Trochę ponudzę
Wpisał: Jacek Bezeg   
07.06.2017.
Trochę ponudzę



Jacek Bezeg http://jacekbezeg.pl/2017/06/07/troche-ponudze/



Ale tylko na wstępie.

W Niemczech zabito człowieka bo jadł lody w czasie ramadanu. We Francji zaatakowano policjanta młotkiem i na wszelki wypadek zamknięto 900 osób w przepięknej Notre Dame. Szukają jego wspólników.

Tak to już jest nudne. Dla nas tu, w Polsce. Na razie, bo szkoli się już grupa dysponująca dokładnymi planami kilku naszych miast. ( Super news. Tak jakby planów wszystkich naszych miast nie było w internecie.)

Chyba dalej też będzie nudno.

Już pół wieku temu profesor Koneczny opisał, że cywilizacje wymieszane ze sobą nie integrują się, lecz walczą. Nie powstanie ich mieszanka, lecz jedna zginie, a druga zwycięży opanowując teren uprzednio zajęty przez tamtą.

Z kilku powodów w toczącej się aktualnie wojnie cywilizacji islamu z pozostałościami po cywilizacji łacińskiej nie mamy żadnych szans. Może to i będzie nudne, ale jednak je wyliczę:

  1. My nie zabijamy nikogo poza własnymi nienarodzonymi dziećmi. Oni zupełnie odwrotnie. Zabijają wszystkich nie wyznających ich religii, lub wyznających ją nie dość gorliwie. Dzieci starają się rodzić jak najwięcej.

  2. Z powodu różnic w stosunku do dzieci ich stale przybywa, a nas ubywa.

  3. Ich władze wyznaczyły im cel: Zajęcie Europy dla Allacha. Nasze władze wyznaczyły nam cel kompatybilny w tamtym: Przyjąć ich u siebie i traktować jak najlepiej.

Cóż więcej trzeba? Wymienione wyżej powody w zupełności wystarczą, aby wiedzieć co nas czeka, jeśli tylko ktoś zechce przez chwilę się zastanowić. Dyskutować można tylko o tym jak długo to potrwa. Ile czasu nam zostało?

Czy można jeszcze coś zmienić?

Trzeba by rozdać broń i amunicję wszystkim legalnym obywatelom, ale wtedy rozpocznie się straszna wojna domowa ogólnoeuropejska. Jednak kto ją wygra? Przecież my Europejczycy nie będziemy strzelać do tych biednych uchodźców.

Można jeszcze rysować kredkami po ulicach, albo tatuować sobie na czole pszczoły. Może się tym zdenerwują i wyjadą? Jednak nie słyszałem, by były jakieś konsekwencje takich akcji.



Jest jeszcze jedna metoda na wychodzenie z trudnych sytuacji, a nawet z sytuacji beznadziejnych.

Modlitwa. Pan Nasz, Stwórca wszechświata jest przecież i panem naszej historii. Będzie tak jak On zechce, a jako Ojciec nasz, który jest w niebie zapewne wysłucha.

Tylko jest tu jeden wielki problem. Nasza wolna wola. Bóg rzeczywiście stosuje zasadę „Chcącemu nie dzieje się krzywda”. Jeśli większość pławi się w grzechu, czyli oddaje się „pod protekcję” szatana, to tak jak w Sodomie, przyśle po tych pięciu sprawiedliwych anioła, a reszta narodu przepadnie.

Sądząc z obserwacji nie tylko większość Europejczyków wspomnianą protekcję wybiera.

Także i w naszym kraju myśl o modlitwie za Ojczyznę nie jest tym co pociąga tłumy. Nawet wielu kapłanów wręcz się sprzeciwia takiemu „wykorzystywaniu religii do celów politycznych”.

Trwająca od kilku lat Krucjata Różańcowa za Ojczyznę ciągle gromadzi zbyt mało wiernych jak na to aby była skuteczna. Bo przecież Bóg musi uszanować wolną wolę większości. Nie może ich zmusić aby byli wolni, jeśli nie chcą sami decydować o swym losie. Nie może ich zmusić aby byli bogaci, bo posiadanie czegokolwiek to nowe obowiązki. Nie może ich zmusić aby byli mądrzy, bo wiedza to odpowiedzialność.

Pozostaje nam więc dobra spowiedź i możliwie jak najweselsze czekanie, jednak z modlitwą na ustach.

Z modlitwą o lekką śmierć.

 

Zobacz też:

https://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/11929-w-niemczech-dwoch-imigrantow-zamordowalo-czlowieka-bo-jadl-loda-i-palil-papierosa

http://niezalezna.pl/100087-zdjecie-z-wnetrza-notre-dame-poraza-zrobiono-je-tuz-po-ataku


Zmieniony ( 07.06.2017. )