Pokorna Służebnica Pańska zwycięży. O chwaście wśród zboża.
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
21.07.2017.

Pokorna Służebnica Pańska zwycięży. O chwaście wśród zboża.



Ks. Stanisław Małkowski


Warszawska Gazeta 21 – 27 lipca 2017 r. KOMENTARZ TYGODNIA



Czytania mszalne w niedzielę 23 lipca mówią o łagodności, cierpliwości i pokorze Boga. Czytamy w pierwszej lekcji z księgi Mądrości: Potęgą władasz, a sądzisz łagodnie i rządzisz nami z wielką oględnością (Mdr 12,18). Pełnym objawieniem łagodności Boga jest Jezus, który wzywa: Przyjmijcie moją naukę, bo jestem łagodny i pokorny sercem (Mt 11,29). Spełnia się w Jezusie proroctwo Izajasza: Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi (zob. Iz 42, 1-4). Łagodność i miłość są owocem Ducha Świętego, który przychodzi z pomocą naszej słabości (Rz 8,26), uczy nas modlić się i przyczynia się za nami (zob. druga niedzielna lekcja).

Nawet wśród prześladowań chrześcijanin potrafi zachować łagodność, postawę przebaczenia i pokój.


Ewangeliczna przypowieść o chwaście wśród zboża ukazuje cierpliwość gospodarza niepozwalającego zbierać chwastu, aby wraz z nim nie wyrwać i pszenicy. Dopiero żniwa pozwolą oddzielić chwast na spalenie, a pszenicę zawieźć do spichlerza (zob. Mt 13, 24-30). Podział wśród ludzi na chwast i pszenicę nie jest sprawą tylko zewnętrzną, pozwalającą rozróżnić złych i dobrych, prześladowców i prześladowanych, katów i ofiary. Taki podział dokonuje się również w życiu wewnętrznym, gdy dobro ze złem walczy w sercu człowieka, gdy grzech sprzeciwia się nawróceniu, modlitwie i pokucie.


Trwa czas miłosierdzia, czyli szansy danej przez Boga każdemu, aby mógł i chciał przemienić się w świetle słowa Bożego, przyjąć Ducha Świętego z Jego darami i w sobie dokonać zwycięskiego rozróżnienia, uprzedzając czas ostatecznej sprawiedliwości. Pisze o tym do mnie więzień z zakładu karnego: Cały czas studiuję słowo Boże, codziennie odczuwam głód słowa Bożego, którym się karmię i jest mi cudownie, gdyż polegam na słowie Bożym, które jest moją drogą ku prawdzie i zbawieniu. Łączę się również w modlitwie za chrześcijan prześladowanych z powodu imienia Jezus.

W przyrodzie nie jest możliwe, aby chwast stał się pszenicą, a ta w chwast się przemieniła. Natomiast w człowieku i w świecie ludzkim takie cudowne Boże przemiany mogą się dokonać, oprócz przeciwnych przemian diabelskich, gdy ktoś do czasu dobry, nagle się psuje. Sam Lucyper był niegdyś Lucyferem – aniołem światła, ale gdy odwrócił się od Boga, światło stracił – lucem perdidi.


Zapiekła nienawiść dzisiejszych przedstawicieli opozycji totalnej w Polsce budzi pytanie o ich przeszłość i przyszłość: jacy kiedyś byli i jacy kiedyś będą, jakie przemiany w nich się dokonały, a jakie mogą się jeszcze dokonać. O niektórych złoczyńcach można powiedzieć: taki dobry był w dzieciństwie, kochany syn, pobożny ministrant i co z nim się potem stało? Przeciwstawia się temu historia dobrego Łotra, który świętość i zbawienie osiągnął u kresu swojego nędznego życia.


Żeńcami w przypowieści są Aniołowie – wykonawcy Bożych wyroków. Oto u kresu czasów Aniołowie zbiorą z Chrystusowego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i rzucą ich w piec rozpalony, tam będzie płacz i zgrzytanie zębów (Mt 13, 41n). Jest więc niebo, ale i piekło; są wierni, którzy chcą Boga, ale są też niewierni wybierający szatana w myśl hasła z piosenki Skaldów: oj dana, dana nie ma szatana. Bóg się objawia, szatan ukrywa się i kamufluje, ale bywa niekiedy zmuszony do osobistego ujawnienia się w swojej ohydzie w czasie egzorcyzmów. Natomiast działanie diabelskie jest powszechnie widoczne w niszczycielskich skutkach. Stopniowo ujawnia się skala niszczenia Polski przez obłudników posługujących się zakłamaną mową potępień i żądań, łączących zdradę ze służalstwem.


Kolejne dwie przypowieści zawarte w niedzielnej Ewangelii ukazują drzewo wyrastające z najmniejszego ziarna oraz ciasto powstałe z mąki połączonej z zaczynem, włożonym przez pewną kobietę. To, co małe, może więc rosnąć, a to, co duże, maleć i zniknąć. Mąka na wietrze przemieni się w kurz. Mąka z zaczynem daje ciasto, a z niego wypieka się pożywny chleb. A kim jest „pewna kobieta”? Dzięki Niej ludzie podobni do drobin mąki tworzą wspólnotę miłości i życia. Tą kobietą jest Maryja Matka Boża. Zaczynem jest modlitwa, jest zwycięska broń różańca.


Mówi Anioł Stróż Polski do Krucjaty Różańca Świętego: Kochani, módlcie się i otaczajcie Polskę różańcem. Różaniec jest potężną bronią, której boją się wszystkie siły zła. Wraz z Matką Królową Polski otaczajcie Różańcem wszystkie sprawy, wszystkie zmiany w Ojczyźnie. Z woli Królowej różaniec niech będzie waszą bronią. Z woli Królowej różaniec niech będzie mieczem przeciwko mocy Złego. Amen. Anioł Polski.


Cierpliwość Boga wyraża się w znoszeniu naszych grzechów i błędów, i w pobudzaniu nadziei, że cierpienia niezawinione i zawinione mogą dzięki modlitwie i wierze zyskać wymiar krzyża i udziału w ofiarnym cierpieniu Chrystusa, bo z nich wyrasta dobro, tak jak z krzyża Zmartwychwstanie. Wzorem cierpliwości w czasach Starego Przymierza jest postawa Abrahama, Hioba i proroków.

Cierpliwe trwanie w wierze i posłuszeństwie daje wyrozumiałość i opanowanie, czego przykładem jest spokój modlących się na różańcu w czasie Marszów Pamięci co miesiąc dnia dziesiątego na Krakowskim Przedmieściu wobec histerycznych wrzasków „totalnej opozycji”, podobnych do krzyków egzorcyzmowanego demona.

Różańcowe zwycięstwo Niepokalanego Serca Maryi jest zapewnione.


Zmieniony ( 21.07.2017. )