Cud nad Wisłą : Książka płk. Arciszewskiego wreszcie wydana w Polsce !
Wpisał: Mirosław Dakowski   
10.09.2017.

Cud nad Wisłą :

Książka płk. Arciszewskiego wreszcie wydana w Polsce !

Analiza trzech cudów.


Mirosław Dakowski

Pierwszy, główny Cud nad Wisłą miał miejsce w dniach 14 i 15 sierpnia 1920 roku, w okolicach Ciechanowa, Rembertowa i Warszawy.

Był przemilczany w czasach „sanacji”, bo wszelką chwałę za Zwycięstwo należało przypisać Naczelnikowi. Pozatem – loże, wtedy dominujące w rządzie i mediach – nie chciały Zwycięstwa przypisywań „jakiejś Matce Bożej”. Po wojnie- w czasie okupacji komunistyczno-sowieckiej – też rozpisywanie się o CUDZIE, i to – o zgrozo- przeciw bohaterskim wojskom niosącym przecież na Zachód Pochodnię Komunizmu – nie można było.

Po „przemianach” – znów w Polsce zapanował postęp, ateizm, loże [ach, jak pięknie!! bracieΔ Bronisławie, ksywa „Professor”..] .

Teraz – takie bezhołowie, że aż ośmielono się wydać tę książkę. To chyba drugi Cud nad Wisłą? Co na to „ks”. Lemański?? A co – skołowani biskupi?? Zobaczymy.

Radzę szybko kupować, bo znów zabraknie.

Można u mnie i, oczywiście, w Wyd. ANTYK.

Poczytaj:

Cuda, Historycy, BISKUPI, Prawda a ślepota. Kurza?...

ZBIEGI okoliczności, ZNAKI, prawdopodobieństwa, niesubordynacje. O szansach "Bitwy warszawskiej"

"Okazyjny wyskok samodzielny" ułanów a losy wojny polsko - bolszewickiej.

Niechaj wodze spierają się i swarzą. To jest Cud nad Wisłą.


Trzeci Cud nad Wisłą będzie, gdy ludziska się OBUDZĄ i kupią tę książkę do każdego katolickiego domu, gdzie już na ścianie wisi na poczesnym miejscu obraz Jerzego Kossaka - Cud nad Wisłą.

To spowoduje, że nawet Biskupi przestaną się bać mówienia o TYM, tak, jak ostatnio przestali przemilczać Objawienia w Gietrzwałdzie.

=============================================

Oto, jak pisze o książce ANTYK: http://ksiegarnia.antyk.org.pl/p,cud-nad-wisla,6822.html


Wznowienie napisanej na emigracji a nieznanej szeroko w Polsce pozycji, która drobiazgowo opisuje z jakim niezwykłym zbiegiem wielu okoliczności mieliśmy do czynienia podczas ofensywy bolszewickiej w roku 1920 i polskiej obrony przed inwazją komunistycznej dziczy .

Autor, dyplomowany oficer wysokiej rangi, pisze fachowo, pieczołowicie i bierze pod uwagę realny, wojskowy punktu widzenia. Wskazuje, że mieliśmy naprawdę do czynienia z niezwykłymi zjawiskami, gdyż częstokroć szczegółowe ruchy wojsk i rozkazy jakie były żołnierzom na dole wydawane po obu stronach frontu były całkowicie odmienne od tych działań, do których dochodziło i faktycznych ruchów jednostek frontowych a jednak skutkiem tych właśnie nienakazywanych działań i wydarzeń, do których dochodziło było koniec końców olbrzymie zwycięstwo Armii Polskiej w decydującej bitwie o Warszawę.

W książce znajdują się szkice sytuacyjne czarno białe oraz mapki kolorowe.

Płk dypl. Franciszek Arciszewski (lwowianin) szuka naukowej odpowiedzi na pytanie, czy popularne nazwanie zwycięstwa polskiego "Cudem nad Wisłą" ma uzasadnienie rzeczowe.

Omawia szczegółowo plany naczelnika Piłsudskiego, generałów Rozwadowskiego, Wayganda, Sikorskiego, marszałka wojsk sowieckich Tuchaczewskiego. Jako naoczny świadek wnosi do wiedzy historycznej wiele nieznanych szczegółów. Wykrywa i opisuje wiele wypadków działań jednostek wojskowych i poszczególnych dowódców nie mieszczących się w normalnej doktrynie i zwyczajach wojskowych, spowodowanych "nadzwyczajnym natchnieniem", "intuicją", "szczęściem". W tych bojach brał udział jako szef sztabu dywizji generała Krajowskiego, gdzie te cuda się działy.

Tytułem wstępu umieszczone jest w książce kazanie biskupa Teodorowicza.[Tu:Niechaj wodze spierają się i swarzą. To jest Cud nad Wisłą. MD]

Autor między innymi był przed II Wojną Światową prezesem Związku Towarzystw Gimnastycznych "Sokół", pracował w Biurze Ścisłej Rady Wojennej, w komisji wojskowej Sejmu RP.

Pierwsze wydanie ukazało się w Londynie nakładem Wydawnictwa VERITAS.

Zmieniony ( 10.07.2020. )