Równie jak terroryzm przeraża bezradność przywódców UE
Wpisał: Ryszard Makowski   
21.08.2017.

Współczesna Europa trwa w samobójczym letargu. Równie jak terroryzm przeraża bezradność przywódców UE


Za: https://wpolityce.pl/polityka/354018-wspolczesna-europa-trwa-w-samobojczym-letargu-rownie-jak-terroryzm-przeraza-bezradnosc-przywodcow-ue


Ryszard Makowski

Możni Europy decydujący o losach milionów obywateli kontynentu, zachowują się tak jakby przypadkowe ofiary zamachowców były założonym i koniecznym elementem uprawianej przez nich polityki. Takim elementem ubocznym. Może niezbyt estetycznym, a nawet niepotrzebnym, ale też nie aż tak uciążliwym, żeby podejmować konkretne kroki. Praktycznie ich reakcja po krwawych wydarzeniach jest wyłącznie grzecznościowa. Najlepszym przykładem sposobu myślenia (de facto bezmyślności) „elit” europejskich są wpisy na Twitterze przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska po kolejnych atakach. Stały się one obiektem kpin. Komunały powielane na zasadzie kopiuj wklej.



Europa jednoczy się z Barceloną. Nasze myśli są z ofiarami i z wszystkimi dotkniętymi tym tchórzliwym atakiem na niewinnych ludzi.”

Dokładnie to samo opublikował dzień później po ataku nożownika w Finlandii, tylko Barcelonę zastąpił Turku. Przed tym reagował w podobny sposób (trochę inna składnia) na ataki w Manchesterze czy Sztokholmie. No niby na tym stanowisku wypada pokazać swój dalece posunięty humanitaryzm. Może kogoś to wzruszy. My znamy tego jegomościa i jego współczucie dla rodzin ofiar Smoleńska i złudzeń nie mamy. Marny pozorant. Najgorsze jest jednak, że te wpisy, to jest wszystko, co Donald Tusk robi by przeciwstawiać się terroryzmowi. I jego wesoła, nie zawsze trzeźwa kompania z Unii Europejskiej postępuje podobnie. Wyrażają solidarność, są za pokojową koegzystencją i to wszystko. O przepraszam, zwracam honor, po krwawej strzelaninie w Paryżu zorganizowano marsz i przywódcy Europy szli w pierwszym szeregu z zafrasowanymi minami.

Normalny człowiek nie jest w stanie zrozumieć dlaczego Angela Merkel zaprasza uchodźców z całego świata. Traktuje ich jak najsympatyczniejszych gości i chroni z całych sił. Nie waha się nawet przed wprowadzeniem promuzułmańskiej cenzury.

Niemiecki dziennikarz Michael Stürzenberger został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata za opublikowanie na Facebooku zdjęcia ze spotkania nazistowskich dygnitarzy z wielkim muftim Jerozolimy Muhammadem Aminem al-Husajnim oraz opisanie związków islamu z nazizmem w artykule „Hakenkreuz i Półksiężyc” (wPrawo.pl)

Przypadki gwałtów i molestowania kobiet przez przybyszów są tuszowane i w Niemczech i w Szwecji. Rdzenni obywatele tych państw muszą się przystosować do nowych reguł współżycia. A łatwo nie mają, nachodźcy często nie są nastawieni przyjaźnie białej rasie. Zaś osobami innego wyznania zwyczajnie gardzą, a co więcej nie widzą nic złego w odebraniu im życia.

Można odnieść wrażenie, że gwałtowną śmiercią niewinnych osób nie są także przejęci przywódcy Europy. Przecież dawno można było zastopować przerzut ludzi przez Morze Śródziemne. Można prewencyjnie deportować wszelkie podejrzane osoby. Dęte lewackie pięknoduchostwo nie może tak zaślepiać, żeby nie widzieć ewidentnego niebezpieczeństwa.

Nie trzeba być nazbyt wnikliwym obserwatorem by zauważyć, że mamy do czynienia z hybrydową wojną religijną. Sztucznie generowane migracje mogą być narzędziem agresji. Znane są też plany, przedstawiane w różnych oczywiście niewiarygodnych teoriach spiskowych, że III Wojna Światowa ma polegać na wzajemnym wyniszczeniu się chrześcijan i muzułmanów. I ten scenariusz jest na naszych oczach realizowany. Jak to możliwe, że nasz rząd reagujący na zagrożenia racjonalnie jest odżegnywany od czci i wiary przez Unię Europejską? My, postępując zgodnie ze zdrowym rozsądkiem jesteśmy publicznie straszeni przez różnych unijnych pajaców.

Podstawowe pytanie brzmi: Czy przywódcy zachodu są zwyczajnie nieroztropni, czy realizują potulnie wytyczne zakamuflowanych macherów od „poprawiania” świata? Skomasowanie tak przeciwnych kultur na małej przestrzeni nie prowadzi do żadnego duchowego ubogacenia Europy, tylko do śmiertelnego zagrożenia.

Unia Europejska w wersji lewackiej, durnie poprawnościowej nie jest dla nas żadną ostoją. To my jesteśmy enklawą normalności, a nie oni. Nie bez powodu na nas jest wywierana presja światowej finansjery, by obalić rząd działający w imieniu Polaków i przeszkadzający w konstruowaniu nowego porządku w Europie. Już taki nasz los, że znowu musimy prawie samotnie bronić Europy. Dobrze, że ta Europa nas ma, bo dawno by zginęła.

autor: Ryszard Makowski

Satyryk. Kabaret „Pod Egidą”. Niegdyś felietonista „Uważam Rze”, obecnie "Sieci".