwa przez agentów rosyjskich, umocowanych w sektorze handlu surowcami energetycznymi. Czy to oznacza, że mimo ujawnianych afer oraz informacji o stratach, jakie ponosi państwo polskie i nasi płatnicy podatków jesteśmy nadal bezsilni wobec problemu?

W.M. W przypadku ORLENU sejmowa komisja śledcza wyjaśniła: była prowizja od kontraktu na dostawy ropy. Dlatego powstaje pytanie, co się stało z prowizją przy gigantycznym kontrakcie na dostawy gazu. To, że była nie ulega wątpliwości, kwestia tylko, jak duża. Ja oszacowałem ją na 160 mln USD. Pan Aleksander Gudzowaty, z którym często spotykałem się w sądzie twierdził, że była 3-krotnie mniejsza. Powstaje m.in.pytanie, czy ci, którzy ją wzięli zapłacili należne  podatki? Sprawa wciąż jest nie wyjaśniona.

To dlatego swoją książkę dedykował Pan prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu

W.M. Tak ponieważ Pan Prezydent  należał do niezbyt licznych polityków którzy już przeszło 10 lat temu wspierali moje działania aby anulować haniebnie wasalny pakiet „porozumień” gazowych z Rosją i wyjaśnić rolę jaką odgrywali i niestety nadal odgrywają ulokowani nie tylko w PGNiG agenci wpływów GAZPROMU.

Pisze Pan, że skutki tej sprawy odczuwamy cały czas, i to na wielu płaszczyznach, m.in. w górnictwie?

W.M. Przed zawarciem kontraktu stulecia miała miejsce  ofensywa medialna, wmawiając Polakom, że jedyną drogą w kierunku unowocześnienia gospodarki  jest  zmniejszenie  emisji  dwutlenku węgla powodującego rzekomo efekt cieplarniany. To że, głównym emitentem CO2 są morza i oceany które zajmują blisko 80% powierzchni naszej planety o tym jakoś zapominano. Celem kampanii było maksymalne zredukowanie mocy wydobywczych naszego górnictwa węgla kamiennego, aby zrobić w ten sposób miejsce dla importowanego z Rosji gazu. Było zbrodnią na gospodarce. Świadomie również zaniechano możliwości produkcji w Polsce paliw płynnych i gazu z węgla. Były I sekretarz KC PZPR Edward Gierek polecił swego czasu wicepremierowi Aleksandrowi Kopciowi kupić całą linię technologiczną produkcji paliw płynnych z węgla. Zlecenie zdobycia dokumentacji otrzymał żyjący do dzisiaj oficer  wywiadu gospodarczego Jan Larecki. Wspomiał o tym na warsztatach pt. SK?D ROP? I GAZ DO POLSKI zorganizowanych przez Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich SDP w dniu 17 maja br. Zakupione urządzenia za 800 mln marek dostarczono to do Polski i złożono w magazynach kopalni JANINA. Wkrótce potem doszło do interwencji z Moskwy. Towarzysze radzieccy przysłali swojego zaufanego człowieka, który nadzorował zniszczenie sprzętu. Nie pozwolili go nawet odsprzedać go Chińczykom.

W wolnej Polsce sytuacja się rzekomo powtórzyła się, tyle, że w innej formie?

W.M. W pewnym sensie niestety tak. Nie jest tajemnicą, że nadal funkcjonują istniejące od czasów PRL potężne struktury zainteresowane utrzymywaniem, ba nawet powiększaniem stopnia zależności naszej gospodarki od dostaw surowców energetycznych kontrolowanych przez Moskwę.  Posługują się agentami wpływu ulokowanymi w sektorze energetycznym i kluczowych urzędach centralnych. Posuwają się do wszystkiego. Moim zdaniem ich ofiarą padł m.in. Daniel Podrzycki, przewodniczący związku zawodowego górników i założyciel Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80”. Zginął przed spotkaniem na którym miał udzielić wywiadu dla RUROCIAGÓW. Obiecywał w nim przekazać informacje o agentach rosyjskich wpływów ulokowanych w górnictwie węgla kamiennego w Polsce. Sprawą obecnie zajmuje się prokurator Jakub Cema z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. W dniu 29 maja br. złożyłem przed nim zeznania w sprawie nieprawidłowości w obrocie surowcami energetycznymi. Trwały wiele godzin.Mechanizm, który został wygenerowany przez rosyjskich agentów, prowadzi do degeneracji i korumpowania polskiego życia politycznego. Przed 7 laty pracując w Agencji Techniki i Technologii wraz z prof. M. Dakowskim zainicjowaliśmy organizację konferencji pt.

„Wykorzystanie krajowego potencjału surowców energetycznych”.

Główny referat miała pani poseł dr. Janina Kraus wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Gospodarki. Osoba która w przeciwieństwie do przewodniczącego komisji  nie przyjmowała cennych  prezentów . Podstawowa teza jej referatu brzmiała: przeróbka węgla na paliwa płynne jest nieopłacalna, jeżeli cena ropy na światowych rynkach kosztuje mniej niż 22 USD za baryłkę.

Wkrótce po konferencji… zlikwidowano Agencję Techniki i Technologii. Dokonali tego urzędnicy Ministerstwa Gospodarki. Prawdopodobnie Ci sami  którzy później brali udział w opracowaniu dokumentu pt. „Polityka energetyczna Polski do roku 2025, przyjętego  przez rząd Leszka Millera. Zlikwidowano agencję, ponieważ przeróbka polskiego węgla na paliwa płynne i jego zgazyfikowanie  stanowiło konkurencją dla rosyjskiego gazu. Powiem więcej: Polskie górnictwo likwidowano, żeby zapewnić rynek zbytu dla rosyjskiego gazu. To nie jedyny zadziwiający przypadek. Jak można było dopuścić do sytuacji, że skądinąd nie mający zielonego pojęcia o gazownictwie  Kazimierz Adamczyk przyniesiony w teczce z Krakowa przez swego kolegę Tadeusza Syryjczyka w randze wiceministra negocjuje z Rosjanami pakiet porozumień gazowych. Po czym zostaje prezesem spółki GAZPROMU w Polsce noszącej nazwę EUROPOLGAZ . Zaś Tadeusz Syryjczyk jako szef zespołu doradców premier Hanny Suchockiej akceptuje haniebne,( To zdanie b. wicepremiera Marka Pola) wasalne warunki pakietu porozumień gazowych z Rosją. Obecnie cena ropy oscyluje wokół 60 USD za baryłkę. Moim zdaniem już w następnej dekadzie  dojdzie do 100 USD. Komentarze pozostawmy współobywatelom RP.

No dobrze, ale mamy nowe władze. Wkrótce miną 2 lata rządów nowej koalicji, która zapowiadała uporządkowanie relacji gospodarczych z Rosją. Jak Pan ocenia działania podejmowane przez władze, zwłaszcza przez Ministerstwo Gospodarki?

Z żalem i smutkiem stwierdzam, że rządy ministra Woźniaka którego osobiście znam od wielu lat i szanuję a który nawet napisał przedmowę do V wydania  naszego poradnika RUROCIAGI DALEKIEGO ZASI?GU nie spełniają moich oczekiwań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Przyczyną tego jest m.in. jego polityka kadrowa. Po objęciu rządów w ministerstwie zamiast oprzeć się na ludziach młodych nie obarczonych brzemieniem miłości do drogich radzieckich towarzyszy stwierdził, że zastał znakomitą kadrę, której nie będzie zmieniał. No i mamy to co mamy.

 A jak ocenia Pan ostatnie wysiłki zmierzające do uniezależnienia Polski od dostaw z Rosji?

Umowa z Norwegami jest  po prostu nieracjonalna ekonomicznie. Układanie niezwykle kosztownego rurociągu podwodnego ze złóż, które mają zasoby rzędu ok. 35 mld metrów szesc. gazu, nie może się opłacać.

 Ponieważ  nieracjonalne jest projektowanie rury, której przepustowość ma być mniejsza niż 25 mld m szesc. gazu rocznie. Czyli mówimy o rurociągu do złóż, które eksploatacja zakończy się w ciągu półtora roku. Warto też pamiętać, że interesy norwesko-rosyjskie w wymiarze finansowym mają wartość kilkanaście razy większą niż polsko-rosyjskie. Chodzi tu m.in. o sprawę zagospodarowania gigantycznych złóż gazu Stockmana i Sawczenki na Morzu Barentsa. Jest oczywistym, że Norwegowie będą się bardziej liczyli z Rosją, niż z nami. Koncepcja terminalu na gaz skroplony LNG jest dobrym pomysłem. Walczę o jej realizację już 32 lata Już w 1975 r. opublikowałem na łamach PRZEGL?DU TECHNICZNEGO artykuł pt. Czekamy na LNG

Niestety czekamy nadal. Pozostaje niestety też nadal nie załatwiona sprawa renegocjacji czy też wręcz anulowania umów gazowych z Rosją bazując chociażby na błędach prawnych jakimi są obarczone.

Nasze Ministerstwo Gospodarki  nie reagowało gdy Rosjanie zupełnie swobodnie poczynali sobie  na Ukrainie w rurociągach. Nie nawiązano również odpowiedniej rangi  kontaktów z Kijowem w dziedzinie wspólnego importu gazu z  krajów basenu Morza Kaspijskiego i Egiptu.

Dlaczego nadal nie są połączone nasze sieci gazowe z  czeskimi i słowackimi.

Podkreślam po raz kolejny, że wobec ponawiających się szantaży gazowych ze strony Moskwy dawno już powinniśmy zainicjować powołanie Ligi Konsumentów Gazu i Ropy Naftowej.

Wówczas z krajami bałtyckimi, Ukrainą, Białorusią, Turcją i republikami Zakaukazie bylibyśmy dla gazowych chuliganów z Moskwy. liczącym się partnerem.

Dlaczego tak niezwykle opieszale idzie rozbudowa podziemnych magazynów gazu w rejonie Wierzchowic, gdzie można przechowywać do  30 mld metrów sześciennych gazu..

Gdy zwrócono się do min. Woźniaka o objęcie patronatu  nad  II  (po 7 latach ot tej organizowanej przez ATT)  konferencją Wykorzystaniu krajowych surowców energetycznych”. Niestety odmówił.

Koncern SASOL  produkuje paliwa płynne z węgla w południowej Afryce od wielu dziesięcioleci. Ma przedstawicielstwo także w Polsce Zainteresowane początkowo tematem konferencji  krajowe przedstawicielstwo koncernu niespodziewanie wycofało się również. Okazało się, że SASOL realizuje wspólnie z GAZPROMEM  projekt wart 12 mld USD produkcji benzyn z gazu w Dubaju. Po co wspierać konkurencje.

Ale projekt gazyfikacji węgla ruszył niedawno w Polsce?

Tak, ale chodzi o to, że – by gospodarka to odczuła - musi się to dokonywać na skalę naprawdę przemysłową.

Wróćmy do sprawy agentów w sektorze energetycznym. Niedawno zostały zlikwidowane Wojskowe Służby Informacyjne, a obecne władze wytoczyły wojnę agentom, zwłaszcza ich wpływom na gospodarkę i państwo?

Duże emocje przykładamy do ujawnienia agentów SB, ale mało uwagi poświęcamy ujawnieniu działających w Polsce ludzi rosyjskich służb. Pewne nazwiska od dawna przewijają się w historii przekrętów związanych z kontraktami gazowymi w Polsce. I co? I nic.

Czyli powinna powstać parlamentarna komisja śledcza ds. kontraktów gazowych, jak proponował o dziwo prezes Bartimpexu Aleksander Gudzowaty?

Powinna. Ten Pan jest naprawdę bardzo sprytny i inteligentny. Niewątpliwie jeszcze radzieccy przyjaciele nauczyli go różnych  zagrywek w stylu łapaj złodzieja  Rosjanie od  paru wieków posługują się przy utrzymywaniu  władzy  nad  naszym krajem podobnymi metodami. Korupcją i szantażem. Moskwa wie, jak używać obecnie instrumenty kapitalistycznego świata do odbudowy imperium.

Mam nadzieję, że się jej to nie uda.

Dziękuję za rozmowę