Maski spadają, majtki opadają. Czyżby wszystko opadało ??
Wpisał: Mirosław Dakowski   
29.05.2017.

Maski spadają, majtki opadają.

Czyżby wszystko opadało ??


Mirosław Dakowski


Szturm i potyczka pod „Domem publicznym Bufetowej” [bo to już pół-oficjalna, przyjęta przez lud Warszawy nazwa ansztaltu róg Zielenieckiej i Targowej] ukazała dużo wstydliwie skrywanych zakątków [?] i powiązań.


Wymienię skrótowo, szkicowo.


    BUFETOWA

  • Ciągłe popieranie i finansowanie [z NASZYCH pieniędzy!] bluźnierczych inicjatyw, ostatnio skeczu / zlepka bluźnierstw i porno [KLĄTWA]

  • jej poczucie bezkarności w łamaniu prawa, w tym prawa o zgromadzeniach, próby zakazu manifestacji prawych, a dopuszczaniu i popieraniu nie-prawych

  • Nowatorskie użycie broni akustycznej: Gigantofony kierunkowe skierowane i zogniskowane na modlących się na Różańcu katolików . Znaczące ulepszenie tych zagłuszarek w porównaniu z osiągnięciami późnego PRL-u w zagłuszaniu Wolnej Europy itp. stacji.

  • Wtedy Radiostacje im. Mariana Buczka musieli rozmieszczać wokół wielkich miast, bo emitowały izotropowo [we wszystkich kierunkach] Teraz- nowocześniejsza, wąsko ukierunkowana wiązka pozwala zwiększyć efekt aż do bólu bębenków u ofiar.


[Z artykułu Policja ma nielegalną broń (LRAD) Zgodnie z raportem NIK broń akustyczna zakupiona przez policję jest w zasadzie nielegalna. Najwyższa Izba Kontroli wystawiła bardzo złą ocenę zakupionym przez Komendę Główną Policji urządzeniom akustycznym, LRAD (Long Range Acoustic Device ), które miały być używane w operacjach przeciwko tłumom. - NIK negatywnie ocenia przygotowania i realizację zakupu przez Komendę Główną Policji urządzeń nagłaśniających dużej mocy (LRAD), wyposażonych w moduł wysyłania sygnału wysokiej częstotliwości. Polskie prawo nie pozwala na stosowanie wysokich częstotliwości jako środka przymusu bezpośredniego]

===============================

Wtedy, za komuny, był to bulgot, budowaliśmy filtry znacznie redukujące ten hałas w odbiornikach.

Teraz zaatakowano nas bezpośrednio, wizgiem i zgrzytem na wszystkich częstotliwościach, z przewagą wysokich.

Dawali próbkę tego, jak ich potraktuje syn poranka w swoim domu.

Był pan, który spokojnie odmawiał Różaniec z nausznikami ochronnymi, jakie stosują robotnicy szczególnie narażeni na hałas. 

Kto to zarządził, kto autoryzował pozwolenie na taką broń?


Spod uśmiechniętej maski Bufetowej wyjrzała facjata skrzywiona w grymasie złośliwości , a pełna poczucia bezkarności [czy słusznie? jak długo jeszcze?].


POLICJA.

Nie ukróciła przestępstw, bluźnierstw, łamania prawa, lecz potrójnym kordonem broniła wyjących przestępców. Wstyd mi za tych stróżów porządku, m. inn. za Komendanta POLICJI WARSZAWA VII insp. Grzegorza Styczyńskiego [ Policja: W/s możliwego czynu zabronionego [-] spektaklu  KLĄTWA, decyzję merytoryczną prokuratura : ]


O ew. REAKCJI SĄDÓW I PROKURATURY nie wspomnę, pomny na to, że to „specjalna kasta”, z którą mamy wiele ponurych doświadczeń, która już wcześniej odsłoniła swą gębę.


Bierność ministra spraw wewnętrznych Błaszczaka zadziwia,

Bierności premier Szydło nie komentuję. Czekamy.

Zaś bierność „ministra od kultury”, czyli v-premiera Glińskiego [ekologicznego socjologa, apostoła koncyliarystycznego dialogu dobra ze złem, a dupy z batem], oceniłem wcześniej w Trzej Bracia” premierzy: 3. Gliński - ekologiczny socjolog. O nim i jego roli już przed rokiem pisał Artur Łoboda w: Telewizja "misyjna" dla krycia matactw


O bierności Kazimierz kardynała Nycza wydziwiać nie należy. Powiązania ze scjentologami, ich koncert w Archi-Katedrze św. Jana, czy próba pontyfikalnego rabunku Krzyża Pamięci, Prawdy i Nadziej w lipcu 2010 roku tłumaczą wszystko. Podobno w swej rezydencji wydzieli korytarz humanitarny dla nachodźców z dostępem do toalety.


Wczoraj w niedzielę, 28 maja w Aninie klęczałem u stóp naszego arcybiskupa Henryka Hosera. Świadkami mych próśb i błagań było liczne grono kapłanów i zakonnic.

Poinformowałem Go krótko o Szturmie Modlitewnym pod budynkiem, zwanym dawniej teatrem Powszechnym. [o nowej, popularnej nazwie nie wspomniałem ze względu na powagę sprawy i spotkania]

Powiedział, że zna tę bolesną sprawę.

Błagałem , by Ekscelencja osobiście poprowadził choć jedną Tajemnicę Różańca, najlepiej Bolesną. Oraz, by pozwolił i zachęcił swych, naszych kapłanów do licznego uczestnictwa w Szturmie.

A w jakich godzinach tam jesteście? zapytał.

CAŁODOBOWO, Ekscelencjo!

Tak... Tam blisko jest parafia... [nie zapamiętałem, która].

Ale oni boją się, Ekscelencjo! Przyjdą jedynie na Twoje polecenie czy rozkaz! Pomóż!!!

  • Tak, wysłuchałem - życzliwie zakończył nasz Arcypasterz.

Szedł na otwarcie festynu parafialnego z okazji zbiórki na organy. Festyn właśnie się zaczynał polonezem.. [nie, nie wesołym oberkiem].

Do północy ani Arcypasterz, ani jego kapłani nie pojawili się na Szturmie Modlitewnym.


O północy zaś organizatorzy zakończyli Szturm.


Nie komentuję. Może zaowocuje to później?

Zmieniony ( 29.05.2017. )