Wątpliwości do ustaleń "Międzypaństwowego" Komitetu Lotn.
Wpisał: Fronda   
23.05.2010.

Wątpliwości do ustaleń "Międzypaństwowego" Komitetu Lotniczego

z dnia 19 maja 2010,   http://www.fronda.pl/synteza/blog/watpliwosci_do_ustalen_miedzypanstwowego_komitetu_lotniczego_z_dnia_19_maja_2010

Dokładne dane z raportu pod adresem http://smolensk-2010.pl/2010-05-19-katastrofa-tu-154m-%E2%80%93-raport-wstepny.html

I moje wyliczenia (proszę o weryfikację czy dobrze policzyłem):

kontakt  brzoza      m           s              km            h      km/h

1100      260         840         6             0,84       0,0017   504

a samolot podchodził do lądowania z prędkością 300 km/h! dlaczego prędkość 500 km/h?

Może jakieś super "dopalacze", a może wcześniejszy wybuch termobaryczny na pokładzie… i samolot przez brakujące 4 sekundy już leciał dalej "w kawałkach". Na wybuch tego typu wskazuje też inne zdanie z raportu: "Badania medyczne wykazały, że w momencie niszczenia konstrukcji w położeniu odwróconym na pasażerów działało przyśpieszenie 100 g. Według autorów raportu przeżycie kogokolwiek na pokładzie nie było możliwe."

Inne wątpliwości z raportu MAK z dnia 19 maja 2010:

1) "Po około 13 minutach od katastrofy lokalne i państwowe służby bezpieczeństwa w sile 180 funkcjonariuszy otoczyły kordonem miejsce zdarzenia o średnicy 500 m." a syreny zawyły 2 minuty później? Dlaczego tak dużo funkcjonariuszy jeszcze przed ogłoszeniem alarmu!

2) "Odczytywanie zarejestrowanych rozmów było utrudnione ze względu na wysoką emisje hałasu, między innymi z powodu otwartych drzwi do kabiny. Oczyszczanie zapisu z szumów odbywało się za pomocą unikalnego oprogramowania." Na czym ta unikatowość polegała? Czy chodzi o wybieranie z dźwięku tego co chciał Putin, a reszty zagłuszaniu przez otwarte drzwi "do 4 wymiaru"?

3) "około 11 minut przed katastrofą załoga Jaka-40 poinformowała o odlocie samolotu Ił-76 na lotnisko zapasowe po dwukrotnej, nieudanej próbie lądowania;" - lotnicy Rosyjscy to prawdziwy fachowcy, wybrali sobie super porę do lądowania, dokładnie testując działanie fałszywych radiolokatorów i braku żarówek: "Kontrola potwierdziła, że parametry i dokładność systemu radiolokacyjnego, dalszej i bliższej radiolatarni z markerami, oświetlenia lotniskowego są zgodne z obowiązującymi w Rosji przepisami." FSB nie mogło sobie pozwolić na "fuszerkę" więc wysłało "zwiad" – zobacz http://wolnemedia.net/?p=21298

4) MAK podał błędne dane co do nalotu polskich pilotów – czy mylił się tylko w tym…

5) Czy to normalne w takich warunkach: „Zniżanie odbywało się z włączonym autopilotem. Wyłączanie autopilota rozpoczęło się podczas próby odejścia na drugi krąg, około 5 sekund przed zderzeniem z drzewem, co zapoczątkowało proces niszczenia konstrukcji samolotu.” Czyli wyłączyli autopilota jak zobaczyli drzewa? Byli przekonani, że są znacznie wyżej mimo że „Pierwsze ostrzeżenie systemu TAWS (PULL UP) było wygenerowane na 18 sekund przed zderzeniem z przeszkodami. Wcześniej dwukrotnie pojawiła się informacja TERRAIN AHEAD.”, czyli mimo ostrzeżeń przez 13 sekund lecieli na autopilocie – to wygląda na totalną bzdurę i wiedzieli do tego, że „na 4 minuty przed katastrofą załoga Jaka poinformowała, że widzialność ocenia na 200 m”, a „5 kwietnia kontrola techniczna potwierdziła, że lotnisko może przyjmować loty specjalne przy zachowaniu minimów pogodowych. Dla samolotów Tu-154 i Jak-40 to 100 x 1000 m (widzialność pionowa/pozioma)”!

6) Ustalono, że nie było tego na co wskazuje „rozkawałkowanie” samolotu i jego „dziwny” lot: „Wykluczono w nim awarię samolotu, atak terrorystyczny, pożar i wybuch na pokładzie.”

Zmieniony ( 25.05.2010. )