Czy strzelanina w Las Vegas była operacją Fałszywej Flagi?
Wpisał: John Moll   
05.10.2017.

Czy strzelanina w Las Vegas była operacją Fałszywej Flagi?

John Moll http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/czy-strzelanina-w-las-vegas-byla-operacja-falszywej-flagi

Minęło kilka dni od wielkiej tragedii w Las Vegas. Według oficjalnej wersji wydarzeń, uzbrojony po zęby 64-latek zaczął po prostu strzelać w kierunku tłumu liczącego 20 tysięcy ludzi z hotelu Mandalay Bay. W sieci udostępniono ogrom informacji - część z nich jest fałszywa, część została ocenzurowana a w znacznej mierze pozostały tylko te, które sprzyjają oficjalnej narracji, choć po dokładniejszej analizie wydają się po prostu bez sensu.

 Na początek skupmy się na człowieku, który został oficjalnie uznany za zamachowca. Ustalmy najważniejsze fakty - Stephen Paddock miał 64 lata, zajmował się hazardem, inwestycjami w nieruchomości i był multimilionerem. Na pierwszy rzut oka nie można powiedzieć, czy Paddock odebrał sobie życie, czy też ktoś upozorował jego samobójstwo, dlatego uznajmy, że został po prostu znaleziony martwy w hotelu Mandalay Bay. Paddock posiadał licencję pilota oraz dwa samoloty i był legalnym posiadaczem kilku sztuk broni palnej, której jednak nie znaleziono w hotelu.

Służby twierdzą, że znalazły w wynajętym przez niego pokoju ponad 20 sztuk broni oraz mnóstwo amunicji. Zatem Stephen Paddock samodzielnie miał dostarczyć na 32 piętro cały arsenał broni bez wzbudzenia podejrzeń. Można oczywiście założyć, że mężczyzna mógł kogoś przekupić - przecież był multimilionerem.

 Co więcej, w jego mieszkaniu w mieście Mesquite w stanie Nevada znaleziono kolejne 19 sztuk broni i amunicję, zaś w jego samochodzie odkryto azotan amonu - związek chemiczny stosowany w materiałach wybuchowych. Oczywiście to jeszcze nie świadczy o tym, że Stephen Paddock był zwyczajnym psychopatą.

 

Wszystkie media zgodnie wskazują, że jego rodzina jest kompletnie zaskoczona rzekomo popełnionym przez niego masowym morderstwem. Jego brat Eric Paddock podczas wywiadu powiedział, że Stephen nie był zapalonym strzelcem i nie posiadał żadnej wojskowej przeszłości, dlatego znaleziony arsenał broni w jednym z jego mieszkań spotęgował szok i niedowierzanie.

 Informacje pojawiające się w mass mediach oraz serwisach społecznościowych, delikatnie mówiąc, nie trzymają się kupy. Zacznijmy od tego, że do wykonania takiej operacji potrzebne są intensywne ćwiczenia, doświadczenie i siła fizyczna, czego 64-letni Stephen Paddock najwyraźniej nie posiadał. Liczni komentatorzy zwracają na to uwagę - pierwszy lepszy przechodzień nie potrafiłby obsłużyć karabinów Daniel Defense DDM4 i FN 15 na takim samym poziomie co zawodowy żołnierz, a już na pewno nie zdołałby strzelać ogniem ciągłym zachowując tak ZABÓJCZĄ PRECYZJĘ.



Podczas ataku w Las Vegas zginęło minimum 58 osób. Oficjalnie ponad 500 ludzi zostało rannych. Według relacji świadków, ostrzał trwał od 9 do 11 minut. W tym czasie, Stephen Paddock miał wystrzelić kilkaset naboi w kierunku tłumu. Na poniższym nagraniu możemy zobaczyć co wydarzyło się przez pierwsze 10 minut.



Jak widać, ludzie na początku nie mieli pojęcia co się dzieje. Gdy Paddock oddawał pierwsze strzały, gitarzysta stanął w bezruchu trzymając mikrofon, po czym rzucił się do ucieczki. Nie powiedział swoim fanom ani słowa - nie polecił im, żeby uciekali i ratowali swoje życie. Chwilę później, nie wiedząc czemu, obecni na koncercie ludzie zostali podświetleni, natomiast Paddock strzelał do nich jak do kaczek. Dopiero potem wybuchła panika a ludzie kładli się na ziemię.

 W pewnych momentach widać, że niektóre osoby nie przejmowały się tym, iż jedna z kul mogła trafić w ich głowę. Zamiast uciekać lub szukać schronienia stali wyprostowani i rozglądali się, inni wyciągali smartfony i nagrywali. Po 120 sekundach od pierwszych strzałów nie widać krwi, ale można dostrzec kilku rannych. Po dłuższej ciszy ze strony Paddocka ludzie zaczęli wstawać i uciekać.

 Świadkowie mówią, że wszędzie znajdowało się pełno rannych ludzi. W sieci można znaleźć ofiary tego ataku, lecz trudno doszukać się setek osób z ranami postrzałowymi. Wydaje się, że liczba ofiar jest zdecydowanie zbyt mocno zawyżona.

 Tamtego dnia pojawiały się również doniesienia, że strzelców mogło być więcej. Jest to wysoce prawdopodobne chociażby z jednego powodu - niedoświadczony Stephen Paddock wystrzelił kilkaset naboi, raniąc lub zabijając niczym prawdziwy zawodowiec niemal 600 osób. Jest to po prostu niemożliwe, ponieważ musielibyśmy założyć, że prawie każdy pocisk trafiał w cel - z takiej odległości, strzelając ogniem ciągłym i w dodatku bez doświadczenia?

Stephen Paddock miał strzelać do ludzi z dwóch okien na 32 piętrze zgodnie z grafiką przedstawioną [ w oryginale artykułu].. Jednak media głównego nurtu kompletnie ignorują doniesienia, według których w hotelu był jeszcze jeden strzelec. Niektórzy świadkowie zamieścili w serwisie społecznościowym nagrania, na których widać, że ktoś prawdopodobnie oddaje strzały z okolicy 4 piętra. 

Media głównego nurtu zgodnie piszą, że zamachowiec był jeden - Stephen Paddock. W podobny sposób oficjalnie wypowiada się policja. Jakiekolwiek informacje lub nagrania sugerujące obecność kolejnych strzelców czy oskarżenia o operację fałszywej flagi są tradycyjnie określane jako "fake news", wyśmiewane lub zwyczajnie usuwane z sieci.

Pojawiają się jednak liczne pytania, które pozostają bez odpowiedzi: co było motywem zbrodni? Dlaczego media nie mówią o rozmowie policjantów, w której wyraźnie zasugerowano obecność "podejrzanego" na 4 piętrze i która jest usuwana z internetu? Dlaczego służby potrzebowały aż 72 minuty, aby dostać się do pokoju Paddocka? I wreszcie - skoro Paddock popełnił samobójstwo, jaka jest treść listu pożegnalnego?

Jednak zdecydowanie najdziwniejsza rzecz przydarzyła się około 45 minut przed strzelaniną. Świadkowie twierdzą, że na miejscu pojawiła się tajemnicza kobieta, która zaczepiała ludzi i ostrzegała ich przed śmiecią. Mówiła: "Wszyscy zginiecie". Jej słowa zostały oczywiście potraktowane jako kiepski żart, po czy kobieta została wyprowadzona.

Państwo Islamskie niemal natychmiast "przyznało się" do ataku, co bardzo szybko zostało zdementowane przez FBI. Zamach przypomina bardziej operację fałszywej flagi - mass media szerzą chaos dezinformacyjny i każą nam wierzyć w kłamstwo, według którego znudzony życiem w luksusie bogaty staruszek postanowił pozabijać ludzi i popełnić samobójstwo. Bardziej prawdopodobne jest to, że Stephen Paddock został wrobiony i zamordowany, natomiast dzięki kolejnej strzelaninie, mocno nagłośnionej przez media na całym świecie próbuje się przekonać amerykańskie społeczeństwo, aby dobrowolnie zrezygnowało ze swojego prawa do posiadania broni.

 Źródła:

http://www.telegraph.co.uk/news/0/stephen-paddock-mandalay-bay-attacker-motive/

https://jonrappoport.wordpress.com/2017/10/03/more-than-one-vegas-shooter-the-evidence-bui...

https://www.theguardian.com/world/2017/oct/03/tuesday-briefing-vegas-killer-had-42-weapon-...

http://www.zerohedge.com/news/2017-10-04/16-unanswered-questions-about-las-vegas-shooting-...

http://www.news.com.au/world/north-america/witnesses-describe-horror-during-las-vegas-shoo...

Zmieniony ( 05.10.2017. )