Ilu hochsztaplerów mamy w polskiej medycynie? | |
Wpisał: dr J. Jaśkowski | |
19.06.2017. | |
Ilu hochsztaplerów mamy w polskiej medycynie? Z cyklu: „P-220, państwo istnieje formalnie” Ciekawe było by dowiedzieć się, jakie to firmy farmaceutyczne ostatnio odwiedzały ten ośrodek zdrowia w Gniewkowie. Matka nie chciała zaszczepić dziecka przeciwko gruźlicy, czyli chorobie, na którą tylko w Polsce szczepi się dzieci w pierwszej dobie po urodzeniu. Po pierwsze; każdy jako tako wyszkolony medyk wie doskonale, że nie można u takiego dziecka niczego rozpoznać. W celu postawienia diagnozy należy dziecko obserwować. Wiadomo, że do 3-5 dni po porodzie jeszcze utrzymuje się podwyższony poziom białka CRP, świadczący bezdyskusyjnie o istnieniu stanu zapalnego. Po drugie, każdy, nawet średnio wykształcony medyk wie doskonale, że dziecko otrzymuje przeciwciała od matki. Podanie w takim okresie bezpośrednio do krwioobiegu obcego białka może spowodować wystąpienie choroby. Po trzecie, każdy, nawet średnio wykształcony medyk wie, że w USA nie było żadnych szczepień przeciwko gruźlicy, a choroba ta ustąpiła o wiele wcześniej, aniżeli w np. Anglii, gdzie było stosowanie szczepień. Po czwarte, każdy, nawet średnio wykształcony medyk wie, że eksperyment przeprowadzony na zlecenie WHO ze szczepionkami gruźlicy wykazał, iż najwięcej dzieci zachorowało po szczepieniach, a nie w grupie kontrolnej. Po piąte, każdy, nawet średnio wykształcony medyk wie, że w Niemczech od 18 lat nikt nie szczepi przeciwko gruźlicy i żadnej epidemii nie ma, pomimo napływu setek tysięcy tzw. emigrantów i to od lat 60. ubiegłego wieku. Po szóste, każdy, nie tylko średnio wykształcony medyk, ale i prawnik powinien wiedzieć, że Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że przymusowe szczepienia są niezgodne z art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka. Po siódme, każdy nie tylko średnio wykształcony medyk wie, że prawa Unii Europejskiej są ponad prawami lokalnymi, o czym jednoznacznie stanowi Konstytucja Rzeczypospolitej z 1997 roku. http://www.polishclub.org/2016/08/17/dr-jerzy-jaskowski-oglupianie-spoleczenstwa-gruzlica/ http://www.polishclub.org/2013/04/22/dr-jerzy-jaskowski-gruzlica-ubozenie-spoleczenstwa-stary-nowy-problem-polityczny-cz-3/ http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/12/dr-j-jaskowski-alfabet-szczepien-czyli-jak-dyskutowac-z-pediatra-szczepionkowcem/ http://niepoprawni.pl/blog/2559/dr-jerzy-jaskowski-polacy-do-likwidacji-nawet-w-rosji-juz-od-15-lat-szczepienia-sa Po pierwsze, czyżby sędziowie w Inowrocławiu wykazywali się taką niewiedzą prawa obowiązującego w Unii Europejskiej, do której należymy od ładnych paru lat, czy też mają w czterech literach to prawo, a liczy się czerwony telefon, tak jak w słynnej sprawie z Gdańska? Po drugie, czyżby sędziowie w Inowrocławiu otrzymywali instrukcje z BAR, czyli City of London Corporations i musieli je wykonywać, łamiąc prawo? Głównymi producentami szczepionek są korporacje City of London Corporations. Kto za takie zamieszanie zapłaci? Jeżeli Sąd w Inowrocławiu, przyjmie do rozpatrzenia sprawę, to posypią się koszta. Czy dyrektor tego Ośrodka w Gniewkowie poniesie koszty procesowe, czy znowu zapłaci podatnik? To jedna strona medalu, świadcząca o tym, do jakiego stopnia faszyzacja w tym biednym kraju, jeszcze pomiędzy Odrą i Bugiem, doszła. Czyli liczą się zasady cywilizacji bizantyjskiej w wydaniu pruskim, omnipotencja administracji. http://multibook.pl/pl/p/Feliks-Koneczny-Cywilizacja-bizantynska-2-tomy/689 Ale wracamy do liczb. W Polsce szczepi się 8 milionów ludzi. Proszę zauważyć, prawie co czwarta osoba jest przymusowo szczepiona. Innymi słowy, wg szczepionkowców, czyli Ministerstwa nie wiadomo dlaczego zwanego Zdrowia, wystarczy zaszczepić 7200 000 i wszystko będzie ok. Prościej, 800 000 może być niezaszczepionych. To jakim problemem jest niezaszczepienie tylko 20 000? Przecież to tylko 2.5 % dopuszczalnej wielkości? To są obliczenia z poziomu szkoły podstawowej, a mam nadzieję, że w Ministerstwie pracują osoby z co najmniej maturą. W czym więc problem? To proszę to przełożyć na pieniądze. Te ponad 20 000 niezaszczepionych, razy kilkaset złotych rocznie, to już kilkaset milionów, które już wydaliśmy na podróże, samochody, kochanki etc. Jeden z dilerów napisał wprost: „Potrzebuję na nowe BMW, a wy módlcie się o zdrowie. Będzie wam potrzebne”. Dodatkowo p. M.S. przytoczyła wypowiedź obecnego Ministra tego urzędu, cytuję: „Niezaszczepione dzieci narażają na realne niebezpieczeństwo nie tylko swoje, ale też i inne dzieci”. I dalej: „Jeszcze większa odpowiedzialność spada na profesjonalistów medycznych, którzy udzielają takich niemądrych, czy wręcz szkodliwych rad, odwodząc od szczepień. Myślę o lekarzach i pielęgniarkach. To jest zupełnie niedopuszczalne i w stosunku do tych osób z całą pewnością, z całą surowością, należy wyciągać wszystkie możliwe konsekwencje, z pozbawieniem możliwości kontaktu z pacjentami włącznie”. I mamy poważny problem, ponieważ owa wypowiedź jest w rodzaju schizofrenii urzędniczej. Po pierwsze, od kiedy to typowy aparatczyk decyduje o tym, co jest nauką, a co nie jest? Pan K. Radziwiłl nie splamił się żadnymi pracami naukowymi na temat szczepień, medycyny środowiskowej, eko-toksykologii, historii szczepień itd. Jedyna jego aktywność to typowe działania administracyjne, czyli podobnie jak w minionej niesławnej epoce zachowywali się ludzie partii. Nieważne, że taki osobnik był krawcem, ale partia postawiła go na froncie fabryki obuwia i już czuł się ekspertem. Pan Radziwiłł ma szczególne inklinacje do popisywania się niewiedzą. Przed paru laty publicznie wygłaszał androny, że marihuana nie leczy i nie jest lekarstwem. W tym samym czasie jego odpowiednicy, np. Minister Zdrowia Izraela, organizowali międzynarodowe Konferencje na temat możliwości leczenia marihuaną. Podobnie wypowiadał się Minister Kanady, że niedopuszczalne jest, aby przepisy administracyjne zabraniały podawania leków, które pomagają chorym. W innej sprawie, dotyczącej homeopatii, także nie skorzystał z możliwości zorganizowania normalnej konferencji naukowej, w której zarówno lekarze stosujący homeopatię, jak i jej przeciwnicy mogliby przedstawić swoje prace naukowe w taki sposób, aby pozostali zainteresowani mogli ocenić, co jest dla konkretnego chorego lepsze. Przecież homeopatia przez ponad 100 lat była jedną z metod leczenia. Wojna secesyjna w USA wykazała, że metody homeopatyczne były wielokrotnie bardziej skuteczne, aniżeli metody medycyny zwanej uniwersytecką. Pan K. Radziwiłł, z braku argumentów merytorycznych wybrał drogę sądową. Ale jak Sąd Najwyższy Niemiec, a to UNIA PRZECIEŻ, STWIERDZIŁ, ŻE BRAK DOWODÓW NA OBECNOŚĆ WIRUSA ODRY, TO NAWET SIĘ NIE ZAJĄKNĄŁ NAD TYM PROBLEMEM. A problem jest ogromny, skoro nie udowodniono istnienia wirusa odry, to co naprawdę podają w tej szczepionce MMR? To jest poważny problem nie tylko medyczny, ale i prawny. Ministerstwo wciska szczepionkę MMR rzekomo jako profilaktykę m.in. odrową. Ale po pierwsze, w Anglii pierwszą szczepionkę tego typu wycofano już w 1992 roku, a w Polsce nadal truło się dzieci tym preparatem jeszcze przez 2, czy 3 lata. Po drugie, jeżeli w ostatnim 10-leciu 108 dzieci zmarło po szczepieniu, a żadne z powodu odry, to co jest groźniejsze choroba, czy szczepienie? Lekarze nie mają z tym żadnego problemu. Jak widać, urzędnicy cały czas konfabulując o powikłaniach, wymazują fakty. http://www.polishclub.org/2015/03/23/dr-jerzy-jaskowski-odra-0-zgonow-po-chorobie-108-zgonow-po-szczepionce/ http://www.polishclub.org/2016/02/05/dr-jerzy-jaskowski-jak-utrwalac-strach-odra-i-jej-skutki-nie-tylko-dla-matek-i-przyszlych-matek/ http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-kartel-farmaceutyczny/item/85458-odra-epidemie-poszczepienne-autyzm https://www.facebook.com/JJaskow/posts/395099870822645 http://educodomi.blog.pl/2017/06/18/odra-straszenie-ignorantow-epidemia/
nie wie chyba jeszcze, że to właśnie dzieci szczepione rozsiewają przez okres 4-6 tygodni zarazki wokoło siebie. Nie wie chyba również, że to właśnie po szczepieniu w Indiach zachorowało 61 700 dzieci, kiedy przed szczepieniami chorowało tylko wg WHO koło 200 dzieci. Nie wie również, że epidemie polio w Syrii, czy na Ukrainie, były wywołane szczepami szczepionkowymi. Dlaczego w Polsce nie można przeprowadzać badań, co powoduje zachorowania? Popatrzmy. Mister Zdrowia jest odpowiedzialny m.in. za wieloletnie kolejki do lekarzy. Przypominam, przed 1989 rokiem kolejek nie było. Leczyliśmy chorych na bieżąco. Od prawie 30 lat wprowadzony bezmyślnie, lub celowo, amerykański podział kompetencji szpitalnych typu SOR, spowodował wielomiesięczne kolejki do specjalistów i oczekiwania na najprostsze zabiegi. Cel był jeden - zmusić cierpiącego chorego do szukania pomocy w prywatnych szpitalach, głównie koncernów zachodnich. Polska traci ok. miliarda złotych na leczenie powikłań bakteryjnych. Rozwiązania są znane od setek lat, np. ruchome bidety. A co robi Minister Zdrowia? Zapewne nadal uważa, że najlepiej to tak, jak za króla Ćwieczka, po defekacji rozcierać g… na d...e, tylko zamiast liściem, to robi papierem. A przecież koszt ruchomych bidetów to ok. 50 złotych na ubikację. Dlaczego nie wprowadza się tak prostych rozwiązań? Po drugie, od co najmniej 20 lat wiadomo, że obecne procedury leczenia chorych onkologicznych, czyli popularna chemio, czy radioterapia skraca życie mniej więcej 4-krotnie, a pomimo to jest nadal wpisana w postępowanie medyczne. Po trzecie, pomimo posiadanej wiedzy, od ponad 3 pokoleń, o niedoborze witaminy D-3 w populacji polskiej, Ministerstwo tak chlubiące się procedurami, nadal nie wprowadza konieczności podawania witaminy D-3 w Polsce. Po czwarte, pomimo posiadanej wiedzy, od co najmniej dwu dekad, o szkodliwości powtarzanej wielokrotnie mammografii, nadal w procedurach stosuje badania mammograficzne. Przecież kupli stare mammografy i muszą zarabiać. Przypominam, kontrola wykazała duża ilość aparatów w nie najlepszym stanie. Ministerstwo nie opublikowało listy tych wraków, zasłaniaj ac się tajemnicą. A przecież kontrolę wykonali za pieniądze podatnika! Jest to kolejny dowód, że Polska nie jest samodzielnym państwem, tylko kondominium koncernów, w tym i farmaceutycznych, czyli kolonią. Dużym problemem dla Panienek i Pań są obfite miesiączki Można spróbować ustabilizować okresowe krwawienia za pomocą poniższego zestawu ziół. Proszę pamiętać, że tak obfite miesiączki są przyczyną utraty żelaza. Duża liczba sprzedawanych w aptekach preparatów ma ograniczone możliwości wchłaniania sie, lub powodują dolegliwości żołądkowe. Lepiej spróbować więc ziół. Mieszankę należy zrobić z: tasznik pospolity, rdest ptasi, pięciornik-kurze ziele, skrzyp, pokrzywa, nagietek, kalina, melisa. Ziołą te w równych częściach wsypać do stoika, pomieszać i po łyżce wrzucać do kubka, zalewać wrzątkiem, przykryć talerzykiem i kocykiem. Po ok 35-45 minutach jak się ostudzą wypić. Trzeba prowadzić kurację tak przez okres 10 dni przed okresem i w jego czasie trwania. Gda. 18.VI.2017 r. |
|
Zmieniony ( 20.06.2017. ) |