Państwowe spółki przelewały kasę do Instytutu Wałęsy, a ten wypłacał nagrody Wachowskiemu.
Wpisał: niewygodne.info   
15.06.2017.

Państwowe spółki przelewały kasę do

Instytutu Wałęsy, a ten wypłacał nagrody

Wachowskiemu.

Właśnie dlatego oni chcą, aby wróciło to, co

było




http://niewygodne.info.pl/artykul8/03815-Dlaczego-Walesa-nienawidzi-PiS.htm

8/6/2017





W Polsce, wbrew temu co głosiły niemieckie media do spółki z Gazetą Wyborczą, wcale nie była zagrożona demokracja. W Polsce zagrożone zostały wpływy ludzi, którzy do tej pory żyli kosztem naszego państwa.

Przykład? Państwowe spółki w ramach "umów sponsorskich" przelewały kasę do Instytutu Lecha Wałęsy, a ten za pozyskane pieniądze wypłacał np. nagrody dla Mieczysława Wachowskiego (220 tys. zł). Kiedy doszło do zmiany władzy spółki dokonały audytu umów i okazało się, że są lipne. Sąd nakazał zwrócić pieniądze, ale te już dawno "poszły na jakieś inne cele".



W kwietniu br. podmioty związane ze spółkami Skarbu Państwa zażądały od Instytutu Lecha Wałęsy zwrotu 1 mln 700 tys. zł udzielonych w ramach umów sponsorskich oraz w związku z realizacją zamówionych projektów. Okazało się, że Instytut Wałęsy pieniądze chętnie brał, ale postanowień i zobowiązań w ramach wspomnianych umów i projektów nie realizował. Sąd Okręgowy w Gdańsku właśnie orzekł, iż Instytut Lecha Wałęsy ma zapłacić spółce Energa SA kwotę 760 tys. zł. Zdaniem sądu Instytut (który nie dawno zmienił nazwę i obecnie występuje jako "Fundacja Światowe Centrum Pokoju") nie wykonał żadnych usług marketingowych, do których zobowiązała się na rzecz Energi za otrzymane od niej pieniądze.

Na co zatem szły wspomniane pieniądze? Tutaj rąbka tajemnicy uchyla Jerzy Stępień, niegdyś prezes TK, a obecnie prezes Fundacja Światowe Centrum Pokoju: - "Zaciągano pewne zobowiązania, ale następnie ich nie wykonywano, a środki otrzymane na wykonywanie tych zobowiązań przeszły, poszły na jakieś inne cele". Dopytywany, na co zostały wydane te pieniądze, odpowiedział, że na "utrzymanie Instytutu, na pensje".

Wiadomo, że ponad 220 tys. zł otrzymał w postaci nagród Mieczysław Wachowski. Ponadto sporo pieniędzy pochłaniał gigantyczny czynsz za bezużyteczną willę w Warszawie, która była wynajmowana przez Instytut Wałęsy. 

Po październiku 2015 roku, wbrew temu co głosiły niemieckie media do spółki z Gazetą Wyborczą, w Polsce wcale nie była zagrożona demokracja. W Polsce zagrożone zostały wpływy ludzi, którzy do tej pory żyli kosztem naszego państwa. Myślę, że powyższa historia ze sponsoringiem Instytutu Wałęsy właśnie w taką narrację się wpisuje.

 

Źródło: Sąd: Fundacja Lecha Wałęsy ma zwrócić 760 tys. złotych spółce Energa SA (tvp.info)
Źródło: Radio ZET: Pieniądze z grantów w Instytucie Lecha Wałęsy szły m.in. na nagrody dla Wachowskiego (Dziennik.pl)


Zmieniony ( 15.06.2017. )