4 VI 1944: Niewiarygodne ocalenie Rzymu
Wpisał: RAM   
03.08.2017.

4 VI 1944: Niewiarygodne ocalenie Rzymu



RAM 2.08.2017 http://ram.neon24.pl/post/139605,4-vi-1944-niewiarygodne-ocalenie-rzymu


"Przenajświętsza Panienka oświeciła umysły i dotknęła serc walczących. Jakby w nadprzyrodzony sposób – wrogie strony zdały sobie sprawę z nieodwracalnych szkód jakie poniosłaby cała ludzkość, gdyby Rzym doświadczył skutków starcia zbrojnego..."

 

4 czerwiec 1944 rok: Ślub za ocalenie Rzymu

 

4 Giugno 1944: Il Voto per la salvezza di Roma

http://www.santuariodivinoamore.it/voto.html

  łum. RAM

  

    

"Roma, città aperta" - "Rzym, miasto otwarte"

 

 

Na wiosnę roku 1944 mieszkańcy stolicy Włoch znajdowali się u kresu sił. Łapanki, brak żywności i odcięcie Rzymu od reszty kraju spowodowały, że miasto znajdowało się w sytuacji bardzo podobnej do oblężonych średniowiecznych twierdz. Wielkoduszna próba polegająca na ogłoszeniu Rzymu "miastem otwartym", a zatem wyłączonym z możliwości militarnego wykorzystywania go – skończyła się żałosnym fiaskiem.

 

 

Rzymianie uczą się więc tragicznego współistnienia z prawie że codziennymi bombardowaniami. Wobec całkowitego braku obecności włoskich organów państwowych i powszechnego sensu zagubienia – Kościół pozostaje jedynym punktem odniesienia. I to nie tylko papież Pius XII – który w świadomości społecznej staje się w pewnym stopniu symbolem pokoju – ale również instytucje kościelne (wikariat, parafie, zakony i curia) otrzymują najrozmaitsze prośby o pomoc, współpracę, czy informacje dotyczące zaginionych podczas działań wojennych (do tego celu Stolica Apostolska zorganizowała świetnie działający urząd).

 

 

Takie postacie jak ksiądz Giuseppe Morosini (którego w arcydziele filmowym Roberta Rossellini'ego - "Roma, città aperta" uosabia ksiądz Pietro, grany przez Aldo Fabrizi), czy ksiądz Giocchino Rey (proboszcz dzielnicy Quadraro), lub ksiądz Pirro Scavizzi i wielu innych – stają się bohaterskim i miłosiernym obliczem Chrystusa Dobrego Pasterza, który nigdy nie opuszcza swego stada.

 

 

Giuseppe Morosini

https://en.wikipedia.org/wiki/Giuseppe_Morosini

https://it.wikipedia.org/wiki/Giuseppe_Morosini

"Roma, città aperta"

https://it.wikipedia.org/wiki/Roma_citt%C3%A0_aperta

https://en.wikipedia.org/wiki/Rome,_Open_City

 

 

"Rome, Open City" –"Roma, città aperta"(1945) – Trailer

https://www.youtube.com/watch?v=c1P1JRSJT6Q

 

 

Kościoły stają się schronami przeciwlotniczymi, a klasztory i seminaria ukrywają Żydów i uchodźców politycznych.

  Wydarzenia wojenne dotykają także Matki Bożej Miłości, której obraz w styczniu 1944 roku – po wylądowaniu (22 stycznia) aliantów w Anzio – wraz ze zbliżaniem się frontu zostaje przeniesiony do Rzymu. Sam papież Pius XII ponagla przewóz wizerunku, po tym jak 8 września 1943 roku sanktuarium w Castel di Leva – w którym do tej pory znajdował się obraz – zostało błędnie wzięte za warownię i ciężko ostrzelane.

 

 

Fakt nadciągania ostatniej bitwy spowodował, że rzymianie postanowili zabezpieczyć ukochany przez nich obraz, który po uroczystym przyjęciu w Rzymie został zaniesiony do kościółka w centrum, w pobliżu placu Fontanella Borghese. W maju, ze względu na bardzo wielki napływ pielgrzymów wizerunek zostaje przetransportowany do kościoła pod wezwaniem San Lorenzo in Lucina.

 

 

W międzyczasie Pius XII zorientował się, że alianci pragną by starcie końcowe z Niemcami odbyło się właśnie w Rzymie. Zdobycie Wiecznego Miasta stało się dal Angloamerykanów celem ważniejszym od jakiegokolwiek innego.

  Głównodowodzący sił alianckich zdają sobie sprawę z tego, że 6 czerwca zostanie otwarty drugi front w Normandii. W tej sytuacji zaangażowanie we Włoszech jak największej ilości wojsk niemieckich – jak również zelektryzowanie własnych wojsk zdobyciem Wiecznego Miasta – staje się dla nich absolutną koniecznością.

 

 

W nocy z 11 na 12 maja 1944 roku rozpoczyna się bitwa o Rzym.

  O godzinie 23, przed wschodem księżyca – pod opactwem na Monte Cassino – w sektorze XIII korpusu wojsk brytyjskich otwarło ogień 650 dział. Następnie ruszyła do boju Piąta Armia amerykańska. Duże siły wojskowe walczą ze sobą o każdą piędź ziemi.  

W oddali, z rzymskich dzielnic Eur i Appio wyraźnie słychać pojedyncze wystrzały dział i bombardowania lotnicze.

 

 

Pius XII i Matka Bożej Miłości

Widząc bitwę u bram Rzymu – jego mieszkańcy instynktownie patrzą na papieża, który pozostał z nimi.

  Pius XII uświadamia sobie w tym momencie, że należy natychmiast szukać ratunku – od tej chwili jedynie przy pomocy oręża wiary. Zbliża się dzień Zesłania Ducha Świętego, święto patronalne w Castel di Leva. Jakaż okoliczność może być lepsza by uroczyście rozpocząć błagania o ocalenie Rzymu?

  I tak 28 maja rozpoczęła sie oktawa Zesłania Ducha Świętego i nowenna do Matki Bożej Miłości. Rzymianie bezzłocznie przyjęli papieskie zproszenie do modlitwy. Jak opisuje "Civiltà Cattolica" – napływ ludzi do kościoła jest tak wielki, że codziennie udziela się 15 000 komunii. Bazylika San Lorenzo in Lucina nie jest wystarczająco duża by pomieścić błagające tłumy, więc obraz Matki Bożej zostaje przeniesiony do obszerniejszego kościoła św. Ignacego.  

4 czerwca, tego samego dnia, w którym kończy się oktawa – decyduje się los Rzymu.

  Wszystko zapowiada bardzo ciężką bitwę o każdy dom. Niemcy są zdeterminowani i decydowani na utrzymanie silnego oporu; kontrolują miasto po wcześniejszym zaminowaniu mostów na Tybrze w przypadku konieczności ich odwrotu.

 

 

Druga strona, tj. dowodzący aliantami generał Harold George Alexander postanowił, iż 2 000 jego czołgów będzie ścigało wroga nawet za cenę zniszczenia miasta.

 

 

O godzinie 18 w wypełnionym po brzegi kościele – w odpowiedzi na apel Piusa XII – zostaje odczytany ślub, składany przed Przenajświętszą Panienką – mający na celu wybłaganie by Rzymowi zostały zaoszczędzone okropności wojny. W zamian za to wierni obiecują odnowę tak życia moralnego, jak i sanktuarium oraz realizację dzieł charytatywnych w Castel di Leva.


Ślub – z powodu godziny policyjnej rozpoczynającej sie o 19 – zostaje złożony w dużym pośpiechu. Pius XII, który chciał osobiście uczestniczyć w modlitwie – zostaje ostrzeżony by nie opuszczał Watykanu, ponieważ grozi mu deportacja.

 

Za papieża ślub odczytuje kamerling, ojciec Germigni, późniejszy biskup Novary.  

Prawie że w tym samym czasie nakaz obrony Rzymu zostaje odwołany i Niemcy opuszczają miasto, a o godzinie 19.45 bez jednego wystrzału wkraczają do niego wojska alianckie. Cud ocalenia Rzymu – tak bardzo upragniony – dokonał się.

 

 

Nadzwyczajny sposób, w jaki doszło do zaprzestania działań wojennych zdziwił także brytyjskiego premiera Winstona Churchilla, który w swych pamiętnikach "Od Teheranu po Rzym" zanotował, iż  "zdobycie miasta odbyło się w sposób nieprzewidziany".

"To był czas ogromnej radości"  – opowiada jeden ze świadków.

 

"Pamiętam niepokój tamtych godzin, pełnych napięcia i strachu. Zdawało się, że bitwa o Rzym rozpocznie się z minuty na minutę. Kazano nam założyć najlepsze posiadane buty i wytrzymałe na zniszczenie ubrania, gdybyśmy musieli uciekać. Ale tymczasem – dzięki Panu Bogu i Matce Bożej nic takiego nie wydarzyło się".

  Przenajświętsza Panienka oświeciła umysły i dotknęła serc walczących.

 

Jakby w nadprzyrodzony sposób – wrogie strony zdały sobie sprawę z nieodwracalnych szkód jakie poniosłaby cała ludzkość, gdyby Rzym doświadczył skutków starcia zbrojnego, czy też choćby częściowego zniszczenia swego dziedzictwa wiary i kultury.

 

 

Następnego dnia tysiące rzymian w spontanicznym odruchu wdzięczności przyszło na Plac Świętego Piotra po to, by podziękować również Piusowi XII – "defensor civitatis" – który tak bardzo przyczynił się dla ocalenia miasta i jego mieszkańców. Wszyscy byli świadomi wielkiego dokonania papieża i wszyscy pragnęli podziękować mu za jego ogromny udział w oswobodzeniu stolicy.

 

 

11 czerwca – podobnie jak uczynią to przez 4 miesiące tysiące rzymian – również Pius XII przybył do kościoła św. Ignacego by u stóp Matki Bożej Miłości odmówić modlitwę dziękczynną.  

 

Jak relacjonował "L’Osservatore Romano": "Wokół papieża cisnęły się dziesiątki tysięcy osób – wiele z nich przybyłych do kościoła boso".

 

 

Pius XII stwierdził wtedy: Jesteśmy tu dziś nie tylko po to by prosić Matkę Boga o Jej wstawiennictwo w Niebie, ale przede wszystkim by podziękować Jej za to, co – wbrew ludzkim przewidywaniom – dokonało się dla najwyższego dobra Wiecznego Miasta i jego mieszkańców.

  Nasza Matka Niepokalana po raz kolejny uratowała Rzym od nadciągającego straszliwego niebezpieczeństwa.  

W tych, którzy los miasta mieli w swych rękach – wzbudziła szczególne odczucia szacunku i umiarkowania".

 


Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: RAM

Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick'a autora tłumaczeń) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych. 


Zmieniony ( 03.08.2017. )