Czysty przypadek |
Wpisał: Małgorzata Todd
|
22.04.2017.
|
Czysty przypadek Małgorzata Todd mtodd Teatrzyk Zielony Śledź ma zaszczyt przedstawić sztukę pt. Czysty przypadek
Występują: nowoczesna posłanka i dziennikarz.
Posłanka – Słucham pana. Co chciałby pan wiedzieć? Dziennikarz – Na początek może, skąd wziął się pomysł witania na dworcu świadka zmierzającego do prokuratury? Posłanka – Więcej szacunku! Dziennikarz – Dla kogo? Posłanka – Jak to dla kogo!? Dla Prezydenta Europy, oczywiście. Dziennikarz – To jest takie stanowisko? Posłanka – Niech pan nie udaje głupka. On jeszcze wam pokaże, kto tu rządzi! Dziennikarz – Rządził. Posłanka – Pan chyba czegoś nie rozumie. Zrobił wam łaskę, że przyjechał złożyć zeznania w polskiej prokuraturze, ale w każdej chwili może to cofnąć. Dziennikarz – Nie wątpię. Może zasłonić się przecież brakiem pamięci, jak wszyscy jego byli podwładni. Posłanka – A cóż w tym dziwnego? Kto by tam pamiętał takie mało ważne rzeczy. Dziennikarz – Racja. Na pytanie czy był pan premierem polskiego rządu też może odpowiedzieć: nie wiem, nie pamiętam. Posłanka – Zgodziłam się udzielić wywiadu pańskiej, znienawidzonej przez wszystkich stacji, ale nie wiem, czy powinnam była. Dziennikarz – Już dobrze, proszę więc opowiedzieć jak to się stało, że znalazła się pani w gronie witających. Posłanka – Czysty przypadek. Po prostu przechodziłam tamtędy. Tłum powstał zupełnie spontanicznie. Dziennikarz – I spontanicznie wydrukował sobie te czerwone kartki z portretami? Posłanka – Oczywiście! Co w tym dziwnego? Dziennikarz – W takim razie zmieńmy temat. Ujawniła pani, że pod sprzeciwem likwidacji gimnazjów podpisało się sto milionów ludzi. Posłanka – Jasne. Nich wasz rząd nie myśli, że może robić co zechce. Dziennikarz – Czy wie pani może, ilu obywateli liczy Polska? Posłanka – A co to ma do rzeczy!? Dziennikarz – Może jednak ma… KURTYNA
|
Zmieniony ( 22.04.2017. )
|