Duda reaktywował obóz okrągłego stołu. Czy jest tu pionkiem w czyjejś szmacianej grze i nie wie czym | |
Wpisał: Duuuuuda | |
25.07.2017. | |
Duda reaktywował obóz okrągłego stołu. Czy jest tu pionkiem w czyjejś szmacianej grze i nie wie czym to się skończy, czy też niestety...Chciał tego czy nie?
Teraz - I TO TAK SZYBKO PO WIZYCIE TRUMPA I WŁAŚNIE ZE WZGLĘDU NA TĘ WIZYTĘ I JEJ KOSMICZNE KONSEKWENCJE - wystarczyła 50 minutowa rozmowa Andrzeja Dudy z Merkel
Grzegorz Kniaziewicz http://naszeblogi.pl/47562-duda-reaktywowal-oboz-okraglego-stolu-chcial-tego-czy-nie
Tylko takie jest pytanie czy Duda jest tu pionkiem w czyjejś szmacianej grze i nie wie czym to się skończy, czy też niestety zdaje sobie sprawę z tego w co gra i taki ma być jego pomysł na własne ugrupowanie, które po rozbiciu PiSu (Ziobro won, Macierewicz won, Kaczyński na emeryturę) będzie tym upragnionym harmonijnym przyszłym ugrupowaniem liberalno- liberalnym-narodowo-narodowym -milusińsko-milusińskim (użycie tu słów narodowym tylko oczywiście w tym znaczeniu, w jakim przymiotnik ten był użyty by nazwać grupę dekowników od Czabańskiego Radą Mediów Narodowych). Rewolucja i nadzieje związane z pierwszą Solidarnością (podobnie jak od pewnego czasu i te teraz nadzieje po 2015 roku) też zostały wyhamowane gdy tylko okazało się, że Polska może odzyskać swój charakter. Gdy okazało się, że nie będzie ani komuszyła ani nie będzie liberalna, że chce rozliczeń i zwykłej sprawiedliwości, to po jednej i drugiej stronie dogadano się by zdławić marzenia o niepodległości. Teraz - I TO TAK SZYBKO PO WIZYCIE TRUMPA I WŁAŚNIE ZE WZGLĘDU NA TĘ WIZYTĘ I JEJ KOSMICZNE KONSEKWENCJE - gdy okazało się, że Polska może pójść nie w tym kierunku co trzeba (z punktu widzenia Niemiec i Rosji) wystarczyła 50 minutowa rozmowa Andrzeja Dudy z Merkel by stłamsić i samo-zaorać, samo-ograniczyć rewolucyjne, epokowe zmiany sprowadzając je do kolejnego wcielenia gównianego okrągłego stołu tyle, że szytego na nową miarę. Czy Andrzej Duda uwierzył aż tak w swe własne siły, że (nie mając w ogóle własnego aparatu prawników konstytucyjnych i nie potrafiąc w żadnej innej sprawie skorzystać z inicjatywy ustawodawczej n.p. zmieniającej ordynację wyborczą) teraz zasypie nas propozycjami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Rady Sądownictwa? Wątpię. Obawiam się, że te sprawy są na razie wykorzystywane wyłącznie instrumentalnie. To dla "aparatu" skupionego wokół Prezydenta może być WIELKA GRA ale dla rozumiejących sprawy to tylko dziecinada (pamiętajmy, że mimo posiadanych już pieniędzy z budżetu od 2016 roku NIE nastąpiła żadna GRUNTOWNA zmiana kadr w Kancelarii Prezydenta a pojawiły się tam osoby, "niby-politycy" dość przypadkowi, ograni lub nieznani albo z łapanki)
Tak więc dla mnie cała ta tramtadaracja od pewnego czasu to tylko kolejny wybieg skupiony wyłącznie na daniu sygnału, że "będę budować własny obóz polityczny, chcę władzy silnej prezydenckiej"?
Co to będzie za obóz? Jakie przyświecają mu hasła? Chodźcie do mnie wszyscy konformiści i kompromisowcy, chodźcie do mnie wszyscy miękcy a ja zbuduję na was nową bajkową Polskę bez szarpaniny ze strony Macierewicza, Ziobry. Tu niestety chcę zaznaczyć, że obecny konflikt w dużej mierze może wynikać z obaw Dudy wobec popularności Ziobry, która rosłaby w miarę skutecznego ścigania przez niego przestępstw i skazywania ludzi w skutecznie funkcjonującym systemie nadzorowanym przez Ziobrę (a więc kij w szprychy roweru, na którym jedzie mój konkurent polityczny, nigdzie na nim nie dojedzie a może nawet poda się do dymisji i całą koalicje szlag trafi). W tym względzie obecny sygnał Prezydenta o 3/5 (kompromitujący polityka, jeśli zgłaszany jest w formie ultimatum wojennego), jak wcześniejszy nagły sygnał o nowej konstytucji i teraz sygnał o veto to tylko zabiegi propagandowe Andrzeja by pokazać się na tle chaotycznej Polski, złego "jakobińskiego" PiSu, pokazać się jako OCALENIE, jako jednoczący Polaków pojednywacz, któremu z góry błogosławić będą abp Gądecki i inni jeszcze w imię kolejnej utopii "pojednania narodowego". Teraz znów - czy Andrzej jest tak naiwny i zrobił to niechcący, z głupoty czy zrobił to z wyrachowania grając na "nowa" prezydencką Polskę? Znów karty do gry o Polskę znajdują się w rękach byłych KORowców i ich dzieci z jednej strony a z drugiej strony w rękach UBeków i ich dzieci!
|
|
Zmieniony ( 25.07.2017. ) |