Krajski: - Wielki krach i islamska rewolucja w Europie. I
Wpisał: Stanisław Krajski   
31.08.2017.

Wielki krach i islamska rewolucja w Europie



Masoneria polska 2017” – rozdział II – Wielki krach i islamska rewolucja w Europie

z książki Stanisław Krajski „Masoneria polska 2017 – u progu katastrofy”

Rozdział II –

Szatan, gdzieś w początkach swojej działalności wypracował sobie plan zniszczenia chrześcijaństwa, przejęcia władzy na świecie, stworzenia swojego kościoła, ogłoszenia się królem i bogiem.
Od początku zaczął dobierać sobie ludzi jako swych pomocników. Bez nich nie miałby żadnej szansy. Ludziom tym obiecywał „złote góry”, bogactwo i władzę, wmawiał im, że osiągną to do czego on zmierza – też zostaną w końcu bogami.
W pewnym momencie ci pomocnicy utworzyli masonerię. Masoneria, przypomnijmy. jest właśnie nazywana przez Kościół w jego dokumentach, „pomocnikami szatana na ziemi”.
Pomocnicy ci ten plan konkretyzowali i wprowadzali w życie.
Dotyczył on dwóch podstawowych płaszczyzn: duchowej (w tym oczywiście moralnej) i materialnej (finansowej, gospodarczej i politycznej).
Tylko zwycięstwo w obu płaszczyznach gwarantowało szatanowi i masonom osiągnięcie ujętych w pierwszym akapicie celów.
Początkowo szatan wyraźnie uznawał, że można „pójść na skróty”, wykorzystać ziemskich władców do tego, by fizycznie wyeliminować chrześcijan, dosłownie zburzyć i wymordować Kościół.
W ten sposób, jak uznawali masoni, można najszybciej wyeliminować „z gry” Boga – Chrystusa, zniszczyć Jego Kościół, przekształcić ludzi z dzieci Bożych w „dzieci szatana”, zbudować oficjalny Antykościół.
W tym celu masoni tworzyli różne sekty, wywoływali rewolucje ( w tym te, z którymi wiązali największe nadzieje: francuską i bolszewicką), tworzyli ustroje polityczne (takie jak w Meksyku czy w Rosji). Szatan pomagał im tworząc takie jak islam „wielkie religie” i uruchamiając je, by zniszczyły świat chrześcijański. Pierwszą wielką próbą było wysłanie na Europę największej w dziejach armii islamskiej Kara Mustafy, którą Sobieski zatrzymał pod Wiedniem.
Te wszystkie próby nie były na tyle skuteczne, by to satysfakcjonowało tak szatana jak i jego pomocników. Chrześcijanie potrafili się bronić, a gdy jednak fizycznie przegrywali zwyciężali duchowo.

1. „Trzeba zniszczyć Kościół zepsuciem obyczajów”

Masoni (w porozumieniu z szatanem) szybko doszli do wniosku, że sama eksterminacja chrześcijan nie wystarczy, że nie będzie skuteczna, że często będzie tylko powodować, że Kościół zejdzie do podziemia, że w istocie będzie się umacniać, bo przykład, modlitwa i krew męczenników będą wyposażać chrześcijaństwo w nową, olbrzymią duchową i moralną siłę.
Św. Maksymilian Maria Kolbe zauważył, że masoneria w pewnym momencie przyjęła nową, szeroko zakrojoną, taktykę: zniszczyć Kościół zepsuciem obyczajów.
Uruchomili tu literaturę piękną (która stawała się coraz mniej piękna, a coraz bardziej mroczna i diaboliczna), prasę, o której destruktywnym, demoralizującym wpływie pisał już św. Maksymilian Kolbe, a potem nowe środki przekazu (środki masowej duchowej zagłady), film, radio, telewizję, gry komputerowe wreszcie Internet
Demoralizacja społeczeństw, ich laicyzacja i poganizacja następowały lawinowo, w coraz szerszym zakresie i z coraz większą intensywnością i coraz bardziej skutecznie.
W pewnym momencie użyto nowego „intelektualnego” narzędzia: politycznej poprawności. Był to zespół masońskich dogmatów dotyczących wszystkich praktycznie sfer życia (ale głównie porządku duchowego i moralnego), nowy sposób myślenia, nowy typ cenzury „obyczajowej” (dobro i prawda są zabronione; dokładnie jak w „Państwie” Platona).
Masoni krzycząc o wolności i stawiając ją na piedestale prali ludzkie mózgi tak, by nie pozostał tam nawet ślad prawdziwej wolności, przywiązania do niej, umiłowania jej. W to miejsce wprowadzali nowe pojęcie (używając starego słowa), równając wolność ze swobodą, a swobodę traktując jako tylko swobodę grzeszenia.
Jednocześnie masoni budowali ołtarze dla seksu, pieniądza i konsumpcji. Hasło „Hulaj dusza piekła nie ma” starali się przekształcić w nowe, pierwsze przykazanie.

2. Rozsadzanie Kościoła od środka – modernizm

Obok tego masoneria przyjęła jeszcze inny plan: rozmydlić Kościół, rozwodnić, nasączyć go szatańskimi elementami i wątkami, pogubić wyznawców Chrystusa w zwodniczych i fałszywych naukach, zinfiltrować go, wprowadzić do niego swoich agentów, zacząć rozsadzać go od środka, powodować pęknięcia w jego gmachu, a przede wszystkim w jego fundamentach.
Jednym z wielkich i bardzo udanych eksperymentów szatana i jego pomocników masonów był protestantyzm. Praktyczne zlikwidował on chrześcijaństwo na wielu terenach, na których dotąd było ono wszechobecne.
Doświadczenia zyskane w trakcie przebiegu tego eksperymentu masoni wykorzystali tworząc swoisty kryptoprotestantyzm w samym sercu Kościoła katolickiego. Tak powstał modernizm. Kościół bronił się długo przed tą trucizną. Efektem tego była, między innymi, „Encyklika Ojca Świętego Piusa X o zasadach modernistów” i „Przysięga antymodernistyczna”.
Przed modernizmem przestrzegała, jak wszystko na to wskazuje, Matka Boża w Fatimie w Trzeciej Tajemnicy (o czym piszę w książce pt. „Fatima i masonerii – czy Trzecia Tajemnica Fatimska wypełni się w 2017 roku czy później?”) mówiąc tam o zagrożeniu jakie płynie dla Kościoła ze strony „złego soboru” i „złej liturgii”.
O miejscu modernizmu w dzisiejszym Kościele, roli jaką spełnia dziś w jego patologizowaniu, o jego metodach rozmywania doktryny będę pisał obszerniej w książce pt. „Masoneria polska 2017 – w centrum wydarzeń”.

3. Rozsadzanie Kościoła od środka – kult człowieka

Metodą duchowego osłabiania Kościoła i kierowania go na manowce jest też wprowadzanie przez masonów w katolickie myślenie i duszpasterską praktykę w istocie sensu stricte masońskiego kultu człowieka, zastępowanie zasady „wszystko dla Boga” zasadą „wszystko dla człowieka”.
Pojawiają się tu takie myśli jak „człowiek centrum Kościoła”, takie modlitwy jak „by człowiek był w centrum każdego państwa”, takie mantry jak „Chrystus nas kocha” (przemilczanie prawdy, że chrześcijaństwo jest żywe wtedy, gdy człowiek kocha Chrystusa) czy „Chrystus lekarstwem na wszystko” (zamiast „wszystko dla Chrystusa”), „człowiek ma wzrastać” (zamiast „On ma wzrastać”).
W tej perspektywie przyznaje się status wartości ambicji zamiast mówić o tym, że każdy powinien zidentyfikować to miejsce i rolę, które wyznaczył mu Bóg itd., itp.
O tym też będę więcej pisał w książce pt. „Masoneria polska 2017 – w centrum wydarzeń”.

4. Rozsadzanie Kościoła od środka – równanie fałszu z prawdą

To zadanie masoneria realizuje w dwóch perspektywach.
Po pierwsze, wprowadzając w myślenie, język i praktykę Kościoła obcą mu całkowicie doktrynę tolerancji, co powoduje, że fałsz i zło są traktowane na równi z prawdą i dobrem i, z reguły, w bardzo wielu perspektywach, nie są nazywane po imieniu.
Po drugie, dokonując rozlicznych manipulacji w perspektywach wyznaczonych przez Sobór Watykański II a związanych z terminami ekumenizm i dialog międzyreligijny. Miało to być, początkowo „uzgodnienie stanowisk”, „odnalezienie punktów stycznych czy wspólnych”, „współpraca w dobru”, np. w obronie życia nienarodzonych czy w zwalczaniu dechrystianizacji czy demoralizacji.
Nim się kto obejrzał stało się to rozmywaniem granic najpierw pomiędzy katolicyzmem a protestantyzmem i prawosławiem, a potem pomiędzy chrześcijaństwem i tzw. wielkimi religiami.
Gdy w Kościele królowała zdrowa doktryna i prawda nazywało się protestantów heretykami. Teraz nazywa się ich „braćmi odłączonymi” i już w zasadzie nie mówi się o tym, że gdyby katolik głosił to, co protestant to popełniałby grzech przeciwko Duchowi Świętemu i przekreślał tym samym swoje zbawienie.
Wiele lat temu prowadziłem warsztaty dziennikarskie dla młodzieży ze szkół katolickich. Mieli to być z założenia najlepsi z najlepszych. Gdy na jednym z warsztatów zadałem pytanie: „Dlaczego jesteś katolikiem, a nie protestantem?” usłyszałem odpowiedź: „Bo urodziłem się w rodzinie katolickiej”. Gdy zadałem pytanie: „Czy innych powodów nie ma?” (chciałem usłyszeć odpowiedź: „Bo tylko katolicyzm jest prawdziwym chrześcijaństwem”) młodzież chórem zakrzyknęła: „Nie”.
„Zbliżenie” katolików (w tym duchownych i biskupów) z innymi religiami przybiera postać, która nie jest już niczym innym niż wymarzonym przez masonów „chrześcijaństwem wodnikowym”, które jest tylko pewną modyfikacją masońskiej religii dla ludu, czyli New Age. Inne religie traktuje się tu jako „odmienne drogi” do tego samego celu. W książce pt. „Islamizacja Polski – pierwszy” przytaczam następujące, przykładowe, wypowiedzi polskich biskupów w tej perspektywie: „To Bóg stworzył muzułmanów”,, „Muzułmanin to człowiek, który poświęcił się Bogu” (bp. Tadeusz Pikus), „Duch Święty działa w islamie” ( bp Grzegorz Ryś)1.
Następny rozdział będzie poświęcony temu problemowi, ujawni jak poprzez „dialog międzyreligijny” następuje zbratanie się z samymi masonami. P { margin-bottom: 0.21cm; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); }P.western { font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; }P.cjk { font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; }P.ctl { font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; }A:visited { color: rgb(128, 0, 128); text-decoration: underline; }A:link { color: rgb(0, 0, 255); text-decoration: underline; }

=======================

Wydawnictwo św. Tomasza z Akwinu

02-764 Warszawa ul. Egejska 5/24

Tel., 22 651-88-17; 601-519-847

e-mail: savoir@savoir-vivre.com.p1

www.kukonfederacjibarskiej.wordpress.com

Zmieniony ( 31.08.2017. )