Nieszczęśni manifestanci z obłędem w oczach i nienawistnymi hasłami zagłuszają egzorcyzmy
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
10.03.2017.

Nieszczęśni manifestanci z obłędem w oczach i nienawistnymi hasłami na ustach zagłuszają modlitwę różańcową o mocy egzorcyzmu.

 

Polska w drodze ku przemianie w blasku prawdy.

 

Widziałem i słyszałem tych nieszczęsnych manifestantów, gdy z obłędem w oczach i nienawistnymi hasłami na ustach zagłuszali modlitwę różańcową o mocy egzorcyzmu, którego złe duchy bardzo nie lubią, więc za pomocą ludzi krzyczą.

 

 

Ks. Stanisław Małkowski

 

Warszawska Gazeta 10 – 16 marca 2017 r.  KOMENTARZ TYGODNIA

 

Bóg mówi do mnie i do nas w czytaniach niedzielnych 12 marca, w liturgii słowa mszy św. w drugą niedzielę Wielkiego Postu: razem z Abrahamem wyjdź z twojej ziemi (…) do kraju, który ci ukażę; w odpowiedzi na Boże wezwanie i obietnicę posłuszny Abram „udał się w drogę” (Rdz 12, 1-4). W drugiej lekcji mszalnej św. Paweł pisze do swojego ucznia Tymoteusza: weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii (2 Tm 1,8). Zaś Jezus bierze i prowadzi Piotra, Jakuba i Jana na górę Przemienienia po to, aby tam weszli, zobaczyli jaśniejącą chwałę Jezusa, a następnie zeszli, podążając ku doświadczeniu modlitwy i udręki w ogrodzie Getsemani. Oto Chrystus przezwyciężył śmierć, a rzucił światło na życie i nieśmiertelność przez Ewangelię (2 Tm 1,10). W nadziei, świetle Przemienienia i wiary gotowi jesteśmy iść drogą przez ciemność ku światłu.

 

Czarne manifestacje wrogów światła prawdy i życia są apelem tych organizatorów i uczestników, którzy nie wiedzą, co czynią, ale gotowi są ulec zbiorowej histerii i nienawistnej agresji, kierując się bezrozumnymi emocjami. Bezrozum tych hałaśliwych, mrocznych protestów polega na nihilistycznym postrzeganiu wolności jako odrzucenia obiektywnych rozróżnień życia i śmierci, dobra i zła, światła i ciemności. Jest to droga donikąd, ku przepaści piekła najpierw na ziemi, a potem w wieczności.

Widziałem i słyszałem tych nieszczęsnych manifestantów, gdy z obłędem w oczach i nienawistnymi hasłami na ustach zagłuszali modlitwę różańcową o mocy egzorcyzmu, którego złe duchy bardzo nie lubią, więc za pomocą ludzi krzyczą.

 

Uczestniczymy w duchowej walce przekładającej się na sprawy materialne i praktyczne. – Chodźmy w góry – powiedział ks. prymas Stefan Wyszyński w kazaniu wygłoszonym w Zakopanem 19 sierpnia 1957 r. – Gdy człowiek idzie w góry, musi być trzeźwy. Gdy wspina się na górę Bożą, by spojrzeć Bogu twarzą w twarz, musi się wielu rzeczy wyrzec, musi być trzeźwy, spokojny, zrównoważony i opanowany. Kto prowadzi swoją rodzinę i naród wzwyż, musi być również spokojny, opanowany, trzeźwy. Musi sobie niejednego odmówić, aby panować nad sytuacją. Tak czyni Kościół! Każe nam stać obiema nogami na ziemi, chociażby na szczycie górskim. Wtedy swobodnie można patrzeć w niebo.

Ofiara spełniona na tej drodze wzwyż owocuje zwycięstwem o wymiarze krzyża. W tym zwycięstwie mogą i powinni uczestniczyć także ci, którzy na razie wypowiadają wojnę Bogu i wiernym Jemu ludziom, jeżeli opamiętają się i nawrócą. Mówi o tym Maryja Matka Boża i nasza: Maryja, Matka wasza! Módlcie się dzieci moje! Niech  modlitwa, post i jałmużna staną się waszym życiem w ten święty czas. Nie zapominajcie o tych, którzy utracili wiarę. Niech wasze ofiarowanie i modlitwa uproszą im łaskę powrotu. Kocham was i jestem z wami. Wasza Matka. Amen.  Wielkopostna jałmużna oznacza nie tylko dzielenie się materialnym dobrem z potrzebującymi, ale również poświęcenie czasu i trudu.

 

Przemienienie Pańskie zapowiada chwałę Zmartwychwstania Chrystusa i naszego zwycięstwa wraz z Nim nad śmiercią, grzechem, piekłem i szatanem. Dopiero w niebie możemy oglądać Chrystusa jaśniejącego, chociaż widok ten dany był niektórym świętym, np. św. Faustynie, za życia na ziemi. Natomiast uczniowie spotykający Chrystusa Zmartwychwstałego niekiedy nie poznawali Go, taki wydawał się zwyczajny. Światło Przemienienia odnosi się do wieczności, jest oknem w niebie, ale już teraz pozwala przyjąć ziemskie doświadczenia blasku Bożej chwały.

Dlatego wiara jest zarazem jasna i ciemna. Przez ciemną noc wiary, noc zmysłów i ducha, opisaną przez mistyka św. Jana od Krzyża, podążamy ku światłości wiekuistej, darowanej nam w przebłyskach już teraz – od czasu do czasu. Doświadczenie Przemienienia potrzebne było Apostołom przed przeżyciem męki Pańskiej i osobistego męczeństwa u kresu doczesnego życia. Zmartwychwstanie zakłada konieczność przejścia przez cierpienie i śmieć. Bóg objawia swoją obecność za pomocą głosu i światła. Rozmowa Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem na górze Tabor ujawnia przyjście Nowego Prawa na miejsce Starego oraz spełnienie w Chrystusie zapowiedzi prorockich. Głos Ojca nakazuje słuchać Syna, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Skutkiem i celem Przemienienia jest gotowość przemiany, umocnienia wiary, nawrócenia jako zmiany myśli, słów i czynów w drodze ku zwycięstwu – przez krzyż do nieba. Ojczyzna doczesna wtedy się przemienia, gdy pragnie mieć liczne potomstwo w drodze ku ojczyźnie wiecznej.

Dlatego dzisiejsza opozycja w Polsce, będąca obozem zdrady i wojny Polsce wypowiedzianej, nie tylko wyrzeka się wiecznej ojczyzny, ale i doczesną pragnie zniszczyć poprzez decyzje i działania przeciwne życiu ludzkiemu i Bożemu, przeciwko moralności i wierze, przeciwko kulturze i człowieczeństwu; chce zanurzyć to, co żywe i dobre, w gnoju na wzór topienia ludzi w szambach obozów zagłady.

Wizji świata jako szamba przeciwstawia Chrystus świat jako ogród, wprawdzie niegdyś utracony, ale teraz odzyskany dzięki nowemu drzewu życia, którym jest krzyż, i jego owocom dającym nieśmiertelność. Wobec doświadczeń śmierci możemy modlić się i pragnąć, aby ze śmierci wyrosło dobro, tak jak z krzyża zmartwychwstanie.