TRADYCJA : "Ni kropki ni kreski zmieniać nie wolno" - a nasze zdrowie. PORONIENIA. | |
Wpisał: dr J. Jaśkowski | |
15.09.2017. | |
TRADYCJA : "Ni kropki ni kreski zmieniać nie wolno" - a nasze zdrowie.
Z cyklu: „ P-232, państwo istnieje formalnie”. Liczba ponad 27 000 aktów prawnych stworzona corocznie w Polsce, praktycznie wyklucza istnienie jakiegokolwiek prawa. Nie sposób zapoznać się z taką ilością papierów i w dodatku zastosować te przepisy w życiu. Stąd zupełne bezhołowie w sądownictwie. Wszystko po uważaniu. Bezkarność sądownictwa jest przerażająca. A wystarczyłoby sprawdzić dochody sędziów i porównać z posiadanym przez nich i ich rodziny majątkiem ruchomym i nieruchomym. Jak wiemy, od 1944 roku, czyli od wejścia Sowietów do Polski, żaden z rządów warszawskich [G.Braun] nie zdobył się na to. Czyli mamy ciągłość władzy. Tych ruszać nie wolno. Liczne doniesienia prasowe potwierdzają wydawanie orzeczeń na postawie telefonicznej instrukcji. Przykładowo - słynna sprawa gdańska. Dlatego także sądy, nie zajmują się zupełnie działalnością urzędów i poszczególnych urzędników. Stosuje się galicyjską zasadę: ręka rękę myje, noga nogę wspiera. Proszę zauważyć, że dopiero po prawie 30 latach wychodzą na jaw przekręty Bolka-Wałęsy, czy tam Lejby Kohna, jak podają w internecie. Ciekawe, kiedy zostaną opublikowane całe akta tej sprawy? http://www.filmweb.pl/film/Wa%C5%82%C4%99sa.+Cz%C5%82owiek+z+nadziei-2013-608184/discussion/Lech+%E2%80%9CBolek%E2%80%9D+Wa%C5%82%C4%99sa+%E2%80%93+Lejba+Kohne.Czyli+dlaczego+komuna+nigdy+nie+upad%C5%82a+w+Polsce.,2557890 Co oznacza pojęcie „Wolności”? Otóż, wbrew wciskanej do głów w szkołach definicji, to nie kwestia wyborów. Wolność, to możliwość swobodnego dysponowania zarobionymi pieniędzmi. Proszę zauważyć: ograniczono w prywatnych bankach możliwość wypłaty w dowolnym momencie złożonych tam naszych własnych pieniędzy. Pierwszym zrządzeniem min. Leszka Balcerowicza, alias Arona Bucholca, było dofinansowanie prywatnych banków, poprzez przymus przelewania wynagrodzeń na konta. Każda operacja bankowa jest płatna i to sporo, w proporcji do nakładu pracy, w dodatku jest to przymusowe. Pieniądze zostają wywożone z Polski. https://gloria.tv/article/JtgFEdP6WL6q1d9Tw7EuCotwP http://yelita.pl/artykuly/art/balcerowicz http://forum.gazeta.pl/forum/w,28,2332745,2332745,lista_zobacz_Aron_moze_cos_dopiszesz_.html Pół biedy, jak ta edukacja odnosi się do spraw ziemskich, ale od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku obserwujemy ingerencję w poprawność polityczną doktryn religijnych. Przypomnę w skrócie. Wg oficjalnej klasyfikacji mamy kilka wielkich religii: katolicyzm, mahometanizm, judaizm, buddyzm, konfucjanizm oraz wszelkie odmiany, jak animizm, ateizm itd. Buddyzm, czy konfucjonizm nie są religiami, tylko filozoficznymi zasadami życia. Wystarczy w każdym klasztorze buddyjskim porozmawiać z mnichami. Jak widać, pomimo licznych wycieczek naszych posłów, w Polsce ta podstawowa wiedza nie dotarła do urzędników ministerstwa, nie wiadomo dlaczego, zwanego Oświaty. I już mamy poważną deformację pojęć. Jest tylko jedna religia monoteistyczna. Jest nią katolicyzm. Judaizm, w zależności od okresu, był albo politeizmem, albo monolatrią. O islamie będzie poniżej. Tylko katolicyzm uznaje jednego Boga, jako Stwórcę. Wszelkie odstępstwa od katolicyzmu są wg obowiązujących definicji sektami. Tak wiec sektą jest protestantyzm oddzielony od katolicyzmu na początku XVI wieku, za pieniądze Hohenzolernów, przez wystawionego na odstrzał Lutra. Podobnie te wszelkiej maści „kościoły dnia 7” i inne. Proszę zauważyć, że język polski jest dostatecznie bogaty, aby nazywać rozmaite twory różnymi pojęciami. Tak więc pojęcie „kościół” odnosi się tylko do katolicyzmu. Prawosławni chodzą do cerkwi, Mahometanie do meczetu, a Luteranie do Domu Bożego. Żydzi natomiast do Bożnicy. To właśnie brak elementarnej wiedzy, szczególnie w środkach masowej dezinformacji, zezwala na używanie pojęcia kościół do każdej religii. Moim zdaniem jest to celowe wprowadzanie w błąd ludności, jako przygotowanie do nowej religii, mającej zastąpić katolicyzm W judaizmie Jahwe jest jednym z wielu bogów przyjętych przez Żydów za swojego, własnego. Mieszanie Starego Testamentu z Nowym, jest tylko i wyłącznie historyczne. Nowy Testament ma zasadniczą różnicę doktrynalną. Monolatria żydowska cechowała się przekonaniem, że Jahwe jest bogiem narodowym Izraela i nieprzyjacielem innych ludów. Arabowie boga Izraela nazywali w swoich pismach „mhmd”. Żydzi nadal wierzą, że tylko Jahwe jest ich Bogiem, a goje są równi bydłu. Dokładnie różnice pomiędzy monoteizmem, a monolatrią przedstawia prof. Koneczny w książce „Cywilizacja żydowska”. Problemem jest kogo nazywamy Żydem, Semitę czy potomka Chazarów. Wg oficjalnych danych 85% mieszkańców Izraela to potomkowie Chazarów. I dochodzimy do sedna. Od II Soboru Watykańskiego następuje zmiana dogmatów i praw w Kościele Katolickim. Najpierw rozbito jedność katolików poprzez wprowadzenie języków lokalnych do liturgii w poszczególnych krajach. Pretekstem, bardzo infantylnym, była argumentacja, że ludzie lepiej zrozumieją Słowo Boże. Trudno sobie wyobrazić bardziej absurdalne uzasadnienie. Przez prawie dwa tysiące lat nikomu to nie przeszkadzało, że liturgię odprawiano po łacinie, aż tu nagle ludzie tak zgłupieli, że nie rozumieją tego, co dziesiątki pokoleń doskonale pojmowały. Mało tego. Współczesna wiedza medyczna uzasadnia, że przeciętny człowiek wykorzystuje tylko ok. 8 - 10 % swojego mózgu. Czyli, każdy jako tako zorientowany człowiek, a wśród księży też są lekarze, wie, że spokojnie można „dołożyć” do edukacji parę książek dodatkowo i nic się nikomu nie stanie. Tworzenie więc swoistej wieży Babel nie ma nic wspólnego z rozsądkiem, a jedynym wytłumaczeniem jest chęć rozbicia jedynej monoteistycznej religii na świecie na małe sekty. Dowodem wprost jest sytuacja w USA. Kościoły w USA są rejestrowane tak, jak wszystkie inne stowarzyszenia, mają zakaz angażowania się w politykę. Federacja Kościołów powstała w 2005 roku i ma siedzibę w, nomen omen, Mieście Aniołów. Jest to dziwny twór, ponieważ nazwa Kościół, jest nierozerwalnie złączona z Kościołem Katolickim. Budynki kultu innych religii noszą inne nazwy. O tym wie każdy uczeń. Ta urawniłowka, czyli nowo mowa, ma na celu tworzenie nowej religii w myśl: jeden naród, jeden pieniądz, jedna religia, czyli NWO. W 1954 roku Rząd Federalny wydal rozporządzenie, że dokumenty kazań muszą być składane do urzędów. I proszę zauważyć, cisza. Nikt nie protestuje? Na razie nie wiem, czy w Polsce jest już tak samo. „Największa obraza Boga w postaci wspólnych "modlitw" w Asyżu Bp Oliver Oravec Jan Paweł II zorganizował 27 X 1986 "modlitewne" spotkanie wszystkich religii w słynnej franciszkańskiej bazylice w Asyżu. Zostali tam zaproszeni na wspólną "modlitwę" o pokój przedstawiciele 130 wyznań. Były tam wszystkie protestanckie sekty, żydzi, muzułmanie, pogańskie religie od buddystów, aż po najprymitywniejsze kulty afrykańskie, które po dziś dzień oddają cześć wężom, albo złym duchom. Nie mielibyśmy zastrzeżeń, gdyby te religie były zaproszone na polityczne albo etyczne debaty, ale kiedy osoba podająca się za papieża wzywa ich na modlitwę, to jest to już inna sytuacja. Idzie tu mianowicie o duchowe cudzołóstwo, gdy prawdziwą religię miesza się z pogańskimi religiami, które czczą bożki (bałwany). Św. Paweł (l Kor. 10, 20) mówi: "...co poganie ofiarują, czartom ofiarują, a nie Bogu". Bałwochwalstwo jest najohydniejszym grzechem, który szczególnie w Starym Testamencie był surowo karany. Na takie bałwochwalstwo pozwolił JPII w naszej świątyni w Asyżu. Poganie przynieśli swoje węże, bożki, którym się kłaniali. Najwstrętniejszego czynu dokonał Dalajlama – tybetański przedstawiciel buddystów, który wierzy, że jest żywym bogiem tu na ziemi. Pozwolono mu położyć posążek Buddy na nasze tabernakulum na ołtarzu, aby mógł mu oddać cześć, paląc kadzidło. Dźiniści modlili się do Dźiny, muzułmanie bluźniercy modlili się, że "nie ma różnicy między Izmaelem, Jakubem i Jezusem.” Miliony katolików w starożytnym Rzymie wolało raczej śmierć, niż wspólne uczestnictwo w pogańskich obrzędach. Tym, oraz innymi spotkaniami, które JPII organizuje co roku na całym świecie udowadnia, że nie jest ani chrześcijaninem, a co dopiero papieżem. JPII zapraszając pogan do "modlitwy" tym samym uznał [obiektywną] wartość ich modlitw, co stoi w sprzeczności z Chrystusowym: "Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie" albo "Kto nie czci Syna, nie czci też Ojca...". Uznanie "modlitwy" do szatana, Buddy, węża i zrównanie ich z modlitwą do Boskiego Serca Pana Jezusa, albo do Jego niepokalanej Matki jest głęboką obrazą chrześcijaństwa, a przede wszystkim Chrystusa ukrzyżowanego. Takie spotkania z różnymi religiami zawsze były w przeszłości potępiane przez papieży: Papież Pius XI w encyklice Mortalium Animos (6 I 1928): "...Tak, istnieje grupa ludzi, pozbawionych całkowicie zmysłu religijnego, którzy... urządzają kongresy, spotkania... z niewierzącymi wszelkiego rodzaju... jak i też z tymi, którzy odrzucili Chrystusa... Wyznają oni błędny pogląd, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne... Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i krok po kroku popadają w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii przez Boga nam objawionej, odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera...". Tyle Bp Oliver Oravec To działało do 1974 roku, kiedy to „rewolucyjny” rząd meksykański zamknął hospicjum. Tego rodzaju opieki w krajach azjatyckich nie ma do dnia dzisiejszego. O różnicy pomiędzy sektami wyrosłymi z katolicyzmu można się przekonać na podstawie poniższego przykładu. Piąte przykazanie w Kościele Katolickim mówi wprost - NIE ZABIJAJ. Przykazanie nic nie wspomina o rodzaju mordowania, użytych narzędziach a tylko o samej czynności. A co dzieje się w różnych sektach, czy innych wierzeniach? Przykładowo sekta protestancka jawnie wprowadza eutanazję, czyli mordowanie ludzi z jakiegoś ziemskiego powodu. Już nawet dzieci uśmierca się poprzez sądy. Tak dzieje się np. w Belgi, czy Holandii, krajach protestanckich od 500 lat. Już obecnie szpitale katolickie w tych krajach są oblegane przez starszych ludzi, którzy boją się udawać do szpitali protestanckich, z powodu możliwości zostania zakwalifikowanym do uśmiercenia przez tzw. komisję. Proszę zauważyć, do tego uśmiercania zmusza się lekarzy. Zawód lekarza miał zawsze ratować życie za wszelką cenę, do uśmiercania, szczególnie z wyroków sądowych, czyli ludzkich, służył zwód kata. Koszt zawodowego przygotowania jednego, czy drugiego osobnika, znacznie się różni. Przygotowanie kata jest wielokrotnie tańsze. Nie trudno sobie wyobrazić w gmachu sądu oddzielny pokój, w którym po orzeczeniu komisji będzie się uśmiercało „chętnych”. W chwili obecnej tylko zasady moralności katolickiej pozwalają na ratowanie i leczenie chorego do wyleczenia. W sektach protestanckich pojawiło się pojęcie opłacalności leczenia. Powstał Rynek Zdrowia!?! Proszę zauważyć, można wyleczyć chorego z wielu przewlekłych dolegliwości tanim kosztem, ale tego Ministerstwo Zdrowia nie czyni, wprowadzając obowiązkowe procedury, które w większości przypadków szkodzą pacjentom. Ministerstwo Oświaty natomiast likwiduje przedmioty związane z ochroną zdrowia i poprawą higieny. Bałamuci się ludzi wmuszając im np. szczepionki na zupełnie łagodne choroby, zwiększając liczbę przewlekle chorych. Tak więc za zmianą religii monoteistycznej w monolatrię nastąpi zmiana etyki i moralności, co także już obserwujemy. Wszystko to dzieje się bez specjalnego sprzeciwu społeczności. Nie zdziw się więc, jak sam będziesz musiał za to płacić, Dobry Człeku. O mahometanizmie w następnym odcinku. Dlaczego rodzi się tyle wcześniaków? Prawdziwa epidemia wcześniaków jest ewidentnym wyrazem upadku polskiej medycyny. Lekarze położnicy, wykonując procedury NFZ, zapominają zupełnie o ciężarnej i zdrowiu dziecka. Przedwczesny poród jest zdefiniowany jako urodzenie przed 37 tygodniem. W USA jest to jeden na 10 porodów. Gdy dziecko rodzi się przedwcześnie, narządy wewnętrzne, takie jak płuca, wątroba, mózg, nie mają szans na pełny rozwój. Przedwczesny poród jest największym czynnikiem prowadzącym do śmierci niemowlaków, zwłaszcza tych urodzonych przed 32 tygodniem. Dzieci urodzone zbyt wcześnie mają problemy z oddychaniem, trudności z karmieniem, częste porażenia mózgowe, opóźnienie rozwoju, jak również ze wzrokiem i słuchem. Żaden z tzw. konsultantów wojewódzkich, czy krajowych, ani razu nie wystąpił z „przesłaniem” przeprowadzania badania 25 OHD i żelaza co najmniej co 4-6 tygodni. Położnicy zlecają tylko, jak za przysłowiowego króla Ćwieczka, badanie morfologii, chociaż każdy student już po drugim roku powinien wiedzieć, że spadek poziomu żelaza występuje na kilka tygodni wcześniej, aniżeli spadek np. hemoglobiny, czy hematokrytu. Czyli, obniżenie poziomu żelaza w surowicy jest jednocześnie sygnałem do suplementacji i zmiany diety. Prawidłowy poziom żelaza powinien wynosić powyżej 70-80 mg. Podobnie każda kobieta chcąca urodzić zdrowe dziecko, już na 3 miesiące przed zajściem w ciążę powinna wykonać badanie 25 OHD. Dlaczego 3 miesiące wcześniej? Ponieważ będzie miała czas na uzupełnienie stwierdzonych niedoborów. Kobiety powinny także pamiętać, że organizm pracuje za dwóch, czyli musi nie tylko kontrolować poziom 25OHD, ale i dbać o jego utrzymywanie w granicach 70 - 80 ng/ml, przez cały okres ciąży i karmienia piersią. Dzienne uzupełnianie w czasie karmienia, to co najmniej 10 000 UI plus 200 mcg K-2. W praktyce najczęściej kobiety w ciąży, tak pomiędzy 5-9 miesiącem, miały poziom 25 OHD w surowicy poniżej 20 ng/ml, a większość miała poniżej 10 ng/ml. Wszystkie były prowadzone przez specjalistów położnictwa z klinik uniwersyteckich. NO! Ale w procedurach NFZ nie ma obowiązku badania poziomu 25OHD. I mamy dwa problemy. *W jakim celu utrzymuje się tzw. konsultantów? *Dlaczego procedury NFZ nie uwzględniają podstawowych dla ciąży badań? |
|
Zmieniony ( 15.09.2017. ) |